Wódka, browar, a może wino??
Moderator: dUfio
KSH74NH pisze:dlatego pilnie poszukuje bo cenowo po 30 za litr mialem rewelacja
po wypiciu litra w dwoch z cola rano wstalem jakbym nic nie pil dnia poprzedniego
Gratuluję!
Ja tak mam/miałem (bo przystopowałem) z browcem. W dobrych czasach 8-10 piw i na drugi dzień pobudka do pracy o 5... i też się robiło bez kaca
KSH74NH pisze:Piotrek pisze:KSH74NH pisze:Whiskacze pijam od nie dawna bo ok 3 msc co jakis czas
ostatni pilem passporta i wlasnie savoye
jakos nie wyczulem roznicy zadnej
dlatego pilnie poszukuje bo cenowo po 30 za litr mialem rewelacja
po wypiciu litra w dwoch z cola rano wstalem jakbym nic nie pil dnia poprzedniego
O Mamma Mia
he ? pychotka do tego lod
Wiem, wiem, że o sprawach smaku się nie dyskutuje, ale polecam pić każdy alkohol w postaci czystej bo wtedy czujesz jego smak, bez zbędnych dopalaczy.
A dla lubiących specyficzne smaki
http://www.bdsklep.pl/pitu-zestaw-start ... a,id-40961
Pitu też pijemy czyste, wprost z kieliszka, a jeżeli już musimy popić to czystą wodą gazowaną.
BINGONH pisze:KSH74NH pisze:dlatego pilnie poszukuje bo cenowo po 30 za litr mialem rewelacja
po wypiciu litra w dwoch z cola rano wstalem jakbym nic nie pil dnia poprzedniego
Gratuluję!
Ja tak mam/miałem (bo przystopowałem) z browcem. W dobrych czasach 8-10 piw i na drugi dzień pobudka do pracy o 5... i też się robiło bez kaca
Gratulacje
piw za czasow mlodosci (25-30) lat potafilem wypic max 4 zawsze warki strongi i padalem . Mieszkajac w hucie 5 lat temu wypijalo sie pol litra na glowe ,ale wstawalem zmasakrowany.
Po przestawieniu sie na whisky i zmianie na gorskie klimaty na prawde czlowiek wypic potrafi polowke whisky i wstac jakby nic nie wypil
-
- Posty: 2726
- Rejestracja: pt paź 01, 2004 2:00 pm
BINGONH pisze:Zapewne rozumiesz, że miałem na myśli to iż realia wyglądały inaczej. Jajka o ile się nie mylę to kosztowały coś ok 3gr za sztukę, 1kg cukru ok 1zł a masło coś ok 3zł
Czyli w przeliczeniu na dziś gdzie masło najtańsze ok 3zł, cukier 2zł a jaka po 50 gr za sztukę ich cena była śmiesznie mała.
Z czysto historycznego punktu widzenia logiczne jest, iż realia wyglądały inaczej. Pełna zgoda.
Przykładowo: proporcje spożycia produktów nabiałowych omawianego okresu w porównaniu do mięsnych znacznie rózniły się od dzisiejszych.
Moje dwa zdania odnosiły się tylko do elementów Twojej wcześniejszej wypowiedzi, ex definitione się wykluczających.
BINGONH pisze:jajka czy ziemniaki były wręcz rozdawane za darmo.
BINGONH pisze:A już jajka to była wręcza główna walut wsi.
Kończę juz tą dygresję, ponieważ zaraz przejdziemy do cen wełny w średniowiecznym Londynie.
KSH74NH pisze:piw za czasow mlodosci (25-30) lat potafilem wypic max 4 zawsze warki strongi i padalem . Mieszkajac w hucie 5 lat temu wypijalo sie pol litra na glowe ,ale wstawalem zmasakrowany.
Nawet sobie kolego nie wyobrażasz jak Ci współczuję. Kwestię oszczędności złotówek pomijam.
W jaki sposób to "osiągnąłeś"?
Quam dulce et decorum est pro patria mori
https://hiphuta.wordpress.com/2015/10/0 ... nia-tempa/
pił ktoś? ja testuje i przypomina mi.... Hutnicze
zielone słabe
pił ktoś? ja testuje i przypomina mi.... Hutnicze
zielone słabe
dUfio pisze:https://hiphuta.wordpress.com/2015/10/02/sloneczne-huta-piwa-nie-zwalnia-tempa/
pił ktoś? ja testuje i przypomina mi.... Hutnicze
zielone słabe
Piłem, rewelacyjne - gratulacje dla Pana Andrzeja. Sam zapach już powala. Pić koniecznie ze szklanki i dobrze schłodzone Kto jeszcze nie degustował to serdecznie polecam, warto wydać te 8 zł. Pojawiło się też kolejny raz młodości i tu też zachęcam do degustacji natomiast Huty 54 już chyba nie będzie okazji skosztować. Zielone dobre jak na swój gatunek, ale to nie moje klimaty.
Ani wisły, ani pasów - to HUTNIKA szalik był!