Garbarnia Kraków-Hutnik Kraków
Wrzucę swoje trzy grosze.
Jako obserwator z innej części stadionu uważam że w młynie stoi trochę osób. Byłem w tym miesiącu na wycieczce w Radomiu.
Na meczach Broni i Radomiaka.
O Radomiaku
- grali z Wartą Sieradz
- zero przyjezdnych
- 2 oprawy całkiem fajne
- doping praktycznie przez cały mecz
Broń
- grali z Skrą Konstancin
- zero przyjezdnych
- frekwencja słaba w młynie może z 30-50 osób
- doping dobry przez cały mecz
- oprawa z użyciem piro
Można?
A Radom to wcale nie ekstraklasa
Nie trzeba chodzić po stadionie i ciągnąć do młyna tych co nie mają ochoty tam stać. Będą chcieli to przyjdą.
A na pewno bardziej zachęci ich doping czy oprawa niż nawoływanie na forum
Jako obserwator z innej części stadionu uważam że w młynie stoi trochę osób. Byłem w tym miesiącu na wycieczce w Radomiu.
Na meczach Broni i Radomiaka.
O Radomiaku
- grali z Wartą Sieradz
- zero przyjezdnych
- 2 oprawy całkiem fajne
- doping praktycznie przez cały mecz
Broń
- grali z Skrą Konstancin
- zero przyjezdnych
- frekwencja słaba w młynie może z 30-50 osób
- doping dobry przez cały mecz
- oprawa z użyciem piro
Można?
A Radom to wcale nie ekstraklasa
Nie trzeba chodzić po stadionie i ciągnąć do młyna tych co nie mają ochoty tam stać. Będą chcieli to przyjdą.
A na pewno bardziej zachęci ich doping czy oprawa niż nawoływanie na forum
BINGONH pisze:Nie trzeba chodzić po stadionie i ciągnąć do młyna tych co nie mają ochoty tam stać. Będą chcieli to przyjdą.
A na pewno bardziej zachęci ich doping czy oprawa niż nawoływanie na forum
OŻÓG 1950 pisze:Popieram Binga
A ja nie
Na Hutniku z dopingiem zawsze było beznadziejnie, bez względu na wyniki czy na ligę. Przy oprawach to też nie było to co być powinno. To jest problem nas kibiców i stosunku do kibicowania właśnie Hutnikowi. Nie wiadomo w czym jest problem. Niedawno odkryto wodę pod stadionem więc może jakieś złe fuidy oddziaływują na kibiców i nikomu tak naprawdę nie chce sie podrzeć mordy. Wydaje mi się, że tu potrzebny jest jakiś terapeuta grupowy
"Mnie sprawy tych dzikusów nie obchodzą. Ja jestem chrześcijaninem" - Zakari Lambo
Na Hutniku z dopingiem zawsze było beznadziejnie, bez względu na wyniki czy na ligę. Przy oprawach to też nie było to co być powinno. To jest problem nas kibiców i stosunku do kibicowania właśnie Hutnikowi.
Z tego tez powodu nikt z kulawa nogą tutaj nie przyjdzie z pieniędzmi. Fajnie, że każdy z nas ma w sercu Hutnika, ale niestety efekty tego są takie jakie są.
Pomaganie kwotami rzędu kilkuset złotych to jedna sprawa, ale gdybym mial tutaj zainwestowac powazne kwoty (gdybym mial ) to niestety, przy tej atmosferze darowałbym sobie.
Ten sezon to kwintesencja atmosfery
Z tego tez powodu nikt z kulawa nogą tutaj nie przyjdzie z pieniędzmi. Fajnie, że każdy z nas ma w sercu Hutnika, ale niestety efekty tego są takie jakie są.
Pomaganie kwotami rzędu kilkuset złotych to jedna sprawa, ale gdybym mial tutaj zainwestowac powazne kwoty (gdybym mial ) to niestety, przy tej atmosferze darowałbym sobie.
Ten sezon to kwintesencja atmosfery
Aldaris pisze:BINGONH pisze:Nie trzeba chodzić po stadionie i ciągnąć do młyna tych co nie mają ochoty tam stać. Będą chcieli to przyjdą.
A na pewno bardziej zachęci ich doping czy oprawa niż nawoływanie na forumOŻÓG 1950 pisze:Popieram Binga
A ja nie
Na Hutniku z dopingiem zawsze było beznadziejnie, bez względu na wyniki czy na ligę. Przy oprawach to też nie było to co być powinno. To jest problem nas kibiców i stosunku do kibicowania właśnie Hutnikowi. Nie wiadomo w czym jest problem. Niedawno odkryto wodę pod stadionem więc może jakieś złe fuidy oddziaływują na kibiców i nikomu tak naprawdę nie chce sie podrzeć mordy. Wydaje mi się, że tu potrzebny jest jakiś terapeuta grupowy
No fajnie Aldaris, że tak krytykujesz, ale jak się poznaliśmy już ładnych kilka lat temu, to cieszyłem się, że w końcu będę mógł się do kogoś odezwać na stadionie, bo zawsze do tej pory chodziłem sam i wtedy to, będąc nastolatkiem, jak namawiałem Cię na pójście do młyna to nigdy nie chciałeś. Ja sam bez kolegi też nie chciałem iść, no i na moich namowach tylko się kończyło.
