forum.hutnik.krakow.pl

Może i się zdarzały, ale w taki upał prosto z autokaru grać, to raczej nie są sprzyjające warunki. Ogólnie z tego co zdążyłem zobaczyć na tym meczu, to racja że my ten mecz przegralismy, a nie Stalowa wygrała. Strzał życia też nie był tu bez znaczenia. Nie rozumiem za chuj tych zmian w 90 miucie. Jest ktoś to w stanie racjonalnie wytłumaczyć?

Scorpio pisze:Pewnie to rejsowy autokar, utknął w korkach na zakopiance i sie spoznił

A tak na poważnie to zrzucanie winy na czas przyjazdu to chyba raczej wymówka... Nie takie sytuacje się zdarzaływ historii piłki: awarie, wypadki...
Po prostu kiepsko zagrali i tyle. Późne zmiany i defensywna taktyka zaowocowały porażką.


A może jezdzić 3 dni wcześniej i zaaklimatyzować się w nowym miejscu

tyle, że fakty są takie, że punkty przywoziliśmy w tym sezonie z wyjazdów, na które jechaliśmy dzień wcześniej (Stężyca, Puławy liga), wszystko pojechane w dzień meczu w łeb (Puławy PP, Jastrzębie, Stalowa)
raczej przypadku tu nie ma, przy tak wyrownanej lidze liczy się kazdy procent szans

cięzko wymagać od klubu zeby jezdzic na górny śląsk dzien wczesniej, ale juz taka granica 200 km daje do myslenia
zreszta są tez inne opcje niz nocleg, ktore by zwiększyly szanse na świeżość w dniu meczu, które na tą upalną niedzielę rozważane i nie doszły do skutku i to(min) moglo zawazyc na naszej porazce w tym prestiżowym meczu i to chyba oczywiste, ze trzeba wyciagnac mityczne wnioski
dla wszystkich jadacych to byla pierwsza taka sytuacja, ze pilkarze ruszyli ze zbiorki PO kibicach a niektorzy podróżują za klubem czwartą dekadę

Z całym szacunkiem ale ja tam nie widziałem braku świeżości czy szybkości... Ja widziałem brak dokładności, pomysłu i jakości.
Czy to wynika z późnego przyjazdu na mecz?
św. Bobola nie zdążył im przekazać wskazówek przed meczem? Odprawy nie było?
no sorry... nie szukajmy abstrakcyjnych wymówek, nie szło i tyle.

Ze Stomilem 3 pkt ma być i nie ma innej opcji

Scorpio pisze:Z całym szacunkiem ale ja tam nie widziałem braku świeżości czy szybkości... Ja widziałem brak dokładności, pomysłu i jakości.
Czy to wynika z późnego przyjazdu na mecz?
św. Bobola nie zdążył im przekazać wskazówek przed meczem? Odprawy nie było?
no sorry... nie szukajmy abstrakcyjnych wymówek, nie szło i tyle.

Ze Stomilem 3 pkt ma być i nie ma innej opcji

To serio jest wedłu Ciebie abstrakcyjna wymówka? Ja właśnie widziałem brak świeżości, co się przełozyło na jakość, o której piszesz. Jakość jest takim stwierdzeniem, na które w dniu meczu może wpłynąć wiele rzeczy i moim zdaniem jedną z nich był za późny przyjazd w upalny dzień na mecz.

Wiadomo że piłkarze nie mieli tyle postojów co kibice , ale przy bardzo niekorzystnym zbiegu okoliczności - ze dwa wypadki po drodze na autostradzie - i byłaby duża szansa, że się spóźnią na mecz...

Tak właśnie się zastanawiałem przez mecz z czego wynika że nasi piłkarze biegają w zwolnionym jak na nich tempie. Stal SW zagrała szybciej i bardziej chcieli wygrać, zasłużone ich zwycięstwo bo decydują niuanse. My mimo braku solidnych rezerwowych spokojnie moglibyśmy wygrywać wszystkie mecze, gdyby wszystkie były grane z koncentracją na świeżości i z zaangażowaniem.

