POLITYKA

Czyli wszystko to co nie mieści się w powyższych kategoriach - taki nasz mały hutniczy Hyde Park:)

Moderator: dUfio

Awatar użytkownika
dziadekrk
Posty: 570
Rejestracja: pt cze 24, 2005 4:39 pm

Postautor: dziadekrk » czw gru 02, 2010 2:56 pm

OŻÓG 1950 pisze:
dziadekrk pisze:Tzw. "prawo do równego traktowania" w takiej intepretacji to nic innego jak lewacka bujda na resorach. Ja twierdzę, że przed wprowadzeniem zakazu BYŁEŚ TRAKTOWANY NA RÓWNI z palaczami, bo przecież: mogłeś chodzić do tych samych knajp co oni, mogłeś pić to samo co oni, za piwo płaciłeś tyle ile oni, nawet jakbyś barmana o popielniczkę poprosił to pewnie też byś dostał, więc na prawdę nie rozumiem na czym miałaby polegać rzekoma dyskryminacja Ciebie.


Nie byłem traktowany na równi.

Nie chciałem wdychać dymu, ale musiałem.
No chyba, że w ogóle nie poszedłbym do knajpy.

Więc co to za wybór? Byłem skazany na dym.


Ożóg Ty naprawdę uważasz, że równe traktowanie Ciebie polega na spełnianiu Twoich zachcianek?

OŻÓG 1950 pisze:
dziadekrk pisze:Chyba nie twierdzisz, że dźwięk się w powietrzu "roznosi" tak jak dym z papierosa? Wiem, że próbujesz jak możesz uniknąć odpowiedzi, ale odpowiem Ci tak jak nasz hipotetyczny kibic X by to zrobił:
Siedzę po drugiej stronie stadionu, ale te gałgany z młyna są strasznie głośni. Sami się cieszą, że mają "zajebisty doping", że jest "jazda" i "korba" przez cały mecz, a mnie głowa pęka. Obszedłem już cały stadion, ale wszędzie ich słychać, a jakby tego było mało, to gdzie bym nie usiadł, to w odległości maksymalnie kilku miejsc ode mnie zawsze się znajdzie jakiś komentator, który co chwilę wrzeszczy na piłkarzy albo sędziów. W związku z tym domagam się ustawowego zakazu wznoszenia na stadionie jakichkolwiek okrzyków. Mam przecież prawo być traktowany na równi z tymi, którym krzyki nie przeszkadzają. Trzeba mieć poszanowanie dla innych osób, które akurat mogą nie tolerować hałasu.
Ożogu, czy popierasz taką argumentację kibica X?


Nie popieram.

Jak ktoś nie chce być wśród okrzyków, to siada poza młynem.
Nawet Dufio, w którymś z postów o tym pisał, że jedni lubią pośpiewać, inni nie.

Masz wybór, gdzie siadasz i czy jesteś wśród głośnych śpiewów.


Którego fragmentu z zacytowanej przez Ciebie mojej wypowiedzi nie zrozumiałeś?

OŻÓG 1950 pisze:(...)nie lubię lewaków(...)

To czemu stosujesz ich retorykę?

OŻÓG 1950 pisze:Ale przyznasz, że wybór knajp nie był identyczny?

To pytanie już nawet nie lewactwem, ale czystym komunizmem trąci.


Marcin_SuchaBeskidzka pisze:Skoro tak twierdzicie, to zwracam honor - rzeczywiście sie myliłem. Jestem w szoku, przyznaję, że nie sądziłem, że ktoś ma takie poglądy, iż powinno się zezwalać na dzialalność prywatnym szpitalom zatrudniającym personel zupełnie niewykwalifikowany lub szkołom, w których zamiast historii Polski uczono by że np. Katyń to sprawka Niemców, i "niech rodzice ocenią, czy warto dzieci do takiej szkoły posyłać czy nie, bo tak działa niewidzialna ręka rynku, a jeśli ktoś za swoje pieniądze chce taką szkołę otworzyć i prowadzić to powinien mieć do tego prawo", ale skoro tak jest - to rzeczywiście, przyznaję, myliłem się. Choć wciąż nie sądzę, by osób myślących podobnie do Was (że skoro coś jest moje, to wolno mi absolutnie wszystko w każdej sytuacji) było bardzo dużo, ale przyznaję, że najwyraźniej myliłem się, pisząc, że "chyba nikt tak nie twierdzi".

