forum.hutnik.krakow.pl

Nie sądzę, że Chmiel czy Wróbel byli słabsi od pozostałych. Ja akurat zwróciłem uwagę na przyzwoita grę Chmiela. Uważam, że wszyscy zagrali dobrze, walczyli przede wszystkim i mecz był pod pełną kontrolą. Głupie gadanie, że Olimpia była słaba i tylko dzięki temu zwyciężamy
Takich Olimpii jest w tej lidze 18.
Chojniczanka i Sandecja też były słabe a punktów nie było . Za tydzień na Lechu też łatwo raczej nie będzie bo oni potrafią grać w piłkę choć w tabeli tego za bardzo nie widać

Hutnik bez fajerwerków,za to z konsekwencją.Mnie natomiast niepokoi co innego.Pamietamy chyba wszyscy co powiedział prezes Cognoru,że nie pozwoli żeby wizerunek firmy został nadszarpnięty.Wiadomo co się stalo w przerwie,i zastanawia mnie czy warto ryzykować utratę sponsora,bo sam ostrzegł że się zawinie jeśli takie sytuacje będą miały miejsce.

Hutnik bez fajerwerków,za to z konsekwencją.Mnie natomiast niepokoi co innego.Pamietamy chyba wszyscy co powiedział prezes Cognoru,że nie pozwoli żeby wizerunek firmy został nadszarpnięty.Wiadomo co się stalo w przerwie,i zastanawia mnie czy warto ryzykować utratę sponsora,bo sam ostrzegł że się zawinie jeśli takie sytuacje będą miały miejsce.

Nic się wielkiego nie działo, poza tym nie było to w trakcie meczu tylko w przerwie

Budziński bez szału kilka strat miał, jedna mogła znowu zakończyć się bramką rywali, ale to fakt dzisiaj się opierdalał jakby trochę mniej.

Super było Świętego oglądać przez dłuższy czas, grał przyzwoicie. Kubowicz i Wenger w końcu jak profesorowie w obronie.

Z Zagrodnika będziemy mieć pociechę niebawem, solidna postura bez błędów w trakcie meczu.

Najbardziej w meczu podobał mi się Drąg walczył do upadłego w dodatku kilka razy w trakcie meczu błysnął techniką i chyba nawet żółtej nie złapał niecodzienna sytuacja

Z tym Zagrodnikiem to bym nie szarżował. Skończyło się na zero z tyłu i fajnie, z tym , że to głównie zasługa rywali którzy nie oddali nawet jednego celnego strzału ....więc raczej nie mógł się pomylić.
Przed meczem spodziewałem się kanonady ze strony Olimpii , natomiast po oglądnięciu Gomółki na konferencji nie jestem zbyt zdziwiony ich dzisiejszą "taktyką". Mając w bramce rywali 17-letniego debiutanta i nie oddając celnego strzału no to kurwa szacunek....dla trenera.....
.

ten ich trener to naprawdę porządny oscypek (vide konferencja po meczu):

za te hujowe odepchnięcia młodych chłopaczków podających piłkę powinna być z automatu żółta karta, jak nie czerwona. Co to kurwa wielkie grajki z pizdziewia wielkiego nie potrafią sobie sami po piłkę skoczyć? o co chodzi?

kolejna rzecz to kradnięcie sekund, no jajebie - dziś się gość ocknął? cały świat tak robi w myśl zasady Kalego. fajnie, że tym razem to nas dotyczyło.

następna: akurat my to dopiero cwaniactwa nauczyliśmy się po paru remisach/wpierdolach przy początkowym korzystnym wyniku dla nas. nie wiem czy jest druga drużyna w tej lidze, która równie często nie dowozi otwarcia wyniku do końca. cóż on pierdoli?
___________

huj z nim, kiełbachy do góry bo następni w kolejce już się niecierpliwą, żeby ich ojebać. OLEEEE!!!!!!!

