Szukam pracy - Dam prace / Doradzę - Ostrzegę

Czyli wszystko to co nie mieści się w powyższych kategoriach - taki nasz mały hutniczy Hyde Park:)

Moderator: dUfio

BIMBER
Posty: 1164
Rejestracja: wt sie 24, 2004 11:47 am
Lokalizacja: KRAKÓW

Postautor: BIMBER » pt lut 17, 2012 4:24 pm

OŻÓG 1950 pisze:
BIMBER pisze:Taki tekst podnosi na duchu bo sam jestem metalurgiem i licze na przemysł :) Podobno w Polsce jest około 300 odlewni ale jakoś po ofertach pracy tego nie widać...

Bimberku, Ty nie czekaj na oferty, tylko ślij CV bezpośrednio do nich.


Nie ucz ojca dzieci matkę robić :)

A jesli chodzi o odlewnie to 31 grudnia pojawiła sie oferta nawet na gumtree co nie zmienia faktu że różowo nie jest w porównaniu z ilością firm.
BIEDA NIGDY NIE JEST SMUTNA

Awatar użytkownika
BINGONH
Posty: 2802
Rejestracja: pt maja 09, 2008 8:29 pm

Postautor: BINGONH » pt lut 17, 2012 6:34 pm

metal pisze:[color=darkblue]Bingo - to ogólna zasada, znam od niej wiele wyjątków.


Każda zasada musi mieć wyjątki :wink:

Ja akurat do nich się mogę zaliczać bo faktycznie trochę szczęścia miałem...

A np. mój brat w tym w roku kończy magisterkę i jest zły że nie poszedł do technikum czy zawodówki bo miałby zawód, a tak to ma tytuł...

Z drugiej strony znam gościa z tytułem magistra polonistyki i jest magazynierem - a i tak wszystko przebił znajomy absolwent prawa na KUL który pracował w ochronie a potem został stolarzem.

Jak dla mnie żadna praca nie hańbi i lepiej zaczynać od dołu i piąć się do góry po drodze się doszkalając jak się widzi że to ma sens.

W Polsce jakiś czas temu zapanowała moda na studiowanie i pogardzanie tym z zawodówki teraz mamy nadpodaż ludzi z wyższym a brak rąk do pracy...

Wiadomo że to wszystko u uogólnienie bo każdy ma swoją karierę i często pisaną przez los nie przez niego...

Awatar użytkownika
OŻÓG 1950
Posty: 3902
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:39 am
Lokalizacja: Wąwozowa City

Postautor: OŻÓG 1950 » pt lut 17, 2012 7:01 pm

a). A kto tu mówi/pisze o tym, że jakaś praca hańbi (w zasadzie jedna - ponoć najstarsza na świecie)?

b). Jak będziesz piął się od dołu, to w pewnym momencie będziesz miał wymagany papier i pójdziesz na zaoczne, normalna sprawa.

c). A kto tu pogardza "tymi z zawodówki"?
Jak mam kimś pogardzać, to chyba ze względu na jego głupotę i brak kultury, a nie ze względu na to jakie ma wykształcenie.


Nawiasem mówiąc/pisząc - polska edukacja jest tak żałosna - ileż to bzdurnych przedmiotów jest na studiach. Połowę skasować, a resztą zgłębić i lepiej pilnować, żeby nie było ściągania. To by miało sens, a tak...
No i inna sprawa, gdyby tak podliczyć, ile można by zarobić przez te wszystkie lata studiowania... ech...

Andrew
Posty: 226
Rejestracja: wt sie 31, 2004 10:56 pm
Lokalizacja: Nowa Huta

Postautor: Andrew » pt lut 17, 2012 7:56 pm

jak wszyscy będą tacy mądrzy i wykształceni to przy łopacie zostanie sam Juhas. A jak nie będzie pracowników fizycznych to na co Ci wszyscy szkoleni?
Uważam, że w normalnych robotach, czy nawet na wózku widłowym, albo w jakimś magazynie można całkiem nieźle zarobić.

Krzycho
Posty: 702
Rejestracja: pn kwie 11, 2005 3:33 pm

Postautor: Krzycho » pt lut 17, 2012 8:39 pm

nawet juhas juz dawno porzucil proste fizyczne roboty i zostal architektem krajobrazu, wiec kompletnie nie trafiles ;)
walka z pijaństwem obowiązkiem społecznym

BIMBER
Posty: 1164
Rejestracja: wt sie 24, 2004 11:47 am
Lokalizacja: KRAKÓW

Postautor: BIMBER » pt lut 17, 2012 9:03 pm

Jeśli chodzi o Juhasa to można śmiało założyć osobny temat o nim :D
BIEDA NIGDY NIE JEST SMUTNA

Awatar użytkownika
OŻÓG 1950
Posty: 3902
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:39 am
Lokalizacja: Wąwozowa City

Postautor: OŻÓG 1950 » sob lut 18, 2012 11:38 am

http://www.youtube.com/watch?v=X1KaJJm5G2o

Myślę, że spokojnie każdy z nas mógłby zostać rzecznikiem.