Także krytykę zacznijmy od siebie.
Żeby nie było, sam sobie też mam bardzo dużo do zarzucenia w tej kwestii.
Pozdrawiam
...więc gdy goły opadniesz na lód, mały biznes zrób, szybki biznes zrób, jakiś biznes zrób. Potem laba! Tylko skok, jeden skok, na bank...
to mamy teraz mecz ważny piłkarsko, gdzie są ci kibice co byli rok temu o podobnej porze na uni? a może ważniejsza napinka na gts i unie niż kibicowanie Hutnikowi? przyjdą czy nie? a czemu nie? bo zawiedli sie ostatnim sezonem?, czy może że maszty przeszkadzają w oglądaniu meczu? a może nie wiedzą kiedy i gdzie gramy? a może 7 zeta to za drogo? a może stali forumowicze powinni spotykać się stale 30 minut przed meczem i namawiać do kibicowania w sektorze?- jest nas tu może 20 aktywnych osób, niech każda namówi 1-3 ludzi, może coś z tego będzie.... a morze(nie mylić z może) jest głębokie i szerokie
Zdjęcia z meczu znalezione na forum Garbarnii:
http://www.garbarnia.fora.pl/galeria-br ... 0,598.html
http://www.garbarnia.fora.pl/galeria-br ... 0,598.html
http://krak.tv/kategoria-9,film-901.html - relacja video z meczu z Garbarnią, są bramki oraz kilka kontrowersji.
-
- Posty: 233
- Rejestracja: wt paź 23, 2007 5:18 pm
- Lokalizacja: NH
OŻÓG 1950 pisze:Aldaris pisze:BINGONH pisze:Nie trzeba chodzić po stadionie i ciągnąć do młyna tych co nie mają ochoty tam stać. Będą chcieli to przyjdą.
A na pewno bardziej zachęci ich doping czy oprawa niż nawoływanie na forumOŻÓG 1950 pisze:Popieram Binga
A ja nie
Na Hutniku z dopingiem zawsze było beznadziejnie, bez względu na wyniki czy na ligę. Przy oprawach to też nie było to co być powinno. To jest problem nas kibiców i stosunku do kibicowania właśnie Hutnikowi. Nie wiadomo w czym jest problem. Niedawno odkryto wodę pod stadionem więc może jakieś złe fuidy oddziaływują na kibiców i nikomu tak naprawdę nie chce sie podrzeć mordy. Wydaje mi się, że tu potrzebny jest jakiś terapeuta grupowy
No fajnie Aldaris, że tak krytykujesz, ale jak się poznaliśmy już ładnych kilka lat temu, to cieszyłem się, że w końcu będę mógł się do kogoś odezwać na stadionie, bo zawsze do tej pory chodziłem sam i wtedy to, będąc nastolatkiem, jak namawiałem Cię na pójście do młyna to nigdy nie chciałeś. Ja sam bez kolegi też nie chciałem iść, no i na moich namowach tylko się kończyło.
Także krytykę zacznijmy od siebie.
Żeby nie było, sam sobie też mam bardzo dużo do zarzucenia w tej kwestii.
Pozdrawiam
Nie mam sobie nic do zarzucenia i własnej samokrytyki do siebie nie przyjmuję z prostego powodu. Nie zostałem stworzony po to by stać w młynie. Nie widzę siebie tam. Ty zresztą też nic nie powinieneś sobie zarzucać, bo ja ciebie w młynie nie widzę, a raczej gdzieś przy zarządzie. Tak samo w młynie nie widzę dziadków czy typowo futbolowych kibiców czyli takich za jakiego się uważam. Tyle tylko, że większość ludzi na stadionie stanowią właśnie ci, którzy w młynie stać powinni, a nie stoją. Ja się pytam, po co oni przychodzą na mecze? Chyba żeby posiedzieć i ponudzić się wraz z kolegami, ewentualnie zaplanować jakąś imprezę w sobotę. Wydaje mi się, że mogę to krytykować, tak samo jak mogę piłkarzy, chociaż piłkarzem nie jestem.
Nie było mnie na meczu z Garbarnią, więc o tyle ciekawszy jest fakt, że w godzinie meczu można było spotkać ludzi w barwach na dzielnicy.
"Mnie sprawy tych dzikusów nie obchodzą. Ja jestem chrześcijaninem" - Zakari Lambo
OK, bałem się, że za ostro napisałem.
Moje zdanie jest takie, że sytuacja jest taka, że w tej chwili ciężar każdej inicjatywy, także stania w młynie, ciąży na każdym z nas.
Bo jak nie my, to kto?
Pozdrawiam
Moje zdanie jest takie, że sytuacja jest taka, że w tej chwili ciężar każdej inicjatywy, także stania w młynie, ciąży na każdym z nas.
Bo jak nie my, to kto?
Pozdrawiam
...więc gdy goły opadniesz na lód, mały biznes zrób, szybki biznes zrób, jakiś biznes zrób. Potem laba! Tylko skok, jeden skok, na bank...
