Wólczanka Wólka Pełkińska - Hutnik Kraków 20.10.2018 g 14:00

Wszystko o nowym, NASZYM Hutniku.

Moderatorzy: dUfio, majlech, lucero

Yordi
Posty: 150
Rejestracja: sob sie 27, 2005 8:47 pm
Lokalizacja: Nowa Huta

Postautor: Yordi » ndz paź 21, 2018 1:20 pm

Wkurwienie jest mocne po tej porażce ale panowie przypomnijmy sobie słowa "Czy wygrywasz czy nie.....". Wiadomo bylo że bez Kamila bedzie ciezko ale pamiętajmy ze gra cała druzyna i nie ma co lamentować ze brak Sobali nagle spowodowal załamanie całej druzyny....Wiekszosc z nas nastawiała sie na to ze teraz bedzie z górki ale jednak zostaliśmy sprowadzeni troszku na ziemie ,może i dobrze bo przynajmniej bedziemy teraz do tych teoretycznie słabszych zespołow podchodzic bardziej z szczacunkiem i dystansem... Ja i tak wierze w tą drużynę że jeszcze nieraz nas miło zaskoczy

bn
Posty: 3015
Rejestracja: pt maja 06, 2005 10:17 pm
Lokalizacja: 100% KRK

Postautor: bn » ndz paź 21, 2018 2:10 pm

fan pisze:Przyszedł kryzys, brak Sobali wpłynął demoralizująco na resztą i mamy drugi mecz bez punktów, ale chyba nie tylko MY gubimy punkty ??? Pomimo zgubienia 6 punktów jest tylko 1 punkt straty do lidera !!!

Chyba ktoś nie myślał, że ostatnim ciężkim meczu - Chełmiance - już do końca rundy będziemy tylko wygrywać i skończymy rundę z kilku punktową przewagą nad Stalą Rzeszów ???


Inni nie gubią punktów, po prostu faworyci grają ze sobą więc nie mogą dwie drużyny wygrać.

Porażka porażką, ale bardziej niepokoi styl i z kim tracimy te punkty oraz brak pomysłu na grę. Pozostaje mieć nadzieję, że po klęsce z Wólczanką reakcja trenera będzie adekwatna. Po Podhalu słyszeliśmy że to Hutnik był lepszy co po przegranym meczu było dość osobliwym stwierdzeniem.

Myślenie w stylu "drużyna już swoje wygrała więc teraz można sobie przegrać z Wólczanką, Wiślanami, Sołą itp." i w ogóle "przecież nie gramy o awans" to moim zdaniem nie jest to o co chodzi. Tą drużynę i klub stać na walkę z najlepszymi tak jak było to do tej pory.

STROŃ*OD*BŁOŃ
Posty: 201
Rejestracja: pn sie 30, 2004 11:13 pm
Lokalizacja: NOWA HUTA

Postautor: STROŃ*OD*BŁOŃ » ndz paź 21, 2018 3:40 pm

My po prostu nie umiemy grać futbolu siłowego, typowo wioskowego. Na tym mokrym klepisku nie dało się dokładnie podać piłki. Wólczanka to jaka Jutrzenka z 3 ligi. Brakuje Sobali który nawet jak nie strzeli gola to zapierdala cały mecz, walczy i uprzykrza życie obrońcom. To tyle jeżeli można szukać jakiegoś usprawiedliwienia. Będzie o czym myśleć w przerwie zimowej. A na teraz to piłkarze muszą wziąć się w garść i w następnym meczu po prostu wygrać bez cienia wątpliwości. Zaliczyliśmy dołek i wychodzimy z niego. Bez marudzenia i biadolenia. No i wszyscy na mecz!
Na podwórzu jest kałuża
A z kałuży się wynurza
Hipopotam powiadacie?
Nie! To Tata po wypłacie

tomabon
Posty: 859
Rejestracja: czw sty 22, 2009 9:16 am

Postautor: tomabon » ndz paź 21, 2018 3:53 pm

fan pisze:Chyba ktoś nie myślał, że ostatnim ciężkim meczu - Chełmiance - już do końca rundy będziemy tylko wygrywać i skończymy rundę z kilku punktową przewagą nad Stalą Rzeszów ???


tak właśnie myśleliśmy zaraz po meczu