Temat o wszystkim
Moderator: dUfio
- DorotkaHKS
- Posty: 546
- Rejestracja: wt sie 24, 2004 9:22 am
- Lokalizacja: Piastów
Planty: Ulga tylko w krzakach?
Bartosz Piłat
2009-06-29, ostatnia aktualizacja 2009-06-30 09:36
Fot.Tomasz Wiech / AG
Sześć publicznych toalet miało stanąć na Plantach. Od roku stoją jednak w magazynie, bo muszą przejść historyczny lifting. Taki warunek postawił wojewódzki konserwator zabytków.
To nie są zwykłe toi-toie, jakie towarzyszą imprezom masowym. Przypominają zielone kioski okrąglaki (choć są trochę większe), mają ceramiczny zlewozmywak i muszlę z klasyczną spłuczką. Ponad rok temu miasto, odpowiadając na sugestie, że w centrum brakuje publicznych toalet, zamówiło partię takich obiektów. Miały stanąć na Plantach i rozwiązać problem.
Ideę popierała radna Małgorzata Jantos. - Od czasu zamknięcia toalet pod Sukiennicami było coraz gorzej. Stąd decyzja, by przyjąć rozwiązanie sprawdzone w wielu miastach - tłumaczy. - Pomysł chwycił, ale nagle zapadła cisza.
Miesiąc temu radna zaczęła sprawdzać, dlaczego toalet wciąż nie ma. - Po kilkudziesięciu telefonach i spotkaniach dowiedziałam się, że zostały kupione, ale nie można ich zamontować, bo nikt nie uzgodnił ich wyglądu z konserwatorem zabytków - relacjonuje. Okazało się, że sześć WC okrąglaków, za które miasto zapłaciło prawie 300 tys. zł, od roku stoi przed magazynami Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu przy ul. Za Torem.
Dlaczego wcześniej nie pomyślano o uzgodnieniach? - Nim złożyliśmy zamówienie, skonsultowaliśmy się z miejskim plastykiem i miejskim konserwatorem zabytków. Wskazaliśmy im miejsca, gdzie chcieliśmy je zamontować, i zdobyliśmy ich pozytywne opinie - broni zakupu Joanna Niedziałkowska, dyrektorka ZIKiT. - Niestety, kiedy toalety trafiły w nasze ręce, okazało się, że miejski konserwator zabytków skontaktował się z wojewódzkim, a ten nie zaakceptował ich wyglądu. Uznał, że nie da się ich wpasować w zabytkową przestrzeń Plant.
Lokalizację i wygląd toalet na Plantach trzeba więc było uzgadniać jeszcze raz. Konserwator Jan Janczykowski nie jest przeciwny ich postawieniu na Plantach, ale zażądał, by stylizacja obudowy nawiązywała do XIX-wiecznej architektury. - Odesłałem ZIKiT do autora projektu rewaloryzacji Plant. On będzie wiedział, jaki projekt można najlepiej dopasować do zieleni i zabytków - mówi Janczykowski. - Wątpię, by zgodził się na aż sześć urządzeń. Trzy lokalizacje to raczej górna granica...
Janczykowski zwraca też uwagę, że przy najbliższym planowanym remoncie przejścia podziemnego pod skrzyżowaniem ulic Lubicz i Basztowej miasto powinno tam uruchomić toalety. - Kiedyś tam były. Wydaje mi się, że gdzie jak gdzie, ale tam potrzebne są najbardziej - ocenia. Nie ukrywa, że choć najlepszym rozwiązaniem byłoby uruchomienie dodatkowych toalet pod ziemią, potrzeba na to wiele czasu. - Nie każde miejsce będzie się nadawało ze względu na archeologię. Poza tym podziemne budowle nie są tanie - mówi konserwator.
ZIKiT będzie więc musiał jeszcze raz zamawiać toalety. - Jak szybko ogłosimy przetarg, zależy od tego, kiedy i czy zdobędziemy pozwolenia na podłączenie ich do sieci kanalizacyjnej i wodociągowej - ocenia Niedziałkowska.
Sześć zmagazynowanych od roku toalet w ciągu kilkunastu tygodni ma trafić na pętle tramwajowe w Bronowicach Nowych i w Borku Fałęckim (dwie) oraz na ronda Kocmyrzowskie i Mogilskie (również dwie). - Takich publicznych WC wszędzie brakuje, więc skoro nie mogą być wykorzystane na Plantach, przydadzą się pasażerom miejskiej komunikacji - mówi rzecznik ZIKiT Jacek Bartlewicz. Skorzystanie z nich będzie możliwe po wrzuceniu do zamka monety jednozłotowej.
