Ukradli nam kangura!!!
Moderator: dUfio
Ukradli nam kangura!!!
http://wiadomosci.onet.pl/1161156,11,item.html
Kraków: Z ZOO skradziono kangura
Zwierzę uprowadzili najprawdopodobniej zwiedzający ZOO. Kangura i jego złodziei szuka krakowska policja.
Jest nawet rysopis - zwierzę ma 80 cm wzrostu i jest brązowe. Kangur jest wart około 3 tysiące złotych. Okoliczności nietypowej kradzieży wyjaśnia policja.
Hańba i barbarzyństwo, biedny zwierzaczek
Kraków: Z ZOO skradziono kangura
Zwierzę uprowadzili najprawdopodobniej zwiedzający ZOO. Kangura i jego złodziei szuka krakowska policja.
Jest nawet rysopis - zwierzę ma 80 cm wzrostu i jest brązowe. Kangur jest wart około 3 tysiące złotych. Okoliczności nietypowej kradzieży wyjaśnia policja.
Hańba i barbarzyństwo, biedny zwierzaczek
Me hutnicze barwy ukochane
-
- Posty: 848
- Rejestracja: czw mar 10, 2005 11:55 am
- Lukasz_HKS
- Posty: 1096
- Rejestracja: czw paź 07, 2004 10:32 am
- Lokalizacja: NH
- Lukasz_HKS
- Posty: 1096
- Rejestracja: czw paź 07, 2004 10:32 am
- Lokalizacja: NH
zwazywszy ze to kangurzycaA.C.A.B pisze:wezmą go jako zawodowego boksera...
Nieznani sprawcy skradli z krakowskiego ogrodu zoologicznego roczną kangurzycę. Na teren zoo dosTo już drugi taki incydent w ciągu ostatnich tygodni. Najpierw otruto rzadkie ptaki warzęchy, teraz łupem złodziei padł niewielki roczny kangur z gatunku Walabia benetta. - Do włamania doszło w nocy ze środy na czwartek - mówi Katarzyna Padło z zespołu prasowego małopolskiej policji. - Czwartkowym rankiem podczas rutynowego obchodu i liczenia zwierząt stwierdzono brak jednego kangura - mówi ze smutkiem Teresa Grega, zastępca dyrektora zoo do spraw hodowlanych. Kangura prawdopodobnie wyniesiono przez dziurę w ogrodzeniu, wcześniej jednak pracownicy ogrodu przeszukali cały jego teren w nadziei, że schował się gdzieś między krzakami. - Jest gorąco, więc kangury nie są zamykane na noc - mówi dr Józef Skotnicki, dyrektor zoo. Zdaniem dyrektora, drugi po zatruciu warzęch przypadek ingerencji w działalność ogrodu to sprawka kogoś, kto dobrze zna jego rozplanowanie. Skradziony kangur ma około 80 cm i waży niecałe 20 kg. Kosztuje 3 tys. zł. Gatunek ten występuje najczęściej w południowo-wschodniej Australii oraz na Tasmanii. - Trudno powiedzieć, jakim cudem go złapali - zastanawia się Teresa Grega. - Kangury są płochliwe, na widok człowieka z reguły uciekają, potrafią potężnie uderzyć nogami i boleśnie ugryźć. - Pewnie zwabili go jedzeniem, może uśpili, a potem załadowali do worka i wynieśli przez dziurę w siatce - snują domysły ochroniarze, których od wczoraj na polecenie dyrekcji wspomagają dodatkowe osoby. Policja ustala okoliczności zdarzenia i poszukuje sprawców.
tali się, wycinając dziurę w ogrodzeniu.