Klimat łudząco przypominający zeszły sezon. Wioska pod Krakowem. Totalna dominacja. Mecz rozstrzygnięty po 30 min. Jedyne pytanie ile strzelimy.
Nawet frekwencja marna
Każdego może złapać zadyszka. Mnie najbardziej cieszy odblokowanie drużyny po pechowej kontuzji Kamila.. bo już różne myśli miałem, ale w sumie to niemożliwe było, żeby po stracie tylko jednego zawodnika drużyna się posypała. BRAWO !!!