Owszem powinna być możliwość zakładania takich szkół i szpitali, bo, powtarzam po raz n-ty, nikt Ci nie narzuca posyłania dziecka do takiej czy innej szkoły. Natomiast jeśli jest jedyny słuszny program nauczania stworzony przez MEN, to wystarczy, że któremuś kolejnemu ministrowi się spodoba, żeby w tymże programie nauczać, że za Katyń odpowiedzialni są Niemcy i NIE BĘDZIE MOŻLIWOŚCI żeby Twoje dziecko w szkole (czy to państwowej czy prywatnej) nie słuchało od nauczycieli o hitlerowskim mordzie na polskich oficerach w Katyniu. Podobnie ze szpitalami - masz możliwość sprawdzić kwalifikację personelu zanim poddasz się leczeniu i z głowy. Dzisiaj też możesz chodzić do różnych podejrzanych uzdrowicieli. I nie, nie twierdzę, że wolno Ci absolutnie wszystko robić w każdej sytuacji ze swoją własnością.

Marcin_SuchaBeskidzka pisze:
dziadekrk pisze:Marcin, a czy Ty poparłbyś mojego zmyślonego kibica X i jego żądania?


Oczywiście, że nie, z dwóch powodów.
1.Nie słyszałem, by jakikolwiek lekarz twierdził, że wysłuchiwanie dopingu na stadionie ma jakikolwiek niegatywny wpływ na zdrowie słuchającego, zwłaszcza w sytuacji, gdy nikt nie zmusza nikogo, by na stadionie siadał w miejscu, gdzie kibice będą mu krzyczeli prosto do ucha, a to dlatego, że stadion zazwyczaj jest "nieco" większy niż knajpa.
2.Idąc na mecz powinno się mieć świadomość, gdzie się idzie. Typową cechą meczów oglądanych na żywo jest udział zawodników na murawie i aktywność kibiców na trybunach. To wszystko jest cecha sportowego widowiska "na żywo". Nawet ja, typowy "piknik", twierdzę, że mecz bez dopingu jest znacznie uboższy. Natomiast nie wydaje mi się, że by kawiarnia / restauracja / pub z założenia pełniły funkcje palarni. Jak sama nazwa wskazuje, są to lokale, gdzie można przede wszystkim coś wypić lub coś zjeść, a niekoniecznie się przy okazji podtruwać.


Ad. 1) Mnie się coś tam o uszy obiło o szkodliwości hałasu. Podobnie jak Ożóg twierdzisz, że można sobie usiąść gdzieś gdzie nie ma hałasu. Ja Wam Panowie dałem przykład podobnie nieuzasadnionych żądań kibica X jak niepalących wobec włąscicieli knajp i chciałem, żebyście się do tego przykładu ustosunkowali, a Wy się na siłę wykręcacie argumentami tak samo trafnymi jak to, że w knajpie nie musicie siedzieć przy jednym stoliku z palaczami.
Ad. 2) Komentarz kibica X: Idąc do knajpy powinno się mieć świadomość, gdzie się idzie. Typową cechą knajp jest przebywanie w niej osób, którzy chcą się zrelaksować i miło spędzić czas, wypić piwo, zapalić, porozmawiać. To wszystko są cechy miłego spotkania w szerokim gronie znajomych. Nawet ja, niepalący, twierdzę, że wypad do knajpy pustej w 70% bo nie przyszli palacze (w tym moi znajomi) jest znacznie uboższy. Natomiast nie wydaje mi się, żeby stadiony z założenia pełniły funkcję miejsca do wydzierania się. Jak sama nazwa wskazuje, są to miejsca, gdzie można przede wszystkim obejrzeć sportowe widowisko na żywo, a niekoniecznie przy okazji wysłuchiwać dzikich wrzasków.

