BINGONH pisze:Udało nam się wygrać tylko Powstania Śląskie.
A Powstanie Wielkopolskie?
BINGONH pisze:
Z historii Europy to Francuzi też wyszli kiedyś na ulicę i stworzyli największą rzeź w historii (...)
Chyba Kolegę fantazja poniosła.
Wybory parlamentarne 2015
Moderator: dUfio
dziadekrk pisze:BINGONH pisze:Udało nam się wygrać tylko Powstania Śląskie.
A Powstanie Wielkopolskie?BINGONH pisze:
Z historii Europy to Francuzi też wyszli kiedyś na ulicę i stworzyli największą rzeź w historii (...)
Chyba Kolegę fantazja poniosła.
Zapomniałem o Wielkopolskim, ale moim celem nie było wymienianie wszystkich naszych bitew.
Jak widać ani o Powstaniu Śląskim ani o Wielkopolskim nie uczy się tyle co o przegranych Listopadowych i Styczniowym.
Co do rewolucji francuskiej - owszem pod kątem liczby ofiar to nie była największa rzeź. Ale ludzie, którzy wyszli na ulicę pod sztandarami Wolności, Równości, Braterstwa - otworzyli puszkę pandory.
To oni stworzyli początek końca cywilizacji białego człowieka.
Nikt wcześniej nie wymordował takiej liczby niewinnych cywili i to z własnego narodu. Nikt wcześniej nie wystąpił otwarcie przeciwko Bogu i Królowi.
Odrzucenie Chrześcijaństwa i Monarchii było zerwaniem z naszą dotychczasową cywilizacją...
To im zawdzięczamy zarówno komunizm jak i poprawność polityczną.
I jak widać tylko Korwin to rozumie, tylko On ma odwagę głosić niepopularne prawdy, ale proroków się zwykle nie słucha za życia...
Dopiero jak Niemcy i Francja znikną z mapy na rzecz jakiś kalifatów to może wtedy ludzie przejrzą na oczy...
Może to pisowcom przemów do rozsądku
https://www.youtube.com/watch?v=Raw-kvb_roM
Tylko Korwin!
"cała ta banda Kaczyńskich i Tusków to jest jedna wielka lewica i trzeba ich wszystkich posadzić do piachu"
https://www.youtube.com/watch?v=Raw-kvb_roM
Tylko Korwin!
"cała ta banda Kaczyńskich i Tusków to jest jedna wielka lewica i trzeba ich wszystkich posadzić do piachu"
Proszę Państwa! Oklaski na stojąco!;)BINGONH pisze:Tylko Korwin!
Problem tylko polega na tym, że Korwin nie jest medialny w takim sensie, że nie dociera do większości wyborców. Nie umie przebić tzw. "szklanego sufitu". Ma kapitalne pomysły znane od setek lat, ale nie umie grać tak pięknie jak robi to, np. były prezydent Kwaśniewski. 1000 razy było mu powtarzane, daj kogoś medialnego, a Ty rządź z tyłu. ...i kto wykorzystał tę taktykę i wygra te wybory? Jego Ekscelencja Jarosław Kaczyński!
On przegrałby te wybory z Komorowskim, wystarczyło wystawić "obrońcę hostii komunijnej" i co się dzieje? Jedyna nadzieja w tym, że nikt nie wejdzie do Sejmu i PiS nie będzie miał z kim stworzyć koalicji. Polsce potrzebny jest wstrząs polityczny. Z wielkim prawdopodobieństwem skończymy jak Grecja. To tylko kwestia czasu. No chyba, że przy kolejnym dużym kryzysie, który się powoli szykuje będzie znowu polską gospodarkę utrzymywało miliony ludzi zatrudnionych za 1300 zł i ludzie potulnie będą siedzieć w domu zamiast głośno wyrazić swoją niechęć do władzy. 
BINGONH pisze:Może to pisowcom przemów do rozsądku
https://www.youtube.com/watch?v=Raw-kvb_roM
Tylko Korwin!
"cała ta banda Kaczyńskich i Tusków to jest jedna wielka lewica i trzeba ich wszystkich posadzić do piachu"
100% poparcia
sudione pisze:Proszę Państwa! Oklaski na stojąco!;)BINGONH pisze:Tylko Korwin!