Brzezian o meczu z Garbarnią:
http://magazynpilkarski.pl/?mod=news&nid=65970
Zapraszam na pozostałe informacje z boisk III ligi małopolsko-świętokrzyskiej:
http://magazynpilkarski.pl/?mod=liga&slid=322
Pozdrawiam!
http://magazynpilkarski.pl/?mod=news&nid=65970
Zapraszam na pozostałe informacje z boisk III ligi małopolsko-świętokrzyskiej:
http://magazynpilkarski.pl/?mod=liga&slid=322
Pozdrawiam!
-
- Posty: 533
- Rejestracja: śr lut 09, 2005 11:25 am
Aldaris pisze:Nie mam sobie nic do zarzucenia i własnej samokrytyki do siebie nie przyjmuję z prostego powodu. Nie zostałem stworzony po to by stać w młynie. Nie widzę siebie tam. Ty zresztą też nic nie powinieneś sobie zarzucać, bo ja ciebie w młynie nie widzę, a raczej gdzieś przy zarządzie. Tak samo w młynie nie widzę dziadków czy typowo futbolowych kibiców czyli takich za jakiego się uważam.
Cholera, wychodzi na to, że jestem tchórzem, bo przeczytawszy post OŻOGA przyszłą mi na myśl dokładnie taka odpowiedź, a jednak nie zdecydowałem się je napisać... Jedynym usprawiedliwieniem dla mnie jest fakt, że tekst odnosił się do Aldarisa, w związku z czym to jednak chyba on powinien odpowiedzieć jako pierwszy, co też zrobił.
Ja dodam od siebie tyle, że mam identyczne zdanie. Owszem, dzisiaj każdy z nas powinien jakoś się zaangażować, by mieć potem ewentualnie czyste sumienie, że zrobiło się dla tego klubu wszystko, co można było zrobić, ale każdy powinien robić SWOJE. Rzeczywiście nie każdy jest stworzony do młyna, tak jak nie każdy jest stworzony np. do pisania artykułów i tworzenia programu meczowego. Ja w młynie pewnie nie stanę nigdy i nie uważam, by było to jakieś zaniechanie, które czyni mnie "gorszym kibicem". A czy w związku z tym mam prawo ewentualnie krytykować to, co się w młynie dzieje? Trudne pytanie, ale po zastanowieniu odpowiadam, że tak, podobnie jak każdy kibic, nawet nie posiadający aparatu fotograficznego, miałby prawo krytykować mnie w sytuacji, gdybym - na przykład - zadeklarował, że po każdym meczu będę wysyłał na stronę po kilkadziesiąt fot, a nie dotrzymałbym słowa. Otóż bardzo często czytam, jakich to wspaniałych kibiców-szalikowców ma Hutnik, nieraz wyczuwając w tych tekstach - nazwijmy to - nutkę wyższości w stosunku do takich jak ja "pikników", tymczasem niestety muszę się zgodzić z twierdzeniem, że obecnie zjawisko dopingu praktycznie na Hutniku nie istnieje. Dla mnie, "piknika", nie ma żadnego znaczenia, że szalikowcy zmobilizują się na dwa-trzy mecze w rundzie, bo są to mecze z jakimś "atrakcyjnym" rywalem. To ma znaczenie dla większości z Was, wiąże się pewnie z jakimiś tam kibicowskimi klasyfikacjami międzyklubowymi, które mnie kompletnie nie obchodzą, natomiast patrząc z mojego punktu widzenia nie ma różnicy pomiędzy meczem z Unią Tarnów a Lubrzanką Kajetanów. Doping przydaje się zespołowi w każdym spotkaniu, jeśli taki doping pojawia się tylko w meczach z określonymi rywalami, to to niestety oznacza, że robicie (mam na myśli te osoby, które deklarują się, że są szalikowcami - pewnie nawet ze względu na nieznajomość tych Waszych rozmaitych ugrupowań używam niewłaściwych określeń, więc za to przepraszam ) ten doping nie dla drużyny, ale dla siebie, dla swojej pozycji w światku kibicowskim... Tak to wygląda z mojego, kompletnie amatorskiego w tej kwestii punktu widzenia...
A szkoda, bo pomimo swojego "piknikowstwa" bardzo podobało mi się to, co działo się na Hutniku jeszcze parę sezonów temu, gdy aktywnie działali bodaj "GT" (jeśli znów pomyliłem, to znó przepraszam ). Ciekawe oprawy były prawie na każdym meczu, co naprawdę dodawało kolorytu meczom na Suchych Stawach i z pewnością pomagało zespołowi. Wiem, że oprawy kosztują, ale już samo zdzieranie gardeł - chyba nie... A tego zdzierania gardeł niestety także moim, "piknikowym" zdaniem, na meczach Hutnika ostatnio bardzo brakuje, zwłaszcza, że tym razem naprawdę jest dla kogo gardła zdzierać...
- metal
- Site Admin
- Posty: 3362
- Rejestracja: pn sie 23, 2004 5:01 pm
- Lokalizacja: http://www.Hutnik.krakow.pl
- Kontakt: