Hutniczy Challenge

Czyli wszystko to co nie mieści się w powyższych kategoriach - taki nasz mały hutniczy Hyde Park:)

Moderator: dUfio

JOK_NH
Posty: 4599
Rejestracja: czw kwie 28, 2005 7:21 pm
Lokalizacja: Wschodnia Strona Miasta

Re: Hutniczy Challenge

Postautor: JOK_NH » czw paź 12, 2023 6:31 pm

Ja sezon zakończyłem po kontuzji prawie już elegancko wykończoną trasą Krynica - Stary Sącz, czyli Velo Poprad. Bardzo podobna trasa do Velo Dunajec, piękne widoki i trasa mocno trzyma się rzeki, co naprawdę daje fajne walory estetyczne. Trudność trasy oceniłbym dla początkujących, dwa silne podjazdy, których pewnie z sakwami bym nie zrobił, na pusto jednak elegancko. Jeden dzień, żeby to przejechać, z czego około 20 km przez Słowację, można zjeść smażony ser na trasie :wink:
Polecam na jednodniówkę, podobnie jak na przykład Velo Raba z Rabki do Krakowa, natomiast tu już trudność trasy dla wprawionych.

Awatar użytkownika
Winnetou
Posty: 1975
Rejestracja: pn sie 30, 2004 8:36 pm

Re: Hutniczy Challenge

Postautor: Winnetou » pn paź 16, 2023 12:32 pm

Też się pochwalę, a co mi tam. Ja w przeciwieństwie do kolegów - rowerzystów jestem piechurem. We wrześniu samotnie pokonałem trasę 150 km Mistrzejowice - Częstochowa (Jasna Góra). Zajęło mi to 44h wliczając w to nocleg w budynku klubowym Legionu Bydlin koło Olkusza. Nazwa klubu wzięta od legionów Piłsudskiego. W tamtej okolicy miało miejsce wiele walk. Wogóle w Jurze Krakowsko - Częstochowskiej jest mnóstwo pomników pamięci narodowej upamiętniających bohaterów ojczyzny z czasów I i II wojny. Bardzo aktywnie działala tam partyzantka. Świetna sprawa, że naród pamięta.

Moja podróż zaczęła się miłym akcentem, ponieważ na Czerwonym Prądniku przechodziłem na pasach przed Dawidem Kubowiczem. Jechał, być może na trening, swoim czerwonym autkiem. Już od tego momentu wiedziałem, że będzie super. I było, mimo że moja wycieczka była słabo zaplanowana logistycznie. Po prostu zabrałem kilka rzeczy do plecaka i w drogę. Nocleg ogarnięty na spontanie. Bez bukowania.

Trasa prowadziła przez Ojców, Sułoszową, Bydlin, Ogrodzieniec, Zawiercie, Włodowice, Żarki. Po drodze miałem sporo czasu, aby przyjrzeć się napisom na murach. Zdecydowana przewaga Ruchu i Zagłębia Sosnowiec. Graffiti Rakowa dopiero w samej Częstochowie. Na polu aktywnych fanclubow zupełnie oni leżą.

Akurat drugi dzień mojej wyprawy był w dniu meczu Atalanta - Raków. Po spotkaniu rozmawiałem z kilkoma kibicami Medalików. Mają oni stadion na obrzeżach miasta. Wygląda jak kurnik. Jedyna fajna rzecz tam to przystanki w kształcie bramek piłkarskich. Z kolei obiekt Skry to taki orlik. Ale za to w centrum miasta. Tylko 10 minut marszem od Jasnej Góry. Bardzo dziwne, że ten klub nikogo tam nie interesuje.

Będąc 10 km od Częstochowy niespodziewanie zadzwonił do mnie kolega z dawnej pracy. Nie rozmawialiśmy ponad rok. Akurat pochodził z tamtej okolicy. Jak tu nie wierzyć w telepatię.

Pod klasztor doszedłem o 3.00 w nocy.

Powrót do Krakowa pociągiem. I kolejna ciekawa myśl. Pociąg miał stacje co 10 minut. Ja ten dystans szedłem 2h.

Cała trasa, którą pokonałem bardzo ciekawa i bezpieczna dla rowerzystów. Dlatego polecam ją kolegom - kolarzom.

JOK_NH
Posty: 4599
Rejestracja: czw kwie 28, 2005 7:21 pm
Lokalizacja: Wschodnia Strona Miasta

Re: Hutniczy Challenge

Postautor: JOK_NH » śr paź 18, 2023 3:56 pm

Już kilkukrotnie się zastanawiałem nad tą trasą, ale zawsze coś innego wpada. Masz mniej więcej ślad, którędy szedłeś? Zapisałeś go może w jakiejś apce?

