Puchar Polski na szczeblu regionalnym
Moderatorzy: dUfio, majlech, lucero
bn pisze:Paszkiewicz - normalnie "mistrzowski" strateg.
Na mecz o pietruszkê ze Szreniaw± wystawiæ najsilniejszy sk³ad a w jedynym meczu gdzie o co¶ gramy - g³êbokie rezerwy.
"Znakomity" taktyk. Dziêki temu "m±dremu" posuniêciu zwiêkszyli¶my znacznie szanse na 6. miejsce zamiast 7. w naszej IV lidze....
a w nastêpnym sezonie pi³karsko i kibicowsko juz nie bêdzie tak lekko
- centrum nh
- Posty: 1888
- Rejestracja: sob lis 12, 2005 10:32 am
- Lokalizacja: dark side
-
- Posty: 262
- Rejestracja: czw paź 30, 2008 6:15 pm
- Lokalizacja: Skarpa
-
- Posty: 463
- Rejestracja: wt sie 31, 2004 9:24 pm
- Lokalizacja: Nowa Huta
Ja sam nie byłem, bo byłem w robocie i nie zapominajmy że to jest poniedziałek. Co innego niedziele. No ale wiadomo terminarz.
Szkoda tej porażki. Na samym początku czułem że pucharu nie wygramy, ale nie sądziłem że przegramy z jakimiś leszczami. Już bym wolał i pewnie większość przegrać z Wieliczką, czy Myślenicami.
Po co wy gracie jak wy ambicji nie macie…
Szkoda tej porażki. Na samym początku czułem że pucharu nie wygramy, ale nie sądziłem że przegramy z jakimiś leszczami. Już bym wolał i pewnie większość przegrać z Wieliczką, czy Myślenicami.
Po co wy gracie jak wy ambicji nie macie…
Wracając z meczu byłem wkurwiony jak nie wiem co. Jak można było przegrać z 5-ligowcem. Ale gdy już emocje opadły to człowiek patrzy w przeszłość i to nie pierwszy raz anonimowa wioska nam łoi dupę. Idzie przywyknąć.
Pamiętam jak startowała runda i graliśmy z TS Węgrzce wszyscy mówili, że Limanovia odpadła i będzie z górki. A nie raz nas historia uczy, że nie umiemy grać ze słabszymi drużynami czy pod presją.
Wiadomo, że gdy liga już została odpuszczona wszyscy nastawili się na PP.
Było widać to nastawienie w ilości osób na trybunach dzisiaj - wiadomo, że Skawina to odległa kraina i pora meczowa z samego rana, więc nasza ilość mówi sama za siebie (choć większa widzę, że w trakcie meczu siedziała na forum).
A teraz na serio - tak jak ktoś wspomniał na forum w tym roku przegraliśmy wszytkie najważniejsze mecze jakie były do przegrania by przyciągnąć kibiców na Hutnika. Co zwykły zjadacz chelba przeczyta jutro w sporcie w gazecie - Hutnik przegał z 5-ligowcem - to po co ja mam tam chodzić na mecze (a wcześniejsze mecze sezonu - Beskid, Sandomierz - tak samo). Gdy trzeba wygrać jakoś im to nie wychodzi.
Dziś nas nic nie tłumaczy - ani pogoda, ani murawa, ani mecze co 3 dni - przespana 1 połowa, w 2 od 70 minuty Wiślanka juz sił nie miała a my swoje, długie piłki krosowe na skrzydła do świątka który z zawodnikiem Wiślanki (z nr 7) główki przegrywał, a gdy dostał po ziemi to kręcił nim jak chciał - ale większość szło głową. Stanek Lubera marnują setki to wygrać się nie da.
Serafin - nie chłopak na ofensywnym pomocniku tylko jedynie klepki odgrywa (z całym szacunkiem dla jego talentu, bo napewno w piłkę gra lepiej niż ja - ale klepki to większość z nas odegra tak samo nawet po kilku piwach) - wogóle rozegraniam, podania, ani zastawić się.
Mały jest jeszcze mniejszych gaabrytów niż on a rządzi na boisku jako defensywny - można? można!
Liczyłem że Jaśkowiec pokonamy. Wieliczkę też z Dalinem mogłoby być ciężej ale że nasza przygoda jeszcze trochę potrwa ale cóż .. jesteśmy jak reprezentacja Polski.
Na naszej mapie pojawiają się kolejne wioski niesławnych meczy Hutnika, o których lepiej zapomnieć. Pytanie ile będzie jeszcze takich.
Pamiętam jak startowała runda i graliśmy z TS Węgrzce wszyscy mówili, że Limanovia odpadła i będzie z górki. A nie raz nas historia uczy, że nie umiemy grać ze słabszymi drużynami czy pod presją.
Wiadomo, że gdy liga już została odpuszczona wszyscy nastawili się na PP.
Było widać to nastawienie w ilości osób na trybunach dzisiaj - wiadomo, że Skawina to odległa kraina i pora meczowa z samego rana, więc nasza ilość mówi sama za siebie (choć większa widzę, że w trakcie meczu siedziała na forum).
A teraz na serio - tak jak ktoś wspomniał na forum w tym roku przegraliśmy wszytkie najważniejsze mecze jakie były do przegrania by przyciągnąć kibiców na Hutnika. Co zwykły zjadacz chelba przeczyta jutro w sporcie w gazecie - Hutnik przegał z 5-ligowcem - to po co ja mam tam chodzić na mecze (a wcześniejsze mecze sezonu - Beskid, Sandomierz - tak samo). Gdy trzeba wygrać jakoś im to nie wychodzi.
Dziś nas nic nie tłumaczy - ani pogoda, ani murawa, ani mecze co 3 dni - przespana 1 połowa, w 2 od 70 minuty Wiślanka juz sił nie miała a my swoje, długie piłki krosowe na skrzydła do świątka który z zawodnikiem Wiślanki (z nr 7) główki przegrywał, a gdy dostał po ziemi to kręcił nim jak chciał - ale większość szło głową. Stanek Lubera marnują setki to wygrać się nie da.
Serafin - nie chłopak na ofensywnym pomocniku tylko jedynie klepki odgrywa (z całym szacunkiem dla jego talentu, bo napewno w piłkę gra lepiej niż ja - ale klepki to większość z nas odegra tak samo nawet po kilku piwach) - wogóle rozegraniam, podania, ani zastawić się.
Mały jest jeszcze mniejszych gaabrytów niż on a rządzi na boisku jako defensywny - można? można!
Liczyłem że Jaśkowiec pokonamy. Wieliczkę też z Dalinem mogłoby być ciężej ale że nasza przygoda jeszcze trochę potrwa ale cóż .. jesteśmy jak reprezentacja Polski.
Na naszej mapie pojawiają się kolejne wioski niesławnych meczy Hutnika, o których lepiej zapomnieć. Pytanie ile będzie jeszcze takich.
Gumezi pisze:powoli,powoli panowie.zanim będzie Puszcza,a potem nawet cracovia,to trzeba wygrać "tylko" sześć spotkań.osobiście w to nie wierzę,że wygramy PP w Małopolsce...
i tyle w temacie.przecież dla kopaczy i trenera lepiej mieć sporo dłuższe wakacje.napracowali się przecież w tej rundzie...to działa według schematu-2 miesiące kopania(się po głowach)-pół roku opierdalania...
my Hutnika wierni fani,z Nowej Huty chuligani
postawa kibiców nie ma tu nic do rzeczy.chyba powinniśmy wymagać od kopaczy zwycięstwa z drużyną,która jest całkiem anonimowa???dla mnie to jest kurwa wstyd,mega wstyd...
ps.jaka byłaby zmiana w przebiegu meczu gdyby kiboli HKS-u było 300.żadna.długie wakacje panowie,po co się przemęczać?
ps.jaka byłaby zmiana w przebiegu meczu gdyby kiboli HKS-u było 300.żadna.długie wakacje panowie,po co się przemęczać?
my Hutnika wierni fani,z Nowej Huty chuligani
Gumezi pisze:postawa kibiców nie ma tu nic do rzeczy.chyba powinniśmy wymagać od kopaczy zwycięstwa z drużyną,która jest całkiem anonimowa???dla mnie to jest kurwa wstyd,mega wstyd...
ps.jaka byłaby zmiana w przebiegu meczu gdyby kiboli HKS-u było 300.żadna.długie wakacje panowie,po co się przemęczać?
Podobnie myślałem jak Gumezi odnośnie braku wygrania pucharu. I odnośnie kibiców też się zgadzam. Co by było gdyby tych 300 osób pojechało na mecz. A było by to, że jeszcze większa masa ludzi wyszła by wkurwiona. A tak ten blamaż widziała mała grupa ludzi.