Postautor: HDS » czw lip 14, 2005 5:32 am
FC Nuernberg namawia do odejścia Tomasza Hajto, a FC Kaiserslautern ma dość Kamila Kosowskiego. Problem w tym, że żaden klub ich nie chce.
Nie ma w Norymberdze przyszłości dla Hajty. Nie widzę go w składzie. Choć pracuje na treningach z godnym podziwu zaangażowaniem, nic mu to nie pomoże - oświadczył trener FC Nuernberg, Wolfgang Wolf. I choć pozwala 62-krotnemu reprezentantowi Polski trenować z drużyną, nie wystawia go w sparingach.
Kontrakt Polaka z klubem wygasa za rok. Władze FC Nuernberg nie chcą mu jednak płacić pieniędzy do czerwca i wolą, żeby odszedł za niewielkie odstępne lub nawet za darmo. - Problem w tym, że nie ma chętnych w Bundeslidze, a w 2. Bundeslidze pewnie ich nie stać, żeby spełnić wymagania Hajty - mówi dziennikarz "Kickera" Christian Biechele. - W ubiegłym tygodniu Polak był w Austrii na rozmowach z Admirą Wacker Moedling, ale do zawarcia umowy nie doszło. Interesują się nim podobno dwaj beniaminkowie ligi francuskiej - Nancy i Troyes, ale na razie konkretów nie ma.
Hajto rozegrał w ubiegłym sezonie Bundesligi 17 spotkań. Według Biechele, stracił miejsce w składzie po tym, jak w lutym skrytykował publicznie Wolfa. - Klub uznał, że zaszkodził tą krytyką głównie kolegom, ukarał go grzywną i odsunął od składu. Z powodu problemów kadrowych zagrał w końcówce parę meczów, ale po sezonie Wolf mu powiedział, że nie widzi dla niego miejsca w klubie - mówi dziennikarz "Kickera".