Marcin_SuchaBeskidzka pisze:
dziadekrk pisze:Rzecz w tym, że jak wyszedł temat Jaruzelskiego, to pokazałeś się, jako zwolennik państwa prawa, zasad, który na sprawy patrzy "wyłącznie przez pryzmat zasadności merytorycznej" a kilka postów później, o zakazie palenia piszesz beztrosko, że popierasz, bo palenie szkodzi osobom postronnym. Czyli żale niepalących, którzy mogą cierpieć i podupaść na zdrowiu (jeśli już to na własne życzenie) stawiasz ponad prawo właściciela do decydowania o swojej własności. W ten sposób zaprzeczasz swojej wierności zasadom państwa prawa.


Zaszły dwa nieporozumienia:
1.W tym fragmencie "sprawy Jaruzelskiego", który cytujesz, w ogóle nie chodziło o "państwo prawa". Pisząc, że patrzę na temat jego zaproszenia przez B. Komorowskiego "wyłącznie przez pryzmat zasadności merytorycznej" odnosilem się tylo do OŻOGA; chodziło o to, że On patrzy na Jaruzelskiego jak na zbrodniarza i dlatego nie chce go w żadnej Radzie widzieć, a ja w tej konkretnej sytuacji w ogóle nie zastanawiam się czy to zbrodniarz, czy nie, bo to inny temat. Nie chodziło tu o żadne reguły prawne - choćby dlatego, że przecież żaden przepis nie reguluje, kogo Komorowski powinien zaprosić, to wyłącznie jego wola.
2.To w zasadzie nie nieporozumienie, ale rożnica w podejściu. "Święte prawo własności" to pewna idea, a nie zapis prawny. Zapis prawny, to konkretne decyzje, uchwały, dlatego gdyby np. Sejm uchwalił, że w każdym lokalu MUSI się palić, to uważałbym, że póki taki przepis obowiązuje, to trzeba go przestrzegać, choć jest idiotyczny itd. Na podobnej zasadzie uważam, że skoro np. ubekom zgodnie z obowiązującymi przepisami należałyby się gigantyczne premie co miesiąc, to w imię poszanowania prawa, trzeba byłoby je wypłacać, dopóki to prawo nie zostanie zmienione. Co w niczym nie zmieniałoby faktu, że uważałbym, że taka sytuacja jest niesprawiedliwa, ale - prawo jest prawem.

Ad. 1) Napisałeś też, że w tej sprawie zgadzasz się z Bingo, który popełnił całkiem zgrabny post na temat wierności zasadom i przeciwko różnemu stosowaniu prawa w zależności od sytuacji. Poza tym podejrzewam, że i teraz byś się pod tym podpisał (punkt 2 Twojej wypowiedzi to potwierdza).
Ad. 2) Masz rację, jest to różnica w podejściu. Moje podejście jest następujące: jeśli coś nie jest zabronione to jest dozwolone (dlatego pisałem o PRAWIE), zatem każdy nowy zakaz jest ograniczaniem wolności. W przypadku zakazu palenia w prywatnych lokalach jest to dla mnie kompletnie nieuzasadnione ograniczenie wolności. Wszystko zależy od tego czy jesteś zwolennikiem jak to ująłeś "idei świętego prawa własności" czy może optujesz za jak najszczelniejszym kagańcem i chcesz, żeby różnych ograniczających przepisów było jak najwięcej, a pozostała swoboda była jak najwęższa.

Pozdrawiam.
Obrazek
Hinduskie ścierwo won z Nowej Huty!!

Awatar użytkownika
PennyWise
Posty: 1335
Rejestracja: pn kwie 18, 2005 2:09 pm
Lokalizacja: spod budki z piwem;]

Postautor: PennyWise » czw gru 02, 2010 4:52 pm

Jak słyszę to wasze pierdolenie o poszanowaniu prawa to chuj mnie strzela. To prawo tworzą tylko i wyłacznie ludzie i to idywidua pokroju sawickiej, drzewieckiego, czy halickiego. Prawo stanowione przez tę mafię mam w głebokim powarzaniu. Przeważnie stanowione jest dla korzyści i wygody ludzi je stanowiących. Wolni i niepodlegli patrioci nawołują do przestrzegania prawa :lol: .
Ja staram się postępować według dekalogu i własnego sumienia , nic lepszego od tysięcy lat nie wymyślono, reszta mnie pierdoli.
Żyjemy tak naprawdę w systemie postniewolniczym. Oddajemy naszemu właścicielowi 19% podatku dochdowego, 22% vatu, jakieś olbrzymie podatki akcyzowe w fajkach i alko. Zus kolejne podajże 17% wynagrodzenia, 10, 5 % składki zdrowotnej. W zamian nie mamy praktycznie nic, kto kiedykolwiek odwiedził szpital czy posredniak wie o czym mówie.
Oni przejeli nas i Polskę w posiadanie, nieodpuszczą, na pocieszenie powiem Wam, że nasze dzieci będą miały jeszcze bardziej przejebane 8) .
BOG Z Nami, chuj z Nimi.
Oldschool Fan