Komentuje dr Zbigniew Beiersdorf, historyk sztuki, miejski architekt w latach 90.:
To dobrze, że konserwator naciska na dopasowanie tych obiektów do otoczenia Plant. Takie obiekty nie mogą niszczyć atmosfery tego miejsca. Ale przecież nie muszą wyglądać jak średniowieczne minibaszty. Na pewno uda się znaleźć jakiś współczesny wzór, który będzie odpowiedni.
Niebezpieczne jest natomiast stawianie takich "toalet grzybków" na stałe. Tego typu instalacje powinny być jedynie tymczasowym rozwiązaniem, na czas remontu jakichś innych toalet. Na Plantach takie obiekty należy chować pod ziemię - choć wiem, że to niełatwe i nietanie. Już teraz boję się, że po tych kilku toaletach zgodę dostaną kolejne, a potem znów kolejne itd.
Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków
Bartosz Piłat
2009-06-29, ostatnia aktualizacja 2009-06-30 09:36
Fot.Tomasz Wiech / AG
Sześć publicznych toalet miało stanąć na Plantach. Od roku stoją jednak w magazynie, bo muszą przejść historyczny lifting. Taki warunek postawił wojewódzki konserwator zabytków.
To nie są zwykłe toi-toie, jakie towarzyszą imprezom masowym. Przypominają zielone kioski okrąglaki (choć są trochę większe), mają ceramiczny zlewozmywak i muszlę z klasyczną spłuczką. Ponad rok temu miasto, odpowiadając na sugestie, że w centrum brakuje publicznych toalet, zamówiło partię takich obiektów. Miały stanąć na Plantach i rozwiązać problem.
Ideę popierała radna Małgorzata Jantos. - Od czasu zamknięcia toalet pod Sukiennicami było coraz gorzej. Stąd decyzja, by przyjąć rozwiązanie sprawdzone w wielu miastach - tłumaczy. - Pomysł chwycił, ale nagle zapadła cisza.
Miesiąc temu radna zaczęła sprawdzać, dlaczego toalet wciąż nie ma. - Po kilkudziesięciu telefonach i spotkaniach dowiedziałam się, że zostały kupione, ale nie można ich zamontować, bo nikt nie uzgodnił ich wyglądu z konserwatorem zabytków - relacjonuje. Okazało się, że sześć WC okrąglaków, za które miasto zapłaciło prawie 300 tys. zł, od roku stoi przed magazynami Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu przy ul. Za Torem.
Dlaczego wcześniej nie pomyślano o uzgodnieniach? - Nim złożyliśmy zamówienie, skonsultowaliśmy się z miejskim plastykiem i miejskim konserwatorem zabytków. Wskazaliśmy im miejsca, gdzie chcieliśmy je zamontować, i zdobyliśmy ich pozytywne opinie - broni zakupu Joanna Niedziałkowska, dyrektorka ZIKiT. - Niestety, kiedy toalety trafiły w nasze ręce, okazało się, że miejski konserwator zabytków skontaktował się z wojewódzkim, a ten nie zaakceptował ich wyglądu. Uznał, że nie da się ich wpasować w zabytkową przestrzeń Plant.
Lokalizację i wygląd toalet na Plantach trzeba więc było uzgadniać jeszcze raz. Konserwator Jan Janczykowski nie jest przeciwny ich postawieniu na Plantach, ale zażądał, by stylizacja obudowy nawiązywała do XIX-wiecznej architektury. - Odesłałem ZIKiT do autora projektu rewaloryzacji Plant. On będzie wiedział, jaki projekt można najlepiej dopasować do zieleni i zabytków - mówi Janczykowski. - Wątpię, by zgodził się na aż sześć urządzeń. Trzy lokalizacje to raczej górna granica...
Janczykowski zwraca też uwagę, że przy najbliższym planowanym remoncie przejścia podziemnego pod skrzyżowaniem ulic Lubicz i Basztowej miasto powinno tam uruchomić toalety. - Kiedyś tam były. Wydaje mi się, że gdzie jak gdzie, ale tam potrzebne są najbardziej - ocenia. Nie ukrywa, że choć najlepszym rozwiązaniem byłoby uruchomienie dodatkowych toalet pod ziemią, potrzeba na to wiele czasu. - Nie każde miejsce będzie się nadawało ze względu na archeologię. Poza tym podziemne budowle nie są tanie - mówi konserwator.
ZIKiT będzie więc musiał jeszcze raz zamawiać toalety. - Jak szybko ogłosimy przetarg, zależy od tego, kiedy i czy zdobędziemy pozwolenia na podłączenie ich do sieci kanalizacyjnej i wodociągowej - ocenia Niedziałkowska.
Sześć zmagazynowanych od roku toalet w ciągu kilkunastu tygodni ma trafić na pętle tramwajowe w Bronowicach Nowych i w Borku Fałęckim (dwie) oraz na ronda Kocmyrzowskie i Mogilskie (również dwie). - Takich publicznych WC wszędzie brakuje, więc skoro nie mogą być wykorzystane na Plantach, przydadzą się pasażerom miejskiej komunikacji - mówi rzecznik ZIKiT Jacek Bartlewicz. Skorzystanie z nich będzie możliwe po wrzuceniu do zamka monety jednozłotowej.
Komentuje dr Zbigniew Beiersdorf, historyk sztuki, miejski architekt w latach 90.:
To dobrze, że konserwator naciska na dopasowanie tych obiektów do otoczenia Plant. Takie obiekty nie mogą niszczyć atmosfery tego miejsca. Ale przecież nie muszą wyglądać jak średniowieczne minibaszty. Na pewno uda się znaleźć jakiś współczesny wzór, który będzie odpowiedni.
Niebezpieczne jest natomiast stawianie takich "toalet grzybków" na stałe. Tego typu instalacje powinny być jedynie tymczasowym rozwiązaniem, na czas remontu jakichś innych toalet. Na Plantach takie obiekty należy chować pod ziemię - choć wiem, że to niełatwe i nietanie. Już teraz boję się, że po tych kilku toaletach zgodę dostaną kolejne, a potem znów kolejne itd.
Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków
ile zarabiają prezesi? "Pod lupę wzięto listy płac pięćdziesięciu największych firm notowanych na warszawskiej giełdzie.
Rekordzista Piotr Janeczek, szef firmy Stalprodukt, dostał w zeszłym roku aż 7,7 mln zł. Sławomir Lachowski, były prezes BRE Banku zarobił 6,9 mln zł. Kolejni to Józef Wancer, szef banku BPH (6,4 mln zł) i Wojciech Heydel, poprzedni szef PKN Orlen (5,7 mln zł). Pierwszą piątkę zamyka Dominik Libicki zarządzający Polsatem Cyfrowym (4,7 mln zł).
Z raportu wynika, że dla swoich prezesów wyjątkowo szczodre są banki, na pensje nie żałują również firmy paliwowe i medialne." za www.onet.pl
w sumie taki Stalprodukt byłby mile widziany u nas
Rekordzista Piotr Janeczek, szef firmy Stalprodukt, dostał w zeszłym roku aż 7,7 mln zł. Sławomir Lachowski, były prezes BRE Banku zarobił 6,9 mln zł. Kolejni to Józef Wancer, szef banku BPH (6,4 mln zł) i Wojciech Heydel, poprzedni szef PKN Orlen (5,7 mln zł). Pierwszą piątkę zamyka Dominik Libicki zarządzający Polsatem Cyfrowym (4,7 mln zł).
Z raportu wynika, że dla swoich prezesów wyjątkowo szczodre są banki, na pensje nie żałują również firmy paliwowe i medialne." za www.onet.pl
w sumie taki Stalprodukt byłby mile widziany u nas
-
- Posty: 115
- Rejestracja: pt lis 14, 2008 3:10 pm
Z tego co wiem to jakieś 2lata temu trzeba było mieć i sprężynówki były tylko legalne.
https://ssl.allegro.pl/item620803406_pa ... ml#gallery
coś takiego- jednorazówka
Teraz sprzedają na allegro zywkłe pałki więc zezwolenia raczej nie trzeba.
https://ssl.allegro.pl/item620803406_pa ... ml#gallery
coś takiego- jednorazówka
Teraz sprzedają na allegro zywkłe pałki więc zezwolenia raczej nie trzeba.