Sezona ogórkowa w pełni - opowiedz kawała

Czyli wszystko to co nie mieści się w powyższych kategoriach - taki nasz mały hutniczy Hyde Park:)

Moderator: dUfio

Hutnik_Skarpa
Posty: 848
Rejestracja: czw mar 10, 2005 11:55 am

Postautor: Hutnik_Skarpa » sob sie 13, 2005 10:46 am

Rząd Ukrainy zastanawia się co zrobić z ziemią wokół Czernobyla.
- Nie możemy tam nic uprawiać, ani ziemniaków, ani kukurydzy...
- Możemy zasiać tytoń, a na paczkach papierosów umieścimy napis: "Ministerstwo Zdrowia ostrzega po raz ostatni"

Awatar użytkownika
drugboy
Posty: 132
Rejestracja: pt gru 10, 2004 1:38 pm

Postautor: drugboy » ndz sie 14, 2005 3:24 pm

Baca rozmawia z turystą:
- Zabiłem wczoraj 10 ćmów - mówi baca.
- ciem - poprawia turysta.
- A kapciem - mówi baca
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Katti
Posty: 59
Rejestracja: czw sie 26, 2004 2:12 pm
Lokalizacja: Kraków NH

Postautor: Katti » śr sie 24, 2005 12:56 pm

Wersja komiksowa.....Obrazek
Me hutnicze barwy ukochane

Awatar użytkownika
dookie
Posty: 194
Rejestracja: ndz sie 29, 2004 10:48 pm
Lokalizacja: eNHa

Postautor: dookie » śr sie 31, 2005 11:08 pm

W pewnej rodzince byl taki zwyczaj, ze rodzice co dwa, trzy dni wyjezdzali do znajomych na noc, wiec jedyny syn mial cala chate wolna przez caly wieczor i noc. Wiec skwapliwie z tego korzystal sprowadzajac sobie swoja dziewczyne i razem "figlowali" korzystajac z nieobecnosci starszych. Az pewnego pieknego dnia znajomych nie bylo w domu i rodzice z kwitkiem wrocili z powrotem i przylapali mlodych (jak ktos to ladnie ujal) "in figlanti".
Chlopak przylapany na "goracym" uczynku pomyslal sobie: - O, cholera, mam za niedlugo mature, mialem dostac samochod, uwazali mnie za takiego porzadnego, a tu co? A trudno.
Dziewczyna sobie mysli: - Aj, mialo byc fajnie, mial mnie
przedstawic rodzicom, mialo byc milo, kolacja itp., a tu mnie jak ostatnia
kurwe poznali.
Ojciec sobie mysli: - Moja krew! Dobrze synku, dobrze, calkiem
niezla dupa!
A serce matki: - Jak ta kurwa nogi trzyma! Przeciez mu
niewygodnie!

HZA_Hutnik
Posty: 1522
Rejestracja: ndz wrz 26, 2004 1:24 pm

Postautor: HZA_Hutnik » czw wrz 01, 2005 12:34 am

Wsiada arab do taksówki i mówi:
- Prosze mnie wysadzić pod ambasadą

Junior
Posty: 1232
Rejestracja: pt sie 27, 2004 7:59 pm

Postautor: Junior » czw wrz 01, 2005 12:57 am

Przychodzi kolo do sklepu kupił 4opak piwa, colę, mrożoną pizze, chleb krojony, ser żółty, szynke, papier toaletowy i pastę do zębów.podchodzi do kasy a kasjerka do niego:
-hmm...kawaler?
-tak, a skąd pani wie( zapytał zalotnie )
-bo jest pan strasznie brzydki
"Hutniczy chłopie bądź na Topie"