Awatar użytkownika
OŻÓG 1950
Posty: 3917
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:39 am
Lokalizacja: Wąwozowa City

Postautor: OŻÓG 1950 » czw gru 02, 2010 5:31 pm

BarteKSH pisze:
Zawsze się określałem jako zwolennika prawicy


Utożsamiam się z PiSem


22.10.2010
Otóż Bartku drogi PiS, podręcznikowo rzecz biorąc, jest partią lewicową


:lol:


Ale masz krótką, wybiórczą pamięć. Normalnie możesz uścisnąć dłoń Monice Olejnik i innym "wielce zasłużonym" liderom opinii publicznej.

Zdanie z 23 października:
OŻÓG 1950 pisze:Zresztą już o tym pisaliśmy:
- programowo, wg standardów zachodnich, lewica
- ideologicznie, wg standardów polskich, prawica

Pozdrawiam


Oczywiście w tym, co teraz pisałem, chodziło mi o ideologię.




DziadekKrak, nie będę się teraz szeroko rozpisywał, bo brak czasu, ale
jeśli w swojej wypowiedzi zastąpisz słowa: "prawica" i "lewica" na "liberalizm" i "gospodarka socjalna", to wtedy się z Tobą zgodzę i będziemy absolutnie mieli taki sam obraz moich przekonań.

Jak piszę, że nie lubię lewaków, to chodzi mi o to, że np. (podkreślam np.) nie lubię emo i innych podobnych bzdur.

Najwyraźniej musimy rozgraniczyć sprawy gospodarki i ideologii, tudzież światopoglądu.

Pozdrawiam


PS:

Po moim opisie, do jakiej kategorii zakwalifikujesz mnie Bingo?
Jestem bardzo ciekawy Twojego zdania.
...więc gdy goły opadniesz na lód, mały biznes zrób, szybki biznes zrób, jakiś biznes zrób. Potem laba! Tylko skok, jeden skok, na bank...

Awatar użytkownika
PITROL
Posty: 1883
Rejestracja: wt mar 24, 2009 11:56 am
Lokalizacja: Z pod kopca

Postautor: PITROL » czw gru 02, 2010 6:40 pm

Mogę ja spróbować?

Drogi Ożogu ja bym Twoje poglądy zdefiniował jako narodowy-socjalizm.
Z tym, że akurat w Twoim wypadku jako umiarkowanie narodowy.
Zaraz się pewnie oburzysz, że nie jesteś antysemitą(może się mylę?) itp., to akurat nie wyklucza bycia narodowym socjalistą. Wiesz, kto był prekursorem zakazu palenia w europie, ba na świecie? Tak właśnie naziści w latach 30 ubiegłego wieku stwierdzili, że palenie jest szkodliwe. W myśl ich, dla mnie chorej ideologii obowiązywał kult zdrowego ciała i dobrej kondycji fizycznej. Ciało człowieka(
jak i np. jego dzieci) należało do państwa(Führera) i dlatego należało o nie dbać i w żadnym wypadku mu nie szkodzić. INTERAS OGÓŁU KOSZTEM INTERESU JEDNOSTKI. Jeśli uważasz, że przykład z paleniem wyssałem z palca, może Marcin jako historyk wypowie się, które państwo jako pierwsze postanowiło zwalczać nałóg palenia papierosów? Podobieństwa można by mnożyć. Ale w postępowym kraju faszystą jest ten, kto z biało-czerwoną maszeruje 11 listopada.
Mówię to co myślę, robię to co mówię

Awatar użytkownika
BINGONH
Posty: 2802
Rejestracja: pt maja 09, 2008 8:29 pm

Postautor: BINGONH » czw gru 02, 2010 6:41 pm

Slav pisze:zwłaszcza jeśli powiem że jestem socjaldemokratą - ale moim celem ideowym jest by zaprowadzono ład i porządek na gruncie socjalno-ekonomicznym,