Problem tylko polega na tym, że Korwin nie jest medialny w takim sensie, że nie dociera do większości wyborców. Nie umie przebić tzw. "szklanego sufitu". Ma kapitalne pomysły znane od setek lat, ale nie umie grać tak pięknie jak robi to, np. były prezydent Kwaśniewski. 1000 razy było mu powtarzane, daj kogoś medialnego, a Ty rządź z tyłu. ...i kto wykorzystał tę taktykę i wygra te wybory? Jego Ekscelencja Jarosław Kaczyński!
Będą siedzieć, bo są na to przygotowywani od długiego czasu. Nawet gdy wchodzi jakaś siła polityczna nowa, to jest konsekwentnie objeżdżana i dalej zostaje wybór PO i PiS. W TV pokazują, że Polska piekna więc jak to protestować, przeciw czemu? Przecież musimy płacić i zwiększać podatki, bo tak mówią eksperci w TV do wiecznie usmiechniętego Krasko. PiSowcy nie pójdą głosować na inną opcję, bo przecież jedyna opozycja dla PO to PiS, bo ma duzy elektorat. Mnie już nudzi takie pierdolenie odkąd pamiętam. Kto ma wyjść na ulicę? Elektoraty tych dwóch skurwiałych partii?
buehehe a prawie cały ten filmik to fragmenty filmu "Tam, gdzie da się żyć". Wyprodukowanego przez Gazetę Polską i portal Niezależna.pl. Płyta z filmem była dołączana do Gazety Polskiej Codziennie. Korwin podpiera się filmem z obozu PiSu? BueheheeBINGONH pisze:Może to pisowcom przemów do rozsądku
https://www.youtube.com/watch?v=Raw-kvb_roM
Tylko Korwin!
"cała ta banda Kaczyńskich i Tusków to jest jedna wielka lewica i trzeba ich wszystkich posadzić do piachu"
Problem w Polsce to nie ogólna bieda, ale bieda wielu ludzi. Są straszne nierówności. Zapoznaj się z listą moich znajomych. Jest tam Włoszka, która przyjechała do Polski za pracą. Umawiałem się z nią na angielski. Przykładów mam więcej.
Parę cytatów odnośnie wewnętrznej sytuacji w partii KORWiN i ogólnie na prawej stronie.
"Szanowni Państwo!
Chciałem poczekać z tym wpisem do dnia jutrzejszego, gdy zbędne, negatywne emocje opadną i całą sprawę będzie można opisać z koniecznym dystansem. Ilość zapytań, wiadomości prywatnych oraz tych wyrażanych publicznie, nie pozwala mi jednak pozostawić tej sprawy bez wyjaśnienia jeszcze dzisiaj.
Tak, dzisiaj odszedłem wraz z lwią częścią okręgu krakowskiego Partii Korwin. Chciałbym tutaj przypomnieć, że do ówczesnego Kongresu Nowej Prawicy dołączyłem przeszło cztery lata temu, gdy partia nie była nawet uwzględniana w sondażach. Przez ten czas ciężko pracowałem tworząc struktury na rodzinnym Podkarpaciu oraz współtworząc oddział w Krakowie.
Od jakiegoś czasu w partii, oraz w samym oddziale w Krakowie, zaczęły nawarstwiać się problemy. Przeciwstawialiśmy się im od ponad pół roku. Jedyne, co udało nam się osiągnąć, to narastająca niechęć do dalszych rozmów. Dzisiaj, w szerokim gronie spotkaliśmy się w biurze oddziału, aby te sprawy wyjaśnić. Gdy próbowaliśmy to zrobić, wiceprezes partii, podnosząc głos wyrzucił wszystkich z biura. Mam dość marnotrawienia ludzkiego potencjału, braku szacunku dla działaczy, piętnowania samodzielnego myślenia, nagradzania bezmyślnego wykonywania często głupich i bezcelowych poleceń... Moja osoba, jako wyraziciel wątpliwości członków oddziału została przyrównana do europosła Stanisława Zółtka.
