Derby: Garbarnia - Hutnik 19.03.2022 g.15:00
Moderatorzy: dUfio, majlech, lucero
-
- Posty: 1100
- Rejestracja: czw maja 19, 2005 8:49 pm
- Lokalizacja: Kraków.
Nastepnym bezmozgowcem jest Drag. Jakim cudem on znajduje sie w pierwszym skladzie. Gosc oderwany od rzeczywistosci. Laduje przeciwnika przy linii bez pilki. Nikt nie wie do tej pory jak to sie stalo, ze kartki nie dostal. 2 minuty pozniej nie byloby go juz na boisku za rowniez glupi faul w srodku pola. O 1 na 1 i o tym jak sie przypalil nie bede wspominal. W statystykach ma prawie tyle kartek co wystepow. Jezdziec bez glowy.
Hutnik 1950 KRAKÓW.
Gratulacje dla trenera Lipeckiego, który poprawił średnią punktów mecz z 0 do 0,(3). Wynik nic nie dający ale lepszy niż gra. Oczywiście zgadzam się że na bezrybiu i rak ryby, ale warto pamiętać że na tym etapie rak już niewiele daje, potrzebna gruba ryba chwytająca za przynętę. Zawodnicy będący na boisku są dużym rozczarowaniem, grający dostojnie ale nie widać jakiejś wielkiej walki. Trochę taka zbieranina, z której każdy skupia się na "realizacji indywidualnych celów" jak to Lipecki sobie wymyślił, i skutek widać. Nie ma drużyny. Fajna atmosfera na trybunach, taka krakowsko-oldskulowa, i to by było na tyle z plusów.
Mnie sie akurat mecz bardzo podobal. Tak walczacych Hutnikow jeszcze w tym sezonie nie widzialem. Przede wszystkim Kieliś, Świątek, Stasik, Kitliński doslownie i w przenośni jezdzili na dupach, zeby wywalczyc pilke. Wielkie brawa chlopcy.
Po czerwonej kartce w 6-ej minucie myslalem, ze czeka nas pogrom. A tu bardzo mila niespodzianka. Nasi chlopcy tak duzo biegali, ze nie bylo widac, ze gramy w oslabieniu. Frasik mial piekne parady. Leszczynski wniosl wiecej spokoju, ale obydwoje generalnie super. Szkoda tylko, ze skutecznosc byla slaba, bo byla nawet szansa wygrac ten mecz. Mam nadzieje, ze to spotkanie bedzie tym przelomowym, ze chlopcy uwierza w siebie i od teraz zaczna wygrywac.
Zabralem na mecz 8-letniego syna. Podejrzewalem, ze bedzie sie nudzil. Wrecz przeciwnie. Przed meczem mowilem mu, ze Hutnik gra o awans do Ligi Mistrzów. Pozniej sie pytal, kto tam awansowal przy wyniku 0-0
Po czerwonej kartce w 6-ej minucie myslalem, ze czeka nas pogrom. A tu bardzo mila niespodzianka. Nasi chlopcy tak duzo biegali, ze nie bylo widac, ze gramy w oslabieniu. Frasik mial piekne parady. Leszczynski wniosl wiecej spokoju, ale obydwoje generalnie super. Szkoda tylko, ze skutecznosc byla slaba, bo byla nawet szansa wygrac ten mecz. Mam nadzieje, ze to spotkanie bedzie tym przelomowym, ze chlopcy uwierza w siebie i od teraz zaczna wygrywac.
Zabralem na mecz 8-letniego syna. Podejrzewalem, ze bedzie sie nudzil. Wrecz przeciwnie. Przed meczem mowilem mu, ze Hutnik gra o awans do Ligi Mistrzów. Pozniej sie pytal, kto tam awansowal przy wyniku 0-0