Sezona ogórkowa w pełni - opowiedz kawała

Czyli wszystko to co nie mieści się w powyższych kategoriach - taki nasz mały hutniczy Hyde Park:)

Moderator: dUfio

Ares
Posty: 850
Rejestracja: ndz paź 03, 2004 1:20 pm
Lokalizacja: z Krakowa

Postautor: Ares » ndz sty 15, 2006 10:23 pm

Koleś ujarał się z kumplami na masakrę. Było mu mało imprezy więc poszedł do swojej panny. Wchodzi, całusy, coś tam gada - ogólnie standardzik. W pewnym momencie panna mówi, że musi się wykąpać i żeby usiadł, poczekał, ona zaraz będzie gotowa... Koleś spoko, siedzi i czeka. Po 10 minutach zachciało mu się kupy, tak że nie mógł wytrzymać ( no i jeszcze do tego doszedł trip na grassie ). Zobaczył siedzącego obok psa panienki... Pokalkulował sobie w czaszce szybko, że się zesra obok niego i jak panna spyta, to zwali na kundla. Uporał się z tym raz dwa - i siedzi dalej. Panna wychodzi z kąpieli wącha, patrzy ...... SZOK ! I teraz wymiana zdań (szybka - jak na dobrego tripa przystało):
Panna: Co to jest ?!
Koleś: Pies Ci się zesrał !
Panna: PLUSZOWY KU***A ?!

ZicoNpL
Posty: 13
Rejestracja: wt gru 27, 2005 11:03 pm
Lokalizacja: NoWa - HuTa

Postautor: ZicoNpL » pn sty 16, 2006 10:25 am

zajebiste to jest :D :D
J**** Policje Tylko Bóg Nas Może Sądzić
Hutnik KrAkóW

1979
Posty: 1901
Rejestracja: ndz sie 29, 2004 6:44 am

Postautor: 1979 » pn sty 16, 2006 11:48 am

Jedzie Otylia Jedrzejczak samochodem z bratem ...jadą...jadą nagle pojawia sie przed nimi kolumna samochodów. Otylia zaczyna wyprzedzac 150km/h...170km/h...190km/h... nagle naprzeciwko nich jedzie tir. Brat przestraszony woła :Otylia zwolnij!!! zjedz na swoj pas !!! Błagam Cie!!! a Otylia na to "dzis to ja jestem sprite a ty jestes pragnienie"
od swych narodzin przez wszystkie lata
NA ZAWSZE Hutnik
powstrzyma nas tylko koniec świata

BYLISMY - JESTESMY - BEDZIEMY

MUSTAFA PL
Posty: 577
Rejestracja: wt cze 21, 2005 7:12 pm
Lokalizacja: N-H thk

Postautor: MUSTAFA PL » pn sty 16, 2006 2:02 pm

1979 pisze:Jedzie Otylia Jedrzejczak samochodem z bratem ...jadą...jadą nagle pojawia sie przed nimi kolumna samochodów. Otylia zaczyna wyprzedzac 150km/h...170km/h...190km/h... nagle naprzeciwko nich jedzie tir. Brat przestraszony woła :Otylia zwolnij!!! zjedz na swoj pas !!! Błagam Cie!!! a Otylia na to "dzis to ja jestem sprite a ty jestes pragnienie"


O kurwa "troche" ironiczny ten kawał :( .
Obrazek Hutnik DYWIZJONU 303 !
thk

sikorek_nh
Posty: 1100
Rejestracja: czw maja 19, 2005 8:49 pm
Lokalizacja: Kraków.

Postautor: sikorek_nh » pn sty 16, 2006 2:33 pm

No Raczej :/
Hutnik 1950 KRAKÓW.

