POLITYKA

Czyli wszystko to co nie mieści się w powyższych kategoriach - taki nasz mały hutniczy Hyde Park:)

Moderator: dUfio

ksh72
Posty: 2594
Rejestracja: pt sie 27, 2004 3:32 am

Postautor: ksh72 » sob maja 19, 2012 11:43 am

BINGONH pisze:
I niestety dostrzegam coraz częściej że poza tą miłością do Hutnika nic więcej mnie z niektórymi nie łączy a dużo dużo dzieli.



to dobrze swiadczy o kibicach Hutnika.

Awatar użytkownika
BINGONH
Posty: 2802
Rejestracja: pt maja 09, 2008 8:29 pm

Postautor: BINGONH » sob maja 19, 2012 3:49 pm

ksh72 pisze:
BINGONH pisze:
I niestety dostrzegam coraz częściej że poza tą miłością do Hutnika nic więcej mnie z niektórymi nie łączy a dużo dużo dzieli.



to dobrze swiadczy o kibicach Hutnika.


Może. Nie mnie to oceniać nie będę sędzią we własnej sprawie.

Pijąc do mnie pamiętaj że są też tacy co zgadzają się z moimi poglądami (może nie w 100%) zawsze można obrócić to zdanie i stwierdzić że to źle świadczy o Nich...

Awatar użytkownika
OŻÓG 1950
Posty: 3915
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:39 am
Lokalizacja: Wąwozowa City

Postautor: OŻÓG 1950 » ndz maja 20, 2012 9:27 pm



stazyja69
Posty: 4499
Rejestracja: pt maja 28, 2010 9:28 pm
Lokalizacja: NH

Postautor: stazyja69 » śr maja 23, 2012 10:19 pm

Sejmowy Zespół ds. Obrony Wolności Słowa potępił zachowanie Stefana Niesiołowskiego i wyraził pełne poparcie wobec zaatakowanej przez niego Ewy Stankiewicz.

PARLAMENTARNY ZESPÓŁ DS. OBRONY WOLNOŚCI SŁOWA
Kwiatkowski Adam /PiS/ - przewodniczący
Arent Iwona Ewa /PiS/ - wiceprzewodnicząca
Bierecki Grzegorz Michał /PiS/ - wiceprzewodniczący (senator)
Dziedziczak Jan /PiS/ - wiceprzewodniczący

Andzel Waldemar /PiS/
Arciszewska-Mielewczyk Dorota /PiS/
Babinetz Piotr /PiS/
Bętkowski Andrzej /PiS/
Błaszczak Mariusz /PiS/
Błaszczyk Przemysław Jacek /PiS/ (senator)
Brudziński Joachim /PiS/
Czartoryski Arkadiusz /PiS/
Czelej Grzegorz /PiS/ (senator)
Czelej Grzegorz /PiS/ (senator)
Czesak Edward /PiS/
Czudowska Dorota /PiS/ (senator)
Dobkowski Wiesław Józef /PiS/ (senator)
Dobrzyński Leszek /PiS/
Dolata Zbigniew /PiS/
Duda Andrzej /PiS/
Dziuba Tadeusz /PiS/
Falfus Jacek /PiS/
Giżyński Szymon /PiS/
Górski Artur /PiS/
Górski Henryk /PiS/ (senator)
Hoc Czesław /PiS/
Hrynkiewicz Józefa /PiS/
Jach Michał /PiS/
Jackiewicz Dawid /PiS/
Jackowski Jan Maria /PiS/ (senator)
Jurgiel Krzysztof /PiS/
Kaczmarek Tomasz /PiS/
Kamiński Mariusz /PiS/
Kamiński Mariusz Antoni /PiS/
Karczewski Stanisław /PiS/ (senator)
Kloc Izabela /PiS/
Kłosowski Sławomir /PiS/
Kogut Stanisław /PiS/ (senator)
Kołakowski Robert /PiS/
Kowalczyk Henryk /PiS/
Kraczkowski Maks /PiS/
Kruk Elżbieta /PiS/
Kuchciński Marek /PiS/
Kuźmiuk Zbigniew /PiS/
Lipiec Krzysztof /PiS/
Lipiński Adam /PiS/
Łopiński Maciej /PiS/
Machałek Marzena /PiS/
Macierewicz Antoni /PiS/
Małecki Maciej /PiS/
Mamątow Robert Adam /PiS/ (senator)
Martynowski Marek Eryk /PiS/ (senator)
Masłowska Gabriela /PiS/
Mastalerek Marcin /PiS/
Materna Jerzy /PiS/
Matusiak Grzegorz /PiS/
Matuszewski Marek /PiS/
Mazurek Beata /PiS/
Naimski Piotr /PiS/
Nowak Maria /PiS/
Opioła Marek /PiS/
Paluch Anna /PiS/
Paszkowski Bohdan Józef /PiS/ (senator)
Piecha Bolesław Grzegorz /PiS/
Pięta Stanisław /PiS/
Piontkowski Dariusz /PiS/
Piotrowicz Stanisław /PiS/
Polaczek Jerzy /PiS/
Popiołek Krzysztof /PiS/
Pyzik Piotr /PiS/
Rogacki Adam /PiS/
Rusiecki Jarosław /PiS/
Sadurska Małgorzata /PiS/
Sasin Jacek /PiS/
Schreiber Grzegorz /PiS/
Sellin Jarosław /PiS/
Skurkiewicz Wojciech /PiS/ (senator)
Słoń Krzysztof Marek /PiS/ (senator)
Sobecka Anna Elżbieta /PiS/
Strzałkowski Stefan /PiS/
Suski Marek /PiS/
Szczerski Krzysztof /PiS/
Szczypińska Jolanta /PiS/
Szmit Jerzy /PiS/
Świat Jacek /PiS/
Tchórzewski Krzysztof /PiS/
Tomaszewski Jan /PiS/
Ujazdowski Kazimierz Michał /PiS/
Warzecha Jan /PiS/
Waszczykowski Witold /PiS/
Woźniak Grzegorz Adam /PiS/
Zając Alicja Maria /PiS/ (senator)
Zalewska Anna /PiS/
Zieliński Jarosław /PiS/
Zuba Maria /PiS