Po sukcesie KNP w wyborach europarlamentarnych postulowałem aby na fali wznoszącej, zasileni dodatkowymi funduszami, skupić się na budowie struktur, czyli esencji każdej partii politycznej. Podnosiłem ten głos wielokrotnie, tak w prywatnych rozmowach z liderami, jak i podczas wystąpień publicznych (np. w Wieliczce oraz Jastrzębiu-Zdroju). Niestety, był to głos osamotniony. Liderzy, czując się już posłami i posłankami, skupili się na walce wewnętrznej doprowadzając do rozłamu. Brutalna prawda jest taka, że chodziło o to, kto będzie podejmował decyzję przy zatrudnianiu asystentów, a co za tym idzie, dzielił pieniądze z asystentur oraz decydował o rozmieszczeniu miejsc na listach wyborczych. Jak wygląda dzisiejszy stan struktur terytorialnych, każdy widzi. Partia KORWiN miała odciąć się od zbędnego balastu oraz być profesjonalną alternatywą polityczną. Zamiast jednak współpracy z liderami środowiska koliberalnego w Polsce, promowało się osoby kompletnie nie doświadczone, bez potrzebnych kompetencji. Partia KORWIN nie ma programu, zapowiadanego gabinetu cieni, realnych propozycji ustawowych czy niezbędnych dla reform wyliczeń... z szumnie zapowiadanego gabinetu cieni nic nie wyszło, bo nikt poważny z tym ugrupowaniem nie chce juz współpracować. Kiedy grupa młodych osób z Krakowa napisała proponowany przezeń program partii, została kompletnie zignorowana przez władze. Takie traktowanie ludzi, którzy chcą uczestniczyć w misji zmiany Polski, na pewno nie zachęci ich do dalszej pracy, ale przyniesie efekt odwrotny.
Podobne zastrzeżenia zgłaszała np. Sekcja Analiz Merytorycznych, niestety ich głos został przemilczany, a tworzący ją działacze odeszli.
Zaznaczam, że w Partii KORWiN pozostawiam wielu przyjaciół oraz ludzi w których wierzę. Sam nie zmieniam poglądów, nie rozpoczynam działalności w żadnej innej partii politycznej oraz nie mam zamiaru w jakikolwiek sposób szkodzić partii. Za ludzi ideowych trzymam kciuki i życzę im powodzenia w swojej działalności i zmienianiu Polski na lepszą. Każdy korwinista zawsze może się do mnie zwrócić, a ja mu pomogę w każdy dostępny sposób. Mimo wszystko mam nadzieję, że Wam się uda.
Za współpracę dziękuję wszystkim, z którymi w ciągu ostatnich 4 lat zrealizowałem wiele pozytywnych projektów.
Moja opinia nie jest odosobniona, wraz ze mną dzisiaj oddział w Krakowie opuściło ok. 20 osób.
Życzę wszystkim spokojnej nocy! "
"Na moje oko i tak długo to trwało, krótko chodziłem do krakowskiego oddziału na spotkania (listopad - luty), a czarę goryczy przelało kilka sytuacji. M.in jak po rozłamie partii Konrad Berkowicz na spotkaniu, które miało wyjaśnić przyczyny tego zjawiska opowiadał o tym, że pewnien Pan Ż. pieniądze ze składek brał na wódkę, mówił że wie o tym od dawna. Nie byłoby w tym nic dziwnnego, gdyby miesiąc wcześniej nie chwalił mnie za zamiar opłacenia składki na 2 lata z góry, na szczęście nie dokonałem tego.
Nie znam Was w sumie, byłem tam krótko - ale łatwo było wyczuć, że im osoby miały mniejsze kompetencje tym bardziej widziały siebie w roli posłów.
Też życzę wszystkim powodzenia Emotikon smile Dzięki Krakowskiemu Oddziałowi dowiedziałem się, że nie chcę głosować na Janusz Korwin-Mikke i Partia KORWiN"
" Ludzi pokroju Krakowskiego KORWIN nie wolno wpuścić do sejmu. Również z tego samego powodu nie głosuję na tę partię. Szkoda Korwina, człowieka z którym wiązałem nadzieje od ponad 10 lat. Otoczył się zgrają śmieszków i ludzi niekompetentnych."
"Zgadzam się całkowicie z Twoją wypowiedzią Konradzie. Tak jak napisałem, na spotkania chodziłem raptem cztery miesiące, ale ilość hipokryzji Konrad Berkowicz i Agata Banasik mnie przeraziła. Mówili wszystko, aby dostosować się idealnie do aktualnej sytuacji, jednak zapominali o tym co mówili wcześniej i wychodziły takie kwiatki jak wyżej. Najbardziej właśnie odrzuciło mnie to spotkanie opowiadające o aktualnej sytuacji w KNP i rozłamie.
