Byli piłkarze z Suchych Stawów

Wszystko o nowym, NASZYM Hutniku.

Moderatorzy: dUfio, majlech, lucero

patryk
Posty: 696
Rejestracja: sob sie 28, 2004 11:01 am

Postautor: patryk » ndz gru 07, 2014 10:54 am

"moja" w bodajże końcówce spotkania i nasze "słabe zachowanie" (o ile dobrze pamietam zaczęliśmy przez 15 sekund dopingować Zawiszę...). Taki to był mecz... Na szczęście ten "absurd" trwał tylko 15 sekund. W dzisiejszych czasach i świadomości nie do pomyślenia...

Szypowski to był najlepszy bramkarz jakiego pamietam na SS. Ale legendą czy bohaterem nigdy nie będzie bo ten przywilej po prostu "sprzedał".
dzuhas pisze:Porazony piorunem miazdzy :) z drugiej strony powinno byc "trener pogryziony przez dziki i zgwalcony przez przejezdzajacego nieopodal na rowerze bialego misia"

flagus
Posty: 1527
Rejestracja: pt maja 25, 2007 9:54 pm
Lokalizacja: Dzielnica XVI

Postautor: flagus » ndz gru 07, 2014 11:17 am

patryk pisze:"moja" w bodajże końcówce spotkania i nasze "słabe zachowanie" (o ile dobrze pamietam zaczęliśmy przez 15 sekund dopingować Zawiszę...). Taki to był mecz... Na szczęście ten "absurd" trwał tylko 15 sekund. W dzisiejszych czasach i świadomości nie do pomyślenia...

Szypowski to był najlepszy bramkarz jakiego pamietam na SS. Ale legendą czy bohaterem nigdy nie będzie bo ten przywilej po prostu "sprzedał".


Dobrze pamiętasz.
MOJA była na bank po 80 minucie.
I cały stadion śpiewający "Ile wam dali, HKS ile wam dali".
:evil:
http://www.pajacyk.pl
http://www.pustamiska.pl
Jedno kliknięcie dziennie --- to chyba niewiele.

HKS1978
Posty: 1761
Rejestracja: śr kwie 15, 2009 6:34 pm

Postautor: HKS1978 » ndz gru 07, 2014 2:51 pm

Skoro wywołaliście ten temat to kilka słów ode mnie:

„HKS ile wam dali?!”, „Sprzedawczyki!”, „Złodzieje!”. Takimi okrzykami żegnali schodzących do szatni piłkarzy kibice Hutnika. Gospodarze ponoć przed spotkaniem zakwestionowali wysokość premii za zwycięstwo. To nie był ten sam zespół, który z determinacją walczył w derbach z Wisłą. W 54 minucie Krupa strzelił z dystansu w słupek, a po chwili Krzywda z kilku metrów główkował wprost w ręce Matuszewskiego. Goście nie potrafili strzelić w światło bramki. W niezłych sytuacjach Panu Bogu w okno strzelali Mizia i Kot. Lecz sprawy w swoje ręce wziął bramkarz gospodarzy Szypowski, który „wyciął” numer ala Jojko. W 77 minucie piłkę z autu wyrzucał Arndt. Szypowski wystartował do lecącej na około 12 metr piłki, wyprzedził Wódkiewicza, by zamaszystym sierpowym wbić ją do własnej bramki! Już do końca meczu gospodarze nie kwapili się do jakichkolwiek ataków! Po meczu trener Kocąb z niepewną miną mówił: Nie uważam, żeby to było zrobione specjalnie… Obserwatorzy meczu nie mieli jednak żadnych wątpliwości: Hutnik chciał ten mecz przegrać! Konsekwencje zapowiedział zbulwersowany prezes Figut: Nie możemy sobie pozwolić by dochodziło do takich sytuacji, jaka miała miejsce w sobotę. Nie takie miały być owoce naszej pracy. Wykonaliśmy w klubie kolosalny wysiłek organizacyjny. Zapewniliśmy zawodnikom godziwe warunki finansowe, jedne z lepszych w lidze i mamy prawo wymagać, by piłkarze podchodzili uczciwie do swoich obowiązków… Skończyło się na słowach i odsunięciu Szypowskiego od trzech spotkań.
23.04.1994 Hutnik – ZAWISZA BYDGOSZCZ 0-1 (0-0) Szypowski 77 (samob.). Sędziował: Wójcik (Opole). Widzów 1500.
Hutnik: Szypowski, Romuzga (69.Zięba), Walankiewicz, Fudali, Sydorenko, Bukalski, Wojnecki (46.Krzywda), Krupa, Kraczkiewicz, Waligóra, Sermak
ZAWISZA: Matuszewski, Grzelak, Wesołowski, Rzepa, Arndt, Mizia, Wódkiewicz, Drączkowski (56.Kempa), Kot, Pawłuszek, Stankiewicz (77.Stefański)

