Na forum pojawiło się parę wpisów o tym, że Piotrek Danek już nie pracuje w Hutniku. Naprawdę nie potrafię zrozumieć jednej rzeczy: dlaczego sam tego tutaj nie napisał??? Tak wiele to kosztuje???
Każdy może swobodnie wybierać miejsce w którym pracuje. Dlatego uważam, że nikt nie ma prawa krytykować Piotrka za Jego decyzję o odejściu. Chwała Mu za to, jak wiele swojego czasu i wysiłku poświęcił dla dobra HKS-u. Był w klubie jednym z nielicznych, którym rzeczywiście chciało się pracować dla pożytku Hutnika. Ale sposób jego odejścia mnie dziwi. Bardzo, bardzo, bardzo dziwi! I smutno sie jakoś robi na sercu, że pomimo początkowych zapewnień o pełnej przejrzystości swoich działań (miały być np. regularne sprawozdania z pracy marketingowca itd.) na koniec nawet nie powiedział "do widzenia".
W kilku kwestiach z Piotrkiem się nie zgadzałem. Parę spraw miałem Mu za złe. Ale to w tej chwili nie jest istotne.
WIELKIE DZIĘKI PIOTREK ZA WSZYSTKO!!!!!!!!
viki
PS. Powodzenia w nowej pracy!
Pożegnalne rozterki.
Moderatorzy: dUfio, marketing, HQSa
-
- Posty: 526
- Rejestracja: ndz sie 29, 2004 4:26 am
- Lokalizacja: KRK (74-75) NH (75-03) KRK (03-?)
Pożegnalne rozterki.
ezswaz aN Hutnik
- metal
- Site Admin
- Posty: 3362
- Rejestracja: pn sie 23, 2004 5:01 pm
- Lokalizacja: http://www.Hutnik.krakow.pl
- Kontakt:
polecam opcję SZUKAJ
http://forum.Hutnik.krakow.pl/viewtopic ... c&start=42
http://forum.Hutnik.krakow.pl/viewtopic ... c&start=42
Staram się pisać poprawnie po polsku!
-
- Posty: 526
- Rejestracja: ndz sie 29, 2004 4:26 am
- Lokalizacja: KRK (74-75) NH (75-03) KRK (03-?)
Rzeczywiście. Informacja była. Na swoje usprawiedliwienie napisze, że ukryła się w temacie zupełnie innym niż zagadnienia marketingowe. Nie czytam wszystkich wątków na forum - okazuje się, ze należy to robić, aż po "Kogel-Mogel" Ponadto w dziale "Marketing" dalej wisi wizytówka Piotrka jako marketingowca.
Podsumowując: info tak istotne jak odejście Piotrka Danka z Hutnika powinno byc podane we właściwej formi i właściwym miejscu, a nie tak "mimochodem".
Pozdro!
Ps. Metal - dzieki za czujność!
Podsumowując: info tak istotne jak odejście Piotrka Danka z Hutnika powinno byc podane we właściwej formi i właściwym miejscu, a nie tak "mimochodem".
Pozdro!
Ps. Metal - dzieki za czujność!
ezswaz aN Hutnik
- metal
- Site Admin
- Posty: 3362
- Rejestracja: pn sie 23, 2004 5:01 pm
- Lokalizacja: http://www.Hutnik.krakow.pl
- Kontakt:
-
- Posty: 526
- Rejestracja: ndz sie 29, 2004 4:26 am
- Lokalizacja: KRK (74-75) NH (75-03) KRK (03-?)
Ok, nie bądźmy drobiazgowi ale ja i tak pozostanę przy swoim zdaniu, że jak się na forum przywitał: http://forum.Hutnik.krakow.pl/viewtopic ... 12&start=0
tak sie powinien na koniec pożegnać. Nie wzywany przez innych do tablicy, bez zbędnych insynuacji pod swoim adresem.
Proponuje zamknąć wątek.
tak sie powinien na koniec pożegnać. Nie wzywany przez innych do tablicy, bez zbędnych insynuacji pod swoim adresem.
Proponuje zamknąć wątek.
ezswaz aN Hutnik
też jest dla mnie zaskoczeniem brak echa odejscia Piotrka
nie bylo oficjalnej informacji ani na forum, ani na stronie oficjalnej, ani w mediach.
pora zatem na podsumowanie blisko 3,5 letniej działalności.
W 2004 roku powstało stowarzyszenie, w 2005 roku mielismy swojego człowieka w zarzadzie. Wydawało sie że potem może być tylko lepiej. Wzielismy sprawy w swoje rece, w koncu w naszym mniemaniu bylismy jedynimi którym zalezy na tym zeby Hutnik był wielki.
Cel był jasny: sponsor i II liga. Cel nie został zrealizowany więc ocena nie może być pozytywna. Przyczyn braku sukcesu jest zapewne wiele, najogolniej mowiac przez te 40 miesiecy przekonalismy sie ze niektore sprawy są nie do przejscia, niektorze przeszkody nie do przeskoczenia a kłod rzucanych pod nogi przez niektorych nie da sie tak łatwo obejsc. Dowiedzielismy sie ze nawet majac swoich ludzi bardzo blisko wszystkich spraw tak na prawde mało kto sie z nami liczy i powaznie zorganizowany ruch kibicowski z jakim mamy do czynienia na Hutnik ledwie od kilku lat nijak sie ma do uklad i ukladzikow siegajacych czasow komuny. Nasza sila przebicia jest za slaba, mimo niewatpliwych checi.
jednak ocenianie tego okresu wylacznie przez pryzmat porazki byloby naduzyciem
public realtions-kilka bardzo ciekawych i owocnych akcji, od wspolpracy z Siemacha po grafitii na SS
powstała wreszcie stronka z prawdziwego zdarzenia, relacje live, mecze nagrywane z dachu, wywiady, spotkania z kibicami.
cos czego nie było na Hutniku a co jest minimum z profesjonalnym klubie
otoczka meczy-sprzatanie przed, nagrody dla kibicow, bilety do wygrania, zapraszanie ludzi-robionie czegos z niczego.
klub stał sie bardziej otwarty na ludzi, kazdy mogl przyjsc, zadzwonic, spytac co i jak. tego u nas nigdy wczesniej nie było
zgadzam sie z vikim-brakowalo comiesiecznych sprawozdań, moze braklom tez spotkan marketing-kibice w sprawie wspolnych dzialan
wreszcie organizacja ruchu kibicowskiego-tu chyba zyskalismy najwiecej.
znacznie ulatwiony dostep do gadzetow, zbiorek, zapisow na wyjazdy, organizacje opraw, goszczenie zgód i układów- przez co te wszystkie aspekty mamy teraz na poziomie wyzszym niz dotychczas
szczerze-nie wyobrazam sobie jak to wszystko bedzie wygladac na wiosne
łudze sie ze znajda sie osoby chcace kontynuowac i wzmacniac te dzialania ktore zostaly zapoczatkowane
mam tylko nadzieje ze nie roztrwonimy tego co mimo wszystko osiagnelismy.
jak nie my to kto?
pozdro Piotrek i do zobaczenia na wiosne w sektorze H
nie bylo oficjalnej informacji ani na forum, ani na stronie oficjalnej, ani w mediach.
pora zatem na podsumowanie blisko 3,5 letniej działalności.
W 2004 roku powstało stowarzyszenie, w 2005 roku mielismy swojego człowieka w zarzadzie. Wydawało sie że potem może być tylko lepiej. Wzielismy sprawy w swoje rece, w koncu w naszym mniemaniu bylismy jedynimi którym zalezy na tym zeby Hutnik był wielki.
Cel był jasny: sponsor i II liga. Cel nie został zrealizowany więc ocena nie może być pozytywna. Przyczyn braku sukcesu jest zapewne wiele, najogolniej mowiac przez te 40 miesiecy przekonalismy sie ze niektore sprawy są nie do przejscia, niektorze przeszkody nie do przeskoczenia a kłod rzucanych pod nogi przez niektorych nie da sie tak łatwo obejsc. Dowiedzielismy sie ze nawet majac swoich ludzi bardzo blisko wszystkich spraw tak na prawde mało kto sie z nami liczy i powaznie zorganizowany ruch kibicowski z jakim mamy do czynienia na Hutnik ledwie od kilku lat nijak sie ma do uklad i ukladzikow siegajacych czasow komuny. Nasza sila przebicia jest za slaba, mimo niewatpliwych checi.
jednak ocenianie tego okresu wylacznie przez pryzmat porazki byloby naduzyciem
public realtions-kilka bardzo ciekawych i owocnych akcji, od wspolpracy z Siemacha po grafitii na SS
powstała wreszcie stronka z prawdziwego zdarzenia, relacje live, mecze nagrywane z dachu, wywiady, spotkania z kibicami.
cos czego nie było na Hutniku a co jest minimum z profesjonalnym klubie
otoczka meczy-sprzatanie przed, nagrody dla kibicow, bilety do wygrania, zapraszanie ludzi-robionie czegos z niczego.
klub stał sie bardziej otwarty na ludzi, kazdy mogl przyjsc, zadzwonic, spytac co i jak. tego u nas nigdy wczesniej nie było
zgadzam sie z vikim-brakowalo comiesiecznych sprawozdań, moze braklom tez spotkan marketing-kibice w sprawie wspolnych dzialan
wreszcie organizacja ruchu kibicowskiego-tu chyba zyskalismy najwiecej.
znacznie ulatwiony dostep do gadzetow, zbiorek, zapisow na wyjazdy, organizacje opraw, goszczenie zgód i układów- przez co te wszystkie aspekty mamy teraz na poziomie wyzszym niz dotychczas
szczerze-nie wyobrazam sobie jak to wszystko bedzie wygladac na wiosne
łudze sie ze znajda sie osoby chcace kontynuowac i wzmacniac te dzialania ktore zostaly zapoczatkowane
mam tylko nadzieje ze nie roztrwonimy tego co mimo wszystko osiagnelismy.
jak nie my to kto?
pozdro Piotrek i do zobaczenia na wiosne w sektorze H