Ilość jadu wylewanego przez Agata Banasik była tak ogromna, że uznałem iż szkoda czasu na pomoc takim ludziom w drodze po poselską pensję.
Jeszcze odrzuciło mnie to jak Konrad Berkowicz opowiadał o tym, że otrzymał od Lasoty propozycję zostania vice-prezydentem Krakowa jak przekaże swoje poparcie na niego. Żal był taki, że Żółtek to zablokował i hajs się nie zgadzał. Wtedy zaczęło się wyśmiewanie, że do Brukselii w ogóle nie jeździ, a jak raz był to ze skrzynką wódki. Nie wiem jak było - ale uznałem, że skoro tak to wygląda, to w dłuższej perspektywie będzie to toksyczne środowisko, a mojego czasu mi szkoda, i jak widzę nie myliłem się.
To samo było wśród kuców - walka, obgadywanie itd. To nie dla mnie. Życie jest za krótkie i za piękne.
Jak powiedziałem, ludzi wielu nie znam - na pewno jest cała masa wartościowych ludzi i wszystkim życzę powodzenia, ale z takimi liderami tak musiało się to skończyć"
"Cieszę się, że wiele osób nie chciało robić jak frajerzy za darmo, aby elita miała na przyjemności z poselskiej pensji"
"Jakoś nie jestem zaskoczony, Bekowicz z jego panną i innymi megalomanami nie mogli być dobrzy we współpracy bo już widzieli miliony na kontach po jednym sukcesie od kilkudziesięciu lat"
"Gdy próbowaliśmy to zrobić, wiceprezes partii, podnosząc głos wyrzucił wszystkich z biura" - o jakim wiceprezesie mowa?
- O Konradzie Berkowiczu
- Cytuję, kazał "wypierdalać" ludziom, wydawałoby się kolegom..."
"ćpunek berkowicz poczuł władzę i szaleje?"
"Szanowni Państwo!
Chciałem poczekać z tym wpisem do dnia jutrzejszego, gdy zbędne, negatywne emocje opadną i całą sprawę będzie można opisać z koniecznym dystansem. Ilość zapytań, wiadomości prywatnych oraz tych wyrażanych publicznie, nie pozwala mi jednak pozostawić tej sprawy bez wyjaśnienia jeszcze dzisiaj.
Tak, dzisiaj odszedłem wraz z lwią częścią okręgu krakowskiego Partii Korwin. Chciałbym tutaj przypomnieć, że do ówczesnego Kongresu Nowej Prawicy dołączyłem przeszło cztery lata temu, gdy partia nie była nawet uwzględniana w sondażach. Przez ten czas ciężko pracowałem tworząc struktury na rodzinnym Podkarpaciu oraz współtworząc oddział w Krakowie.
Od jakiegoś czasu w partii, oraz w samym oddziale w Krakowie, zaczęły nawarstwiać się problemy. Przeciwstawialiśmy się im od ponad pół roku. Jedyne, co udało nam się osiągnąć, to narastająca niechęć do dalszych rozmów. Dzisiaj, w szerokim gronie spotkaliśmy się w biurze oddziału, aby te sprawy wyjaśnić. Gdy próbowaliśmy to zrobić, wiceprezes partii, podnosząc głos wyrzucił wszystkich z biura. Mam dość marnotrawienia ludzkiego potencjału, braku szacunku dla działaczy, piętnowania samodzielnego myślenia, nagradzania bezmyślnego wykonywania często głupich i bezcelowych poleceń... Moja osoba, jako wyraziciel wątpliwości członków oddziału została przyrównana do europosła Stanisława Zółtka.
