29 maja 1985 roku, Heysel Stadium, Bruksela
Finał Pucharu Europy : Juventus - Liverpool
Ofiary: 39 osób
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zamieszki_na_Heysel
http://www.youtube.com/watch?v=uQbW5ww1mCo
Jeden z linków, jest ich sporo.
15 kwietnia 1989, Hillsborough Stadium, Sheffield
Półfinał Pucharu Anglii: Liverpool - Nottingham
Ofiary: 96 osób
http://stadiony.net/article.php?a=46
http://www.youtube.com/watch?v=1q47bOtV3-Y&feature=related
Jeden z linków, jest ich sporo.
Stadion Heysel został zburzony w 1995 i na jego miejscu stanął Koning Boudewijnstadion (Stadion Króla Baudouina I). Jest to narodowy stadion Belgii, tam właśnie Polska w poprzednich eliminacjach wygrała 1-0. Obok stadionu znajduje się pomnik pamięci ofiar. Był ktoś, może widział, np. przy okazji wspomnianego meczu. Byłem kiedyś w Brukseli, nawet nieświadomie znalazłem się obok stadionu, gdyż niedaleko znajduje się słynna atrakcja turystyczna "Atomium". Niestety ten temat mnie jeszcze nie interesował. Przy stadionie w Anglii też znajduje się podobny pomnik. Może ktoś tam był? A może ktoś zna inne stadionowe tragedie?
Stadionowe tragedie
Moderator: dUfio
Stadionowe tragedie
"Mnie sprawy tych dzikusów nie obchodzą. Ja jestem chrześcijaninem" - Zakari Lambo
Kibice, którzy przeżyli śmiertelne tratowanie na stadionie piłkarskim w Abidżanie (Wybrzeże Kości Słoniowej) oskarżają policję o spowodowanie tragedii. To właśnie służby porządkowe użyły gazu łzawiącego, gdy nie mogły opanować tłumu kibiców, którzy próbowali dostać się na obiekt.
W wyniku tych zdarzeń na śmierć stratowanych zostało 19 osób, w tym dwójka dzieci. FIFA zapowiedziała śledztwo w sprawie jednej z większych tragedii - obok ofiar śmiertelnych ponad 130 osób zostało rannych. Szef FIFA Sepp Blatter złożył rodzinom kondolencje.
Przed meczem kibice próbowali dostać się na stadion i siła fanów sprawiła, że zawalił się jeden z elementów obiektu.
"Zobaczyliśmy ludzi spadających z płotu. Tratowanie zostało sprowokowane przez siły bezpieczeństwa, które użyły na nas gazu łzawiącego. Nie wiem czemu został zastosowany" - powiedział jeden z obecnych na stadionie kibiców.
"Mój brat udał się na mecz z kolegami. Przy wejściu zostali zaatakowani przez policję. Od tego zaczęła się tragedia" - potwierdził Mamodou Kamara, który w kostnicy identyfikował zwłoki brata.
Jeśli potwierdzi się, że policja użyła gazu łzawiącego będzie to czwarty przypadek od 2000 roku, gdy takie działania doprowadziły w Afryce do śmierci w wyniku stratowania. Podobnie było w Zimbabwe (13 ofiar), Ghanie (123 ofiary) i Kongo (7 ofiar).
Mecz eliminacji mistrzostw świata w Abidżanie oglądało kilkadziesiąt tysięcy widzów, chcących zobaczyć przede wszystkim powracającego do reprezentacji gwiazdora Chelsea Londyn Didiera Drogbę. Wybrzeże Kości Słoniowej wygrało 5:0.
Głos w sprawie tragedii zabrali organizatorzy przyszłorocznych mistrzostw świata w RPA. Jak zapewniają w ich kraju na pewno nie dojdzie do podobnych wydarzeń.
"Kibice w Afryce często kupują bilety dopiero przed wejściem na stadion i stąd tworzą się tłumy przy bramach. W przypadku mistrzostw świata będzie to niemożliwe" - zapewnił jeden z organizatorów MŚ w RPA Danny Jordaan.
źródło informacji: INTERIA.PL/PAP
http://sport.interia.pl/pilka-nozna/news/policja-winna-smierci-fanow,1283162
W wyniku tych zdarzeń na śmierć stratowanych zostało 19 osób, w tym dwójka dzieci. FIFA zapowiedziała śledztwo w sprawie jednej z większych tragedii - obok ofiar śmiertelnych ponad 130 osób zostało rannych. Szef FIFA Sepp Blatter złożył rodzinom kondolencje.