Junior
Posty: 1232
Rejestracja: pt sie 27, 2004 7:59 pm

Postautor: Junior » śr maja 23, 2012 10:31 pm

Jak czytam że ludzie z PiS zakładają zespół do spraw "obrony wolności słowa" to tak jakby ludzie z PO stworzyli stowarzyszenie "obrony represjonowanych kibiców" paranoja
"Hutniczy chłopie bądź na Topie"

Awatar użytkownika
pawel_nh_zw
Posty: 182
Rejestracja: pn maja 30, 2011 6:43 am
Lokalizacja: Złotego Wieku

Postautor: pawel_nh_zw » czw maja 24, 2012 8:39 am

Hahah, trochę to śmiesznie wygląda. Zespół do spraw wolności słowa złożony z polityków takich partii, jak PiS, PiS, PiS i z senatorów z PiS. Nie ma to jak obiektywizm.
Mistrzejowice Hutnika kibice!

Troublemaker
Posty: 2725
Rejestracja: pt paź 01, 2004 2:00 pm

Postautor: Troublemaker » czw maja 24, 2012 9:27 am

oszuwar pisze:A. Nowak madry człowiek niezły zart. Czasami jak jestem w trasie, a jestem czesto, jak z nudów posłucham go w radio Maryja od razu mi sie humor poprawia. On powinien występować w kabarecie, no w sumie występuje...


Nie ma jak w ten sposób (opierając się na swoistych fobiach?) szufladkować naukowców, który nie kryją się ze swoimi sympatiami politycznymi, a w przypadku Nowaka tak akurat jest. Nie będę tutaj deliberował nad tym, czy elita naukowa powinna w ten sposób uzewnętrzniać swoją przynależność polityczne, czy tez poglądy, ale faceta o takiej wiedzy (miałem przyjemność uczestniczyć w jego wykładach), dorobku naukowym i przede wszystkim staraniom i wkładzie w walkę o dekomunizację naszej historii (do czego nawiążę niżej), tak określać to jest dopiero głupota.
Nie przepadam za Nałęczem, przykład pierwszy z brzegu, ale do dezawuowania jego osiągnięć mi daleko.

O tym, że historię piszą zwycięzcy możemy się chociażby przekonać z najnowszych podręczników historii: http://www.emisja.tv/index.php?option=c ... Itemid=361 i właśnie to można najtrafniej określić terminem kabaret, a nie działania naukowców sprzeciwiające się "grubej kresce" w nauczaniu historii.