Cieszę się że jest ktoś o takich poglądach piszących z sensem bo jedyna dziedzina gdzie mam ciągotki na lewo to gospodarka, choć mi akurat bliżej do korporacjonizmu. Ale będzie pole do dyskusji

Marcin_SuchaBeskidzka pisze:Po pierwsze nie pytałeś o to, czy Polska jest krajem w pełni "wolnym" i "suwerennym" ale czy nie widzę w obecnej sytuacji analogii do zaborów.



Tak prawda nie pytałem, ale dalej nie odpowiedziałeś mi o pytanie czym jest dla Ciebie patriotyzm?

Za to wiem że diametralnie różnie rozumiemy słowa WOLNOŚĆ i SUWERENNOŚĆ

Jeżeli dal Ciebie ważniejsze jest kilka groszy niż bezpieczeństwo monetarne państwa, to nie mamy o czy rozmawiać - bez urazy ale masz biegunowo odległe podejście.
A co do walut to - własna to jest FILAR suwerenności - natomiast nie widzę nic złego w finalizowaniu transakcji na terenie Polski inną niż złotówka.
Wolny wybór obu stron.
Akurta tak się składa że przez kilka lat sprzedawałem na bazarach (Nowy Targ, Jabłonka, Sucha Beskidzka) i normalne było to że Słowacy płacili w koronach, często dolarach na wymianach się zarabiało bo kurs nie jest sztywny i większe sumy koron zmieniało się wtedy gdy szedł do góry, zresztą prawie stale zarabiałem na tym że waluty są różne bo jak dobrze pamiętam sprzedaż w koronach to było około 10% do przodu
1 złotówka ~`11 koron czyli jak coś kosztowało 40 zł sprzedawałem za 400
A żeby jeszcze było ciekawiej to dużo towaru kupowaliśmy na Czechach:P tak że słowackie korony na złotówki, złotówki na czeskie i zawsze wyszło się na swoje.
Tak że abstrahując od poglądów życie mnie nauczyło że lepiej mieć inną walutę niż sąsiad

OŻÓG 1950 pisze:Po moim opisie, do jakiej kategorii zakwalifikujesz mnie Bingo?
Jestem bardzo ciekawy Twojego zdania.


W moim odczuci jesteś w centrum z lekkim ciągotkami na lewo, tzn dajesz się przekonać lewicy np. zakaz palnie.
Mam nadziej że ta ocena Cię nie uraża, nie jest to moim zamiarem

PITROL pisze:Mogę ja spróbować?

Drogi Ożogu ja bym Twoje poglądy zdefiniował jako narodowy-socjalizm.


:P :P :P

Wiem o co Ci chodzi ale fajnie to zabrzmiało

Awatar użytkownika
OŻÓG 1950
Posty: 3917
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:39 am
Lokalizacja: Wąwozowa City

Postautor: OŻÓG 1950 » czw gru 02, 2010 6:54 pm

BINGONH pisze: choć mi akurat bliżej do korporacjonizmu. Ale będzie pole do dyskusji


O nie, nie... Socjal zapewniany przez firmę, ale mrówcza praca w boksach...
Jak w Japonii.

Nie, nie. Jestem zdecydowanie przeciw.

BINGONH pisze:W moim odczuci jesteś w centrum z lekkim ciągotkami na lewo, tzn dajesz się przekonać lewicy np. zakaz palnie.
Mam nadziej że ta ocena Cię nie uraża, nie jest to moim zamiarem


Jeśli uznam Cię za radykalną prawicę, to usłyszeć z Twoich ust, że jestem w centrum odbieram całkiem OK.


Pitrol, tylko, że:

a). sprzeciwiam się zasadzie "interes ogółu kosztem interesu jednostki"
Według tej zasady powinno się nie oglądać na słabsze jednostki, a ja sobie cenię właśnie ich ochronę.


b).
OŻÓG 1950 pisze:Nie lubię dyktatorów i nie obchodzi mnie, czy byli z prawej, czy z lewej strony.


Pytanie do znawców historii - jak się mają moje poglądy do Piłsudczyków?