Moim zdaniem Budziński dzisiaj zagrał dobry mecz, Święty słabiej. Jak już tak każdy wyróżnia swojego to ja wyróżnię Marcinkowskiego (śmigał na boku że aż miło). Co do trenera Gomułki to tak wogole o co poszło wtedy z Wengerem że musiał któryś ustąpić i Wenger wylądował u nas?

mr.Vitaminka pisze:ten ich trener to naprawdę porządny oscypek (vide konferencja po meczu):

za te hujowe odepchnięcia młodych chłopaczków podających piłkę powinna być z automatu żółta karta, jak nie czerwona. Co to kurwa wielkie grajki z pizdziewia wielkiego nie potrafią sobie sami po piłkę skoczyć? o co chodzi?

kolejna rzecz to kradnięcie sekund, no jajebie - dziś się gość ocknął? cały świat tak robi w myśl zasady Kalego. fajnie, że tym razem to nas dotyczyło.

następna: akurat my to dopiero cwaniactwa nauczyliśmy się po paru remisach/wpierdolach przy początkowym korzystnym wyniku dla nas. nie wiem czy jest druga drużyna w tej lidze, która równie często nie dowozi otwarcia wyniku do końca. cóż on pierdoli?
___________

huj z nim, kiełbachy do góry bo następni w kolejce już się niecierpliwą, żeby ich ojebać. OLEEEE!!!!!!!

1950% racji. Ich trener gada głupoty. Wedle jego rozumowania Olimpia przegrała, bo słaby sędzia i nieuczciwi chłopcy do podawania piłek. Zupełnie bez winy są jego piłkarze niepotrafiący trafić w bramkę.

Szczerze to mi sie własnie wydaje że Budzik wcale dobrego meczu nie rozegrał ,miał jak zwykle pare głupich strat i nie dokładnych podań,nie mówiąc juz o strzale w drugiej połowie gdzie byl na szesnastce i aż sie prosiło aby huknąć z tak czystej pozycji to podał na prawą strone i w dodatku na "zapalenie płuc " do kolegi.Ja nie wiem jak tak doświadczony zawodnik nie wykorzystuje swojego atutu czyli strzalu z dystansu ktory byl jego wizytówką w Extraklapie,a wyglada to tak jakby bał sie uderzyc,no ale to jest moje skromne zdanie.Jeszcze takie pytanko bo musialem wczesniej opuścić mecz czy BUDZNSKI i BOBLA podeszli podziekować kibicom czy dalej obrażeni ??

luke.krak pisze:Moim zdaniem Budziński dzisiaj zagrał dobry mecz, Święty słabiej. Jak już tak każdy wyróżnia swojego to ja wyróżnię Marcinkowskiego (śmigał na boku że aż miło). Co do trenera Gomułki to tak wogole o co poszło wtedy z Wengerem że musiał któryś ustąpić i Wenger wylądował u nas?

Patrząc na tego odklejeńca, żyjącego w alternatywnej rzeczywistości nie trzeba posiadać tajemnej.wiedzy i być zawodowym psychologiem by się domyślać co mogło pójść nie tak... Odkąd został trenerem Olimpii to jego narracją jest to, że tak naprawdę to nikt nie chce grać w piłkę z jego galaktyczną drużyną. Wszyscy tylko idą w antyfutbol ...Nie wiem czy to się leczy,ale patrząc jak to długo już trwa to chyba nie. Jakaś mitomania połączona z życiem w alternatywnej rzeczywistości.
Swoją drogą z takim zachowaniem i podejściem raczej kariery nie zrobi....

Ambicja, walka, zaangażowanie i gra na miarę swoich możliwości. To wszystko wczoraj było, ale nie zmienia to faktu, że o ile w bloku defensywnym mamy pewną stabilizację za wyjątkiem bramkarza, gdzie Kaczorowski jest nieobliczalny, a młody Zagrodnik jest melodią przyszłości to ofensywa zdecydowanie kuleję. Nie mamy klasycznego napadziora, który potrafi zrobić różnicę. Wróblowi nie odbieram zaangażowania i dobrych chęci, ale facet oprócz wzrostu nie wnosi praktycznie niczego w polu karnym przeciwnika. Wiem, że to niemodne co napiszę, ale żałuję, że odszedł Assinor. Może był oszołomem i mega irytował swoja nieskutecznością, ale miał błysk i wprowadzał odrobinę szaleństwa w II ligowej mizerii.

ultor pisze:Ambicja, walka, zaangażowanie i gra na miarę swoich możliwości. To wszystko wczoraj było, ale nie zmienia to faktu, że o ile w bloku defensywnym mamy pewną stabilizację za wyjątkiem bramkarza, gdzie Kaczorowski jest nieobliczalny, a młody Zagrodnik jest melodią przyszłości to ofensywa zdecydowanie kuleję. Nie mamy klasycznego napadziora, który potrafi zrobić różnicę. Wilkowi nie odbieram zaangażowania i dobrych chęci, ale facet oprócz wzrostu nie wnosi praktycznie niczego w polu karnym przeciwnika. Wiem, że to niemodne co napiszę, ale żałuję, że odszedł Assinor. Może był oszołomem i mega irytował swoja nieskutecznością, ale miał błysk i wprowadzał odrobinę szaleństwa w II ligowej mizerii.