Ares
Posty: 850
Rejestracja: ndz paź 03, 2004 1:20 pm
Lokalizacja: z Krakowa

Postautor: Ares » pt wrz 02, 2005 7:00 pm

nauczyciel pyta dzieci na lekcji:
- Co to jest rarytas?
- Rarytas to jest pomarańcza - powiedziała Kasia.
- No i co jeszcze? - zapytał klasy nauczyciel.
Karol podnosi rękę i mówi:
- Rarytas to jest czekolada.
- Dobrze! Czy coś jeszcze? - pyta nauczyciel.
Jasiu podnosi rękę i mówi:
- Rarytas proszę pana, to jest dupa szesnastolatki.
Nauczyciel oburzony wyrzucił go z lekcji i kazał mu przyjść na drugi dzień z ojcem. Na drugi dzień Jasio wszedł do klasy i bardzo szybko pobiegł do ostatniej ławki, i usiadł bez słowa. Podszedł do niego nauczyciel i zapytał:
- Czemu tak od razu uciekłeś do os taniej ławki i gdzie masz ojca?!
- Tata nie przyjdzie. Powiedział mi, że jeżeli dla pana dupa szesnastolatki nie jest rarytasem, to jest pan pedałem i kazał mi się trzymać od pana z daleka.

Sprawa rozwodowa.
Mąż, żona, sędzina, sala pełna publiczności....typowa sytuacja.
- Jakie ma pan zastrzeżenia do małżonki?
- Bałaganiara taka, że wytrzymać nie można.
- ?????
- Zawsze jak wstaję rano w zlewie taka masa sztućców, garów i talerzy, że się odlać nie ma jak.

Ares
Posty: 850
Rejestracja: ndz paź 03, 2004 1:20 pm
Lokalizacja: z Krakowa

Postautor: Ares » pn wrz 05, 2005 9:03 pm

W aptece stoi nieśmiały chłopak. Gdy wszyscy klienci wyszli, aptekarz pyta:
- Co, pierwsza randka ?
- Gorzej - odpowiada chłopak - pierwsza gościna u mojej dziewczyny.
- Rozumiem - mówi aptekarz - masz tu kondoma.
Chłopak się rozochocił ...
- Panie, daj pan dwa... Jej mama podobno też fajna dupa.
Po gościnie dziewczyna mówi do chłopaka:
- Gdybym wiedziała, że ty taki niewychowany ... że cały wieczór nic
nie powiesz, tylko będziesz się gapił w podłogę ..... nigdy nie
zaprosiłabym cię.
- A gdybym ja wiedział, że twój ojciec jest aptekarzem, też bym nigdy
do Was nie przyszedł.

Awatar użytkownika
Lukasz_HKS
Posty: 1096
Rejestracja: czw paź 07, 2004 10:32 am
Lokalizacja: NH

Postautor: Lukasz_HKS » śr wrz 07, 2005 5:40 pm

Idzie turysta i spotyka bacę siedzącego na hali i pasącego barany. Turysta nie miał zegarka podchodzi więc do bacy i pyta:
- Baco, a nie wiecie aby która jest godzina ?
Baca wziął w rękę kij i zaczął gmerać w jajach najbliższego barana.
- A ósma dwadzieścia.
Turystę wielce zaciekawiło to nowatorskie podejście do mierzenia czasu i poprzysiągł był sobie że wracając znowu zapyta bacę. Jak powiedział tak zrobił. Wracając znowu podszedł do bacy, który nadal siedział w tym samym miejscu.
- Baco a powiedzcie ino, która teraz jest godzina?
Baca znów wziął w ręce kijek i jak poprzednio zaczął gmerać w jajach barana, który pasł się przed nim i mówi: - A czwarta dziesięć.
Tego już było za wiele.
- Baco a jak wy to w jajach barana czytacie, która jest godzina?
- Jo nie w jajach cytom ino one mi zasłaniają wieżę z kościoła.



Turysta w Zakopanem wchodzi do baru, siada przy barze i pyta:
- Barman, co polecisz do picia?
Barman na to:
- Ano, panocku drink "Góra cy"!
Turysta:
- Jak to "Góra cy"?!
Barman:
- Widzicie, bierzemy sklanecke wina... no dwie... góra cy i wlewamy do garnka. Poźniej bierzemy sklanecke piwa... no dwie... góra cy i wlewamy do tego samego garnka. Następnie sklanecke wódecki... dwie... no góra cy i wlewamy to do tego samego garnecka. Na koniec bierzemy sklanecke koniacku... no dwie... góra cy i wlewamy do garnka. Garnek stawiamy na ogniu i miesając gzejemy cas jakiś. Poźniej nalewamy i pijemy sklanecke... dwie... no góra cy. Po wypiciu wstajemy... robimy krocek... dwa... no góra cy!



Małpa pali jointy na brzegu rzeki.Podpływa do niej bóbr i pyta:
- Co robisz?
- Palę jointy:
- Jak to się robi?
- Zaciągnij się, przytrzymaj w płucach przepłyń na drugi brzeg i wypuść.
Wtedy jest maksymalna jazda.
Bóbr wziął bucha i zanurkował. Na drugim brzegu siedział krokodyl i gdy wynurzył się przed nim bóbr, poczuł zielsko.
- Bóbr, co to?!
- Małpa pali jointy na drugim brzegu. Jak chcesz to do niej podpłyń.
Krokodyl podpłynął do małpy, wynurza się przed nią a ta przerażona, krztusząc się, krzyczy....:
- K.U.R.W.A! BÓBR, WYPUSZCZAJ, WYPUSZCZAJ



Tatko rano wybierał się do pracy. W łazience mamcia go dopadła, gdyż chciało
jej się bardzo seksu. Więc zaczęli uprawiać miłość fizyczną. W pozycji 'na
pieska'. Nagle w drzwiach stanął Jasio.'Kurde, muszę wybrnąć z tej
niezręcznej sytuacji' - pomyślał tatko.
- A ty, niedobra! Ty... ! - ryknął tatko i zaczął walić mamcię w d*pę. - Nie
będziesz już Jasia więcej biła... A masz... !
A Jasio krzyczy:
- Super tatko, super ! Wyruchaj jeszcze kota, żeby mnie nie drapał!



Wraca Jasio ze szkoły i pierwszym pytaniem jakim strzela w rodziców jest:
- Co to znaczy "robić loda" ?
Rodzice, którzy już dawno uzgodnili, że będą odpowiadać na każde "trudne" pytanie ( bo po co ma dziecko szukać odpowiedzi na podwórku ), spojrzeli porozumiewawczo na siebie i mama mówi :
- Widzisz "robić loda" to brać penisa do buzi.
Na to ojciec :
- Jakie brać, ... dawać. Syna przecież mamy



Świeżo upieczony hrabia był ciekaw jak powinno się poprawnie kreować image. Zapisał się więc do Klubu...
- Masz najnowszego Mercedesa?
- No... nie.
- Masz dwupiętrową wille?
- No... nie.
- A masz chociaż taki łańcuch wysadzany brylantami i innymi drogimi kamieniami?
- No... nie.
- No to jak już to wszystko będziesz miał, to wtedy pogadamy.
Dzwoni więc do swojego służącego:
- Janie... Sprzedaj nasze Cadillaci i kup takie tanie, niemieckie gówno jakim teraz wszyscy jeżdzą.
- Dobrze Panie...
- I każ zburzyć dwa górne piętra naszej willi.
- Dobrze Panie... Cos jeszcze?
- Ta... zabierz Burkowi obrożę i mi ja przywieź.



Pani w szkole kazała napisać dzieciom rymujący się wiersz z wyrazem "morze".
- Jasiu, przeczytaj co napisałeś.
- Morze, morze. A w tym morzu dziewcze chorze. Na brzegu słychać gwizdy. Woda sięga jej do kolan.
- Jasiu, ale to sie przecież nie rymuje !
- Rymować się będzie jak wody przybędzie.



Na biurku Saddama H. oddzywa sie telefon.
- Slucham - mowi Saddam.
- Saddam? - oddzywa sie belkotliwy glos z silnym akcentem - sluchaj jestem Paddy, czyli rozumiesz, Irlandczyk. Strasznie mnie wkurzaszasz i dlatego wypowiadam ci wojne.
- Tak? - zamyslil sie Saddam - a ilu ty masz zolnierzy?
- Nooo.. jestem ja, moj szwagier i nasi koledzy od rzutek z pubu - w sumie osiem osob!
- Ale ja mam 1 500 tys. wojska!
- Tak? to ja jeszcze zadzwonie, tylko sie naradze.
Za tydzien na biurku Saddama znow dzwoni telefon
- Saddam? znowu mowi Paddy, pamietasz. ja w sprawie tej wojny, cosmy ci wypowiedzieli. Poczynilismy pewne przygotowania i mamy sprzet.
- Tak? A jaki mozna wiedziec?
- Kosiarke do trawy, traktor ogrodowy i dwa kije do bejsbola!
- No... ale ja mam 20 ty. czolgow i 30 tys. transporterow opancerzonych, a od ostatniej naszej rozmowy zmobilizowalem dodatkowe pol miliona zolnierzy.
- To wiesz co? Ja jeszcze musze pare rzeczy sprawdzic i ci oddzwonie.
Za kolejny tydzien Paddy dzwoni znow:
- Saddam? wiesz ja jeszcze raz w sprawie tej wojny,cosmy ci ja wypowiedzieli. Wiesz co, zapomnij o tym.
- O! A coz to sklonilo cie do zmiany decyzji?
- Bo wiesz, poczytalismy w pubie ze szwagrem konwencje genewska i doszlismy do wniosku, ze nie nastarczymy z żarciem dla dwóch milionów jencow.