I nie pytam, bo chcę coś zasugerować, ale chciałbym usłyszeć zdanie kogoś, kto się na tym zna.
...więc gdy goły opadniesz na lód, mały biznes zrób, szybki biznes zrób, jakiś biznes zrób. Potem laba! Tylko skok, jeden skok, na bank...

Awatar użytkownika
BINGONH
Posty: 2802
Rejestracja: pt maja 09, 2008 8:29 pm

Postautor: BINGONH » czw gru 02, 2010 7:02 pm

1. W boksach to pracują panie w biurze obsługi klienta, ciekawe jak masz się zamiar troszczyć o tą jednostkę?

2. Radykalna Prawica - OK może być.

3. Piłsudczycy - wiesz że coś w tym jest (Ja mam o nich zdanie negatywne) no ale Ty nie lubisz dyktatorów.

PennyWise pisze: .
Ja staram się postępować według dekalogu i własnego sumienia , nic lepszego od tysięcy lat nie wymyślono, reszta mnie pierdoli.


Resztę zbywam milczeniem ale z czystej ciekawości do tego dekalogu.

Nie zabija czy nie morduj?

Jaki masz stosunek do kary śmierci

Awatar użytkownika
OŻÓG 1950
Posty: 3917
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:39 am
Lokalizacja: Wąwozowa City

Postautor: OŻÓG 1950 » czw gru 02, 2010 7:05 pm

BINGONH pisze:1. W boksach to pracują panie w biurze obsługi klienta, ciekawe jak masz się zamiar troszczyć o tą jednostkę?

2. Radykalna Prawica - OK może być.

3. Piłsudczycy - wiesz że coś w tym jest (Ja mam o nich zdanie negatywne) no ale Ty nie lubisz dyktatorów.


ad. 1. Muszę Cię uświadomić, że nie tylko panie z bok

ad. 3. Cóż, są pewne wyjątki. Ja to widzę tak, że w wielkim chaosie wziął ten bałagan za gardło. Jest tu pewna niekonsekwencja u mnie. Przyznaję.
...więc gdy goły opadniesz na lód, mały biznes zrób, szybki biznes zrób, jakiś biznes zrób. Potem laba! Tylko skok, jeden skok, na bank...

Awatar użytkownika
PITROL
Posty: 1883
Rejestracja: wt mar 24, 2009 11:56 am
Lokalizacja: Z pod kopca

Postautor: PITROL » czw gru 02, 2010 7:05 pm

No trochę za dużo dołożyłem do pieca-to fakt :)
Ale pewne podobieństwa nasuwają się same, tak, że nie mogłem się powstrzymać.
Mówię to co myślę, robię to co mówię

Awatar użytkownika
OŻÓG 1950
Posty: 3917
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:39 am
Lokalizacja: Wąwozowa City

Postautor: OŻÓG 1950 » czw gru 02, 2010 7:06 pm

Pitrol

Mnie się nic nie nasuwa, poza tym, drażliwym dla wielu osób, zakazem palenia.
...więc gdy goły opadniesz na lód, mały biznes zrób, szybki biznes zrób, jakiś biznes zrób. Potem laba! Tylko skok, jeden skok, na bank...

Awatar użytkownika
PITROL
Posty: 1883
Rejestracja: wt mar 24, 2009 11:56 am
Lokalizacja: Z pod kopca

Postautor: PITROL » czw gru 02, 2010 7:10 pm

Jesteś zwolennikiem unii?
Między unią europejską a III rzeszą widzę wiele podobieństw.
Mówię to co myślę, robię to co mówię

Awatar użytkownika
OŻÓG 1950
Posty: 3917
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:39 am
Lokalizacja: Wąwozowa City

Postautor: OŻÓG 1950 » czw gru 02, 2010 7:13 pm

PITROL pisze:Jesteś zwolennikiem unii?
Między unią europejską a III rzeszą widzę wiele podobieństw.


Jak było referendum, czy jesteś "za", czy "przeciw" wstąpieniu do UE, to głosowałem "przeciw".

Po latach, tak jak Marcin, dostrzegam więcej plusów, niż minusów (nie mówię, że jest idealnie).

Dodatkowo do UE przekonał mnie prof. na wykładach z prawa. Bardzo mądry facet.