Czyżby Wilk zdegustowany grzaniem ławy w cracovii, wrócił do nas w roli napastnika?

Winnetou pisze:

ultor pisze:Ambicja, walka, zaangażowanie i gra na miarę swoich możliwości. To wszystko wczoraj było, ale nie zmienia to faktu, że o ile w bloku defensywnym mamy pewną stabilizację za wyjątkiem bramkarza, gdzie Kaczorowski jest nieobliczalny, a młody Zagrodnik jest melodią przyszłości to ofensywa zdecydowanie kuleję. Nie mamy klasycznego napadziora, który potrafi zrobić różnicę. Wilkowi nie odbieram zaangażowania i dobrych chęci, ale facet oprócz wzrostu nie wnosi praktycznie niczego w polu karnym przeciwnika. Wiem, że to niemodne co napiszę, ale żałuję, że odszedł Assinor. Może był oszołomem i mega irytował swoja nieskutecznością, ale miał błysk i wprowadzał odrobinę szaleństwa w II ligowej mizerii.

Czyżby Wilk zdegustowany grzaniem ławy w cracovii, wrócił do nas w roli napastnika?

Myślałem Wróbel, napisałem Wilk...dzięki za sprostowanie. Emocje:)

Gracz meczu Kieliś. Zaczął w ofensywnie - zdobył bramkę - po zejściu Chmiela zajął jego miejsce na prawej stronie obrony, a po zejściu Marcinkowskiego przeszedł na lewą obronę i wszędzie dawał radę.
Drugi, który wymiatał to Drąg. Wszędzie go pełno i walka na całego.
Jeśli się będą tak rozwijać to jedyna szansa na ich zatrzymanie to... awans do I ligi
Budzinski w porównaniu z meczem z Sandecja postęp, ale umówmy się słabiej się nie da.
W dalszym ciągu unika walki, straty piłki, jak dostanie piłkę od razu jej się pozbywa, a dzisiaj potrzebowaliśmy aby ją przytrzymywać. Jeśli to by był jakiś młody zawodnik to ok, ale gracz z takim doświadczeniem.
Plus za za asystę po której Lelek trafił w słupek i ładny strzał z ostrego kąta.

ultor pisze: o ile w bloku defensywnym mamy pewną stabilizację za wyjątkiem bramkarza, gdzie Kaczorowski jest nieobliczalny, a młody Zagrodnik jest melodią przyszłości

Nie zgodzę się. Dalej eksperymentujemy na prawej stronie obrony. Na środku Kubowicz ma takie mecze (np. w Kaliszu) że powinien zostać odstawiony. Kubowicza ratuje to że stwarza zagrożenie w ofensywie.
Wenger daje radę, ale w porównaniu z zeszła runda lekki zjazd.
Na lewej stronie największą poprawa w porównaniu z poprzednim sezonem.
Na każdej pozycji potrzebny wartościowy zmiennik, który by naciskał grających.
Jeśli po dzisiejszym meczu ktoś wróży dobra przyszłość Zagrodnikowi to tylko wroż Maciej
Debiut idealny - zwycięstwo i za zero z tyłu. Tylko że pracy nie miał żadnej (dwa piąstkowania) . Defensywnie zagraliśmy świetnie nie dopuszczając do zagrożenia. I dzisiaj nic przez niego nie graliśmy, aby nie prowokować zagrożenia.

Alex pisze:. Na prawej obronie po raz pierwszy zdaję się Chmiel? .

Grał już w Bytomiu.

„Najlepsze” jest to że sporo osób widziały już porażkę w Bytomiu i wpiedziel od Elbląga .
A tu masz …
6 punktów

Patrząc na Olimpię zastanawia jakim cudem są tak wysoko. To już dużo bardziej kreatywna i "galaktyczna" była Sandecja...zresztą chyba każda drużyna, która u nas była w tej rundzie.
Gomółka zapomniał, że sędzia w sumie doliczył 7 minut, a "doświadczona" drużyna z młokosem w bramce, nie pozwoliła na oddanie celnego strzału jego galacticos.
Strach pomyśleć jaki futbol by nam pokazali gdyby nie szybko stracony gol