Sezona ogórkowa w pełni - opowiedz kawała
Moderator: dUfio
-
- Posty: 2725
- Rejestracja: pt paź 01, 2004 2:00 pm
Ekstremalnie piękna babeczka rzuciła studia i postanowiła zostać bogata.
Dość szybko znalazła sobie bogatego i napalonego
osiemdziesięcioletniego staruszka, planując zerżnąć go na
śmierć zaraz podczas nocy poślubnej.
Uroczystości ślubne i bankiet poszły doskonale, pomimo
półwiecznej różnicy wieku. Podczas pierwszej nocy miesiąca
miodowego rozebrała się i czekała rozkosznie w łóżku aż małżonek wyjdzie z łazienki.
Kiedy się pojawił, nie miał na sobie nic za wyjątkiem kondoma skrywającego 30-centymetrową erekcję. Niósł ze sobą zatyczki do uszu a na nosie miał klamrę do bielizny.
Przestraszona ze coś jest nie tak, zapytała:
- A to po co ci te gadżety?!
Na to dziadek odpowiedział:
- Są dwie rzeczy, których nie mogę znieść. Kobiecego krzyku oraz smrodu
palonej gumy!
Pierwszy rok na Akademii Medycznej. Profesor kończy wykład i zadaje studentom pracę domową:
- Proszę państwa jutro zajmiemy się badaniem kału. Proszę wziąć słoiczki i niech każdy z państwa je wypełni odpowiednią zawartością.
Następnego dnia studenci przychodzą na wykład z kałem w słoikach. Niestety jeden zapomniał. Biedny bał się ochrzanu od profesora, więc szybko pobiegł do toalety i narobił do słoika. Przychodzi zadowolony na salę wykładową i siada na miejscu. Profesor zaczyna sprawdzać czy każdy przyniósł wypełniony słoik. Podchodzi w końcu do zapominalskiego studenta i patrzy na słoik, który jest cały zaparowany, gdyż zawartość jeszcze nie zdążyła ostygnąć. Pyta go:
- Proszę pana, a co to jest?
- No jak to co panie profesorze to jest moja praca domowa.
Na co profesor odpowiada:
- O nie, nie, mój drogi, to jest zerżnięte na przerwie.
Dość szybko znalazła sobie bogatego i napalonego
osiemdziesięcioletniego staruszka, planując zerżnąć go na
śmierć zaraz podczas nocy poślubnej.
Uroczystości ślubne i bankiet poszły doskonale, pomimo
półwiecznej różnicy wieku. Podczas pierwszej nocy miesiąca
miodowego rozebrała się i czekała rozkosznie w łóżku aż małżonek wyjdzie z łazienki.
Kiedy się pojawił, nie miał na sobie nic za wyjątkiem kondoma skrywającego 30-centymetrową erekcję. Niósł ze sobą zatyczki do uszu a na nosie miał klamrę do bielizny.
Przestraszona ze coś jest nie tak, zapytała:
- A to po co ci te gadżety?!
Na to dziadek odpowiedział:
- Są dwie rzeczy, których nie mogę znieść. Kobiecego krzyku oraz smrodu
palonej gumy!
Pierwszy rok na Akademii Medycznej. Profesor kończy wykład i zadaje studentom pracę domową:
- Proszę państwa jutro zajmiemy się badaniem kału. Proszę wziąć słoiczki i niech każdy z państwa je wypełni odpowiednią zawartością.
Następnego dnia studenci przychodzą na wykład z kałem w słoikach. Niestety jeden zapomniał. Biedny bał się ochrzanu od profesora, więc szybko pobiegł do toalety i narobił do słoika. Przychodzi zadowolony na salę wykładową i siada na miejscu. Profesor zaczyna sprawdzać czy każdy przyniósł wypełniony słoik. Podchodzi w końcu do zapominalskiego studenta i patrzy na słoik, który jest cały zaparowany, gdyż zawartość jeszcze nie zdążyła ostygnąć. Pyta go:
- Proszę pana, a co to jest?
- No jak to co panie profesorze to jest moja praca domowa.
Na co profesor odpowiada:
- O nie, nie, mój drogi, to jest zerżnięte na przerwie.
Quam dulce et decorum est pro patria mori
Dobry dowcip o Jasiu:
Lekcja chemii. Pani pisze różne wzory na tablicy, a mały Jasio wyciągnął torebkę po cukrze, wyjął z niej drugi śniadanie, nadmuchał torebkę i strzelił. Pani aż podskoczyła, i krzyczy
- Jasiu, jutro z ojcem masz przyjść.
