Niestety problem z grą obronna to u nas nie nowość
Zeszły, nie dokończony sezon:
27 straconych goli w 19 meczach, czyli prawie 1.5 na mecz. Sporo jak na zwycięzcę ligi
3 gole z Avią, Sandomierzem, Puławami, Resovia, 5 z Korona, czy 2 ze słabą Chełmianka z nikąd się nie wzięły.
Na stoperze Kolka zamienił Stawarczyk co przy szacunku dla wkładu Patryka w awans jest zmiana na duży plus jednak reszta bez większych zmian (jeszcze odpadl Garzeł, choć obawiam się że 2 lidze by nie porządził), a liga trudniejsza więc ciężko liczyć na momentalna poprawę, choć liczę ze Srawar to wszystko poukłada i reszta się przy nim podciagnie
Lech II Poznań - Hutnik Kraków 5.09.2020 g. 12:00
Moderatorzy: dUfio, majlech, lucero
Murować bramki nie potrafimy i dobrze, zawsze był stres jak wygrywaliśmy jedną bramką że może coś nam wpaść i to nawet w IV lidze, gramy miło dla oka i jeżeli będziemy w stanie narzucić swój styl gry rywalowi to wynik będzie dobry, jeżeli ktoś na nas siądzie i atakuje to tracimy bramki, sam trener powiedział że musimy grać do przodu bo z tyłu to słabo wygląda więc róbmy to co umiemy, pytanie ile drużyn będziemy w stanie przytłamsić zakładam że więcej niż 5 więc powinniśmy się utrzymać a może i będzie coś więcej czas pokaże. Wolę sto razy aby tak grali niż murowanie i może coś wpadnie !!! FUTBOL NA TAK TO HUTNIKA ZNAK !!! sam nie czuje jak rymuje
co to za zjeby prowadzą???
Wszystko zaczęło się już w drugiej minucie, gdy dobrym strzałem popisał się Hafez, ale piłka po poprzeczce wypadła za linię bramkową. Niewykorzystane okazje lubią się mścić, z pewnością kibice znają to powiedzenie, a w szczególności piłkarze z Krakowa. Minutę po akcji Hutnika, bramkę po sporym zamieszaniu w polu karnym zdobył Jan Sykora. 4 minuty później rzut rożny wykonywali piłkarze Garbarni, centra na Dejewskiego, ale niestety piłka znów nie w bramce. Wykorzystali to piłkarze Lecha, a dokładniej bohater tej akcji-Łukasz Szramowski. Minął obrońców i w sytuacji ,,sam na sam” pewnie przelobował bramkarza.
Hutnik nie może, to bramkarz pomoże.
Po bramce na 2:0, Lech uspokoił grę, a Garbarnia nie potrafiła stworzyć żadnej sytuacji, ale do czasu. W 35 minucie bramkarzowi Lecha-Malenicy ,,odcięło prąd”-postanowił pokiwać się w polu karnym, gdy Garbarnia zakładała pressing. Skończyło się to stratą na rzecz Hafeza, który nie zdążył trafić do pustej bramki, bo został sfaulowany przez bramkarza. Rzut karny, pewnie na bramkę zamienił Piotr Stawarczyk. Długo kontakt Garbarni z rezerwami Lecha nie trwał. W 44 minucie do rzutu wolnego z około 30 metra podszedł Sykora. Oddał mocny strzał, piłka prześlizgnęła się po jednym z piłkarzy Hutnika i trafiła do bramki.
7 minut i trzy bramki.
https://mjakmalopolska.pl/2020/09/06/2- ... krakowian/
tu kolejny rodzynek
Zawiódł za to Malenica, którego Lech ściągnął po to, by Chorwat powalczył o miejsce w składzie z Filipem Bednarkiem - dopóki nie wykuruje się Mickey van der Hart. Chorwat zawalił pierwszego gola, bo postanowił dryblować we własnym polu karnym, a gdy stracił piłkę, sfaulował Abdallaha Hafeza z Hutnika. Przy drugim golu z dystansu był rykoszet od Rogne i Malenica nie zdołał skutecznie interweniować, zaś przy trzecim stał na piątym metrze, co utrudniło mu interwencję po uderzeniu Krzysztofa Piątka. Kapitan Hutnika mógł zresztą w 72. minucie wyrównać na 4-4, gdy po jego strzale piłka minęła już Malenicę, ale później trafiła w słupek.
