dUfio pisze:heh co tu rozkmniac-zaczna te patałachy (nie pisze o obecnej przenajswietszej druzynie) dobrze grac, wygrywac, awansowywac coraz wyzej-to ludzie przyjda niezaleznie od jakichkolwiek
poza tym jak wytluamczysz fakt ze na stadiony gdzie dzieja sie najbardziej drastyczne i dantejskie akcje chodzi najwiecej ludzi a chuligani tych druzyn to czolowka Polski? ostatnio owszem mniej ale od czasu do czasu polska scena <h> daje znac ze ma sie dobrze i nie przeklada sie to na zmniejszanie frekwencji-a jak pootwiera stadiony to doiero bedzie boom
Jakies 10 lat temu chyba bylo najgorzej. Slabe jeszcze zabezpieczenia na stadionach i zadyma co weekend to byla norma. Ile wtedy chodzilo ludzi na mecze? nawet na pierwsza lige? Nie licze Legii i Widzewa bo tam samych hoolsow wystarczylo zeby pol stadionu zapelnic. Pamietam ze na Stomil przez 2-3 sezony chodzilo duzo ludzi. Pewnie miasto poczynilo kroki ku temu i przyciagneli cale rodziny na mecze.
Potem sie to wszystko troche uspokajalo (przynajmniej w pierwszej lidze) i coraz wiecej ludzi zaczynalo chodzic na mecze. Wiadomo ze nie jest to glowa przyczyna, bo i lepszy poziom (choc dalej nawet nie jest dobry) polskiej pilki i wiecej pieniedzy w portfelach ludzi, moze troche wiecej czasu (jak sie nie musi wyjatkowo nadgodzin tyrac ).
No i moim zdaniem kazda zadyma wplywa widownie. Nawet jesli nie na frekwencje. Po zadymie pewnie odplyw matek z dziecmi na rzecz recydywistow