Następnego dnia pani z przejęciem opowiada ojcu, co ten urwis zrobił.
- Proszę pana, w czasie lekcji chemii pisałam wzory na tablicy, a Jasio strzelił z torby po cukrze. Jak ja się przeraziłam, aż mi serce stanęło.•- To jeszcze nic - mówi tata - jak wczoraj waliłem kozę, to tak przypierdolił z worka po cemencie, że mi w rękach tylko rogi zostały.
I coś na czasie:
Młody działacz PSL idzie na rozmowę kwalifikacyjną do Ministerstwa Rolnictwa.
- Dlaczego chce Pan pracować właśnie tutaj? - pada pytanie
- Oj, tato... - odpowiada zdziwiony młodzian.
Lekcja chemii. Pani pisze różne wzory na tablicy, a mały Jasio wyciągnął torebkę po cukrze, wyjął z niej drugi śniadanie, nadmuchał torebkę i strzelił. Pani aż podskoczyła, i krzyczy
- Jasiu, jutro z ojcem masz przyjść.
Następnego dnia pani z przejęciem opowiada ojcu, co ten urwis zrobił.
- Proszę pana, w czasie lekcji chemii pisałam wzory na tablicy, a Jasio strzelił z torby po cukrze. Jak ja się przeraziłam, aż mi serce stanęło.•- To jeszcze nic - mówi tata - jak wczoraj waliłem kozę, to tak przypierdolił z worka po cemencie, że mi w rękach tylko rogi zostały.
I coś na czasie:
Młody działacz PSL idzie na rozmowę kwalifikacyjną do Ministerstwa Rolnictwa.
- Dlaczego chce Pan pracować właśnie tutaj? - pada pytanie
- Oj, tato... - odpowiada zdziwiony młodzian.
Mówię to co myślę, robię to co mówię
-
- Posty: 2725
- Rejestracja: pt paź 01, 2004 2:00 pm
Zdarzyło się pewnego razu, że uczeń Mistrza Kung-Fu przeszedł z powodzeniem nauki wstępne i przystąpił do Ostatecznej Próby.
Rzekł mu wtedy Mistrz:
- Stań na placu przed świątynią i przepołów gołymi rękami deskę, którą ujrzysz opartą o kamienie.
Poszedł tedy uczeń i ujrzał ledwo ociosaną kłodę twardego drewna. Nie uląkł się jednak i gołą dłonią uderzył w nią tak mocno, że
pękła i dwie połówki spadły na ziemię.
- Dobrze wykonałeś zadanie - rzekł Mistrz - Teraz czeka cię drugi sprawdzian. Pójdziesz ze mną do gospody w mieście.
Poszli tedy do gospody, gdzie ujrzeli dwóch złoczyńców bijących niewinnego kupca.
- Czyń co trzeba - rozkazał Mistrz.
Rzucił się tedy uczeń w wir walki i niebawem wyleciał za drzwi z podbitym okiem i bez zębów. Wrócił też zaraz w niesławie do domu, a
zgromadzonej rodzinie rzekł: - To samo co rok temu. Placyk poszedł dobrze, ale upierdolił mnie jak zwykle na mieście .
- Widziała gdzieś pani mojego męża ?
- Nie. A coś się stało ?
- Poszedł na kurwy, myślałam że u pani jest.
Jeden facet w urzędzie pośrednictwa pracy w Tarnowie zobaczył anons dotyczący pracy jako "Asystent Ginekologa". Żywo zainteresowany zapytuje urzędnika o szczegóły Urzędnik odpowiada że praca polega na przygotowaniu kobiet do badania a wiec : - pomoc kobietom rozebrać się, położyć je na łóżku - następnie ostrożnie umyć ich "intymne miejsca" następnie zaaplikować krem do golenia i ostrożnie ogolić włosy tam na dole - i na koniec wmasować olejek w te miejsca które będą badane tak żeby kobieta była gotowa do badania. - Pensja jest 5.300 złotych + dodatki ale jak chcesz tą prace to musisz pojechać do Bielska-Białej. Facet pyta urzędnika :
- A wiec praca jest w Bielsku ?
- Nie-odpowiada urzędnik-praca jest w Tarnowie, natomiast w Bielsku-Białej jest koniec kolejki.
Pewna mężatka regularnie zdradzała męża - kiedy zagroził jej rozwodem, pobiegła do kościoła i zaczęła się modlić i przepraszać Boga za to, że była taka grzeszna. Przysięgła, że zrobi wszystko, byleby mąż od niej nie odszedł. I wtedy usłyszała głos: "Dobrze, sprawię, że nie odejdzie od ciebie i wybaczy, ale za swoje grzechy zginiesz przez utonięcie". Przeraziła się, ale przystała na to.
