ŻENUJĄCA FREKWENCJA-TO SIĘ MUSI ZMIENIĆ!

Wszystko o nowym, NASZYM Hutniku.

Moderatorzy: dUfio, majlech, lucero

bn
Posty: 3017
Rejestracja: pt maja 06, 2005 10:17 pm
Lokalizacja: 100% KRK

Postautor: bn » śr cze 05, 2013 3:26 pm

To jest według mnie błąd marketingowy w kontekście pozyskiwania nowych, młodych kibiców. Ludzie chcą kibicować wielkim klubom z wielkich miast i mimo złośliwości ze strony WC byliśmy postrzegani przez ostatnie 20 lat w Krakowie jako taki właśnie klub.

Kluby osiedlowo-dzielnicowe mogą budzić lokalną sympatię, ale nikt nie traktuje ich poważnie nawet w tych dzielnicach: wystarczyć spojrzeć ilu kibiców ma Prokocim, Bieżanowianka czy Borek wśród mieszkańców Prokocimia, Bieżanowa i Borku.

Nastolatki z innych dzielnic nie zaczną oczywiście bez sukcesów kibicować nagle HKS-owi, ale uważam że określanie Hutnika jako dzielnicowego klubu utrudnia pozyskanie nastolatków nawet z NH.

Awatar użytkownika
metal
Site Admin
Posty: 3362
Rejestracja: pn sie 23, 2004 5:01 pm
Lokalizacja: http://www.Hutnik.krakow.pl
Kontakt:

Postautor: metal » śr cze 05, 2013 3:36 pm

Przecież to historia nas tak określiła. Jeśli mnie nie myli pamięć, to były tylko dwa momenty współczesnej historii Hutnika, które spowodowały dopływ kibiców spoza NH: 1) awans do ekstraklasy 2) występy w PUEFA.
ObrazekStaram się pisać poprawnie po polsku!

Awatar użytkownika
centrum nh
Posty: 1888
Rejestracja: sob lis 12, 2005 10:32 am
Lokalizacja: dark side

Postautor: centrum nh » śr cze 05, 2013 4:02 pm

Zapominasz o pucharowych potyczkach siatkarzy czy też sukcesach ręcznych. Hala nie mogła ludzi pomieścić.

Awatar użytkownika
metal
Site Admin
Posty: 3362
Rejestracja: pn sie 23, 2004 5:01 pm
Lokalizacja: http://www.Hutnik.krakow.pl
Kontakt:

Postautor: metal » śr cze 05, 2013 4:09 pm

Nie zapominam, bo pisaliśmy o meczach piłkarskich.
ObrazekStaram się pisać poprawnie po polsku!

Awatar użytkownika
Michas
Posty: 940
Rejestracja: sob kwie 02, 2005 3:07 pm
Lokalizacja: ze pokoju

Postautor: Michas » śr cze 05, 2013 4:34 pm

Kosoviak pisze:nie podkręcam afery. Napisałem że jest wiele osób którzy już nie chodzą i z grubsza dlaczego.

Niestety nie mam paru milionów dzięki którym zmieniłbym sytuację klubu.
Jakbym je miał zmian by na pewno było dużo.

Wydaje mi się tylko że chodź może nie stać nas na ligę wyżej ale tylko tam możemy osiągnąć więcej wpływów.
Ale jak się nie spróbuje to obawiam się że dobrze nie będzie.
Więcej kibiców na trybunach, lepsze ekipy, potencjalny sponsor.
Zwykły przykład Uni Tarnów. Nie mieli kasy, piłkarze się buntowali.
Ale grają już w III lidze zwanej drugą. Drużyna podróżuje po Polsce i pojawił się sponsor "Okocim" jak pewnie wiecie.
Garbarnia... klub bez dużych sponsorów, bez kibiców....
Nie mówiąc już o Puszczy Niepołomice.
Dlaczego oni mogą a my nie, jeśli faktycznie duży wpływ do kasy dają bilety?

Wyraziłem swoją opinię...bo forum od tego powinno być.
Jako zwykły szary kibic nie wiem co naprawdę się dzieje w klubie a miało być inaczej. Dlatego cieszę się że ktoś w końcu poruszył ten temat (Snuff), bo to jeden z powodów dla których ludzie właśnie nie chodzą już.
Mecz z Jeziorakiem, Czarnymi (po raz pierwszy światło) pokazały ile ludzi można sciągnąć na trybuny. (2000-2500) Jestem pewny że jakbyśmy zamienlili ligę wiejską na regionalną na mecze chodziło by około 500 osób więcej. Przy prostym rachunku i dwóch meczach w miesiącu wpływ do kasy z samych biletów jest większy o 10 tysięcy a za sezon 85 tys. A to chyba więcej niż nie jeden mały sponsor daje obecnie.

Pozdrawiam


Chyba masz kolego wybujałą fantazję. Szczegółów budżetowych dokładnie nie znam ale raczej nikt tyle nie daje.
Cały szkopuł w tym, że jakby na mecze chodziło nie 400 osób a zawsze 800 to nie było by problemu z zadłużeniem (przynajmniej nie takim jak obecnie).

Odnosząc się do wypowiedzi poprzedników, że jest nas mało to muszę przyznać, że sam już nie wiem co myśleć. Bo przecież na Czarnych Połaniec przy światłach przyszło blisko 3000 luda. Jestem przekonany, że ten 1000 na meczach jesteśmy w stanie osiągnąć. A to spokojnie wystarczy, żeby związać koniec z końcem na tym poziomie.

Dyskusja dyskusją ale co robimy panowie?
KTO KOCHA TEN WIERZY!!!

dUfio
Posty: 9093
Rejestracja: pn sie 30, 2004 2:08 pm
Lokalizacja: ja to znam

Postautor: dUfio » śr cze 05, 2013 4:36 pm

centrum nh pisze:Zapominasz o pucharowych potyczkach siatkarzy czy też sukcesach ręcznych. Hala nie mogła ludzi pomieścić.


a jak Hutnik wejdzie do siatkarskiej ekstraligi i bedzie grał na hali w Czyzynach to nawet nazwa z NH w czlonie nie odstrazylaby miezkancow Krakowa lubiacych siatkówke

bn

"ilu kibiców ma Prokocim, Bieżanowianka czy Borek wśród mieszkańców Prokocimia, Bieżanowa i Borku"

bo ich dzielnice nie sa tak zajebiste jak Nowa Huta to raz, dwa - na tych osiedlach od dawna byly mocne bandy WC, u nas z pomoca sukcesów udało się "wyzwolic" z cienia wisły, gdyby nie te 2 punkty (sukcesy i zajebistoc Huty) ktos mowiac ze jest za Hutnikiem traktowany by byl jak kibic prokocima czy borku

bn
Posty: 3017
Rejestracja: pt maja 06, 2005 10:17 pm
Lokalizacja: 100% KRK

Postautor: bn » śr cze 05, 2013 5:43 pm

Metal,
Te dwa momenty 1) awans do ekstraklasy 2) występy w PUEFA według mnie spowodowały dopływ kibiców w ogóle, nie tylko spoza NH.

Nawet dziś jak patrzę, to według mojej oceny 70% ludzi na stadionie to osoby które w trakcie ekstraklasy dorastały, a przynajmniej chodziło do podstawówki. Reszta to nastolatki przez nie przyciągnięte.

Historycznie to od kiedy pamiętam czyli lat 90. byliśmy postrzegani jako jedna z trzech wielkich sił Krakowa - przynajmniej do czasu spadku ze starej trzeciej ligi do nowej trzeciej-czwartej.

Dufio,
Nowa Huta oczywiście ma swój klimat. Poza tym każdy lubi swoją dzielnicę. Natomiast według mnie ludzie nie przychodzą i nie przychodzili nigdy na SS dlatego że to klub z NH tylko dlatego że jest to Hutnik.

Brakuje takiej przesadnej na dzisiaj ale pożytecznej propagandy że jesteśmy wielkim klubem. Zamiast tego jest samoograniczanie do roli dzielnicowego klubu (częściowo połączone mrzonki o nowej gminie ale to w samym NH niszowy pogląd). Przydałoby się więcej imperializmu.

Troublemaker
Posty: 2725
Rejestracja: pt paź 01, 2004 2:00 pm

Postautor: Troublemaker » śr cze 05, 2013 6:07 pm

Kontynuując wątek poruszony przez Kosoviaka na poprzedniej stronie. Idąc tropem dedukcji niektórych, to rozkapryszenie/zniesmaczenie widzów na Ptaszyckiego nie musi się wcale ograniczać do faktu, że kilku kumpli na mecz zabiera ze sobą litr turbospritea.

Jednemu będzie przeszkadzało, że z młyna, pod wpływem emocji na boisku spontanicznie ktoś zarzuci "jazda z kurwami", bądź tez przypomnimy sobie o koleżankach z Błoń.
Drugi będzie zirytowany, że młyn nie intonuje haseł pod adresem przeciwników, bądź tez sędziego, który według trybun ewidentnie drukuje.
Trafi się z pewnością niejeden przewrażliwiony na punkcie dymu tytoniowego, który innym pomaga znieść stres związany z poczynaniami na boisku...że o pirotechnice i packach nie wspomnę.
Amator nagrywania opraw oburzy się na Dufia, bo go zwyzywał od...Japończyków/baranów, gdy ten zamiast przyłączyć się do dopingu skupił się na sektorze gości ze smartfonem.
Takich przypadków, od bardziej poważnych po zajebiście trywialne zapewne można jeszcze sporo wymienić, ale ten typ, subiektywnych sensu stricto uwag, należy traktować z dystansem i nie dorabiać do nich chorych teorii.

Byłbym w stanie jeszcze zrozumieć zniesmaczenie pewnej grupy fanów, gdyby u nas regularnie dochodziło do awantur na meczach, a jest wprost przeciwnie, to kibice pilnują porządku.

Dyskutując w tym temacie, proponując rozwiązania mające zwiększyć frekwencję, skupmy się na poważnych pomysłach, które mogłyby ten stan rzeczy zmienić, a nie subiektywnych 'widzimisię'.
Quam dulce et decorum est pro patria mori

dUfio
Posty: 9093
Rejestracja: pn sie 30, 2004 2:08 pm
Lokalizacja: ja to znam

Postautor: dUfio » śr cze 05, 2013 6:24 pm

bn pisze:
Natomiast według mnie ludzie nie przychodzą i nie przychodzili nigdy na SS dlatego że to klub z NH tylko dlatego że jest to Hutnik.



czy aby na pewno?

nawet w latach wielkich sukceów zdecydowana większość osób chodzaca na mecze była z Huty. Jeśli to nie nowohuckość a marka przyciagala ludzi na mecze, to czemu teraz poza NH, ani wtedy bylo jaki wiekzys sladow organizowania sie kiboli poza Hutą? (tak wiem, Kosoviak zna 10 z ruczaju, jest Hutek z ojcem w sródmiesciu i jeszcze ktos wpominal ze kiedys jezdizly chlopy z podgorza - super ale to sa i byly liczby w granicach bledu statystycznego w porownaniu do naturalnie funkcjonuajcych ta kibicow WC)

to tez nie jest do konca tak ze sami sie zamykamy na krakowskosc naszego klubu - przede wszystkim pierwsze ruchy okreslenia Hutnika jako klub nie krakowski byly stamtad - od wladz, przez dziennikarzy, po zwyklych krakusów. cisneli nam od gumiorow, pisali wiecej o wisle jak grala w 2 a my w 1, wiec sami twierdizlismy ze przerodzimy "kompleks" w sile i sami okreslamy sie jako klub nowohucki. Ale oczywicie wcale nie uwazam, ze "nowohuckosc" wyklucza "krakowskosc" przeciwnie, nadal sadze ze trzeba jechac na tym, ze jestesmy 3 sila Krakowa, choc Garbarnia gra wyzej, a na Wande chodzi wiecej ludzi

po drugie: nie mam nic przeciwko zapraszaniu na mecz ludzi z Krakowa czy nawet okolic. ale musza byc priorytety. Jesli mamy do wyboru akcje "bagatela", "studenci" "turysci", albo "nowohuckie szkoly" "nowohuckie sklepy" "plac centralny dudni/swieci/trzesie sie od informacji ze jutro jest mecz" to chyba nie ma watpliwosci co wybrac, a nie ma na tak duzo, zeby dzialac wszedzie. w sumie to nie widze nikogo zeby dzialal nawet tu ale to swoja droga (ory, raz Biega wzial plakaty i rozkleil na rowerze)

tożsamosc NH/KRK to tez ciekawa sprawa. Ja się czuję nowohucianinem, ale nie wypieram się tego, ze jestem z krk. dla mnie mozna to łączyc. tak samo jak to, ze jestesmy malopolanami czy Polakami. Europejczykami tez choc w kregach kibicowskich to niepopularne :lol:

fan
Posty: 970
Rejestracja: sob sie 28, 2004 11:25 pm
Lokalizacja: Śródmieście

Postautor: fan » śr cze 05, 2013 8:42 pm

a jak Hutnik wejdzie do siatkarskiej ekstraligi i bedzie grał na hali w Czyzynach to nawet nazwa z NH w czlonie nie odstrazylaby miezkancow Krakowa lubiacych siatkówke


Sęk w tym, że siatka inaczej określiła swoje priorytety i ma w członie Kraków: UKS Hutnik Dobry Wynik KRAKÓW. Moim zdaniem jednak ten człon w nazwie bardziej zachęca potencjalnych sponsorów niż NH.

bn
Posty: 3017
Rejestracja: pt maja 06, 2005 10:17 pm
Lokalizacja: 100% KRK

Postautor: bn » śr cze 05, 2013 9:43 pm

No ja się z tym zgadzam w zupełności, że zdecydowana większość chodzących osób zawsze od kiedy pamiętam była z Huty. To w sumie zresztą naturalne skoro stadion wschodnim krańcu Huty no i sama nazwa sugeruje związek z Hutą, więc i tu są największe wpływy (a największe w południowo-wschodniej Nowej Hucie czyli akurat tam gdzie jest stadion).

Z drugiej strony są przecież w NH kibice innych drużyn i nawet w latach 90. nowohuckość nie skłoniła ich do zostania Gumiorem.

Dlatego uważam, że nawet nowohucian na SS przyciąga drużyna i klub, którą każdy z różnych powodów uznał za najlepszą a nie fakt że "klub z mojej dzielnicy" (chyba że jako dodatkowy czynnik). Więc kluczowe żeby by sam Hutnik był ciekawą opcją, a nie znam przypadku był ciekawymi opcjami do kibicowania były kluby z definicji dzielnicowe (wiem, wiem, mamy być prekursorami ale na razie to się nie sprawdza).

Poza tym gdyby ta strategia "klubu dzielnicowego" ograniczała grupę docelową tylko do wszystkich nowohucian to nie byłoby pewnie aż tak dużej straty. Wydaje mi się jednak że ona nas ogranicza jeszcze bardziej to jest tylko do tych nowohucian którzy by chcieli się odseparować od miasta i zamknąć w swojej dzielnicy. A to już jest znacznie mniejsza nisza. Mało osób traktuje poważnie takie pomysły również jak rozmawiam z różnymi osobami mieszkającymi od dziecka w NH.

A co do miejsc plakatów to pełna zgoda. Czy jednak zaszkodziłoby gdyby na plakacie na Pl. Centralnym znalazł się Hutnik K.?

PS. Swoją drogą ŁKS twierdzi że Widzew nie jest łódzkim klubem. Pominając trafnośc porównania, ciekawe czy byliby w tym samym miejscu, gdyby zaczęli separując się od Łodzi ; )

Hutnik_Czyzyn
Posty: 77
Rejestracja: sob lip 02, 2011 2:12 pm

Postautor: Hutnik_Czyzyn » śr cze 05, 2013 9:53 pm

kiedys wlasnie rozkminialem ta sprawe i usytuowanie naszego stadionu tez robi swoje
Hutnik CZYŻYNY !

dUfio
Posty: 9093
Rejestracja: pn sie 30, 2004 2:08 pm
Lokalizacja: ja to znam

Postautor: dUfio » śr cze 05, 2013 10:18 pm

tu dojebali zdajsie nadgorliwi mieszkancy bo zaczeli budowac sami obiekt na SS. Pomylcie co by bylo, gdyby powstal - zgodnie z planem - 30-tyieczny stadion kolo Placu Centralnego, za NCK :!:

Hutnik_Czyzyn
Posty: 77
Rejestracja: sob lip 02, 2011 2:12 pm

Postautor: Hutnik_Czyzyn » śr cze 05, 2013 10:29 pm

to by ludzie nie przyszli bo stadion za duzy i by sie zgubili ;) tak to juz jest z nami Gumiorami ;)
Hutnik CZYŻYNY !

Awatar użytkownika
BINGONH
Posty: 2802
Rejestracja: pt maja 09, 2008 8:29 pm

Postautor: BINGONH » śr cze 05, 2013 10:42 pm

Hutnik_Czyzyn pisze:kiedys wlasnie rozkminialem ta sprawe i usytuowanie naszego stadionu tez robi swoje


Usytuowanie stadionu robi sporo i to więcej niż nam się wydaje.
Dla osób z drugiego końca Krakowa mecz o 20 to często za późno, bo wracając MPK są w domu po 23, a to odstrasza tzw. pikników.

Dobrze to też widać po meczach Garbarni na naszym stadionie. Klub w 3 lidze, ogólnie lubiany i szanowany w Krakowie, ze sporą tradycją i 300 widzów na meczach. Założę się o dobrą flaszkę że gdyby grali u siebie mieli by frekwencję rzędu 1000 widzów.

Na to wpływu nie mamy prawie żadnego, poza godzinami meczów. Tu pojawia się dylemat bo z jednej strony światło przyciąga z drugiej zniechęca.
Na chwilę obecną bilans zysków wydaje się większy niż bilans strat.

Troublemaker pisze:Byłbym w stanie jeszcze zrozumieć zniesmaczenie pewnej grupy fanów, gdyby u nas regularnie dochodziło do awantur na meczach, a jest wprost przeciwnie, to kibice pilnują porządku.


Zdarzały się sytuacje, które wołały o pomstę do nieba.
Tu nie chodzi o wszystko to co związane jest z szeroko pojętym ruchem kibicowskim czy nawet swoistego rodzaju specyfiką stadionu jako grupie mężczyzn w emocjach. Tu chodzi o zwykłe zasady kultury osobistej której niektórym niestety brakuje...
Na szczęście zauważyłem że to uległo nieco poprawie.
I bez zbędnej napinki proszę, bo nie piszę tego by kogoś obrazić ale dla wspólnego dobra.