No to tyle :wink:
Hutnik

Ares
Posty: 850
Rejestracja: ndz paź 03, 2004 1:20 pm
Lokalizacja: z Krakowa

Postautor: Ares » śr wrz 07, 2005 7:16 pm

Księżna Diana poszła do nieba. U bram wita ją Święty Piotr i mówi:
- Wiem córko, że na Ziemi byłaś księżną, ale tutaj w niebie wszyscy są równi, więc zdejmij tę koronę.
- To nie korona. To alufelga.

Harold
Posty: 117
Rejestracja: czw wrz 02, 2004 12:18 pm

Postautor: Harold » śr wrz 07, 2005 11:19 pm

Co zrobi polski kibic kiedy reprezentacja Janasa zdobędzie mistrzostwo świata?


Wyłączy playstation i pójdzie spać... :lol:

Awatar użytkownika
HDS
Posty: 2394
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:15 pm
Lokalizacja: z krakoofka koło Nowej Huty

Postautor: HDS » czw wrz 08, 2005 1:24 pm

Sopot.. Mandaryna właśnie zakończyła śpiewanie.. publika szaleje:-jeszcze
raz, jeszcze raz ,jeszcze raz!...no dobra to zaśpiewałaSkończyła a
publika...jeszcze raz ..No i tak trzeci , czwarty piąty ...dziewiąty raz...W
końcu już zrezygnowana do publiczności.- kochani ale ja już nie mam siły
śpiewać...A publiczność ...urwa śpiewaj aż się nauczysz

Troublemaker
Posty: 2726
Rejestracja: pt paź 01, 2004 2:00 pm

Postautor: Troublemaker » pt wrz 09, 2005 10:59 am

Na konferencji w Moskwie Amerykanin podchodzi do rosyjskiego polityka i pyta go:
-Ja słyszałem,że wy ruskie to możecie wypić bardzo dużo wódki. Czy toprawda?
-Tak-odpowiada Rosjanin.
-A wypiłbyś butelkę wódki?-pyta Amerykanin?
-Tak.
-A cysternę?
-Tak, bez problemu.
-A jezioro?
-Tak-odpowiada znów Rosjanin...
-A morze-pyta zdziwiony Amerykanin
-Pewnie!
-A ocean???????
-Nie -odpowiada Rosjanin
-Dlaczego???
-Bo ogórków nie wystarczy!!!
Quam dulce et decorum est pro patria mori

Awatar użytkownika
fubu
Posty: 601
Rejestracja: czw sie 26, 2004 8:15 pm
Lokalizacja: suche stawy i Szkolne

Postautor: fubu » pt wrz 09, 2005 4:38 pm

.

Dobre wychowanie
Dzwoni telefon: - Przepraszam, czy można z Anią?
- Niestety, żony nie ma w domu.
- Ja wiem, że nie ma w domu, bo jest ze mną. Ale pytam, czy można.
Hutnik Kraków
Obrazek

Awatar użytkownika
PrYzU
Posty: 193
Rejestracja: sob mar 26, 2005 3:41 pm
Lokalizacja: NH

Postautor: PrYzU » ndz wrz 11, 2005 10:36 am

cytowane za interią:
"Dziwny jest ten świat
11.09.2005 07:00
Codziennie zalewa nas szum informacyjny, z którego budujemy sobie obraz współczesnego świata. Mnóstwo bardzo ciekawych informacji, może dlatego, że dotyczą lokalnych społeczności, nie trafia jednak na czołówki gazet. A szkoda, bo przeczą tezie, że na co dzień otaczają nas tylko politycy, bandyci i oszuści...