Kiedy wróciła do domu, mąż wybaczył jej i zrezygnował z planów rozwodowych. Od tamtej pory żyła ze świadomością, ze zginie w wodzie. Pierwsze, co zrobiła, aby temu zapobiec, to remont łazienki - zlikwidowała wannę i postawiła kabinę prysznicową, unikała przechodzenia przez mosty, nie zbliżała się do żadnych zbiorników wodnych. Tak minęły 2 lata. Któregoś dnia zadzwoniła do niej przyjaciółka z propozycją rejsu dalekomorskiego z okazji dnia kobiet. Miała to być impreza tylko dla pań, obsługa złożona z samych przystojnych facetów, męski striptiz itp. Mężatka odmówiła, bo przecież wiedziała, że ma utonąć, ale przyjaciółka tak ja namawiała, że ta w końcu się zgodziła, Popłynęły w ten rejs i rzeczywiście - impreza była szalona, panie puszczały sie z przystojnymi stewardami, tańczyły i piły na umór. Kiedy już wracali do portu, statek zaczął tonąć. Stanęła wtedy na pokładzie i krzyknęła: "Boże! Nie poświęcaj dla mnie jednej tysiąca kobiet! Tak się nie godzi!" Na to głos z nieba odpowiedział: "O nie! Teraz to ja nie odpuszczę, ja was, k**wy przez 2 lata zbierałem!"
Rozmowa:
- Name?
- Abu Dalah Sarafi.
- Sex?
- Four times a week.
- No, no, no..... male or female?
- Male, female...... sometimes camel.......
Rzekł mu wtedy Mistrz:
- Stań na placu przed świątynią i przepołów gołymi rękami deskę, którą ujrzysz opartą o kamienie.
Poszedł tedy uczeń i ujrzał ledwo ociosaną kłodę twardego drewna. Nie uląkł się jednak i gołą dłonią uderzył w nią tak mocno, że
pękła i dwie połówki spadły na ziemię.
- Dobrze wykonałeś zadanie - rzekł Mistrz - Teraz czeka cię drugi sprawdzian. Pójdziesz ze mną do gospody w mieście.
Poszli tedy do gospody, gdzie ujrzeli dwóch złoczyńców bijących niewinnego kupca.
- Czyń co trzeba - rozkazał Mistrz.
Rzucił się tedy uczeń w wir walki i niebawem wyleciał za drzwi z podbitym okiem i bez zębów. Wrócił też zaraz w niesławie do domu, a
zgromadzonej rodzinie rzekł: - To samo co rok temu. Placyk poszedł dobrze, ale upierdolił mnie jak zwykle na mieście .
- Widziała gdzieś pani mojego męża ?
- Nie. A coś się stało ?
- Poszedł na kurwy, myślałam że u pani jest.
Jeden facet w urzędzie pośrednictwa pracy w Tarnowie zobaczył anons dotyczący pracy jako "Asystent Ginekologa". Żywo zainteresowany zapytuje urzędnika o szczegóły Urzędnik odpowiada że praca polega na przygotowaniu kobiet do badania a wiec : - pomoc kobietom rozebrać się, położyć je na łóżku - następnie ostrożnie umyć ich "intymne miejsca" następnie zaaplikować krem do golenia i ostrożnie ogolić włosy tam na dole - i na koniec wmasować olejek w te miejsca które będą badane tak żeby kobieta była gotowa do badania. - Pensja jest 5.300 złotych + dodatki ale jak chcesz tą prace to musisz pojechać do Bielska-Białej. Facet pyta urzędnika :
- A wiec praca jest w Bielsku ?
- Nie-odpowiada urzędnik-praca jest w Tarnowie, natomiast w Bielsku-Białej jest koniec kolejki.
Pewna mężatka regularnie zdradzała męża - kiedy zagroził jej rozwodem, pobiegła do kościoła i zaczęła się modlić i przepraszać Boga za to, że była taka grzeszna. Przysięgła, że zrobi wszystko, byleby mąż od niej nie odszedł. I wtedy usłyszała głos: "Dobrze, sprawię, że nie odejdzie od ciebie i wybaczy, ale za swoje grzechy zginiesz przez utonięcie". Przeraziła się, ale przystała na to.