Przed meczem kibice próbowali dostać się na stadion i siła fanów sprawiła, że zawalił się jeden z elementów obiektu.
"Zobaczyliśmy ludzi spadających z płotu. Tratowanie zostało sprowokowane przez siły bezpieczeństwa, które użyły na nas gazu łzawiącego. Nie wiem czemu został zastosowany" - powiedział jeden z obecnych na stadionie kibiców.
"Mój brat udał się na mecz z kolegami. Przy wejściu zostali zaatakowani przez policję. Od tego zaczęła się tragedia" - potwierdził Mamodou Kamara, który w kostnicy identyfikował zwłoki brata.
Jeśli potwierdzi się, że policja użyła gazu łzawiącego będzie to czwarty przypadek od 2000 roku, gdy takie działania doprowadziły w Afryce do śmierci w wyniku stratowania. Podobnie było w Zimbabwe (13 ofiar), Ghanie (123 ofiary) i Kongo (7 ofiar).
Mecz eliminacji mistrzostw świata w Abidżanie oglądało kilkadziesiąt tysięcy widzów, chcących zobaczyć przede wszystkim powracającego do reprezentacji gwiazdora Chelsea Londyn Didiera Drogbę. Wybrzeże Kości Słoniowej wygrało 5:0.
Głos w sprawie tragedii zabrali organizatorzy przyszłorocznych mistrzostw świata w RPA. Jak zapewniają w ich kraju na pewno nie dojdzie do podobnych wydarzeń.
"Kibice w Afryce często kupują bilety dopiero przed wejściem na stadion i stąd tworzą się tłumy przy bramach. W przypadku mistrzostw świata będzie to niemożliwe" - zapewnił jeden z organizatorów MŚ w RPA Danny Jordaan.
źródło informacji: INTERIA.PL/PAP
http://sport.interia.pl/pilka-nozna/news/policja-winna-smierci-fanow,1283162
Hinduskie ścierwo won z Nowej Huty!!
Do największej tragedii futbolowej doszło w trakcie meczem o Puchar UEFA między Spartakiem Moskwa a holenderskim HFC Haarlem.
Tragedia wydarzyła się 20 października 1982 r. W wyniku tumultu, jaki powstał po zdobyciu drugiej bramki przez piłkarzy Spartaka, śmierć ponieśli kibice. Oficjalne sowieckie źródła donosiły wówczas o śmierci 66 osób i dziesiątkach zranionych, zachodnie media informowały o co najmniej 340 śmiertelnych ofiarach.
Tragedia na moskiewskim stadionie, o której informacje w ZSRR przez lata były cenzurowane, jest traktowana jako jedna z największych w światowym futbolu. Mecz wygrał wówczas Spartak 2:0.
Należy też przypomnieć o słynnej "Wojnie futbolowej" lub "Wojnie stu godzin" – krótkotrwały konflikt zbrojny między Salwadorem a Hondurasem, który miał miejsce w 1969 roku. Określenie "wojna futbolowa", rozpowszechnione przez mass media, wywodzi się z przekonania, że powodem wybuchu wojny był przegrany przez Honduras 15 czerwca 1969 mecz w czasie eliminacji do mistrzostw świata. Podsycana m.in. przez media atmosfera wrogości między obydwoma państwami sięgnęła zenitu po przegraniu przez Honduras meczu piłki nożnej w stolicy sąsiada. Honduraskie radio zaapelowało do obywateli o wypędzenie Salwadorczyków z honduraskiej ziemi. W Salwadorze doszło do masowych demonstracji przeciwko Hondurasowi, a incydenty graniczne doprowadziły do zerwania stosunków dyplomatycznych pomiędzy dwoma krajami. 14 lipca armia Salwadoru zaatakowała sąsiada. W walkach zginęło ok. 3 tysięcy ludzi. Wojna została zakończona po interwencji Organizacji Państw Amerykańskich, jednak napięcie pomiędzy państwami utrzymało się do 1972. 30 października 1980 Salwador i Honduras podpisały traktat pokojowy kończący wojnę futbolową.