Awatar użytkownika
Aldaris
Posty: 1837
Rejestracja: czw gru 14, 2006 9:49 pm
Lokalizacja: République du Niger

Postautor: Aldaris » ndz gru 07, 2014 5:13 pm

Zastąpił go Tyrpa w dwóch meczach na wyjeździe i jednym u siebie z ŁKS Łódź. Tego w sumie również zasłużonego bramkarza miałem okazje zobaczyć jeszcze w moim pierwszym meczu na SS ze Stalą Mielec. To był ostatni dzwonek bo kończył przygodę z wielką piłką. Najlepsze jest to, że jest obecnie w składzie Sokoła Przytkowice. Gra czy nie gra, ktoś tu pisał, że ma amputowaną nogą, chyba że coś poplątałem.

http://www.90minut.pl/kariera.php?id=2260
"Mnie sprawy tych dzikusów nie obchodzą. Ja jestem chrześcijaninem" - Zakari Lambo

Egipcjanin Sinue
Posty: 138
Rejestracja: pn wrz 06, 2004 4:22 pm

Postautor: Egipcjanin Sinue » ndz gru 07, 2014 7:56 pm

:) Mój pierwszy mecz to też ze Stalą Mielec, 0:) było, trochę niemrawy ale ważne że live.

Aldaris pisze:Zastąpił go Tyrpa w dwóch meczach na wyjeździe i jednym u siebie z ŁKS Łódź. Tego w sumie również zasłużonego bramkarza miałem okazje zobaczyć jeszcze w moim pierwszym meczu na SS ze Stalą Mielec. To był ostatni dzwonek bo kończył przygodę z wielką piłką. Najlepsze jest to, że jest obecnie w składzie Sokoła Przytkowice. Gra czy nie gra, ktoś tu pisał, że ma amputowaną nogą, chyba że coś poplątałem.

http://www.90minut.pl/kariera.php?id=2260

lucero
Posty: 1292
Rejestracja: sob sie 28, 2004 7:16 pm

Postautor: lucero » ndz gru 07, 2014 8:05 pm

Z Tyrpy to byly glownie zlewy na trybunach chociaz jak mnie pamiec nie myli dostal za mecz z Widzewem 10-tke. Bylo to o tyle wazne ze następny mecz gralismy z psami na R. Bylo chyba 1-1 ale po tej 10 czulem sie jakos pewniej ze mamy bramkarza ktory jednak potrafi bronic

Awatar użytkownika
centrum nh
Posty: 1888
Rejestracja: sob lis 12, 2005 10:32 am
Lokalizacja: dark side

Postautor: centrum nh » ndz gru 07, 2014 8:10 pm

Równie wielkie zlewy co z Tyrpy były chyba tylko z Popczyńskiego :lol:

flagus
Posty: 1527
Rejestracja: pt maja 25, 2007 9:54 pm
Lokalizacja: Dzielnica XVI

Postautor: flagus » ndz gru 07, 2014 9:40 pm

Lampart i Buras trenują z Puszczą Niepołomice.

Damianek zawojował jak widać klub z Reymonta nie łapał się nawet na ławkę rezerwowych. Z Siarki też go pogonili.....
http://www.pajacyk.pl

http://www.pustamiska.pl

Jedno kliknięcie dziennie --- to chyba niewiele.

pawelhks
Posty: 474
Rejestracja: śr kwie 27, 2005 8:53 pm
Lokalizacja: OGRODOWE HKS

Postautor: pawelhks » ndz gru 07, 2014 9:40 pm

centrum nh pisze:Równie wielkie zlewy co z Tyrpy były chyba tylko z Popczyńskiego :lol:


Potwierdzam! Za to w druga strone najwiekszym powazaniem cieszyl sie Wala czyli Leszek Walankiewicz, a sympatia Leszek Kraczkiewicz ps Mały.

co do niechlubnych zachowan kibicow - nigdy nie zapomne jak mlyn skandowal "Jacek Bobrowicz" -bylo to bodajze w debiucie tegoz pana z Widzewem (1:4 u siebie sezon 95/96) i chyba jego mit jak szybko sie pojawil, tak szybko prysnal. co to za "dzentelmen" - polecam wujka google dla mlodszych kibicow.
nh2010.pl

patryk
Posty: 696
Rejestracja: sob sie 28, 2004 11:01 am

Postautor: patryk » ndz gru 07, 2014 9:41 pm

Popczyński nie bardzo wiedział o co chodzi na boisku, ale te bujne włosy i efektowne upadki robiły robotę pod wolne Sermaka i Waligóry :lol:
dzuhas pisze:Porazony piorunem miazdzy :) z drugiej strony powinno byc "trener pogryziony przez dziki i zgwalcony przez przejezdzajacego nieopodal na rowerze bialego misia"

flagus
Posty: 1527
Rejestracja: pt maja 25, 2007 9:54 pm
Lokalizacja: Dzielnica XVI

Postautor: flagus » ndz gru 07, 2014 9:42 pm

pawelhks pisze:
centrum nh pisze:Równie wielkie zlewy co z Tyrpy były chyba tylko z Popczyńskiego :lol:


Potwierdzam! Za to w druga strone najwiekszym powazaniem cieszyl sie Wala czyli Leszek Walankiewicz, a sympatia Leszek Kraczkiewicz ps Mały.

co do niechlubnych zachowan kibicow - nigdy nie zapomne jak mlyn skandowal "Jacek Bobrowicz" -bylo to bodajze w debiucie tegoz pana z Widzewem (1:4 u siebie sezon 95/96) i chyba jego mit jak szybko sie pojawil, tak szybko prysnal. co to za "dzentelmen" - polecam wujka google dla mlodszych kibicow.


Pamiętam szmatę Bobrowicza z okolic 40 metra za kołnierz..... z Zagłębiem Lubin w tym meczu...
Kałużny strzelił na bramkę pod zegarem.... Ma się tę pamięć....
http://www.90minut.pl/mecz.php?id_mecz=70143

Ja tam nie skandowałem........
http://www.pajacyk.pl

http://www.pustamiska.pl

Jedno kliknięcie dziennie --- to chyba niewiele.

HKS1978
Posty: 1761
Rejestracja: śr kwie 15, 2009 6:34 pm

Postautor: HKS1978 » ndz gru 07, 2014 9:57 pm

Co do Bobrowicza to skandowanie jego niesławnego imienia na meczu z Widzewem było chyba ironiczne:

Przyszedł walec… Takim tytułem opatrzono w „Tempie” relację z meczu drugiej kolejki pomiędzy Hutnikiem, a Widzewem na Suchych Stawach. Łodzianie od początku stosowali pressing już na połowie gospodarzy. W efekcie w pierwszej połowie aż trzykrotnie bramkarz Hutnika wyciągał piłkę z siatki. W 5 minucie z linii pola karnego uderzył Czerwiec, a kozłująca piłka sprawiła na tyle dużo kłopotu Bobrowiczowi, że musiał skapitulować. Na 2-0 w 13 minucie podwyższył Wyciszkiewicz po podaniu Szymkowiaka i nieudanej pułapce ofsajdowej krakowian. W 22 minucie znakomitą akcję przeprowadzili Miąszkiewicz, Szarpak i Czerwiec, lecz ten ostatni nieznacznie chybił. W 37 minucie Siadaczka dobił odbity przez Bobrowicza strzał Łapińskiego. Trzy minuty po przerwie rzut wolny egzekwował Czerwiec, po błędzie Romuzgi Szarpak spokojnie przelobował Bobrowicza i było już 4-0 dla gości. Hutnik praktycznie nie istniał. W 51 minucie Lambo wpadł w pole karne Widzewa i strzałem w długi róg uzyskał honorowego gola. Dwie dobre okazje dla Hutnika spatałaszył Popczyński. Goście jednak już do końca kontrolowali sytuację. W Hutniku oprócz walecznego Lambo zawiedli wszyscy zawodnicy. W tym kadrowicz Bukalski, o którym trener Kasalik powiedział: …chodził jak paw, był do zmiany już po 15 minutach. Ale nie ściągałem go za karę, chciałem, aby trener reprezentacji zobaczył, jakiego ma zawodnika…
742
05.08.1995 Hutnik – WIDZEW ŁÓDŹ 1-4 (0-3) Lambo 51 – Czerwiec 5, Wyciszkiewicz 13, Siadaczka 37, Szarpak 48. Sędziował: Wylot (Warszawa). Widzew 3000.
Hutnik: Bobrowicz, Zając, Walankiewicz, Wojnecki, Ziółkowski (52.Krupa), Romuzga, Popczyński, Bukalski, Fudali, Adamczyk (55.Stolarz), Lambo (77.Łapczyński)
WIDZEW: Woźniak, Bajor, Łapiński, Boguś, Szymkowiak, Czerwiec, Wyciszkiewicz (74.Podolski), Miąszkiewicz (65.Michalczuk), Szarpak, Koniarek (72.Pikuta), Siadaczka

Egipcjanin Sinue
Posty: 138
Rejestracja: pn wrz 06, 2004 4:22 pm

Postautor: Egipcjanin Sinue » pn gru 08, 2014 12:07 am

Z Leszkiem Walankiewiczem c_ujowo się Klub obszedł, Gość grał u Nas tyle czasu a potem pogonili Go nie płacąc kasy. Suma sumarum do krakowii kraków (dawna pisownia) poszedł.
Na treningach, na sparingach
Andrzej prezentowal sie znakomicie...

Awatar użytkownika
Aldaris
Posty: 1837
Rejestracja: czw gru 14, 2006 9:49 pm
Lokalizacja: République du Niger

Postautor: Aldaris » pn gru 08, 2014 7:11 am

Przecież zanim Kraczkiewicz trafił do Cracovii to grał w Górniku Zabrze. Był to dość głośny transfer za miliard złotych, czyli 100 tys dzisiejszych.
"Mnie sprawy tych dzikusów nie obchodzą. Ja jestem chrześcijaninem" - Zakari Lambo

HKS1978
Posty: 1761
Rejestracja: śr kwie 15, 2009 6:34 pm

Postautor: HKS1978 » pn gru 08, 2014 9:10 am

Aldaris pisze:Przecież zanim Kraczkiewicz trafił do Cracovii to grał w Górniku Zabrze. Był to dość głośny transfer za miliard złotych, czyli 100 tys dzisiejszych.


No tak trenerem Górnika był wtedy Kocąb, grał też tam wtedy Hajto.
Ale kolega wyżej pisze o Walankiewiczu, a z tym niezbyt ładnie się obszedł ówczesny trener Kasalik. Po jesiennym meczu w Zabrzu poszedł nawet w insynuacje, że Wala odpuścił mecz koledze Kocąbowi. Zimą Wala był szykanowany przez Kasalika. Od wiosny 1997 Wala był już piłkarzem Cracovii. Wszystko to po 17 sezonach na Suchych Stawach...
Taki Kasalik w Hutniku nie zagrał nawet 100 meczu jako zawodnik tak apropo.