Z kolei Jerzego Roberta Nowaka, o którym ktoś wspomniał, część środowisk lewicowych, oraz żydowskich uważa za kontrowersyjnego, ponieważ walczy z kłamliwym antypolonizmem, którego elementy niejednokrotnie pojawiają się w polskich, czy tez obcojęzycznych publikacjach, a na kwestie stosunków polsko-żydowskich nie patrzy tylko i wyłącznie z perspektywy "złego Polaka, który w części odpowiada za holokaust".




Odnośnie tematu. Ciekawy artykuł na temat stosunku szeroko rozumianego ruchu narodowego do wykładni polskiego liberalnego-konserwatyzmu.

Zamieszczony w ostatnim czasie na portalu narodowcy.net tekst pt: Nacjonalizm, nie liberalizm jest manifestacyjnym wyrazem pewnych zaistniałych w Ruchu Narodowym postulatów, od sympatii do których i ja – w jakimś stopniu – nie mogę się odżegnać. Chodzi o stosunek współczesnego polskiego ruchu nacjonalistycznego wobec gospodarczych doktryn liberalnych, tzw. konserwatywnego liberalizmu oraz przede wszystkim postaci i idei propagowanych przez Janusza Korwin-Mikke. Jest to o tyle istotne, że – być może nieuświadomiona – fascynacja postacią, felietonistyką, działalnością czy światopoglądem JKM występuje niewątpliwie wśród części ludzi związanych w jakiś sposób z ideą narodową.

Postaci samego JKM nie trzeba chyba przedstawiać nikomu. Kto w jakikolwiek sposób interesuje się polską polityką (w specyficznym rozumieniu tego słowa) musi kojarzyć charyzmatycznego i kontrowersyjnego starszego pana z muszką. To zjadanie zeznań podatkowych, to jazda na słoniu i w końcu to Hitler, za którego Polakom żyło się lepiej, bo płacili niższe podatki (dwa razy niższe!).
W społecznym odbiorze postrzeganie jego osoby jest różnorodne – od pewnej sympatii dla „kochanego wariata” walczącego od niepamiętnych lat o słuszne idee (rzadziej) po niepoczytalnego „świra” pałającego nienawiścią do chorych dzieci i „homosiów” (częściej). Każdy zna go ze startów we wszystkich możliwych wyborach – bez większych rezultatów.

Specyficzną cechą działalności Korwin-Mikkego stała się w ostatnich latach aktywna praca w internecie, prowadzona głównie za pośrednictwem jego blogów i filmików publikowanych na youtube. Dzięki temu (przy użyciu swojego niewątpliwego publicystycznego talentu) JKM zdobywa sobie serca i umysły wielu – przede wszystkim spośród młodzieży – pełnych dobrych chęci, woli działania, często z patriotycznymi, nawet quasi narodowymi poglądami. Kształtuje ich światopogląd podług siebie tak, że ci młodzi ludzie „myślą Korwinem” i takoż postrzegają zagadnienia polityczne i ekonomiczne. Niestety z punktu widzenia dobra Ruchu Narodowego niesie to ze sobą różne skutki.

Plusy i minusy

JKM, o co trudno czynić mu zarzuty, stara się wpoić swojemu „targetowi” pewną specyficzną wizję światopoglądową, którą sam wyznaje. Podobno mamy do czynienia z konserwatywnym liberalizmem, choć w zasadzie wydaje się, że jest to jedynie „ukonserwatywniony” – elementami osobistych sympatii i antypatii Korwina – liberalizm. Elementy te w wielu przypadkach są godne uwagi i poparcia – przede wszystkim mam na myśli jego niechęć do parad dewiantów, sprzeciw wobec postulatów środowisk feministycznych, sprzeciw wobec aborcji czy poparcie dla tradycyjnego modelu rodziny i wprowadzenia kary śmierci. Trudno także zaprzeczyć, że gdyby przyjąć podział polskiej rzeczywistości politycznej na linii III RP vs. jej wrogowie lub (patrząc z pewnym przymrużeniem oka) „patrioci” vs. „zdrajcy” Janusz Korwin-Mikke i większość jego zwolenników to ludzie stojący po „naszej” stronie barykady.