Kiedy wróciła do domu, mąż wybaczył jej i zrezygnował z planów rozwodowych. Od tamtej pory żyła ze świadomością, ze zginie w wodzie. Pierwsze, co zrobiła, aby temu zapobiec, to remont łazienki - zlikwidowała wannę i postawiła kabinę prysznicową, unikała przechodzenia przez mosty, nie zbliżała się do żadnych zbiorników wodnych. Tak minęły 2 lata. Któregoś dnia zadzwoniła do niej przyjaciółka z propozycją rejsu dalekomorskiego z okazji dnia kobiet. Miała to być impreza tylko dla pań, obsługa złożona z samych przystojnych facetów, męski striptiz itp. Mężatka odmówiła, bo przecież wiedziała, że ma utonąć, ale przyjaciółka tak ja namawiała, że ta w końcu się zgodziła, Popłynęły w ten rejs i rzeczywiście - impreza była szalona, panie puszczały sie z przystojnymi stewardami, tańczyły i piły na umór. Kiedy już wracali do portu, statek zaczął tonąć. Stanęła wtedy na pokładzie i krzyknęła: "Boże! Nie poświęcaj dla mnie jednej tysiąca kobiet! Tak się nie godzi!" Na to głos z nieba odpowiedział: "O nie! Teraz to ja nie odpuszczę, ja was, k**wy przez 2 lata zbierałem!"
Rozmowa:
- Name?
- Abu Dalah Sarafi.
- Sex?
- Four times a week.
- No, no, no..... male or female?
- Male, female...... sometimes camel.......
Quam dulce et decorum est pro patria mori
-
- Posty: 2725
- Rejestracja: pt paź 01, 2004 2:00 pm
Przychodzi młoda dziewczyna do lekarza i mówi ze wleciała jej pszczoła do pochwy.
Lekarz: Znam tylko jedną,metodę posmaruje swojego penisa miodem i ją wywabię.
Dziewczyna: no ale ja jeszcze dziewica nie chce tak stracić dziewictwa ... ale jak mus to mus, tylko proszę delikatnie.
Lekarz powoli wkłada i wyjmuje, po minucie zaczyna ją ruchać z całych sił.
Dziewczyna: Przestań co Ty robisz?!
Lekarz: Zmiana planów zgniotę kurwę!
Lekarz: Znam tylko jedną,metodę posmaruje swojego penisa miodem i ją wywabię.
Dziewczyna: no ale ja jeszcze dziewica nie chce tak stracić dziewictwa ... ale jak mus to mus, tylko proszę delikatnie.
Lekarz powoli wkłada i wyjmuje, po minucie zaczyna ją ruchać z całych sił.
Dziewczyna: Przestań co Ty robisz?!
Lekarz: Zmiana planów zgniotę kurwę!
Quam dulce et decorum est pro patria mori
Idę sobie spokojnie ulicą, nagle podchodzi do mnie dwóch gliniarzy.
Jeden mówi:
- Pan będzie świadkiem.
Coś mnie podkusiło i odpowiedziałem:
- Postanowiliście zalegalizować swój związek?
Telewizja przyjechała w góry aby opublikować na antenie jakąś góralską opowieść bacy z jego życia. Pytają się:
- Baco, opowiesz jakąś wesołą historię z twojego życia?
- Raz zgubiła mi się owca. Szukaliśmy jej na hali ze 3 dni. Jak znaleźliśmy to tak się ucieszyliśmy żeśmy ją wydupczyli!
- Niestety tego nie możemy opublikować. Jest jakaś inna wesoła historia?
- Ano jest: Zgubił mi się pies.Szukaliśmy jej na hali ze 3 dni. Jak znaleźliśmy to tak się ucieszyliśmy żeśmy go wydupczyli!
- Ech... tego też nie opublikujemy. jest może jakaś smutna historia?!
- Zgubiłem się ja kiedyś na hali...
Jeden mówi:
- Pan będzie świadkiem.
Coś mnie podkusiło i odpowiedziałem:
- Postanowiliście zalegalizować swój związek?
Telewizja przyjechała w góry aby opublikować na antenie jakąś góralską opowieść bacy z jego życia. Pytają się:
- Baco, opowiesz jakąś wesołą historię z twojego życia?
- Raz zgubiła mi się owca. Szukaliśmy jej na hali ze 3 dni. Jak znaleźliśmy to tak się ucieszyliśmy żeśmy ją wydupczyli!
- Niestety tego nie możemy opublikować. Jest jakaś inna wesoła historia?
- Ano jest: Zgubił mi się pies.Szukaliśmy jej na hali ze 3 dni. Jak znaleźliśmy to tak się ucieszyliśmy żeśmy go wydupczyli!
- Ech... tego też nie opublikujemy. jest może jakaś smutna historia?!
- Zgubiłem się ja kiedyś na hali...
-
- Posty: 2725
- Rejestracja: pt paź 01, 2004 2:00 pm
Przychodzi pedał do lekarza i mówi:
-Panie doktorze, strasznie mnie kłuje tyłek. Nie mogę chodzić, siedzieć, ała, ała.
Na to lekarz
-A idź stąd ty wstrętny pedale, nie dam się znowu nabrać.
-Ale panie doktorze nie wiem co robić, proszę mi pomóc, ponieważ mnie kłuje niemiłosiernie.
Lekarz:
-Ok, kładź się tutaj i ściągaj spodnie. Sprawdzimy co ci dolega.
Pedał się kładzie, wypina a lekarz patrzy i mówi:
- Nie ma się co dziwić , masz różę w dupie
Na co pedał swoim charakterystycznym głosikiem:
-To dla pana!!
Mistrz Polski w skokach spadochronowych wspomina swój "pierwszy raz":
- Wyskoczyłem z samolotu i poczułem się jak ptak...
- Taki wolny ? - przerywa jeden ze słuchaczy.
- Nie po prostu leciałem i srałem.
Przychodzi pedał do lekarza. Lekarz patrzy na kartę i strapiony mówi
- Przykro mi ma pan AIDS.
- O nie! Tylko nie to! Panie doktorze niech mi pan jakoś pomoże, błagam!
Lekarz popatrzył krytycznie i zaczął skrobać na recepcie. Skrobie i skrobie, w końcu daje receptę pedałowi i zaleca zażywać wg wskazań.
Pedla czyta: mleko 500ml 2x dziennie, śledzie 100g 2x dziennie, 4kg kartofli gotowanych codziennie, 2l coli codziennie, surowe jajko 4x dziennie, wody jak najwięcej...
- Panie doktorze to mi na pewno pomoże?
- Nie. Ale nauczy pana do czego służy dupa.
-Panie doktorze, strasznie mnie kłuje tyłek. Nie mogę chodzić, siedzieć, ała, ała.
Na to lekarz
-A idź stąd ty wstrętny pedale, nie dam się znowu nabrać.
-Ale panie doktorze nie wiem co robić, proszę mi pomóc, ponieważ mnie kłuje niemiłosiernie.
Lekarz:
-Ok, kładź się tutaj i ściągaj spodnie. Sprawdzimy co ci dolega.
Pedał się kładzie, wypina a lekarz patrzy i mówi:
- Nie ma się co dziwić , masz różę w dupie
Na co pedał swoim charakterystycznym głosikiem:
-To dla pana!!
Mistrz Polski w skokach spadochronowych wspomina swój "pierwszy raz":
- Wyskoczyłem z samolotu i poczułem się jak ptak...
- Taki wolny ? - przerywa jeden ze słuchaczy.
- Nie po prostu leciałem i srałem.
Przychodzi pedał do lekarza. Lekarz patrzy na kartę i strapiony mówi
- Przykro mi ma pan AIDS.
- O nie! Tylko nie to! Panie doktorze niech mi pan jakoś pomoże, błagam!
Lekarz popatrzył krytycznie i zaczął skrobać na recepcie. Skrobie i skrobie, w końcu daje receptę pedałowi i zaleca zażywać wg wskazań.
Pedla czyta: mleko 500ml 2x dziennie, śledzie 100g 2x dziennie, 4kg kartofli gotowanych codziennie, 2l coli codziennie, surowe jajko 4x dziennie, wody jak najwięcej...
- Panie doktorze to mi na pewno pomoże?
- Nie. Ale nauczy pana do czego służy dupa.
Quam dulce et decorum est pro patria mori
Na dyskotece w Niemczech bawił się Rosjanin, ubrany w koszulkę z napisem
"Turcy mają trzy problemy".
Nie trwało długo, stanął przed nim Turek, byczysko chłop:
- Ty, a w dziób chcesz?
- To ... rozwiń całośćjest pierwszy z waszych problemów - odpowiedział Rosjanin - agresja.
Ciagle szukacie zwady, nawet wtedy, kiedy nie ma żadnego powodu.
Dyskoteka sie skończyła, Rosjanin wychodzi, a tam czeka na niego tłum Turków.- No, teraz sie z tobą policzymy - warknęli Turcy gremialnie.
- A to jest drugi z waszych problemów - powiedział Rosjanin. - Nie potraficie załatwiać spraw Po męsku Sam na Sam, tylko zawsze musicie zwoływać wszystkich "swoich".
- Zaraz nam to odszczekasz! - wrzasnęli Turcy wyciągając noże.
- I to jest trzeci z waszych problemów - westchnął ciężko Rosjanin - zawsze na strzelaninę przychodzicie z nożami...
jak było to sorki
"Turcy mają trzy problemy".