Po sukcesie KNP w wyborach europarlamentarnych postulowałem aby na fali wznoszącej, zasileni dodatkowymi funduszami, skupić się na budowie struktur, czyli esencji każdej partii politycznej. Podnosiłem ten głos wielokrotnie, tak w prywatnych rozmowach z liderami, jak i podczas wystąpień publicznych (np. w Wieliczce oraz Jastrzębiu-Zdroju). Niestety, był to głos osamotniony. Liderzy, czując się już posłami i posłankami, skupili się na walce wewnętrznej doprowadzając do rozłamu. Brutalna prawda jest taka, że chodziło o to, kto będzie podejmował decyzję przy zatrudnianiu asystentów, a co za tym idzie, dzielił pieniądze z asystentur oraz decydował o rozmieszczeniu miejsc na listach wyborczych. Jak wygląda dzisiejszy stan struktur terytorialnych, każdy widzi. Partia KORWiN miała odciąć się od zbędnego balastu oraz być profesjonalną alternatywą polityczną. Zamiast jednak współpracy z liderami środowiska koliberalnego w Polsce, promowało się osoby kompletnie nie doświadczone, bez potrzebnych kompetencji. Partia KORWIN nie ma programu, zapowiadanego gabinetu cieni, realnych propozycji ustawowych czy niezbędnych dla reform wyliczeń... z szumnie zapowiadanego gabinetu cieni nic nie wyszło, bo nikt poważny z tym ugrupowaniem nie chce juz współpracować. Kiedy grupa młodych osób z Krakowa napisała proponowany przezeń program partii, została kompletnie zignorowana przez władze. Takie traktowanie ludzi, którzy chcą uczestniczyć w misji zmiany Polski, na pewno nie zachęci ich do dalszej pracy, ale przyniesie efekt odwrotny.
Podobne zastrzeżenia zgłaszała np. Sekcja Analiz Merytorycznych, niestety ich głos został przemilczany, a tworzący ją działacze odeszli.
Zaznaczam, że w Partii KORWiN pozostawiam wielu przyjaciół oraz ludzi w których wierzę. Sam nie zmieniam poglądów, nie rozpoczynam działalności w żadnej innej partii politycznej oraz nie mam zamiaru w jakikolwiek sposób szkodzić partii. Za ludzi ideowych trzymam kciuki i życzę im powodzenia w swojej działalności i zmienianiu Polski na lepszą. Każdy korwinista zawsze może się do mnie zwrócić, a ja mu pomogę w każdy dostępny sposób. Mimo wszystko mam nadzieję, że Wam się uda.
Za współpracę dziękuję wszystkim, z którymi w ciągu ostatnich 4 lat zrealizowałem wiele pozytywnych projektów.
Moja opinia nie jest odosobniona, wraz ze mną dzisiaj oddział w Krakowie opuściło ok. 20 osób.
Życzę wszystkim spokojnej nocy! "
"Na moje oko i tak długo to trwało, krótko chodziłem do krakowskiego oddziału na spotkania (listopad - luty), a czarę goryczy przelało kilka sytuacji. M.in jak po rozłamie partii Konrad Berkowicz na spotkaniu, które miało wyjaśnić przyczyny tego zjawiska opowiadał o tym, że pewnien Pan Ż. pieniądze ze składek brał na wódkę, mówił że wie o tym od dawna. Nie byłoby w tym nic dziwnnego, gdyby miesiąc wcześniej nie chwalił mnie za zamiar opłacenia składki na 2 lata z góry, na szczęście nie dokonałem tego.
Nie znam Was w sumie, byłem tam krótko - ale łatwo było wyczuć, że im osoby miały mniejsze kompetencje tym bardziej widziały siebie w roli posłów.
Też życzę wszystkim powodzenia Emotikon smile Dzięki Krakowskiemu Oddziałowi dowiedziałem się, że nie chcę głosować na Janusz Korwin-Mikke i Partia KORWiN"
" Ludzi pokroju Krakowskiego KORWIN nie wolno wpuścić do sejmu. Również z tego samego powodu nie głosuję na tę partię. Szkoda Korwina, człowieka z którym wiązałem nadzieje od ponad 10 lat. Otoczył się zgrają śmieszków i ludzi niekompetentnych."
"Zgadzam się całkowicie z Twoją wypowiedzią Konradzie. Tak jak napisałem, na spotkania chodziłem raptem cztery miesiące, ale ilość hipokryzji Konrad Berkowicz i Agata Banasik mnie przeraziła. Mówili wszystko, aby dostosować się idealnie do aktualnej sytuacji, jednak zapominali o tym co mówili wcześniej i wychodziły takie kwiatki jak wyżej. Najbardziej właśnie odrzuciło mnie to spotkanie opowiadające o aktualnej sytuacji w KNP i rozłamie.
