i wyszło to co było problemem w 4 lidze.
Wyjazdy - jakoś tam się udawało a tutaj?
A tutaj - 2 mecz i 2 bez gola.
Ogólnie mecz słabiutki w naszym wykonaniu.
Ogólnie tylko 2 akcje godne uwagi w ciągu całych 90 minut.
To co w 1 połowie nie strzelił Lampart to można pytać jak on to zrobił.
No i 87 minuta wolny z lini pola karnego - czemu strzelał Nawtor (najgorszy na boisku) to nie wiem.
Janina od 70 minuty dużo lepsza zasłużyła na gola którego powinna strzelić dużo wcześniej.
Nasi nie poraz pierwszy po 60-70 minucie padaja z sił.
Szkoda, że "liczna" ekipa wyjazdowa nie doczekała sie bramki.
Górnik Libiąż - Hutnik Kraków, 25.08.2012, g. 16:00
Moderatorzy: dUfio, majlech, lucero
No i to jest weekend
Hutnik-Garbarnia. Dobry mecz, sedzia zjebal go jednak calkowicie, dwa karne, ktorych nie mozna nie odgwizdac
Janina-Hutnik. Kurwa dramat dramat i jeszcze raz dramat. W sumie nie pamietam, kiedy bylem tak wkurwiony na nasze poczynania, pewnie jakis mecz Przytuly. Po 5 minutach powinno byc 2-0 w plecy i moze byloby lepiej. Pozniej setka Lamparta i w sumie tyle. O przeciwniku trudno cos powiedziec, obrona srednia wieku 104 lata, generalnie duzo im wychodzilo, ale to nie byla tylko kwestia szczescia. My piach, jedyny dla mnie jasny punkt to Lubera i moze Kusak.
Sedziowie a szczegolnie jeden liniowy dramat, ale nie wypaczyli wyniku, w sumie wiecej bladow na nasza niekorzysc, ale tez mogliby podyktowac dla Janiny karnego
Zydy- Stomil. Pilkarsko Stomil wg mnie dobrze wygladal, oczywiscie od 65 minuty bo wtedy zawitalem jako ostatni wchodzacy na trybuny tamtejszego stadioniku. Spokojnie moglo skonczyc sie 0-1
Hutnik-Garbarnia. Dobry mecz, sedzia zjebal go jednak calkowicie, dwa karne, ktorych nie mozna nie odgwizdac
Janina-Hutnik. Kurwa dramat dramat i jeszcze raz dramat. W sumie nie pamietam, kiedy bylem tak wkurwiony na nasze poczynania, pewnie jakis mecz Przytuly. Po 5 minutach powinno byc 2-0 w plecy i moze byloby lepiej. Pozniej setka Lamparta i w sumie tyle. O przeciwniku trudno cos powiedziec, obrona srednia wieku 104 lata, generalnie duzo im wychodzilo, ale to nie byla tylko kwestia szczescia. My piach, jedyny dla mnie jasny punkt to Lubera i moze Kusak.
Sedziowie a szczegolnie jeden liniowy dramat, ale nie wypaczyli wyniku, w sumie wiecej bladow na nasza niekorzysc, ale tez mogliby podyktowac dla Janiny karnego
Zydy- Stomil. Pilkarsko Stomil wg mnie dobrze wygladal, oczywiscie od 65 minuty bo wtedy zawitalem jako ostatni wchodzacy na trybuny tamtejszego stadioniku. Spokojnie moglo skonczyc sie 0-1
Ogólnie mecz na bardzo słabym poziomie, pierwsza połowa to totalna kicha w Naszym wykonaniu, po za poprzeczką Guji z rożnego i sytuacją Lamparta żadnych konkretnych akcji, druga połowa a w zasadzie do 75min próba zawiązania kilku akcji ale to tylko na próbach się kończyło bez konkretnej sytuacji bramkowej a później to już to co w 1poł. czyli nic. Według mnie taktyka z cofniętym i rozgrywającym piłkę praktycznie od bramki Hulem i utawionymi wysoko bocznymi obrońcami sie nie sprawdza. No cóż, nie ma co narzekać tylko brać się do roboty i czekamy na przełamanie złej passy w meczu z Wolbromiem.