BIMBER
Posty: 1164
Rejestracja: wt sie 24, 2004 11:47 am
Lokalizacja: KRAKÓW

Postautor: BIMBER » sob lut 18, 2012 12:00 pm

OŻÓG 1950 pisze:http://www.youtube.com/watch?v=X1KaJJm5G2o

Myślę, że spokojnie każdy z nas mógłby zostać rzecznikiem.


Powtarzam to nie jest funkcja rzecznika tylko odrzecznika bo istnienie takiej funkcji polega na tym by osoba na tym stanowisku gadała dużo i nie na temat czyli od rzeczy :)
BIEDA NIGDY NIE JEST SMUTNA

Awatar użytkownika
PSKNHKS
Posty: 375
Rejestracja: pt wrz 02, 2005 8:04 pm
Lokalizacja: Dywizjon

Postautor: PSKNHKS » sob lut 18, 2012 12:20 pm

pawel_nh_zw pisze:
BIMBER pisze:Taki tekst podnosi na duchu bo sam jestem metalurgiem i licze na przemysł :) Podobno w Polsce jest około 300 odlewni ale jakoś po ofertach pracy tego nie widać...

Szczerze to nie wiem, jak załatwia się takie poważne fuchy ale na pewno nie przez urząd pracy czy gumtree.pl :P. Pewnie kontaktują się z uczelniami albo co.


W Polsce jest ok. 500 odlewni, oferty są tylko idą właśnie na uczelnie przede wszystkim na AGH lub na Śląską, przynajmniej jeśli chodzi o stanowiska wyższe niż robotnik obsługujący strzelarkę, zalewający ręcznie itp. Takie można ewentualnie znaleźć na gumtree, ale i tak kiedyś patrząc za podobnymi ofertami znalazłem jakąś jedną w Wieliczce w zakładzie zajmującym się stopami Al.
Aktualnie jeśli chodzi o odlewnie z okolicy to w Niepołomicach mają otwierać coś nowego, bodajże związanego z żeliwem.

Awatar użytkownika
BINGONH
Posty: 2802
Rejestracja: pt maja 09, 2008 8:29 pm

Postautor: BINGONH » sob lut 18, 2012 12:41 pm

OŻÓG 1950 pisze:a). A kto tu mówi/pisze o tym, że jakaś praca hańbi (w zasadzie jedna - ponoć najstarsza na świecie)?

b). Jak będziesz piął się od dołu, to w pewnym momencie będziesz miał wymagany papier i pójdziesz na zaoczne, normalna sprawa.

c). A kto tu pogardza "tymi z zawodówki"?
Jak mam kimś pogardzać, to chyba ze względu na jego głupotę i brak kultury, a nie ze względu na to jakie ma wykształcenie.



Ja nie pije do Ciebie tylko stwierdzam że była tak moda, że rodzice na siłę zmuszali ludzie żeby szli droga liceum + studia.
Na początku lat 90 tytuł magistra to było coś bo było czymś elitarnym - teraz to co drugi magister a robić nie ma komu...

Za dużo się natworzył tych prywatnych uczelni i kierunków których nazw nikt (włącznie z tymi co je skończyli nie rozumie)

np. Wydział Filozofii na UJ - Animacja kulturowa i społeczna :P

A to to Ożóg życzę powodzenia abyś znalazł przynajmniej dobrze płatną a jak już znajdziesz taką jaka Ci jeszcze będzie dawać satysfakcji to będziesz musiał Fortunie podziękować...

dUfio
Posty: 9091
Rejestracja: pn sie 30, 2004 2:08 pm
Lokalizacja: ja to znam

Postautor: dUfio » sob lut 18, 2012 12:45 pm

Krzycho pisze:co do urzedow pracy to nie wiem czy wiecie, ale nie mozna bedac bezrobotnym pojsc na darmowy staz bo wtedy traci sie status bezrobotnego, chyba ze jest to staz platny z urzedu pracy, ale na te oczywiscie nie ma srodkow.


a jak jest wtedy z ubezpeiczeniem? ktos bezrobotnym, potem pojdzie pracowac na umowe o bezplatny staz i co wtedy? jak jest ze skladkami? cyz bezrobotny, ktory podejmie bezplatny staz musi sam sobie oplacac skladki :roll: ?

albo np ktos ma status bezrobotnego, pobiera zasiłek, pojdzie na bezpłatny staz do jakiejs firmy i co? traci zaislek? jesli tak toz to autentyczne kurestwo:) i w sumie idotyzm no bo sprzyja temu zeby ludzie na chama siedzieli na zasilku, pracowali na lewo a np nie chadzali na takowe staze

Andrew
Posty: 226
Rejestracja: wt sie 31, 2004 10:56 pm
Lokalizacja: Nowa Huta

Postautor: Andrew » sob lut 18, 2012 2:11 pm

Ja może teraz z trochę innej beczki. Pomijając to co w pracy będziemy robić, co uważacie za dobra robotę? To, że można ściemniać, brać urlop kiedy się chce, mieć wolne wszystkie weekendy? Wydaje mi się żeby dobrze zarobić trzeba poświęcić trochę więcej czasu niż 8 godzin dziennie. A jest jeszcze jedna kwestia, co znaczy dobrze zarobić? Niektórzy piszą, że 3 tyś to dobra kasa. Ok ale jeśli masz na utrzymaniu np kobietę i dziecko to po zapłaceniu rachunków ( nie daj Boże wynajmu mieszkania) zakupów spożywczych, paliwa do auta, naprawdę niewiele zostaje. Bardzo przepraszam Juhasa, za to że myślałem że dalej łopatą kopie, stać go na dużo więcej, nie zdziwiłbym się nawet gdyby został sekretarką, albo nawet parkingowym :D

Awatar użytkownika
pawel_nh_zw
Posty: 182
Rejestracja: pn maja 30, 2011 6:43 am
Lokalizacja: Złotego Wieku

Postautor: pawel_nh_zw » sob lut 18, 2012 2:25 pm

Andrew pisze:Ja może teraz z trochę innej beczki. Pomijając to co w pracy będziemy robić, co uważacie za dobra robotę? To, że można ściemniać, brać urlop kiedy się chce, mieć wolne wszystkie weekendy? Wydaje mi się żeby dobrze zarobić trzeba poświęcić trochę więcej czasu niż 8 godzin dziennie. A jest jeszcze jedna kwestia, co znaczy dobrze zarobić? Niektórzy piszą, że 3 tyś to dobra kasa. Ok ale jeśli masz na utrzymaniu np kobietę i dziecko to po zapłaceniu rachunków ( nie daj Boże wynajmu mieszkania) zakupów spożywczych, paliwa do auta, naprawdę niewiele zostaje.

Jak dla mnie 3000 zł miesięcznie na cały dom to kosmos, osobiście bardzo chętnie :P.

Mój ideał pracy - zapieprzasz ciężko, wylewasz z siebie siódme poty, żeby wyrobić ze swoim zadaniem na czas a za to wszystko dostajesz dużą pensję (dla mnie duża pensja to 4000 netto i więcej), którą w wolnych chwilach wydajesz na wszelkie przyjemności życia :wink: .

Mój anty-ideał pracy - cały czas bierzesz chorobowe a i tak cię nie zwalniają (bo masz umowę o pracę), lekceważysz obowiązki, nic nie robisz w robocie, masz poczucie, że tak naprawdę jesteś bezużytecznym odpadem biurokracji (urząd) lub luk w prawie pracowniczym (gdzieś indziej), za to wszystko bierzesz 1200-2000 zł na rękę.
Mistrzejowice Hutnika kibice!

Awatar użytkownika
BINGONH
Posty: 2802
Rejestracja: pt maja 09, 2008 8:29 pm

Postautor: BINGONH » sob lut 18, 2012 2:39 pm

Dla mnie dobra praca która daje mi satysfakcję (nie tylko finansową) poczucie że robią coś pożytecznego i że jestem szanowany za swoją robotę.
Co do kasy to tyle ile warta jest moja praca, pewnie że chciałbym jak najwięcej ale nie jestem jakimś wybitnym specem i wiem że kwoty z pięcioma 0 są nie dla mnie.
Za dobrą płacę (jak na obecne warunki) uważam 3000-4000 tys bo to jest kwota z którą można godnie żyć, niestety póki co jest to raczej sfera marzeń...

A i pamiętajcie że to iż zarabiamy tak mała to wina naszego systemu podatkowego, obciążeń ZUS-owskich, VAT...

Awatar użytkownika
OŻÓG 1950
Posty: 3902
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:39 am
Lokalizacja: Wąwozowa City

Postautor: OŻÓG 1950 » sob lut 18, 2012 2:45 pm

Dobra praca to ambitna praca, z której ma się osobistą satysfakcję.
Fajnie by było też, gdyby taka praca rozwijała, żeby człowiek ciągle uczył się czegoś nowego.
Prócz tego ważna jest też atmosfera w pracy - dobra ekipa to połowa sukcesu :)