jarkonh pisze:Piotrek pisze:gdyby nie rozpoczynanie akcji od bramkarza do obrońcy- potem pressing przeciwnika- obrońca do bramkarza i bramkarz wybija panicznie piłkę do przodu to mecz uznałbym za bardzo dobry.
Każdy widzi co chce... Te podania w żadnym wypadku nie są paniczne, mają być kierowane w konkretne sektory boiska w sytuacji kiedy grą obrońcami przeciwnika wyciągamy i wychodzi do Nas wysoko pressingiem...
To by miało sens .... ale bramkarz ma piłkę, z tyłu jest 4 obrońców i defensywny pomocnik do rozegrania akcji, więc z przodu jest na połowie przeciwnika pięciu naszych zawodników do których może bramkarz bezpośrednio kopnąć, a nasi obrońcy mogą stać wąsko. I tu jest problem, bo jak gramy przez obrońców, a przeciwnik robi pressing to piłka wraca do bramkarza i w tym momencie mamy 4 obrońców rozstawionych na całej szerokości boiska - boczni w ogóle są poza grą, natomiast zawodnicy ustawieni z przodu
automatycznie się wracają przez co wykop do linii bocznej kończy się stratą w zdecydowanej większości przypadków - powód prosty, bo w tym momencie mamy na połowie rywala już tylko jednego zawodnika, gdzie jeszcze chwilę temu mieliśmy ich pięciu. Więc czy nie lepiej kopnąć piłkę od razu do przodu gdzie mamy tych pięciu zawodników i przy okazji uniknąć "dziwnych" sytuacji ( dziś takie były, juniorzy z Garbarnią itd...). Ja nie widzę w czymś takim żadnej logiki. Jak dla mnie gdy przeciwnik gra wysokim pressingiem to od razu dzida do przodu jak najdalej od własnej bramki. Przecież my połowę bramek tracimy po stratach piłki na własnej połowie, a ile po takich akcjach strzeliliśmy?