Tragedia wydarzyła się 20 października 1982 r. W wyniku tumultu, jaki powstał po zdobyciu drugiej bramki przez piłkarzy Spartaka, śmierć ponieśli kibice. Oficjalne sowieckie źródła donosiły wówczas o śmierci 66 osób i dziesiątkach zranionych, zachodnie media informowały o co najmniej 340 śmiertelnych ofiarach.
Tragedia na moskiewskim stadionie, o której informacje w ZSRR przez lata były cenzurowane, jest traktowana jako jedna z największych w światowym futbolu. Mecz wygrał wówczas Spartak 2:0.
Należy też przypomnieć o słynnej "Wojnie futbolowej" lub "Wojnie stu godzin" – krótkotrwały konflikt zbrojny między Salwadorem a Hondurasem, który miał miejsce w 1969 roku. Określenie "wojna futbolowa", rozpowszechnione przez mass media, wywodzi się z przekonania, że powodem wybuchu wojny był przegrany przez Honduras 15 czerwca 1969 mecz w czasie eliminacji do mistrzostw świata. Podsycana m.in. przez media atmosfera wrogości między obydwoma państwami sięgnęła zenitu po przegraniu przez Honduras meczu piłki nożnej w stolicy sąsiada. Honduraskie radio zaapelowało do obywateli o wypędzenie Salwadorczyków z honduraskiej ziemi. W Salwadorze doszło do masowych demonstracji przeciwko Hondurasowi, a incydenty graniczne doprowadziły do zerwania stosunków dyplomatycznych pomiędzy dwoma krajami. 14 lipca armia Salwadoru zaatakowała sąsiada. W walkach zginęło ok. 3 tysięcy ludzi. Wojna została zakończona po interwencji Organizacji Państw Amerykańskich, jednak napięcie pomiędzy państwami utrzymało się do 1972. 30 października 1980 Salwador i Honduras podpisały traktat pokojowy kończący wojnę futbolową.
Fajna stronka
http://redlog.pl/2009/11/26/tragedie-na ... lkarskich/
Bradford City - Lincoln City (11 maja 1985 roku)
http://www.youtube.com/watch?v=zmQt8tMOH5A
http://redlog.pl/2009/11/26/tragedie-na ... lkarskich/
Bradford City - Lincoln City (11 maja 1985 roku)
http://www.youtube.com/watch?v=zmQt8tMOH5A
"Mnie sprawy tych dzikusów nie obchodzą. Ja jestem chrześcijaninem" - Zakari Lambo
Re: Stadionowe tragedie
Aldaris pisze:
15 kwietnia 1989, Hillsborough Stadium, Sheffield
Półfinał Pucharu Anglii: Liverpool - Nottingham
Ofiary: 96 osób
23 lata po tragedii na Hillsborough (96 ofiar śmiertelnych) niezależne śledztwo wykryło masę zaniedbań oraz tuszowanie i fałszowanie sprawy przez policję. Doszło między innymi do:
- 164 oświadczenia policjantów zostały sfałszowane lub zmienione tak by winą obarczyć kibiców a nie policję - z czego 116 oświadczeń potencjalnie szkodliwych dla policji zostało usuniętych
- ofiary (w tym i dzieci) zostały poddane testom na obecność alkoholu we krwi by zrzucić na nie winę oraz wykazać że nie można było nad nimi zapanować
- dla zdyskredytowania ofiar sprawdzano w policyjnej bazie danych czy osoby te nie były wcześniej notowane lub karane
- policyjni wyżsi oficerowie oraz prasa ( w tym polityk Irvine Patnick będący informatorem the Sun w tej sprawie) zwalali winę na kibiców i stawiali szkodliwe oraz całkowicie nieprawdziwe zarzuty jakoby pijani ludzie atakowali policję, oddawali na funkcjonariuszy mocz oraz okradali zmarłych.
Już przed meczem policja nie panowała nad tłumem . Był to mecz o ćwierfinał pucharu Angli który rozgrywał się na neutralnym stadionie. Z niewiadomych względów kibicom Liverpoolu dano do dyspozycji znacznie mniejszą trybunę, mimo iż wiedziano że będzie ich znacznie więcej niż kibiców Nottingham Forest. W pewnym momencie policja otworzyła dodatkowe bramy na trybunę stadionu (nie sprawdzając przy tym biletów) przez co weszło na nią o wiele za dużo osób. W swoich raportach kłamali, że to kibice Liverpool'u sami weszli z bramą. Do tego przez policyjne zaniedbania na obiekt nie wpuszczono kolejnych karetek, które czekały już przed stadionem. Szacuje się że można było uniknąć śmierci nawet 24 osób. Łącznie zgineło 96 osób a ponad 700 zostało rannych.