Nie trwało długo, stanął przed nim Turek, byczysko chłop:
- Ty, a w dziób chcesz?
- To ... rozwiń całośćjest pierwszy z waszych problemów - odpowiedział Rosjanin - agresja.
Ciagle szukacie zwady, nawet wtedy, kiedy nie ma żadnego powodu.
Dyskoteka sie skończyła, Rosjanin wychodzi, a tam czeka na niego tłum Turków.- No, teraz sie z tobą policzymy - warknęli Turcy gremialnie.
- A to jest drugi z waszych problemów - powiedział Rosjanin. - Nie potraficie załatwiać spraw Po męsku Sam na Sam, tylko zawsze musicie zwoływać wszystkich "swoich".
- Zaraz nam to odszczekasz! - wrzasnęli Turcy wyciągając noże.
- I to jest trzeci z waszych problemów - westchnął ciężko Rosjanin - zawsze na strzelaninę przychodzicie z nożami...
jak było to sorki
CHWDP JEBANYM KATOM/"Przypomnij sobie jak kiedyś byłeś gumiorem, odłóż sprzęt walcz z honorem"
Galeria handlowa , ekskluzywny sklep obuwniczy . Wchodzi klient , zauważa piękne białe buty . Z zachwytem pyta ekspedientki :
- Jakie cudowne buty , ile kosztują ?
- 10000 złotych .
- ?? oj a czemu tak drogo ?
- Bo to proszę Pana jest unikat zrobiony z ludzkiej skóry . Ale jeśli jest Pan zainteresowany modelem ... to mamy jeszcze czarne z 9.99 .
W kościele do spowiedzi przychodzi kobieta klęka przy konfesionale i mówi :
- Proszę księdza zgrzeszyłam .
- W jaki sposób córko ?
- Przed chwilą odbyłam stosunek analny .
- Oj to będzie piekło !!!
- No właśnie proszę księdza już piecze .
- Jakie cudowne buty , ile kosztują ?
- 10000 złotych .
- ?? oj a czemu tak drogo ?
- Bo to proszę Pana jest unikat zrobiony z ludzkiej skóry . Ale jeśli jest Pan zainteresowany modelem ... to mamy jeszcze czarne z 9.99 .
W kościele do spowiedzi przychodzi kobieta klęka przy konfesionale i mówi :
- Proszę księdza zgrzeszyłam .
- W jaki sposób córko ?
- Przed chwilą odbyłam stosunek analny .
- Oj to będzie piekło !!!
- No właśnie proszę księdza już piecze .
Rozmowa na czacie.
- Jak masz na imię?
- Roman.
- A ja Zosia. Chcesz uprawiać wirtualny seks?
- Tak!
- Powoli się rozbieram i zaczynam tańczyć...
- Mmmm!!!
- Biorę w ręce swoje piersi... jak tam Twój mały przyjaciel???
- Andrzej? A w porządku. Samochód sobie kupił. A czemu o niego pytasz?
---------------
Mąż nie mógł zadowolić swojej żony w łóżku. Wybrał się do seksuologa i mówi:
- Proszę pana nie mogę zadowolić swojej żony, kiedy się kochamy to nawet nie krzyczy...
- Niech pan zadzwoni do agencji i zamówi striptizera z dużym interesem. Kiedy państwo będziecie się kochać, on w tym czasie ma tańczyć. Wtedy pańska żona powinna krzyczeć.
Koleś wyszedł z gabinetu i dzwoni do agencji. Zamówił striptizera z największym interesem i zaczął kochać się z żoną, podczas tego koleś z agencji tańczył. Niestety żona nie krzyczała. W końcu mąż mówi do striptizera:
- Wiesz, może zamieńmy się rolami...
Tak zrobili i po minucie żona zaczęła krzyczeć. Uradowany mąż mówi do kolesia z agencji:
- Widzisz, tak się kurwa tańczy...!!!
-----------------
Niby igrzyska, a w Londynie bez zmian: słychać strzał, potem widać dziesięciu biegnących Murzynów.
- Jak masz na imię?
- Roman.
- A ja Zosia. Chcesz uprawiać wirtualny seks?
- Tak!
- Powoli się rozbieram i zaczynam tańczyć...
- Mmmm!!!
- Biorę w ręce swoje piersi... jak tam Twój mały przyjaciel???
- Andrzej? A w porządku. Samochód sobie kupił. A czemu o niego pytasz?
---------------
Mąż nie mógł zadowolić swojej żony w łóżku. Wybrał się do seksuologa i mówi:
- Proszę pana nie mogę zadowolić swojej żony, kiedy się kochamy to nawet nie krzyczy...
- Niech pan zadzwoni do agencji i zamówi striptizera z dużym interesem. Kiedy państwo będziecie się kochać, on w tym czasie ma tańczyć. Wtedy pańska żona powinna krzyczeć.
Koleś wyszedł z gabinetu i dzwoni do agencji. Zamówił striptizera z największym interesem i zaczął kochać się z żoną, podczas tego koleś z agencji tańczył. Niestety żona nie krzyczała. W końcu mąż mówi do striptizera:
- Wiesz, może zamieńmy się rolami...
Tak zrobili i po minucie żona zaczęła krzyczeć. Uradowany mąż mówi do kolesia z agencji:
- Widzisz, tak się kurwa tańczy...!!!
-----------------
Niby igrzyska, a w Londynie bez zmian: słychać strzał, potem widać dziesięciu biegnących Murzynów.
Każdy człowiek jest głupcem przez pięć minut dziennie. Mądrość polega na tym, aby tylko przez pięć minut.
Elbert Hubbard
Elbert Hubbard
Na poboczu drogi kobieta w mini wypina pupę wymieniając koło w
samochodzie.
Zatrzymuje się policjant i zwraca jej uwagę:
- Rozumiem sytuację, ale stoi pani niebezpiecznie wyeksponowana na
poboczu i rozprasza pani innych kierowców, a ja nawet nie widzę
trójkąta.
- Bo ja, panie władzo, mam wydepilowany.
Lekcja poglądowa w szkole podstawowej. Pani wychowawczyni pyta dzieci jakie znają nowości farmaceutyczne ostatnich miesięcy.
Oczywiście Jasio jako pierwszy podnosi rączkę i krzyczy:
- Ja, ja.
Pani pyta:
- Jasiu powiedz nam jakie znasz najnowsze lekarstwa.
- Viagra, proszę pani.
Zaskoczona pani, nie wiedząc co powiedzieć upewnia się czy aby dobrze usłyszała. Jaś potwierdza, pani pyta dalej:
- A na co Jasiu Twoim zdaniem ta Viagra jest?
- Na sraczkę proszę Pani - odpowiada Jaś.
- Jak to Jasiu na sraczkę - jesteś pewien? - pyta zaskoczona pani.
- Tak proszę Pani. Co wieczór moja mama mówi do taty:
Zażyj Viagrę może ci to gówno stwardnieje.
Lata 90te XX w. Jedzie autobus pełen Żydów na wycieczkę do Oświęcimia, zwiedzać obóz zagłady. Niestety po drodze, w jakiejś wiosce zepsuł się autobus. Kierowca wysiada, zagląda do silnika itd., ale autobus nie chce ruszyć.Nagle przechodzi jakiś mieszkaniec wioski, więc kierowca do niego:
- Przepraszam bardzo, potrzebuję pomocy, autobus się zepsuł, a ja muszę Żydów do Oświęcimia dowieść.
- Bardzo chciałbym panu pomóc, ale ja mam tylko taki mały piec kaflowy...
Gradacja zimna
20°C Grecy zakładają swetry (jeśli je tylko mogą znaleźć).
15°C Jamajczycy włączają ogrzewanie (oczywiście, jeśli je mają).
10°C Amerykanie zaczynają się trząść z zimna. Rosjanie na daczach sadzą ogórki.
5°C Można zobaczyć swój oddech. Włoskie samochody odmawiają posłuszeństwa. Norwedzy idą się kąpać do jeziora.
0°C W Ameryce zamarza woda. W Rosji woda gęstnieje.
- 5°C Francuskie samochody odmawiają posłuszeństwa
- 15°C Kot upiera się, że będzie spał z tobą w łóżku. Norwedzy zakładają swetry.
- 17.9°C W Nowym Jorku właściciele domów włączają ogrzewanie. Rosjanie ostatni raz w sezonie wyjeżdżają na dacze.
- 20°C Amerykańskie samochody nie zapalają.
- 25°C Niemieckie samochody nie zapalają. Wyginęli Jamajczycy.
- 30°C Władze podejmują temat bezdomnych. Kot śpi w twojej piżamie.
- 35°C Zbyt zimno, żeby myśleć. Nie zapalają japońskie samochody.
- 40°C Planujesz przez dwa tygodnie nie wychodzić z gorącej kąpieli. Szwedzkie samochody odmawiają posłuszeństwa.
- 42°C W Europie nie funkcjonuje transport. Rosjanie jedzą lody na ulicy.
- 45°C Giną Grecy. Nasze władze rzeczywiście zaczynają robić coś dla bezdomnych.