Łukasz
Posty: 117
Rejestracja: czw cze 16, 2005 5:37 pm

Postautor: Łukasz » pn sty 16, 2006 3:35 pm

Byla sobie panienka ktora wymyslila ze odda sie temu ktory bedzie mial dwa penisy .staralo sie wielu i nic.Byl JAS ktory wymyslil ze uszyje sobie spodnie z dwoma rozporkami i tak zrobil.Poszedl wiec do owej dziewczynyw nowych spodniach. Ta popatrzyla no dwa rozporki to i dwa sprzety zabrali sie wiec do roboty i sie kochaja.Po chwili dziewczyna mowi no to zmiana teraz tom drugim.Chlopak zszedl z niej i wyjal penisa drugim rozporkiem.Dziewczyna popatrzyla na czlonka i pyta A CZEMU ON TAKI MOKRY na to chlopak NO POPLAKAL SIE BO CHCIAL BYC PIERWSZY


Ekstremalnie piekna babeczka rzucila studia i postanowila zostac bogata. Dosc szybko znalazla sobie bogatego i napalonego siedemdziesieciopiecioletniego staruszka, planujac zerznac go na smierc zaraz podczas nocy poslubnej.
Uroczystosci slubne i bankiet poszly doskonale, pomimo pólwiecznej róznicy wieku. Podczas
pierwszej nocy miesiaca miodowego rozebrala sie i czekala rozkosznie w lózku az malzonek wyjdzie z lazienki.
Kiedy sie pojawil, nie mial na sobie nic za wyjatkiem kondoma skrywajacego 30 centymetrowa erekcje. Niósl ze soba zatyczki do uszu, a na nosie mial klamre do bielizny.
Przestraszona ze cos jest nie tak, zapytala:
- A po co ci te gadzety?!
Na to dziadek odpowiedzial:
- Sa dwie rzeczy, których nie moge zniesc. Kobiecego krzyku oraz smrodu palonej gumy!



Jasiu wsadza małgosi ręke do majteczek a tam mokro.i mówi do Małgosi:
-Co okresik?
ona na to :
-Nie rozwolnienie



Król Artur wyjezdzal na krucjate i postanowil, ze kupi swej zonie pas cnoty. Poszedl do kowala a ten mówi, ze ma najnowszy krzyk mody - pas z gilotynka! Wiec kupil go Artur, zalozyl zonie, wzial klucz i pojechal.
Po paru latach wraca i sprawdza rycerzy okraglego stolu czy nie uwiedli mu zony. Postawil ich w rzedzie i kazal spuscic spodnie: 11 mialo obciete fiutki, wyjatkiem byl Lancelot...
Król zalamany:
- Moi wspaniali rycerze okazali sie banda holoty! Na nikogo dzis nie mozna liczyc! Tylko Ty - wierny Lancelocie mi sie ostales...
- i spojrzal wyczekujaco na Lancelota, by ten cos powiedzial... Lecz Lancelot milczal...


Maly chlopiec wchodzi do sypialni rodzicow i widzi, ze jego
matka siedzi na jego ojcu i podskakuje. Matka zauwazyla
swego syna, gdy wyszedl zsiadla szybko z ojca, ubrala sie i
zaniepokojona tym, co mogl zobaczyc,poszla się dowiedziec,
co naprawde widzial.
- Syn spytal "Co robilas tatusiowi, mamusiu?"
- Mamusia odparla "Wiesz, jaki twoj tata ma wielki brzuch?"
- Chlopczyk odpowiedzial: "tak, rzeczywiscie ma".
- "Widzisz, wiec czasami pomagam mu go splaszczyc", wyjasnila mamusia.
- Chlopczyk na to: "Tylko marnujesz czas, to nigdy nie zadziala"
- Mamusia, skonfudowana, spytala "dlaczego tak uwazasz, synku?"
- "Bo za kazdym razem, jak idziesz na zakupy, ta pani z drugiej strony ulicy przychodzi, kleka w sypialni przed tatusiem i nadyma go znowu!"
Obrazek

Ares
Posty: 850
Rejestracja: ndz paź 03, 2004 1:20 pm
Lokalizacja: z Krakowa

Postautor: Ares » pn sty 16, 2006 6:01 pm

Biedny facet zbierał puszki cały miesiąc, i wreszcie se powiedział, a pójde se poruchać. Poszedł do burdelu i mówi że ma 30 zł i chce sie poruchać, alfons mówi że jak jeszcze 15 zł będzie miał to będzie mógł minete walnąc, no to chłop se mówi że jeszcze pół miesiące i sie zabawi no wraca za pół miesiąca ma te 45 zł daje mu i idzie z panienką do pokoju chlapie jej tą minete i w pewnym momencie ona puszcza mu bąka prosto w twarz. Jaki z tego morał ?
BIEDNEMU ZAWSZE WIATR W OCZY



Podczas świąt wielkanocnych Hans mówi do żydów:
-Z okazji świąt wszyscy dostaniecie po jajku.
Żydzi się cieszą hura hura, a Hans dodaje:
-Stalowym prętem.