Niektórzy politycy obarczają winą za tuszowanie sprawy oraz chronienie policji także ówczesną premier Margaret Thatcher, która miała mieć wtedy w tym interes (wsparcie policji przy narastających strajkach robotników i górników w tym regionie).
Obecny premier, był redaktor The Sun oraz Policja z Yorkshire mieli swoje wystąpienia w których przepraszają za to co się stało...... Co do zarzutów postawionych policji, póki co w artykułach nic nie znalazłem.
http://www.ultras-tifo.net/news/1074-hi ... truth.html
Policjanci bronią swoich,politycy policję(przynajmniej Ci u władzy), policja polityków(przynajmniej tych u władzy).Skąd my to znamy?Prawidłowość znana od zawsze.Szkoda tylko, że w tym wypadku zginęło tylu ludzi a w śród nich dzieci.
Mówię to co myślę, robię to co mówię
Re: Stadionowe tragedie
.PITROL pisze:Aldaris pisze:
15 kwietnia 1989, Hillsborough Stadium, Sheffield
Półfinał Pucharu Anglii: Liverpool - Nottingham
Ofiary: 96 osób23 lata po tragedii na Hillsborough (96 ofiar śmiertelnych) niezależne śledztwo wykryło masę zaniedbań oraz tuszowanie i fałszowanie sprawy przez policję. Doszło między innymi do:
- 164 oświadczenia policjantów zostały sfałszowane lub zmienione tak by winą obarczyć kibiców a nie policję - z czego 116 oświadczeń potencjalnie szkodliwych dla policji zostało usuniętych
- ofiary (w tym i dzieci) zostały poddane testom na obecność alkoholu we krwi by zrzucić na nie winę oraz wykazać że nie można było nad nimi zapanować
- dla zdyskredytowania ofiar sprawdzano w policyjnej bazie danych czy osoby te nie były wcześniej notowane lub karane
- policyjni wyżsi oficerowie oraz prasa ( w tym polityk Irvine Patnick będący informatorem the Sun w tej sprawie) zwalali winę na kibiców i stawiali szkodliwe oraz całkowicie nieprawdziwe zarzuty jakoby pijani ludzie atakowali policję, oddawali na funkcjonariuszy mocz oraz okradali zmarłych.
Już przed meczem policja nie panowała nad tłumem . Był to mecz o ćwierfinał pucharu Angli który rozgrywał się na neutralnym stadionie. Z niewiadomych względów kibicom Liverpoolu dano do dyspozycji znacznie mniejszą trybunę, mimo iż wiedziano że będzie ich znacznie więcej niż kibiców Nottingham Forest. W pewnym momencie policja otworzyła dodatkowe bramy na trybunę stadionu (nie sprawdzając przy tym biletów) przez co weszło na nią o wiele za dużo osób. W swoich raportach kłamali, że to kibice Liverpool'u sami weszli z bramą. Do tego przez policyjne zaniedbania na obiekt nie wpuszczono kolejnych karetek, które czekały już przed stadionem. Szacuje się że można było uniknąć śmierci nawet 24 osób. Łącznie zgineło 96 osób a ponad 700 zostało rannych.
Niektórzy politycy obarczają winą za tuszowanie sprawy oraz chronienie policji także ówczesną premier Margaret Thatcher, która miała mieć wtedy w tym interes (wsparcie policji przy narastających strajkach robotników i górników w tym regionie).
Obecny premier, był redaktor The Sun oraz Policja z Yorkshire mieli swoje wystąpienia w których przepraszają za to co się stało...... Co do zarzutów postawionych policji, póki co w artykułach nic nie znalazłem.
http://www.ultras-tifo.net/news/1074-hi ... truth.html
Policjanci bronią swoich,politycy policję(przynajmniej Ci u władzy), policja polityków(przynajmniej tych u władzy).Skąd my to znamy?Prawidłowość znana od zawsze.Szkoda tylko, że w tym wypadku zginęło tylu ludzi a w śród nich dzieci.
https://sport.tvp.pl/25065979/policja-w ... llsborough