JOK_NH pisze:Może i się zdarzały, ale w taki upał prosto z autokaru grać, to raczej nie są sprzyjające warunki. Ogólnie z tego co zdążyłem zobaczyć na tym meczu, to racja że my ten mecz przegralismy, a nie Stalowa wygrała. Strzał życia też nie był tu bez znaczenia. Nie rozumiem za chuj tych zmian w 90 miucie. Jest ktoś to w stanie racjonalnie wytłumaczyć?

W 90minucie była jedna zmiana. Wszedł Kubowicz za Głogowskiego przy rzucie wolnym, chyba chodziło o to że może z głowy coś strzeli, później został w ataku na koniec meczu i był nawet blisko przy jednej sytuacji gdyby mu Święty dograł.

Pieprzyć ten mecz, jedziemy dalej jak to mówili przedmówcy kiełbachy mają być na sztorc i jedziemy dalej. P.s dalej jesteśmy na barażowym miejscu

Na Stomil powinien wyjść Święty bo to co prezentuje Budziński to szkoda komentować. Z meczu na mecz słabszy. Ciekawe czy wytrwają z Rakelsem do wiosny
No i Klubowicz na Stomil bo Głogowski w Stalowej jak dziecko we mgle

MISIEK72 pisze:Na Stomil powinien wyjść Święty bo to co prezentuje Budziński to szkoda komentować. Z meczu na mecz słabszy. Ciekawe czy wytrwają z Rakelsem do wiosny
No i Klubowicz na Stomil bo Głogowski w Stalowej jak dziecko we mgle

Nasi piłkarze przy różnych okazjach mówią, że Budzińskiemu na treningach wychodzi wszystko, tzn.zrywa pajęczyny z okienek. Jak na razie w żadnym meczu tego nie potwierdził. Nawet kilka minut przed strzeleniem drugiego gola przez Stal, miał super sytuację jak dla niego, z piłką na 20 metrze, ale strzelił po ziemi i trafił w nogi.

Rakels też w drugiej połowie ładnie uciekł prawym skrzydłem, ale strzelił w boczną siatkę. Niedobrze. Takie strzały muszą iść w bramkę, aby bramkarz miał szansę popełnić błąd.

Widzę że niektórzy koniecznie chcą zagłaskać Panów Piłkarzy i próbują tłumaczyć każdy słaby mecz... za późno, na wcześnie, za gorąco, za zimno, brak zgrania, sędzia ch....
Zresztą nie każdy wyglądał kiepsko pod względem motoryki.

Solidna drużyna (a zakładam że taki zespół mamy), dobrze przygotowana mentalnie i fizycznie powinna sobie poradzić z tego typu problemami.
No chyba że nie jesteśmy solidni, w takim razie nie szukajmy wymówek.


Reprezentację też większość głaskała i do czego to doprowadziło każdy wie.

Scorpio pisze:Widzę że niektórzy koniecznie chcą zagłaskać Panów Piłkarzy i próbują tłumaczyć każdy słaby mecz... za późno, na wcześnie, za gorąco, za zimno, brak zgrania, sędzia ch....
Zresztą nie każdy wyglądał kiepsko pod względem motoryki.

Solidna drużyna (a zakładam że taki zespół mamy), dobrze przygotowana mentalnie i fizycznie powinna sobie poradzić z tego typu problemami.
No chyba że nie jesteśmy solidni, w takim razie nie szukajmy wymówek.


Reprezentację też większość głaskała i do czego to doprowadziło każdy wie.

Nie żebym kogokolwiek bronił,ale taka jest natura.Każdy kto spędził kilka godzin w autobusie i przejechał kilkaset kilometrów,wie że potrzeba dłuższą chwilę,żeby w miarę normalnie się poruszać.A co dopiero,kiedy masz z "marszu"zagrać mecz z wypoczętym przeciwnikiem.

Proste, to jest bilogia i tyle.

Ktoś mądry może odpowiedzieć na chuj był ten obóz przygotowawczy w lecie jak teraz takie jaja. Przecież to jest kurwa nie do wiary. Prawie jak oddać mecz walkowerem. Nie mieści mi się to w głowie.
O panach "abstynentach" szkoda nawet wspominać bo widać co prezentują na boisku.

pomeczowe żale
https://andluc1.wixsite.com/foto-hutnik ... godz-16-15