- 50°C Powieki zamarzają w trakcie mrugania. Na Alasce zamykają lufcik podczas kąpieli.
- 60°C Białe niedźwiedzie ruszyły na południe.
- 70°C Zamarza piekło.
- 73°C Fińskie służby specjalne ewakuują świętego Mikołaja z Laponii. Rosjanie zakładają uszanki.
- 80°C Rosjanie nie zdejmują rękawic nawet przy nalewaniu wódki.
- 114°C Zamarza spirytus etylowy. Rosjanie są więcej niż zdenerwowani
samochodzie.
Zatrzymuje się policjant i zwraca jej uwagę:
- Rozumiem sytuację, ale stoi pani niebezpiecznie wyeksponowana na
poboczu i rozprasza pani innych kierowców, a ja nawet nie widzę
trójkąta.
- Bo ja, panie władzo, mam wydepilowany.
Lekcja poglądowa w szkole podstawowej. Pani wychowawczyni pyta dzieci jakie znają nowości farmaceutyczne ostatnich miesięcy.
Oczywiście Jasio jako pierwszy podnosi rączkę i krzyczy:
- Ja, ja.
Pani pyta:
- Jasiu powiedz nam jakie znasz najnowsze lekarstwa.
- Viagra, proszę pani.
Zaskoczona pani, nie wiedząc co powiedzieć upewnia się czy aby dobrze usłyszała. Jaś potwierdza, pani pyta dalej:
- A na co Jasiu Twoim zdaniem ta Viagra jest?
- Na sraczkę proszę Pani - odpowiada Jaś.
- Jak to Jasiu na sraczkę - jesteś pewien? - pyta zaskoczona pani.
- Tak proszę Pani. Co wieczór moja mama mówi do taty:
Zażyj Viagrę może ci to gówno stwardnieje.
Lata 90te XX w. Jedzie autobus pełen Żydów na wycieczkę do Oświęcimia, zwiedzać obóz zagłady. Niestety po drodze, w jakiejś wiosce zepsuł się autobus. Kierowca wysiada, zagląda do silnika itd., ale autobus nie chce ruszyć.Nagle przechodzi jakiś mieszkaniec wioski, więc kierowca do niego:
- Przepraszam bardzo, potrzebuję pomocy, autobus się zepsuł, a ja muszę Żydów do Oświęcimia dowieść.
- Bardzo chciałbym panu pomóc, ale ja mam tylko taki mały piec kaflowy...
Gradacja zimna
20°C Grecy zakładają swetry (jeśli je tylko mogą znaleźć).
15°C Jamajczycy włączają ogrzewanie (oczywiście, jeśli je mają).
10°C Amerykanie zaczynają się trząść z zimna. Rosjanie na daczach sadzą ogórki.
5°C Można zobaczyć swój oddech. Włoskie samochody odmawiają posłuszeństwa. Norwedzy idą się kąpać do jeziora.
0°C W Ameryce zamarza woda. W Rosji woda gęstnieje.
- 5°C Francuskie samochody odmawiają posłuszeństwa
- 15°C Kot upiera się, że będzie spał z tobą w łóżku. Norwedzy zakładają swetry.
- 17.9°C W Nowym Jorku właściciele domów włączają ogrzewanie. Rosjanie ostatni raz w sezonie wyjeżdżają na dacze.
- 20°C Amerykańskie samochody nie zapalają.
- 25°C Niemieckie samochody nie zapalają. Wyginęli Jamajczycy.
- 30°C Władze podejmują temat bezdomnych. Kot śpi w twojej piżamie.
- 35°C Zbyt zimno, żeby myśleć. Nie zapalają japońskie samochody.
- 40°C Planujesz przez dwa tygodnie nie wychodzić z gorącej kąpieli. Szwedzkie samochody odmawiają posłuszeństwa.
- 42°C W Europie nie funkcjonuje transport. Rosjanie jedzą lody na ulicy.
- 45°C Giną Grecy. Nasze władze rzeczywiście zaczynają robić coś dla bezdomnych.
- 50°C Powieki zamarzają w trakcie mrugania. Na Alasce zamykają lufcik podczas kąpieli.
- 60°C Białe niedźwiedzie ruszyły na południe.
- 70°C Zamarza piekło.
- 73°C Fińskie służby specjalne ewakuują świętego Mikołaja z Laponii. Rosjanie zakładają uszanki.
- 80°C Rosjanie nie zdejmują rękawic nawet przy nalewaniu wódki.
- 114°C Zamarza spirytus etylowy. Rosjanie są więcej niż zdenerwowani