Krytyczne, przeprowadzone z narodowej perspektywy, spojrzenie na treści przekazywane przez JKM dają jednak katastrofalny obraz. Mamy tutaj do czynienia z ideą społeczeństwa zatomizowanego, propagowaną apoteozą wolności, negacją podmiotowej roli politycznej wspólnoty narodowej, darwinizmem społecznym (selekcja naturalna) jako ideologią rzekomego „ulepszania” wspólnoty (stąd np. poparcie dla legalizacji narkotyków). Korwin karmi idących za nim młodych ludzi wizją skrajnie leseferystycznego modelu życia gospodarczego; modelu nieustannych zmagań w którym bez zasad (ponoć kosmopolityczny) Kapitał depcze słabych, by do woli posilać się ich pracą. Zysk, pieniądz i korzystanie z tych dóbr stają się najważniejszym celem życia jednostki. Nie trudno zauważyć jak bardzo różni się to od postulowanej organicznej, wewnętrznie spójnej, solidarnej Wspólnoty Narodowej.

Korwin zgodnie z wyznawanymi przez siebie liberalnymi ideami dokonuje absolutyzacji jednostki i jej woli (jej wolności). Czyż takie spojrzenie nie musi prowadzić do dezintegracji wspólnoty – kategorii tak nam bliskiej?

To co kłóci się z myślą narodową, to z pewnością także pewien nostalgiczny rys, jakim wobec dawnych państw zaborczych cechuje się JKM – radykalnym przykładem jest jego zwyczaj przedstawiania Mikołaja II Romanowa jako ostatniego króla Polski. Abstrahując tutaj od kwestii „legitymistycznych” – czyż nie różni się takie spojrzenie diametralnie od naszej wszechpolskiej wizji? Z podobnym sentymentem Korwin odnosi się do dziedzictwa Austro-Węgier…

Szkodliwość recepcji

Biegłość publicystyczna, niewątpliwa inteligencja i charyzma sprawiają, że Janusz Korwin-Mikke wraz ze swoją doktryną zdobył sobie przez lata bardzo duży wpływ ideowy na sporą grupę tzw. prawicowej młodzieży.

Wszystkie negatywne strony jego przekazu, które starałem się pokrótce wymienić wkradają się w głowy i mimo upływu czasu, nawet pomimo „politycznego zerwania” z Korwinem czy jego ugrupowaniami są trwałe. Od jak wielu młodych narodowców możemy usłyszeć poparcie dla libertariańskich projektów organizowania życia „wspólnoty”? Iluż to uważa, że obniżenie podatków (co oczywiście natychmiast poskutkuje osiągnięciem „punktu nasycenia” na „krzywej Laffera”) jest panaceum na wszelkie dolegliwości polskiej gospodarki („bo przecież USA i Lichtenstein…”)?

Jest to z pewnością sytuacja niezwykle szkodliwa, ponieważ zamiast posiłkować się ideami wypływającymi z bogatej przecież tradycji Ruchu Narodowego, korzysta się z wizji wobec tej tradycji obcych, a które były w jej ramach wielokrotnie krytykowane.

Nie ma próżni na prawicy!

Przede wszystkim trzeba sobie jasno powiedzieć, że nie jest winą JKM, że „bierze” ludzi i stara się im wpoić swoją światopoglądową wizję. Postępuje jak każdy polityk. Problem zdaje się istnieć w dojmującym wrażeniu, że to Ruch Narodowy jest winien poważnych zaniedbań w dziedzinach, w których Korwin działa z dużą skutecznością. Brak wyraźnego, atrakcyjnego przekazu – także w kwestiach związanych z naszą wizją gospodarki narodowej, aspektem, który będzie odgrywał coraz większą rolę w czasach ekonomicznego kryzysu. JKM nie jest postacią niezwykle atrakcyjną dla
„młodych prawicowców” sam w sobie – jest atrakcyjny z braku alternatywy. I nie sądzę, by mogły za nią starczyć ogólnikowe zachwyty nad ustrojem gospodarczym charakterystycznym dla „wczesnego Gierka”.