Awatar użytkownika
Winnetou
Posty: 1975
Rejestracja: pn sie 30, 2004 8:36 pm

Re: Hutniczy Challenge

Postautor: Winnetou » czw paź 19, 2023 9:17 am

Niestety nie używam żadnych apek. Za to ślad pozostał w głowie. Maszerując ma się sporo czasu, aby zapamiętać wiele rzeczy. Fajna asfaltowa trasa z Huty przez Zielonki, Korzkiew, Ojców, Pieskową Skałę z Maczugą Herkulesa, Sułoszową aż do Jangrotu. Za nim szedłem lasem i polami do Bydlina. Może być dla rowerów, ale tylko z mocnymi oponami. W Bydlinie są ruiny zamku i cmentarz wojskowy warte zobaczenia. Kolejna wieś to Krzywopłoty miejsce bitwy Legionów Piłsudskiego. Dalej przez las do Ryczowa. Potem już asfaltem przez Ogrodzieniec (słynny zamek z duchem czarnego psa), Kromołów, Włodowice, Żarki, Poraj do Częstochowy.

Dobry rowerzysta spokojnie pokona tę trasę w ciągu jednego dnia. Ale jest to tylko fragment Szlaku Orlich Gniazd. Żeby na spokojnie wszystko zwiedzić to potrzebny byłby cały tydzień.

dUfio
Posty: 9093
Rejestracja: pn sie 30, 2004 2:08 pm
Lokalizacja: ja to znam

Re: Hutniczy Challenge

Postautor: dUfio » pt paź 20, 2023 7:35 am

czy w Poraju pamiętają jeszcze Kamila Sobalę?
z ciekawości - słuchawki na uszach, czy zupelnie zero taki pierdolek?

JOK_NH
Posty: 4599
Rejestracja: czw kwie 28, 2005 7:21 pm
Lokalizacja: Wschodnia Strona Miasta

Re: Hutniczy Challenge

Postautor: JOK_NH » pt paź 20, 2023 4:02 pm

Winnetou pisze:Niestety nie używam żadnych apek. Za to ślad pozostał w głowie. Maszerując ma się sporo czasu, aby zapamiętać wiele rzeczy. Fajna asfaltowa trasa z Huty przez Zielonki, Korzkiew, Ojców, Pieskową Skałę z Maczugą Herkulesa, Sułoszową aż do Jangrotu. Za nim szedłem lasem i polami do Bydlina. Może być dla rowerów, ale tylko z mocnymi oponami. W Bydlinie są ruiny zamku i cmentarz wojskowy warte zobaczenia. Kolejna wieś to Krzywopłoty miejsce bitwy Legionów Piłsudskiego. Dalej przez las do Ryczowa. Potem już asfaltem przez Ogrodzieniec (słynny zamek z duchem czarnego psa), Kromołów, Włodowice, Żarki, Poraj do Częstochowy.

Dobry rowerzysta spokojnie pokona tę trasę w ciągu jednego dnia. Ale jest to tylko fragment Szlaku Orlich Gniazd. Żeby na spokojnie wszystko zwiedzić to potrzebny byłby cały tydzień.

Dzięki, może od tego zacznę. Tą całą trasę planowałem na kilka dni rowerem plus namiot, jest gdzie jeździć :D

stazyja69
Posty: 4491
Rejestracja: pt maja 28, 2010 9:28 pm
Lokalizacja: NH

Re: Hutniczy Challenge

Postautor: stazyja69 » wt paź 31, 2023 8:14 pm

Najsłabszy październik od trzech lat .
500 km
6310 km w tym roku

stazyja69
Posty: 4491
Rejestracja: pt maja 28, 2010 9:28 pm
Lokalizacja: NH

Re: Hutniczy Challenge

Postautor: stazyja69 » sob sty 06, 2024 5:48 pm

Listopad i grudzień bez fajerwerków
Rok zamknąłem na 6 6 1 5 km
Jak na rocznik 69 to chyba dobry wynik .

stazyja69
Posty: 4491
Rejestracja: pt maja 28, 2010 9:28 pm
Lokalizacja: NH

Re: Hutniczy Challenge

Postautor: stazyja69 » wt mar 05, 2024 10:01 pm

1 0 0 0 km w tym roku zakręcone

stazyja69
Posty: 4491
Rejestracja: pt maja 28, 2010 9:28 pm
Lokalizacja: NH

Re: Hutniczy Challenge

Postautor: stazyja69 » czw mar 28, 2024 9:18 pm

1 5 0 0

stazyja69
Posty: 4491
Rejestracja: pt maja 28, 2010 9:28 pm
Lokalizacja: NH

Re: Hutniczy Challenge

Postautor: stazyja69 » śr kwie 10, 2024 10:30 pm

1 9 5 0