Ilość jadu wylewanego przez Agata Banasik była tak ogromna, że uznałem iż szkoda czasu na pomoc takim ludziom w drodze po poselską pensję.
Jeszcze odrzuciło mnie to jak Konrad Berkowicz opowiadał o tym, że otrzymał od Lasoty propozycję zostania vice-prezydentem Krakowa jak przekaże swoje poparcie na niego. Żal był taki, że Żółtek to zablokował i hajs się nie zgadzał. Wtedy zaczęło się wyśmiewanie, że do Brukselii w ogóle nie jeździ, a jak raz był to ze skrzynką wódki. Nie wiem jak było - ale uznałem, że skoro tak to wygląda, to w dłuższej perspektywie będzie to toksyczne środowisko, a mojego czasu mi szkoda, i jak widzę nie myliłem się.
To samo było wśród kuców - walka, obgadywanie itd. To nie dla mnie. Życie jest za krótkie i za piękne.
Jak powiedziałem, ludzi wielu nie znam - na pewno jest cała masa wartościowych ludzi i wszystkim życzę powodzenia, ale z takimi liderami tak musiało się to skończyć"
"Cieszę się, że wiele osób nie chciało robić jak frajerzy za darmo, aby elita miała na przyjemności z poselskiej pensji"
"Jakoś nie jestem zaskoczony, Bekowicz z jego panną i innymi megalomanami nie mogli być dobrzy we współpracy bo już widzieli miliony na kontach po jednym sukcesie od kilkudziesięciu lat"
"Gdy próbowaliśmy to zrobić, wiceprezes partii, podnosząc głos wyrzucił wszystkich z biura" - o jakim wiceprezesie mowa?
- O Konradzie Berkowiczu
- Cytuję, kazał "wypierdalać" ludziom, wydawałoby się kolegom..."
"ćpunek berkowicz poczuł władzę i szaleje?"
"Mnie sprawy tych dzikusów nie obchodzą. Ja jestem chrześcijaninem" - Zakari Lambo
-
Troublemaker
- Posty: 2725
- Rejestracja: pt paź 01, 2004 2:00 pm
BINGONH pisze:Zapomniałem o Wielkopolskim, ale moim celem nie było wymienianie wszystkich naszych bitew.
Co do rewolucji francuskiej - owszem pod kątem liczby ofiar to nie była największa rzeź.
Nie chciałbym się wplatywać w ten dyskurs, ale własnie owe błędne historyczne dygresje na poparcie z góry założonej tezy - pachnące kazuistyką - rzutują jednoznacznie na wypowiedź. Szanuje jednak to tchnienie samokrytycyzmu.
Całokształt Twoich dygresji historycznych jest ex definitione powielaniem tego co mówi i pisze Korwin ( bandyta z Bezdan, spojrzenie na rewolucję francuską tylko z jednej perspektywy i lata 1792-1794/5 traktując jako całość, co z definicji jest ahistoryczne). Już Ciebie i siebie zarazem widzę jako przedstawiciela trzeciego stanu we Francji w czasach, gdy Callone, czy tam Brienne byli generalnymi kontrolerami finasów.
Ale nie o tym mowa.Ja doskonale rozumiem potrzebę (rzekłbym podstawową) posiadania wzorców, swoistych mentorów. Sam za takiego uważam m.in. Dmowskiego, ale bardzo dobrze, jak wielu innych dostrzegam jego błędy i nie piszę tu jedynie o perspektywie czasu, tych ok. 100 lat (vide pozycja jego autorstwa "Niemcy, Rosja i kwestia polska"). To naturalne i logiczne.
Natomiast tutaj widzę relację zakrawającą na boskie uwielbienie:
BINGONH pisze:I jak widać tylko Korwin to rozumie, tylko On ma odwagę głosić niepopularne prawdy, ale proroków się zwykle nie słucha za życia...
Dopiero jak Niemcy i Francja znikną z mapy na rzecz jakiś kalifatów to może wtedy ludzie przejrzą na oczy...
Sztampowy wręcz przykład drogi Kolego i na dodatek zawierający nieprawdę jakoby miał być w tym jedynym.
Można wysnuć wniosek, iż to Mesjasz.