Tak, jak Marcin, jestem za związkiem Ojczyzn, a nie superpaństwem - wobec takiego pomysłu jestem zdecydowanie przeciw.
...więc gdy goły opadniesz na lód, mały biznes zrób, szybki biznes zrób, jakiś biznes zrób. Potem laba! Tylko skok, jeden skok, na bank...

Slav
Posty: 42
Rejestracja: ndz lis 14, 2010 3:53 pm
Lokalizacja: Bronowice

Postautor: Slav » czw gru 02, 2010 7:18 pm

I III Rzesza i Unia Europejska to faszystowskie instytucje,z tym że jedna była bardziej radykalna,a druga się kreuje na "liberalną,ustandaryzowaną, zmacdonaldyzowaną demokrację"...Wspólny mianownik bardzo łatwo znaleźć - wprowadzanie przepisów ograniczających wolność społeczno-ekonomiczną jednostki i grup w obrębie struktury państwowej...
Różnica jest o tyle subtelna,że teraz nikt nie trafia do obozu pracy,tudzież nie zostaje represjonowany ani zabijany... Jak się nałoży na płaszczyznę grup społecznych tezę księdza Tischnera "wolność człowieka kończy się tam,gdzie zaczyna wolność drugiego" , to widać jak na dłoni,że unia mocno ogranicza nasze swobody...Może i jestem nawiedzonym lewakiem,ale to że dostrzega to wiele osób z innych środowisk politycznych i neutralnych,chyba o czymś świadczy... :wink:

Awatar użytkownika
PITROL
Posty: 1883
Rejestracja: wt mar 24, 2009 11:56 am
Lokalizacja: Z pod kopca

Postautor: PITROL » czw gru 02, 2010 7:52 pm

OŻÓG 1950 pisze:Pytanie do znawców historii - jak się mają moje poglądy do Piłsudczyków?


Obrazek

Nie uważam się za znawce historii.Zdjęcie z uroczystości pogrzebowych.
[Po śmierci Piłsudskiego] w Berlinie dodatkowo, oprócz ogłoszenia żałoby, odwołano posiedzenie Reichstagu. W nabożeństwie odprawionym 18 mają w kościele św.Jadwigi za duszę zmarłego uczestniczył, jak wspomnieliśmy, sam kanclerz Rzeszy. [s.533]
Ostatnio zmieniony sob gru 04, 2010 6:41 pm przez PITROL, łącznie zmieniany 2 razy.
Mówię to co myślę, robię to co mówię

Marcin_SuchaBeskidzka
Posty: 533
Rejestracja: śr lut 09, 2005 11:25 am

Postautor: Marcin_SuchaBeskidzka » czw gru 02, 2010 7:59 pm

OŻÓG, jeśli Ty jesteś z centrum z lekkim odchyłem w lewo, to nie chcę Cię martwić, ale ja mam o sobie identyczne zdanie ;) Moją ulubioną partią w historii Polski jest przedwojenna, niepodległościowa PPS.

dziadek, BINGO, nie obraźcie się, ale nie skomentuję Waszych postów, ponieważ wszystkie odpowiedzi zostały udzielone już wcześniej - nie widzę potrzeby powtarzania tego samego, tylko innymi słowami. Po prostu mamy odmienne zdanie - i tyle. A piszę to dlatego, bo nie chcę, żebyście myśleli, że Was olewam, tym bardziej, że chcę przy okazji podziękować za poziom tej dyskusji (poza małym zgrzytem w kwestii "wykręcania się", ale to w ferworze tak długiej wymiany zdań pikuś), gdyby to zawsze tak wyglądało, to pisałbym tu non-stop :)

PS.W kwestii definicji patriotyzmu - w zasadzie podpisuję się pod definicją, którą podaje "Wikipedia" (biorąc w nawias kwestię "poświęcenia życia dla jej dobra", bo gdybym twierdził, że jestem pewny, że byłbym w stanie oddać życie za Ojczyznę, to byłoby to nieuczciwe; takie sprawy można sprawdzić wyłącznie gdy pojawia się konkretna sytuacja, w przeciwnym razie to tylko gadanina, bo łatwo mówić, że się poświęci, a milion razy trudniej to zrobić, gdy faktycznie zajdzie taka potrzeba).