Oto zbiór informacji dziwnych i ciekawych z całego świata. Przyjemnej lektury!


AFP
Telefoniczne groźby

39-letni Kevin Harding przeżył horror, gdy trafił do niego sfałszowany list, rzekomo wysłany przez operatora jego telefonu. W liście Kevinowi grożono, że jeśli nie zapłaci rachunku telefonicznego, to trafi do szpitala z ciężkimi obrażeniami i spotkają go gorsze wydarzenia, niż zamachy terrorystyczne w Londynie. Operator kategorycznie zaprzeczył jakoby wysyłał do mężczyzny list z pogróżkami i zażądał wszczęcia śledztwa w tej sprawie.


AFP
Zakonnicy z maczetami

Policja w północno-zachodniej Tajlandii walczy z miejscowymi mnichami, którzy "polują" na kobiety z... maczetami. Policja zdobyła już sądowy nakaz aresztowania każdego, kto dopuści się takiego chuligańskiego wybryku. Funkcjonariusze zwrócili się także do opata zakonu, bu wykluczył "rozrabiaków" i zadbał o dobrą reputację buddyjskiego zakonu.


AFP
Głupi żart

Michael Lyons z Georgii w USA postanowił zgotować niezapomniane urodziny swojej 13-letniej córce. Zabrał ją i jej przyjaciół do lokalnego banku na "urodzinowy figiel". Niestety żart wcale nie zakończył się śmiechem. Jeden z młodych gości podszedł nagle do bankowego okienka i trzymając w ręce przedmiot przypominający broń powiedział: oddawaj wszystkie pieniądze, to napad. Zanim Lyons zdał sobie sprawę z tego co się dzieje, chłopaka aresztowała policja.


AFP
Biały w różowego

Birts Philip i Joan Worth nie kryli zdziwienia, gdy pewnego dnia ich śnieżnobiały kot Brumas stał się... bladoróżowy. Lokalny weterynarz zbadał kawałek kociego futerka, ale nie znalazł w nim żadnych toksycznych substancji. Jak powiedział, nie ma pojęcia, co się mogło stać.


AFP
Nieprzewidziany, dłuższy lot

Pasażerowie pewnego samolotu spędzili w nim więcej czasu niż było to przewidziane i długo kursowali nad australijskim Sydney. Wszystko przez bardzo zmęczonego kontrolera lotów, który zaspał na swój dyżur. Przełożeni "śpiocha" tłumaczyli się i bronili faktem, że nikomu z pasażerów nic się nie stało.


AFP
Piwny festiwal bez muzyki

Monachijski Festiwal Piwa musiał się w tym roku obejść bez muzyki pop. Zakazano jej grania, aby nie dopuścić do "pijackich orgii". Sceny z pijanymi, półnagimi dziewczynami tańczącymi na stołach, przy których siedzieli sami mężczyźni, obiegły w ubiegłym roku cały świat. Tym razem organizatorzy chcieli uniknąć skandali i... dostało się muzyce.


AFP
Ucieczka kangura

Mały kangurek zwany Jumpy został schwytany po czterech dniach od spektakularnej ucieczki od swojego właściciela. Kangurek z Bavarii zwiedził sobie "rodzinne" strony.



AFP
Nagie okaleczenie

Tancerka topless, Lawanda Dixon z San Diego, kalifornijska striptizerka pracująca dla kabaretu "Wyśnione Dziewczyny" wykonała "numer" swojego życia. Kiedy jej klient, Melik Jordan wzbraniał się przed "przytulanym" tańcem, dziewczyna wyciągnęła nóż i pchnęła nim mężczyznę.


AFP
Nagi złodziej

Pewien 31-letni mieszkaniec Kirgistanu został aresztowany przez rosyjską policję za nagie paradowanie po moskiewskim parku. Teraz będzie go musiał sprzątać.



AFP
Testował uderzenie

Pewien angielski miliarder zamówił u dealera samochodowego z Nottingham warte 243 tysiące dolarów Lamborghini, które potrzebował jedynie do... testowania. Ekscentryczny bogacz chciał sprawdzić, jak rozbija się ten supersamochód."

a takie lamborghini sam bym przetestował...;P
pozdrawiam


.....:twisted:
Hutnik NH KRAKÓW

ps. na WC to ja kupę robię ;)