Tylko on ma takową odwagę? Tylko on dostrzega owo zagrożenie?! Idąc tym tropem dedukcji mnie śmiało również możesz uznać za "proroka".
Nie traktuj tego Bingo proszę jako jakiejkolwiek złośliwości ad personam, ponieważ tak nie jest i nie było. Sam w wielu kwestiach podzielam jego zdanie, ponieważ jego opinie niejednokotnie są aksjomatami jebiącymi solidnie wręcz poprawność polityczną. Jednak naginanie faktów mnie nieco razi, a kserując jego aluzje historyczne (jezeli tylko w części, to JKM przepraszam jeżeli to czytasz) robiłeś to niejednokrotnie.
Quam dulce et decorum est pro patria mori
"Najlepszym argumentem przeciwko demokracji jest pięciominutowa rozmowa z przeciętnym wyborcą" ~ Winston Churchill
https://www.youtube.com/watch?v=tevBjxHL358
Coś Ty Aldaris wrzucił za stek żali nawet nie wiadomo kogo. Wewnętrzne tarcia są wszędzie, w każdej partii, firmie, rodzinie a ja ktoś swoje żale wynosi na zewnątrz to sam sobie wystawia opinie i tyle.
Pytanie co rozumiesz przez słowo bieda?
Nierówności są, ale wynikają one głównie z tego, że mamy strasznie opodatkowaną pracę to raz i już na dzień dobry tracimy sporą cześć swoich dochodów, a do tego bulimy jeszcze vat i inne podatki i znów jesteśmy w plecy. Dlatego najmniej zarabiający nie są w stanie z swoje pensji odłożyć na kupno mieszkania czy domu...
Włosi do Polski za pracą przyjeżdżają? Koniec świata To widać nie jest u nas, aż tak źle...
https://www.youtube.com/watch?v=tevBjxHL358
Coś Ty Aldaris wrzucił za stek żali nawet nie wiadomo kogo. Wewnętrzne tarcia są wszędzie, w każdej partii, firmie, rodzinie a ja ktoś swoje żale wynosi na zewnątrz to sam sobie wystawia opinie i tyle.
OŻÓG 1950 pisze:Problem w Polsce to nie ogólna bieda, ale bieda wielu ludzi. Są straszne nierówności. Zapoznaj się z listą moich znajomych. Jest tam Włoszka, która przyjechała do Polski za pracą. Umawiałem się z nią na angielski. Przykładów mam więcej.
Pytanie co rozumiesz przez słowo bieda?
Nierówności są, ale wynikają one głównie z tego, że mamy strasznie opodatkowaną pracę to raz i już na dzień dobry tracimy sporą cześć swoich dochodów, a do tego bulimy jeszcze vat i inne podatki i znów jesteśmy w plecy. Dlatego najmniej zarabiający nie są w stanie z swoje pensji odłożyć na kupno mieszkania czy domu...
Włosi do Polski za pracą przyjeżdżają? Koniec świata
To widać nie jest u nas, aż tak źle...BINGONH pisze:"Najlepszym argumentem przeciwko demokracji jest pięciominutowa rozmowa z przeciętnym wyborcą" ~ Winston Churchill
https://www.youtube.com/watch?v=tevBjxHL358
https://www.youtube.com/watch?v=l3kzegt7fo4
No najwyraźniej, bo przyjeżdżają również Portugalczycy, Anglicy, Amerykanie... Najgorzej nie jest. Przestań się tak podpierać frazesami/cytatami, bo mi to przypomina moją kierowniczkę z kawiarnii z czasów, kiedy jeszcze byłem piękny i młodyBINGONH pisze:Włosi do Polski za pracą przyjeżdżają? Koniec świata
babka dostała fuchę przez łóżko i uczyła się na pamięć mądrych słów, żeby wrażenie na nas zrobić.OŻÓG 1950 pisze: Przestań się tak podpierać frazesami/cytatami, bo mi to przypomina moją kierowniczkę z kawiarnii z czasów, kiedy jeszcze byłem piękny i młody
Ja pozwolę się podeprzeć ludowym (PSLowskim) powiedzeniem - "Reguła prosta, że aż osłupia: kto się wymądrza, ten się wygłupia"
"Mnie sprawy tych dzikusów nie obchodzą. Ja jestem chrześcijaninem" - Zakari Lambo