Pani w szkole zapytała dzieci, co najwiekszego
zmieści się do buzi. Odpowiedzi były różne:
czereśnia, śliwka, cukierek.
Jasio myśli, myśli i nagle mówi:
-Chyba to jest lampa...
Jak to, Jasiu, przecież to niemożliwe - dziwi się pani
-Możliwe, Możliwe, bo wczoraj wieczorem, jak szedłem spać, to słyszałem, jak mama mówila do taty:"Zgaś światło, to wezmę do buzi"

SIMON NH
Posty: 1649
Rejestracja: wt wrz 06, 2005 1:49 pm
Lokalizacja: Nowa Huta

Postautor: SIMON NH » wt sty 17, 2006 11:23 am

Parka po skończonym stosunku wyleguje się błogo w łóżeczku.
Nagle kobieta się zrywa i krzyczy:
- Janek, ale mój mąż nie może się dowiedzieć inaczej mnie zabije!
- Spokojnie Kotku, spokojnie. Przecież własnej siostry nie wydam.
* * * * *
Przychodzi niepozorny facet do burdelu. Panienka uśmiechając się z politowaniem prosi klienta by zdjął spodnie. Facio zdejmuje a tam wacek po kolana! Panienka trochę zbladła, ale robiąc dobrą minę do złej gry mówi:
- To może do buzi wezmę?
Facet ze złością:
- Do buzi to ja se sam mogę....
* * * * *
- Roman, to boli! Nie ta dziura!!!
- Ile razy mam ci powtarzać, że masz tylko jedną dziurę Pawełku?
* * * * *
Rozmawiają dwie przyjaciółki:
- Wiesz, zakochałam się w swoim dentyście.
- W nim? Przecież mogłabyś mieć każdego faceta, co w nim takiego wyjątkowego?
- Wiesz, to jedyny facet, który mówi mi: "Proszę wypluć, nie połykać".
* * * * *
Jak długo należy patrzeć na teściową jednym okiem?
- Tak długo, aż się muszka ze szczerbinka zgra.
Każdy człowiek jest głupcem przez pięć minut dziennie. Mądrość polega na tym, aby tylko przez pięć minut.
Elbert Hubbard

Hutnik_Skarpa
Posty: 848
Rejestracja: czw mar 10, 2005 11:55 am

Postautor: Hutnik_Skarpa » wt sty 17, 2006 4:55 pm

Na komisariat doprowadzono trzech mezczyzn, oskarzonych o wywolanie bojki w tramwaju. Komisarz chce ich jednego po drugim przesluchac. Pierwszy zeznaje Murzyn: - Moja nic nie rozumiec. Moja jechac sobie spokojnie tramwajem, i nagle mezczyzna stojaca kolo mnie dac mi reką w buzia. Drugi zeznaje student: - Jechalem sobie tramwajem na uczelnie. Nagle widze: wsiada Murzyn i staje kolo mnie. No nic, Murzyn jak Murzyn, jade sobie dalej. I wtedy Murzyn stanal mi na stopie. Mysle sobie: Murzynowi zwracac uwage to tak jakos glupio, pewnie nie za dobrze rozumie jezyk polski, moze sam zejdzie .... Dam mu minute. Odczekalem z zegarkiem w reku minute, a ten mi dalej stoi na nodze. No to dalem mu jeszcze minute. Patrze, kolejna minuta mija, a ten jak gdyby nigdy nic stoi dalej namojej stopie. Wytrzymalem tak cztery kolejne minuty, a potem tak sie wkurzylem, ze po prostu mu dalem w ryj. Potem zeznaje trzeci facet: - Jade sobie tramwajem. Patrze, przede mna stoja kolo siebie: Murzyn i student. I ten student tak patrzy - to na zegarek, to na Murzyna. I znowu: to na zegarek, to na Murzyna. I nagle spojrzal na zegarek i jak Murzynowi nie da w morde! No to ja pomyslalem, ze w calej Polsce sie zaczelo.