https://sport.interia.pl/klub-lech-pozn ... Id,4713510
Wszystko zaczęło się już w drugiej minucie, gdy dobrym strzałem popisał się Hafez, ale piłka po poprzeczce wypadła za linię bramkową. Niewykorzystane okazje lubią się mścić, z pewnością kibice znają to powiedzenie, a w szczególności piłkarze z Krakowa. Minutę po akcji Hutnika, bramkę po sporym zamieszaniu w polu karnym zdobył Jan Sykora. 4 minuty później rzut rożny wykonywali piłkarze Garbarni, centra na Dejewskiego, ale niestety piłka znów nie w bramce. Wykorzystali to piłkarze Lecha, a dokładniej bohater tej akcji-Łukasz Szramowski. Minął obrońców i w sytuacji ,,sam na sam” pewnie przelobował bramkarza.
Hutnik nie może, to bramkarz pomoże.
Po bramce na 2:0, Lech uspokoił grę, a Garbarnia nie potrafiła stworzyć żadnej sytuacji, ale do czasu. W 35 minucie bramkarzowi Lecha-Malenicy ,,odcięło prąd”-postanowił pokiwać się w polu karnym, gdy Garbarnia zakładała pressing. Skończyło się to stratą na rzecz Hafeza, który nie zdążył trafić do pustej bramki, bo został sfaulowany przez bramkarza. Rzut karny, pewnie na bramkę zamienił Piotr Stawarczyk. Długo kontakt Garbarni z rezerwami Lecha nie trwał. W 44 minucie do rzutu wolnego z około 30 metra podszedł Sykora. Oddał mocny strzał, piłka prześlizgnęła się po jednym z piłkarzy Hutnika i trafiła do bramki.
7 minut i trzy bramki.
https://mjakmalopolska.pl/2020/09/06/2- ... krakowian/
tu kolejny rodzynek
Zawiódł za to Malenica, którego Lech ściągnął po to, by Chorwat powalczył o miejsce w składzie z Filipem Bednarkiem - dopóki nie wykuruje się Mickey van der Hart. Chorwat zawalił pierwszego gola, bo postanowił dryblować we własnym polu karnym, a gdy stracił piłkę, sfaulował Abdallaha Hafeza z Hutnika. Przy drugim golu z dystansu był rykoszet od Rogne i Malenica nie zdołał skutecznie interweniować, zaś przy trzecim stał na piątym metrze, co utrudniło mu interwencję po uderzeniu Krzysztofa Piątka. Kapitan Hutnika mógł zresztą w 72. minucie wyrównać na 4-4, gdy po jego strzale piłka minęła już Malenicę, ale później trafiła w słupek.
https://sport.interia.pl/klub-lech-pozn ... Id,4713510
Trudno już minęło od meczu, na pewno był ciekawy i jednocześnie trudny od oceny. Po pierwszym kwadransie można było się załamać i zastanawiać się czy skończy się jak z Koroną II czy jeszcze wyżej. Później nieoczekiwany zwrot akcji (ukłon dla Hafeza za zarobienie karnego w tak trudnym momencie) i wiatr w żagle. Mega bramka Ozimka (poprzednio wywalczył setkę z Katowicami, widać że będą z niego ludzie) i mimo strat kolejnych bramek przyciśnięcie rywala. Wielka szkoda że się nie udało na 4:4, niewiele brakowało. Jak to mówił chyba Ulatowski, Lech II miał wtedy poczucie że wygranej nie uda się obronić. Ostatecznie trzeba przyznać że wygrali lepsi. Pech że padło na nas, bo według obecnych przepisów kto zagra w I drużynie 5 meczy i ma 22 lata skończone nie może już grać w rezerwach. Jeśli naszym celem jest utrzymanie, to był to na pewno niezły sprawdzian. Ciekaw jestem jak to będzie w kolejnych meczach.
-
- Posty: 1522
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2004 1:24 pm