Póki się to nie stanie, nadal to JKM będzie mobilizował, a następnie tradycyjnie niweczył dużą część potencjału „młodzieży patriotycznej” w Polsce. Potencjału, który mógłby być zagospodarowywany przez ideę narodową. I nie są to z mojej strony jedynie wykoncypowane wizje. Sam jestem przykładem człowieka, który swoją przygodę z szeroko rozumianą „prawicowością” rozpoczynał czytając z zapartym tchem teksty Janusza Korwin-Mikkego i któremu wiele czasu zajęło wyleczenie się z „korwinistycznego” schorzenia. Ilu jest takich, którym się to nie uda i nie trafią na skuteczną narodową odtrutkę?

Dystans

Prawdę mówiąc do dziś mam do postaci JKM bardzo dużą dozę sympatii. Nie mogę jednak wyzbyć się przekonania, że interes Ruchu Narodowego każe zdystansować się od propagowanych przez niego treści. I nie chodzi tutaj o atak na szeroko rozumianą „wolnorynkowość” z perspektywy „socjalistycznej”. Jestem przekonany, że doktryny wolnorynkowe mogą stać się autentycznym źródłem inspiracji przy kreśleniu wizji tego, jak powinna w dzisiejszych czasach wyglądać gospodarka, która najlepiej służyłaby dobru Narodu. Ale właśnie to musi być ostatecznym celem, wobec którego sam system gospodarczy będzie miał jedynie podrzędny charakter – nie próby propagowania sztucznych doktryn i dezintegrującej „aksjologii” abstrahujących od kategorii wspólnoty narodowej.


http://narodowcy.net/przeciac-nic/2012/05/14/


Mimo wielu różnic, to mi jednak "troszeczkę" bliżej do PiS-u, czy KNP, aniżeli do Ruchu Palikota w przeciwieństwie to niektórych...prawicowców wypowiadających się tutaj.
Quam dulce et decorum est pro patria mori

Awatar użytkownika
pawel_nh_zw
Posty: 182
Rejestracja: pn maja 30, 2011 6:43 am
Lokalizacja: Złotego Wieku

Postautor: pawel_nh_zw » czw maja 24, 2012 1:10 pm

Tekst niewątpliwie daje do myślenia, ale jest w nim kilka rzeczy, do których krytycznie bym się odniósł:

Podobno mamy do czynienia z konserwatywnym liberalizmem, choć w zasadzie wydaje się, że jest to jedynie „ukonserwatywniony” – elementami osobistych sympatii i antypatii Korwina – liberalizm.

Moim zdaniem nieprawda, światopogląd obyczajowy Korwina jest mocno konserwatywny, sięgający do XIX wieku, kiedy ten właśnie konserwatywny liberalizm panował i większość ludzi uważała konserwatyzm społeczny i liberalizm ekonomiczny po prostu za coś normalnego (poza ruchem - pies by go jebał - socjalistycznym). Niejako powrót do tamtych czasów. Nie wiem, kiedy dokładnie w Polsce zdelegalizowano narkotyki, ale raczej niezbyt dawno i to tylko po to, żeby mafia mogła czerpać 100% zysków z handlu tymi towarami, zamiast wolnego obrotu w sklepach itd. Coś, jak z dopalaczami - gówno, gówno i jeszcze raz gówno, nie dotknąłbym tego butem, ale jak ktoś ma ochotę łykać domestos to jego problem. Odmienny pogląd, czyli państwo "opiekuńcze", wskazujące obywatelowi co może robić a czego nie to wymysł socjalizmu.

Kod: Zaznacz cały

Mamy tutaj do czynienia z ideą społeczeństwa zatomizowanego, propagowaną apoteozą wolności, negacją podmiotowej roli politycznej wspólnoty narodowej, darwinizmem społecznym (selekcja naturalna) jako ideologią rzekomego „ulepszania” wspólnoty (stąd np. poparcie dla legalizacji narkotyków). Korwin karmi idących za nim młodych ludzi wizją skrajnie leseferystycznego modelu życia gospodarczego; modelu nieustannych zmagań w którym bez zasad (ponoć kosmopolityczny) Kapitał depcze słabych, by do woli posilać się ich pracą. Zysk, pieniądz i korzystanie z tych dóbr stają się najważniejszym celem życia jednostki. Nie trudno zauważyć jak bardzo różni się to od postulowanej organicznej, wewnętrznie spójnej, solidarnej Wspólnoty Narodowej.

