pawcio pisze:Winnetou pisze:Czy Franciszek Smuda był na tym meczu czy mi się tylko wydawało?
Był
Wracając z dzieciakami z przedmeczowej gierki na bocznym boisku, pod budynkiem głównym, spotkaliśmy starszego pana w towarzystwie Marcina Kądziołki. Przywitaliśmy się, widziałem nawet podobieństwo, ale nie miałem pojęcia, że to był Franz, bo to przecież wydawało się niemożliwe, żeby taka osobistość zaszczyciła nasze skromne progi. A to zawsze był mój trenerski idol, ze swoim motto: "Opierolimy ich, bo chuja grają".
Inną słynną anegdotą o nim jest ta, jak kiedyś po raz pierwszy kupił sobie komórkę. I uczył się pisać smsy. Był wtedy trenerem Wisły i swój pierwszy sms wysłał do swojego asystenta Kazimierza Kmiecika, z którym akurat byli razem w szatni. Napisał mu: "Ty chuju"
Tak na marginesie to wielkie brawa dla naszych działaczy za przyprowadzanie na stadion ludzi tak zasłużonych dla polskiej piłki.