Budzi się rano niemiłosiernie skacowany koleś. Zwleka się z lóżka i idzie do łazienki. Staje przed lustrem, zaczyna się w nie intensywnie wpatrywać... widać, że nad czymś się mocno zastanawia. Nagle z kuchni slychać głos jego zony:
- Heniek, zrobić Ci jajecznice?
Facet wali się w czoło, ze zrozumieniem:
- No właśnie, Heniek!




Przed cmentarzem na ławce siedzi 2 staruszków i rozmawia: -A ty, Stasiu, ile masz lat? -80, a ty? -90. - O, to ci się już nie opłaca wracać do domu!



Jeśli czujesz się czasem mały, bezużyteczny i w depresji, pomyśl, że kiedyś byłeś najszybszym i najbardziej farciarskim plemnikiem w swojej grupie...

gyl
Posty: 246
Rejestracja: śr sty 05, 2005 10:31 pm
Lokalizacja: Łódź i Podgórze

Postautor: gyl » wt sty 17, 2006 8:52 pm

małtyna (11-11-2005 22:2
jestem sobie w knajpie, w knajpianej toalecie, w kabinie knajpianej toalety. sikam. ludzka rzecz, nie? no.
małtyna (11-11-2005 22:29)
zaraz za mną przyszły dwie panny, stuk stuk szpileczkami, poprawiają mejkap przy lustrze. rozmowa
małtyna (11-11-2005 22:29)
jedna pyta drugą, czy może poszłyby do hawany (ot, taki klub).
małtyna (11-11-2005 22:30)
a druga odpowiada, że nie, bo
małtyna (11-11-2005 22:30)
(teraz uwaga)
małtyna (11-11-2005 22:30)
"ty wiesz co mi się tam ostatnio stało?
małtyna (11-11-2005 22:30)
tańczę sobie, tańczę, a tu widzę, jak mnie jakiś kolo spod baru obcina wzrokiem
małtyna (11-11-2005 22:31)
no to podchodzę i mówię, że cześć, postaw mi drinka, bo mi się pić chce
małtyna (11-11-2005 22:31)
a on mówi, że dobra, postawi mi drinka, jak z nim zatańczę
małtyna (11-11-2005 22:31)
no to tańczymy, tańczymy, ale mi się nadal chciało pić, to mu mówię, że może by mi postawił tego drinka, bo mi się nadal chce pić
małtyna (11-11-2005 22:32)
a on, że może się najpierw przejdziemy i wtedy mi postawi drinka
małtyna (11-11-2005 22:32)
no to wyszliśmy, idziemy, idziemy, ja się pytam, czy moglibyśmy wracać, bo miał mi drinka postawić, bo mi się chce pić, a on mówi, że zaraz wrócimy tylko
żebym mu najpierw zwaliła konia
małtyna (11-11-2005 22:33)
no to ja go tam obrabiam, obrabiam
małtyna (11-11-2005 22:33)
(w tym miejscu opuściłam toaletę, ale dziewczyna tylko rzuciła na mnie okiem i kontynuowała swoją historię)
małtyna (11-11-2005 22:34)
(a ja jeszcze myłam ręce, więc pointa mnie nie ominęła i nie omieszkam jej przytoczyć)
małtyna (11-11-2005 22:35)
...obrabiam, a on mi mówi, że zaraz dojdzie i że chce mi się spuścić w buzi. trochę się zdziwiłam, ale spoko, kucam przed nim, nawet taki dość wygolony
był, więc spoko.
małtyna (11-11-2005 22:35)
no i się spuścił, niedużo tego było, więc spoko połknęłam no i się pytam, czy już możemy wracać, bo chcę tego drinka.
małtyna (11-11-2005 22:35)
a on mi mówi spierdalaj głupio kurwo
małtyna (11-11-2005 22:35)
(teraz będzie najlepsze, uwaga)
małtyna (11-11-2005 22:36)
I TY WIESZ JAK JA SIĘ WTEDY POCZUŁAM??

