Byli piłkarze z Suchych Stawów
Moderatorzy: dUfio, majlech, lucero
Ten przegrany mecz z Bełchatowem był kluczowy. Wygrana spowodowałaby , że trudno by było dogonić Hutnika. Pamiętam , że to był bardzo dziwny mecz. Sędzia 100 % był załatwiony a i zachowanie niektórych piłkarzy bardzo zastanawiające choćby w kontekście czerwonej kartki Arkadiusza K. który już siedział na walizkach.
Pamiętam jak graliśmy z Wawelem i spotkaliśmy jego menago Lubańskiego. Mówił , że przyjechał oglądać Arka.
Pamiętam jak graliśmy z Wawelem i spotkaliśmy jego menago Lubańskiego. Mówił , że przyjechał oglądać Arka.
MISIEK72 pisze:Ten przegrany mecz z Bełchatowem był kluczowy. Wygrana spowodowałaby , że trudno by było dogonić Hutnika. Pamiętam , że to był bardzo dziwny mecz. Sędzia 100 % był załatwiony a i zachowanie niektórych piłkarzy bardzo zastanawiające choćby w kontekście czerwonej kartki Arkadiusza K. który już siedział na walizkach.
Pamiętam jak graliśmy z Wawelem i spotkaliśmy jego menago Lubańskiego. Mówił , że przyjechał oglądać Arka.
Kaliszan wystartował do Noconia i obaj wylecieli, a końcówce jeszcze czerwo dostał Lamch i oni kończyli w 9. Sędziował Kutyła z Lublina. Przy golu Patalana na 2-1 czytam w gazecie Bernas pozwolił dośrodkować (ale to Ozimek bardziej), Sosin nie zablokował Patalana , Stanek nie przeciąl piłki. Jest to nagrane:
https://www.youtube.com/watch?v=UFhNmIS6j6k
Zwróć uwagę na to jak Prokop przeskakuje nad piłką po uderzeniu Krzynówka na 1-1 Wcześniej obok Krzynówka biegł Ozimek.
https://www.przegladsportowy.pl/pilka-n ... gi/bn2pjgq
Niezatapialny 🙂
Niezatapialny 🙂
MISIEK72 pisze:Ten przegrany mecz z Bełchatowem był kluczowy. Wygrana spowodowałaby , że trudno by było dogonić Hutnika.
Pamiętam do dziś rozważanie w prasie w przerwie zimowej czy w ogóle ktokolwiek może zagrozić jeszcze awansowi Hutnika.
MISIEK72 pisze:Ściągano z Polski szrotowcow których łączyła z Hutnikiem tylko wypłata.
Choć warto że kilka lat później z Motorem grali już prawie że rdzenni nowohucianie ; )
-
- Posty: 2725
- Rejestracja: pt paź 01, 2004 2:00 pm
HKS1978 pisze:dUfio pisze:Co do tych historii z przełomu wieków włos się jeży na głowie
Zdumiewające jest, że po czymś takim są u nas osoby które chciały do składu min Piotra M...
To nie tylko przełom wieku. Teraz bukmacherka i takie klimaty
W kontekście wspomnianych historii z przełomu wieków i bukmacherki, to obiło mi się swego czasu o uszy, że przed meczem z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie się w II lidze kilku piłkarzy stawiało grubsze - jak na ówczesne realia - pieniądze na remis, który oczywiście w tym meczu padł. Chodziło najprawdopodobniej o mecz z Hutnika z Włókniarzem Kietrz.
Quam dulce et decorum est pro patria mori
Troublemaker pisze:HKS1978 pisze:dUfio pisze:Co do tych historii z przełomu wieków włos się jeży na głowie
Zdumiewające jest, że po czymś takim są u nas osoby które chciały do składu min Piotra M...
To nie tylko przełom wieku. Teraz bukmacherka i takie klimaty
W kontekście wspomnianych historii z przełomu wieków i bukmacherki, to obiło mi się swego czasu o uszy, że przed meczem z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie się w II lidze kilku piłkarzy stawiało grubsze - jak na ówczesne realia - pieniądze na remis, który oczywiście w tym meczu padł. Chodziło najprawdopodobniej o mecz z Hutnika z Włókniarzem Kietrz.
Gdyby w pierwszej połowie Jasiak i Białek wykorzystali wprost wymarzone
okazje strzeleckie, to Hutnik z pewnością pokonałby Włókniarza. W 26
minucie po rajdzie i podaniu Lacabidze Jasiak z kilku metrów zamiast strzelić
do bramki podał piłkę Urbańczykowi. 7 minut później po akcji z Jasiakiem
równie znakomitą szansę zmarnował Białek, pudłując w sytuacji sam na sam
z bramkarzem gości. Jeszcze strzał Prokopa z 20 metrów zamiast do bramki
trafił w poprzeczkę. Bliski celu był też efektowny lob Łatki. Jednak do przerwy
bramki nie padły, a w drugiej połowie poza dwoma okazjami dla gości (w
słupek trafił Trzeciak, a w
boczną siatkę Pawlikowski)
nie wydarzyło się nic
ciekawego. Ten remis jest
naszą porażką – przyznał po
meczu trener Kowalik. Najlepszym
zawodnikiem w zespole Hutnika był w tym
meczu Artur Prokop, jeszcze niedawno
oskarżany o sprzedanie meczu z Bełchatowem…
- relacjonował na łamach „Tempa” red.
Wojtowicz. Nazajutrz po meczu z Włókniarzem
na Suche Stawy nadeszła smutna wiadomość.
Zmarł Józef Jaros, wieloletni działacz sekcji piłki
nożnej Hutnika.
06.05.2000 Hutnik – WŁÓKNIARZ KIETRZ 0-0.
Sędziował: Kutyła (Lublin). Widzów 800.
Hutnik: Kwedyczenko, Wasilewski,
Grzebinoga, Szewczyk, Radliński (55.Makuch),
Lacabidze, Prokop, Łatka, Wawrów (73.Ankowski), Jasiak, Białek (53.Chmiest)
co ciekawe owa runda, poza tym remisem, skurwialą porazka z Belchatowem i wiadomym meczu z Lechią byla bardzo dobra w naszym wykonaniu na wlasnym stadionie. Wygralismy ze Sląskiem, Koninem, Jeziorakiem, Koroną, Stalową, Rakowem... spadlismy glownie przez reforme (nie pierwszy i nie ostatni raz) i paru sprzedawczywkow, bo nie wierze, ze mecz z Lechią byl czysty...