Jakbym czytał program PiS - solidaryzm społeczny, pomaganie biednym, szeroka opieka socjalna, krwiożerczy kapitalizm itd. Narodowość i religia to element spójny, łączący JEDNOSTKI - tak, tak, nie ma już komun, plemion i wspólnot chrześcijańskich - są jednostki łączące się co najwyżej w mniejsze lub większe grupy. Ja na przykład pod żadnym pozorem nie identyfikuję się ze społeczeństwem polskim jako takim, z wielbicielami Palikmiota, PO, SLD i tak dalej. Identyfikuję się z patriotami, niezależnie jakiej opcji - od fanatyków PiS po fanatyków Korwina. I nie mam najmniejszej ochoty oddawać swoich pieniędzy na pomoc żulom spod dworca - nie po to uczciwy człowiek zapierdala do roboty, żeby żywić nierobów. Proste, a jednak nie do wszystkich dociera. Kapitał jest kosmopolityczny, bo handel i biznes nie znają pojęcia granic, narodu i tak dalej - i bardzo dobrze, jest ciekawie, są perspektywy rozwoju, byleby to nie przybrało formy ZSRE.

Ogólnie to tekst logiczny i przyjemny w czytaniu, ale nawet mimo pewnych zastrzeżeń co do Korwina ciągle najbliżej mi do jego koncepcji "dzikiego kapitalizmu" a państwo może powinno się ograniczyć do zwalczania zmów cenowych, zamachów na wolną konkurencję itd. Pomysł dbania o dobro całego Narodu Polskiego dla mnie jest poroniony, dbać o dobro całego Narodu to chciało PZPR. Wolny rynek, wolny handel, prywatna edukacja, ubezpieczenia i służba zdrowia, sprawna armia i policja, zasada "nie ma zbrodni bez ofiary", umiarkowany konserwatyzm kulturowy, ktoś typu Pinochet jako dyktator, otwarte granice z innymi państwami słowiańskimi połączonymi w jakiś związek i jest moja idealna Rzeczpospolita. Jeżeli warunkiem do bycia narodowcem jest poczucie absolutnej solidarności z całym społeczeństwem, począwszy od mojej rodziny, przez kolegów, dalej przez żuli spod Biedry a skończywszy na jakichś Urbanach i Michnikach (de facto Polakach, bo pełnoprawnych obywatelach RP) to ja nim nie jestem, chociaż wcześniej uważałem się przynajmniej za kogoś o poglądach zbliżonych do narodowych.
Mistrzejowice Hutnika kibice!

Awatar użytkownika
BINGONH
Posty: 2802
Rejestracja: pt maja 09, 2008 8:29 pm

Postautor: BINGONH » czw maja 24, 2012 4:50 pm

pawel_nh_zw pisze:Pomysł dbania o dobro całego Narodu Polskiego dla mnie jest poroniony, dbać o dobro całego Narodu to chciało PZPR. Wolny rynek, wolny handel, prywatna edukacja, ubezpieczenia i służba zdrowia, sprawna armia i policja, zasada "nie ma zbrodni bez ofiary", umiarkowany konserwatyzm kulturowy, ktoś typu Pinochet jako dyktator, otwarte granice z innymi państwami słowiańskimi połączonymi w jakiś związek i jest moja idealna Rzeczpospolita. Jeżeli warunkiem do bycia narodowcem jest poczucie absolutnej solidarności z całym społeczeństwem, począwszy od mojej rodziny, przez kolegów, dalej przez żuli spod Biedry a skończywszy na jakichś Urbanach i Michnikach (de facto Polakach, bo pełnoprawnych obywatelach RP) to ja nim nie jestem, chociaż wcześniej uważałem się przynajmniej za kogoś o poglądach zbliżonych do narodowych.


Postanowiłem sobie że już tu posta nie napisze ale tym razem robię wyjątek.

Paweł jak dopiszesz do tej listy - prawo dostępu do broni i zasadę
My home is my castle, oraz zasadę Volenti non fit iniuria

To ja Ci składam hołd jak wodzowi i będę Twoim najwierniejszym pretorianinem

Awatar użytkownika
pawel_nh_zw
Posty: 182
Rejestracja: pn maja 30, 2011 6:43 am
Lokalizacja: Złotego Wieku

Postautor: pawel_nh_zw » czw maja 24, 2012 5:28 pm

BINGONH pisze:
pawel_nh_zw pisze:Pomysł dbania o dobro całego Narodu Polskiego dla mnie jest poroniony, dbać o dobro całego Narodu to chciało PZPR. Wolny rynek, wolny handel, prywatna edukacja, ubezpieczenia i służba zdrowia, sprawna armia i policja, zasada "nie ma zbrodni bez ofiary", umiarkowany konserwatyzm kulturowy, ktoś typu Pinochet jako dyktator, otwarte granice z innymi państwami słowiańskimi połączonymi w jakiś związek i jest moja idealna Rzeczpospolita. Jeżeli warunkiem do bycia narodowcem jest poczucie absolutnej solidarności z całym społeczeństwem, począwszy od mojej rodziny, przez kolegów, dalej przez żuli spod Biedry a skończywszy na jakichś Urbanach i Michnikach (de facto Polakach, bo pełnoprawnych obywatelach RP) to ja nim nie jestem, chociaż wcześniej uważałem się przynajmniej za kogoś o poglądach zbliżonych do narodowych.


Postanowiłem sobie że już tu posta nie napisze ale tym razem robię wyjątek.

Paweł jak dopiszesz do tej listy - prawo dostępu do broni i zasadę
My home is my castle, oraz zasadę Volenti non fit iniuria

To ja Ci składam hołd jak wodzowi i będę Twoim najwierniejszym pretorianinem

Jak najbardziej, z rozpędu nie napisałem wszystkiego, co chciałem, bo pisanie szczegółowego programu trochę by zajęło. Kto wie, jak mi się będzie nudziło to może napiszę jaki manifest czy coś :P xd.
Mistrzejowice Hutnika kibice!

Awatar użytkownika
radeknh
Posty: 328
Rejestracja: wt lis 11, 2008 5:13 am

Postautor: radeknh » czw maja 24, 2012 6:47 pm

manifestow raczej nie pisz poniewaz po sprawie Breivik'a moze sie to wydac troche podejrzane smutnym chlopakom

stazyja69
Posty: 4499
Rejestracja: pt maja 28, 2010 9:28 pm
Lokalizacja: NH

Postautor: stazyja69 » pt maja 25, 2012 12:09 am

BINGONH pisze:Postanowiłem sobie że już tu posta nie napisze ale tym razem robię wyjątek.


Nie zniechęcaj się :wink:
Ożoga czy stazyji nie zmienisz !
Podobno Ovidius powiedział :kropla drąży skałę .
Coco jambo i do przodu :idea:

Awatar użytkownika
OŻÓG 1950
Posty: 3915
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:39 am
Lokalizacja: Wąwozowa City

Postautor: OŻÓG 1950 » pt maja 25, 2012 11:17 am

Bingo, załatw mi kupę kasy i prywatny harem, wtedy będę miał poglądy, jakie tylko chcesz :lol:


Uwielbiam jak jest gorąco, nie wiadomo, w którą stronę się oglądać :lol:

Arrivederci pozdrawiam ;)

ksh72
Posty: 2594
Rejestracja: pt sie 27, 2004 3:32 am

Postautor: ksh72 » sob maja 26, 2012 3:51 pm

BIMBER pisze:
To podobna sytuacja była jak słyszałem że Rydzyk był kilkakrotnie zapraszany do TVN ale nie chciał przyjść a potem są pretensje do całego świata ze media mainstreamowe mają jedną słuszna linie :)


BIMBER najpierw tvn stal sie klamliwy, stronniczy a potem niektorzy do niego nie chca przychodzic.

ogladnij sobie Brudzinskiego w Polszmacie czy u Czajkowskiej w publicznej.
Warto isc do telewizji, kotra tak traktuje swoich rozmowcow??

Tusk do mediow, ktore mu rowka nie liza tez niechodzi i nie udziela wywiadow

Udzielił. Raz udzielił, zresztą długo to bardzo trwało, bo premier Tusk udzielił nam tego wywiadu półtora roku po tym jak został premierem. Było to o tyle zabawne, że kiedy w końcu do tego wywiadu doszło, na pytanie dlaczego tak długo musieliśmy czekać, stwierdził, że nic o tym nie wiedział, że się o ten wywiad staraliśmy. Zakładam więc, że również teraz premier nie wie, że już od dłuższego czasu staramy się o wywiad. Jak widać nie o wszystkim musi wiedzieć.

http://wsieci.rp.pl/opinie/rekiny-i-plo ... wazam-Rze-