nokaut
Posty: 82
Rejestracja: pn lip 04, 2005 11:29 pm

Postautor: nokaut » wt sty 17, 2006 11:34 pm

Wiara Czyni Cuda
Hutnik NovaHuta

Łukasz
Posty: 117
Rejestracja: czw cze 16, 2005 5:37 pm

Postautor: Łukasz » śr sty 18, 2006 11:39 pm

Żona zrozpaczona siedzi nad łożem ciężko chorego męża.
- Umówmy się, że jak umrzesz, to dasz znać, jak to tam jest w tych zaświatach.
- Dobrze - odpowiada mąż i umiera.
Mija parę tygodni, wdowa siedzi sama w pokoju i nagle słyszy dziwne dźwięki.
- Czy to ty, mój mężu?
- Tak, to ja - odpowiada głos.
- No to mów, jak to tam jest...
- No, nic nadzwyczajnego... Wstaję rano i się kocham, tak do śniadania...
- Do śniadania? A co na śniadanie?
- Na śniadanie sałata. Potem znów się kocham, tak do obiadu...
- Do obiadu się kochasz? A co na obiad?
- No, na obiad sałata. A potem znowu się kocham, tak do kolacji, na kolację znowu sałata, a potem znów się kocham, a jak się zmęczę, to idę spać. A na drugi dzień to samo...
- Powiedz mi, kochanie, czemu wy się tam tak kochacie w tym niebie?
- W niebie? Jakim niebie? Ja jestem królikiem w Australii.


Przedszkole. Mały chłopczyk zaczyna nerwowo zwalać na podłogę wszystkie zabawki poukładane równo na półkach.
- Co robisz, Jasiu - pyta wychowawczyni.
- Bawię się.
- W co? - dopytuje się pani.
- W kurwa mać, gdzie są kluczyki do samochodu?!


Adwokat pyta klienta: - Dlaczego chce się pan rozwieść?
- Bo moja żona cały czas szwenda się po knajpach!
- Pije?
- Nie, łazi za mną!
Obrazek

Awatar użytkownika
DorotkaHKS
Posty: 546
Rejestracja: wt sie 24, 2004 9:22 am
Lokalizacja: Piastów

Postautor: DorotkaHKS » pt sty 20, 2006 10:51 pm

- Jest jedna dobra rzecz jaką mogę powiedzieć o naszym synu,.
- Jaka?
- Z tych ocen wnioskuję, że nie ściągał...




Pisemny egzamin... Profesor czyta gazetę, wszyscy aktywnie zżynają.

I Rok
Profesor powoli chowa gazetę... wszystkie ściągi są szybko chowane.

II Rok
Profesor powoli chowa gazetę... wszystkie ściągi są zasłaniane
dłońmi.

III Rok
Profesor powoli chowa gazetę... studenci chowają książki.

IV Rok
Profesor powoli chowa gazetę... studenci zamykają książki.

V Rok
Profesor powoli chowa gazetę... z sali rozlega się "khem-khem"
profesor wyciąga z powrotem gazetę.
HKS ---=== Zawsze i wszędzie nieważne jak będzie ===--- HKS

Wandyta
Posty: 393
Rejestracja: sob sie 28, 2004 10:50 pm
Lokalizacja: Borek Fałęcki

Postautor: Wandyta » pt sty 27, 2006 6:43 pm

http://www.chucknorris.glt.pl/ ZOBACZCIE :!: :!: :!: NIEPOŻAŁUJECIE :D :D :D

JOK_NH
Posty: 4599
Rejestracja: czw kwie 28, 2005 7:21 pm
Lokalizacja: Wschodnia Strona Miasta

Postautor: JOK_NH » ndz sty 29, 2006 5:20 pm

Siedzi Jasio na lekcji w szkole i pani zwraca sie do niego z prośbą:
- Odpowiedz Jasiu na pytanie, które zadałam przed chwilą
- Spierdalaj! - odpowiada Jaś.
- Jak Ty mówisz? - zbulwersiła sie nauczycielka.
- Spierdalaj! - zaciął się Jasiu.
- Idziemy do dyrektora...-mówi nauczycielka.
- Spierdalaj! Nigdzie nie pójdziemy, bo mu jebie z nóg!
Nauczycielka nie wytrzymała, wpada z Jasiem do dyrektora i po krótkiej rozmowie z Jasiem, by podał numer telefonu do ojca w końcu do niego dzwonią. Dyrektor podnosi słuchawkę, wykręca numer i czeka...
- Kancelaria Ministra Oświaty, słucham...-rozległ się głos w słuchawce.
Panu dyrektorowi opadła trochę szczena i mówi do nauczycielki:
- No pani Basiu, to ja idę umyc nogi, a panie niech spierdala!
:lol: :lol: :lol: :lol: