Ogólnohutnicza pomoc

Czyli wszystko to co nie mieści się w powyższych kategoriach - taki nasz mały hutniczy Hyde Park:)

Moderator: dUfio

Krzycho
Posty: 703
Rejestracja: pn kwie 11, 2005 3:33 pm

Postautor: Krzycho » śr lip 02, 2014 9:51 pm

BINGONH pisze:. Składasz do kogoś podanie o przyjęcie Cie do pracy i CHCESZ BYĆ PRAWNIE CHRONIONY, ABY TA OSOBA KTÓRA MA CIĘ ZATRUDNIĆ NIE MOGŁA BEZ TWOJEJ ZGODY, WYKONAĆ TELEFONU ???


Ja bym chciał. Można w ogłoszeniu napisać, że wymagane są referencje obecnego pracodawcy. Można na początkowym etapie rekrutacji poinformować, że firma praktykuje takie sprawdzanie i tym samym dać aplikującemu wybór.

Sądzę, że jest sporo osób, które boją się szukać nowej, lepszej pracy z takiego powodu.
walka z pijaństwem obowiązkiem społecznym

bn
Posty: 3017
Rejestracja: pt maja 06, 2005 10:17 pm
Lokalizacja: 100% KRK

Postautor: bn » śr lip 02, 2014 10:02 pm

viki pisze:Podpinając się po temat telewizyjny... :)
Potrzebuję dekoder do telewizji naziemnej. Sprawdzony, niezawodny, bez wodotrysków (potrzebuję zapiąć telewizor kineskopowy 14 cali w kuchni) i oczywiście tani. Kablówka odłączyła mi sygnał analogowy i teraz nie mam szansy w tv śniadaniowej zobaczyć naszego Słońce Peru czy innej Chodakowskiej :lol:

Ktoś podpowie konkretny model, którego używa od dłuższego czasu i jest zadowolony?


U mnie ten model się sprawdził
http://www.wiwa.info.pl/produkty/tunery ... -memo.html
i jest jeden pilot do tv i tunera co jest zaletą.

FAN86
Posty: 353
Rejestracja: wt sie 24, 2004 11:48 am

Postautor: FAN86 » śr lip 02, 2014 10:11 pm

Co do pilota pełna zgoda.
Gorzej z trwałoścą.wysłaliśmy tego pełno do serwisu.

Awatar użytkownika
OŻÓG 1950
Posty: 3915
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:39 am
Lokalizacja: Wąwozowa City

Postautor: OŻÓG 1950 » śr lip 02, 2014 10:29 pm

Kontynuując wątek pracowniczy...

W życiu tak to często bywa, że im bardziej zależy, tym gorszy efekt. Im ładniejsza dziewczyna, tym większy strach, żeby zagadać. Im bardziej zależy na pracy, tym większa trema podczas rekrutacji. Szef zresztą opowiadał mi kiedyś, że właśnie dlatego na jakieś większe negocjacje (kiedy bardzo na czymś zależy) wysyła się pełnomocników (bo oni nie są tak bardzo zaangażowani emocjonalnie).

Macie jakieś sposoby, żeby sobie poradzić na rozmowie, w sytuacji, kiedy bardzo zależy na pracy i jest ryzyko bycia zeżartym przez tremę i beznadziejnego zaprezentowania się?

Awatar użytkownika
Aldaris
Posty: 1837
Rejestracja: czw gru 14, 2006 9:49 pm
Lokalizacja: République du Niger

Postautor: Aldaris » czw lip 03, 2014 9:13 am

OŻÓG 1950 pisze:Macie jakieś sposoby, żeby sobie poradzić na rozmowie, w sytuacji, kiedy bardzo zależy na pracy i jest ryzyko bycia zeżartym przez tremę i beznadziejnego zaprezentowania się?


Ja w życiu byłem na 4 rozmowach kwalifikacyjnych i po każdej znalazłem pracę. Zero stresu!

A jak wygląda sposób? Kiedyś w ręce wpadła mi książka opisująca etap po etapie przygotowywanie się do rozmowy kwalifikacyjnej. Przeglądnąłem, odłożyłem, bzudra.

Oczywiście jeśli chodzi o takie rzeczy jak znajomość języków czy branży, to trzeba to umieć i wiedzieć niektóre rzeczy, bo tego mogą wymagać. Jeśli wiem, że do pewnej pracy się nie nadaję to nie idę na rozmowę.
Natomiast jeśli wiem, że podołałbym pracy to idę spokojnie na taką rozmowę.
Trzeba sobie uzmysłowić, że pracodawca jest takim samym człowiekiem jak my, a nie żadnym wybawicielem z niedoli. Tekst może i wyświechtany, ale na rozmowie należy być po prostu sobą. To jest trochę jak z dziewczyną, spotykasz kogoś, rozmawiasz 5 minut, jest błysk w oku i wiesz, że cokolwiek dalej byś nie powiedział to i tak się z tobą umówi.
Ważny jest pierwszy kontakt, przyjęcie do pracy często polega na przekonaniu, że temu facetowi/facetce mogę zaufać. Teoretycznie kwalifikacje ma wiele ludzi , pokończone różne szkoły, jakieś doświadczenia, ale tak naprawdę, każda praca ma inną specyfikę, ale nie tylko ze względu na obowiązki lecz także na środowisko. Przyszły pracownik w niedalekiej przyszłości ma być nie tylko współodpowiedzialny za rozwój firmy, ale także może stać się przyjacielem innych współpracowników czy samego szefa. Prawidłowe relacje interpersonalne wewnątrz firmy, to większa część jej sukcesu. Oczywiście talent czy umiejętności są ważne, ale w przypadku tego drugiego nabyć je można w trakcie pracy o czym pracodawca doskonale wie. Przyznanie się zatem do niewiedzy w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej czasem może być na plus. Ja tak robiłem, a mimo to zostawałem przyjęty. Wszelkie przygotowywania się są bez sensu, po pracodawca wyczuwa fałsz i bywa znużony wertowaniem tych samych CV (chociaż od tego są chyba inni) i zadawaniem tych samych pytań, na które ma otrzymuje te same wyuczone odpowiedzi "zesranych" ze strachu kandydatów. Nie chodzi o to być przyjść na totalnym luzie, trzeba wykazać, że zależy nam na pracy, ale powinno być to szczere wyznanie. Trzeba wykazać chęć współpracy. W toku odpowiedzi również wyrazić swoje zdanie, przy jednoczesnym braku konfliktowości. Tak mało, a tak dużo :)

Odchodząc nieco od tematu, Sikorski w taśmach powiedział prawdę dotyczącą nas Polaków. Z płytkiej dumy i niskiej samooceny wynika fatalna komunikacja, która rodzi nieufność i zawiść. W takich warunkach nie ma mowy o rozwoju i przedsiębiorczości i nie zmienią tego żadne rządy. Jednoczymy się jedynie w momencie zagrożeń (powstania, komuna), do których potrafimy tylko ciągle wracać upatrując w tym wartość, nie myśląc zupełnie o przyszłości.
"Mnie sprawy tych dzikusów nie obchodzą. Ja jestem chrześcijaninem" - Zakari Lambo

Awatar użytkownika
OŻÓG 1950
Posty: 3915
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:39 am
Lokalizacja: Wąwozowa City

Postautor: OŻÓG 1950 » czw lip 03, 2014 10:11 am

Oj Aldarisie, czasami Twoje rady nie wystarczą. W przypadku Assessment Center to po prostu nie przejdzie. Standardowo jest też oczywiście pytanie "co Pan o nas wie", ale to myślę, że o takich podstawach nie muszę pisać. Chodzi mi o stres. Masz/macie jakiś sposób?

Jeżeli chodzi o mnie - byłem na wielu rozmowach kwalifikacyjnych w swoim życiu i z czystym sumieniem, zupełnie szczerze, muszę przyznać, że miałem dwa przypadki, gdzie poległem ze względu na tremę. Miałem też jeden przypadek, że udało mi się nadspodziewanie łatwo, ale chyba dlatego, że wszystko potoczyło się "z marszu" i człowiek nie miał nawet czasu się zestresować. Stąd właśnie moje pytanie. Może przyda się coś na przyszłość :)

huteusz
Posty: 4273
Rejestracja: śr maja 25, 2005 2:17 pm
Lokalizacja: Śródmieście
Kontakt:

Postautor: huteusz » czw lip 03, 2014 12:40 pm

Ja powiem tak, to jest kwestia charakteru w głównej mierze. Jak jesteś człowiekiem, który się stresuje w takich sytuacjach to zawsze pewien problem będziesz mieć. Też to pewno zależy od sytuacji, w której się znajdujesz. Ja po prostu do wszystkiego podchodzę na zasadzie "wszystko mi jedno, jak wyjdzie to wyjdzie", i to daje niezłe rezultaty, bo świat się na tym wszystkim nie kończy ;)

viki
Posty: 526
Rejestracja: ndz sie 29, 2004 4:26 am
Lokalizacja: KRK (74-75) NH (75-03) KRK (03-?)

Postautor: viki » czw lip 03, 2014 2:15 pm

Zapewniam, że da się "nauczyć" odporności na stres.
Warunki są dwa:
1) Jesteśmy w grupie ok. 85% populacji, która jest podatna na trening (ok. 15% nie ma takiej zdolności i zawsze będą się stresować/wpadać w panikę).
2) Trzeba mieć kilka miesięcy wolnego czasu i niemało $$$ (albo zrobić to w ramach pracy w odpowiednich służbach - typu ABW itp.)
Ps. Szkolenia i treningi "antystresowe" za 750 zł brutto w jeden dzień (z przerwą kawową i materiałami szkoleniowymi gratis) można sobie odpuścić
:lol:
ezswaz aN Hutnik

Awatar użytkownika
BINGONH
Posty: 2802
Rejestracja: pt maja 09, 2008 8:29 pm

Postautor: BINGONH » pt lip 04, 2014 4:12 pm

Był ktoś ostatnio nad jeziorem Nakło - Chechło na Ślasku?

Jak tam wygląda pobyt?
Wejście płatne czy darmowe?
Jak z parkingiem?
Cenny w knajpach tak "normalne" ?

ksh72
Posty: 2586
Rejestracja: pt sie 27, 2004 3:32 am

Postautor: ksh72 » pt lip 04, 2014 8:56 pm

potrzebuje składu Hutnika z meczów ostatniej rundy
-z BKS Bochnia 4-2
-PP w Myślenicach Dalin-Hutnik 2-0

Marcin
Posty: 189
Rejestracja: sob sie 28, 2004 9:24 am

Postautor: Marcin » pt lip 04, 2014 9:04 pm

Ożóg nie ma jednego sposobu na stres podczas rozmowy. Ostatnio często jestem "po drugiej strony barykady" i rekrutuje ludzi. I jest dziwna zależność im staram się większy luz wprowadzić podczas rozmowy tym bardziej się kandydaci stresują :) boją się o co chodzi że "wariat" ich rekrutuje Jedna rada ode mnie BĄDŹ SOBĄ

Awatar użytkownika
OŻÓG 1950
Posty: 3915
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:39 am
Lokalizacja: Wąwozowa City

Postautor: OŻÓG 1950 » pt lip 04, 2014 9:31 pm

Marcin pisze:Ożóg nie ma jednego sposobu na stres podczas rozmowy. Ostatnio często jestem "po drugiej strony barykady" i rekrutuje ludzi. I jest dziwna zależność im staram się większy luz wprowadzić podczas rozmowy tym bardziej się kandydaci stresują :) boją się o co chodzi że "wariat" ich rekrutuje Jedna rada ode mnie BĄDŹ SOBĄ

Ja rekrutuję w pierwszej fazie - przez telefon. To, co czasem słyszę, to aż włosy stają dęba :) Roczniki gimnazjalne bardzo wysoko się cenią, jeżeli chodzi o oczekiwane zarobki :)

huteusz
Posty: 4273
Rejestracja: śr maja 25, 2005 2:17 pm
Lokalizacja: Śródmieście
Kontakt:

Postautor: huteusz » pt lip 04, 2014 9:41 pm

Dziwisz się? Propaganda i mącenie w głowach "zieloną wyspą", "rozwojem gospodarczym" itp itd, powoduje że ludzie wierzą że nie robiąc nic wyjątkowego, takie kwoty im się należą ;)
Po prostu, niektórzy uważają że pasek na świadectwie = jestem światowcem, dajcie mi 8000 PLN (co i tak notabene jest marnym ochłapem. ludzie wierzą że z taką "mega forsą" zmienią świat, a w większości wypadków to się kończy na kupnie droższego chleba/jakiegoś małego gadżetu, bo ciężko coś więcej z tego wykręcić.). Wiadomo, są przedsiębiorcze wyjątki, ale to wszystko to nie jest łatwa sztuka...

Domyslam sie ze zaraz ktos sie przyczepi ze ludzie muszą żyć np za 2000pln... oczywiście, zdaje sobie z tego sprawę i to bardzo dobrze. ;)

Awatar użytkownika
OŻÓG 1950
Posty: 3915
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:39 am
Lokalizacja: Wąwozowa City

Postautor: OŻÓG 1950 » sob lip 05, 2014 12:24 am

Huteusz, nie osłabiaj mnie :)

huteusz
Posty: 4273
Rejestracja: śr maja 25, 2005 2:17 pm
Lokalizacja: Śródmieście
Kontakt:

Postautor: huteusz » sob lip 05, 2014 1:00 am

bo? co tu osłabia? :)