Hutnik Kraków - Stal Rzeszów

Tematy piłkarskie (do 2010 r.)

Moderatorzy: dUfio, majlech

Awatar użytkownika
snuff
Posty: 960
Rejestracja: sob wrz 04, 2004 3:10 pm

Postautor: snuff » sob wrz 17, 2005 10:31 am

Stawiam 2-1 ale, nasi znów w osłabieniu!!! Kaczor za kartki i Kostera z powodu kontuzji.

MUSTAFA PL
Posty: 577
Rejestracja: wt cze 21, 2005 7:12 pm
Lokalizacja: N-H thk

Postautor: MUSTAFA PL » sob wrz 17, 2005 11:25 am

Mam pytanie czy na meczu zostanie uczczona minutą ciszy śmierć świetnego siatkarza i człowieka Arka Gołasia :?:
Wg. mnie taki gest jest jak najbardziej wskazany .
Obrazek Hutnik DYWIZJONU 303 !
thk

Awatar użytkownika
PSKNHKS
Posty: 375
Rejestracja: pt wrz 02, 2005 8:04 pm
Lokalizacja: Dywizjon

Postautor: PSKNHKS » sob wrz 17, 2005 6:20 pm

HKS 0:0 Stal Mogło być lepiej ale jest ok :wink:

skater
Posty: 29
Rejestracja: ndz wrz 05, 2004 4:20 pm

Postautor: skater » sob wrz 17, 2005 6:22 pm

0:0
wynik-wydaje się sprawiedliwy,
mecz - niezbyt ciekawy,
sędzia - jakaś pomyłka...,
kibice - był doping,race,dużo flag,przyjezdni...
noszowi - bardzo się postarali i rozbawili publikę :D

tommyl
Posty: 659
Rejestracja: sob kwie 02, 2005 5:19 pm
Lokalizacja: z Suchych Stawów

Postautor: tommyl » sob wrz 17, 2005 6:46 pm

Wynik 0-0 jest sprawiedliwy!
Żadna druzyna nie miala sytuacji 100%. (No moze Swenda miał szanse - no coment) Gra wyrównana - choć widać było dojrzałość i doświadczenie starszych graczy Stali. Przważali Nas warunkami fizycznymi i lepiej grali w okolicach Naszego pola karnego ale na tym się kończyło zagrożenie bo dobrze zagrała obrona z pewnym Sotnickim!
Najlepszym zawodnikiem Hutnika był Błachacz. Zagrał niemal bezbłędnie, przecinał podania, odbierał piłki - bedzie z nigo dobry grajek!
Na słowa uznania zasługuje równiez Lipecki. To prawdziwy 'harpagan'! Był tam gdzie powinien, walczył i nie odpuszczał.
Ogólnie wszyscy zawodnicy zostawili sporo zdrowia na boisku!

Niestety trzeba też wspomnieć o beznadziejnej grze Swendy. Koleś nawet sztycha nie zrobił. Przestrzelił z 10 metrów - a powinna być bramka! FATALNIE.
Narzekałem na Dutke, ale będe musiał chyba odszczekać wszystko - bo w obecnej sytuacji nie mamy ATAKU.
Antas nie grał, Jari mógłby jaja obroncy wąchać (choć walczył jak mógł), Swenda do bani!
Nie ma kto bramki strzelić!
Ale z pkt jestem zadowolony -a Stal będzie walczyć o 2 lige!

Fajny pomysł z tańczącymi dziewczynami!
Nasi "noszący" - The Best
Obrazek Obrazek

KTO KOCHA TEN WIERZY - TYLKO Hutnik!!!

Awatar użytkownika
Michas
Posty: 939
Rejestracja: sob kwie 02, 2005 3:07 pm
Lokalizacja: ze pokoju

Postautor: Michas » sob wrz 17, 2005 6:46 pm

Brawo za walke i nie sprzedanie skóry za darmo.Jednak gra do przodu to dzisiaj była słabiutka.Musimy poszukać jakiegoś napastnika bo kiepsko jest z tym.Pochwały dla Błachacza i Pazdana.
Michale Stolarzu ta nowa fryzurka chyba pod kolor kartki jaką dziś dostałeś.
Noszowi jak zwykle zmiażdżyli!!
Wynik mógłbyć lepszy ale może być.
Swenda - nieporozumienie dzisiaj
KTO KOCHA TEN WIERZY!!!

skater
Posty: 29
Rejestracja: ndz wrz 05, 2004 4:20 pm

Postautor: skater » sob wrz 17, 2005 6:59 pm

W pozostałych dzisiejszych meczach:

Stal Sanok - Kolejarz Stróże 3-0
Tłoki Gorzyce - Motor Lublin 2-1

twop
Posty: 56
Rejestracja: czw sty 13, 2005 5:06 pm

Postautor: twop » sob wrz 17, 2005 7:33 pm

Meczyk nie należał do mówiąc delikatnie do najciekawszych.
Ambicji chłopakom nie brakowało, ale z rozegraniem jakichkolwiek akcji dzis mozna było zapomnieć. O ile Lipecki szukał gry i walczył to Stolarz kompletnie niewidoczny. Jarosz mi sie podobał ma niesamowitą kiwke. Madej jak zwykle chciał sie zakiwać na śmierć i żadnego z niego porzytku nie było. Bardzo dobry mecz rozegrała defensywa. Stal może miała jedną sytuacje.
Bardzo dobrze Soto w bramce, zero pomyłek i udane wyjścia do piłki. Pasionek, Błachacz lux. Tak samo zresztą jak Pazdan, jako pomocnik defensywny bez zarzutu - nie dał pograć w środku pola Stali.
Tylko pogoda do d...
No i Ci nasi noszowi ;) - najlepszy występ w tym sezonie.

Łukasz
Posty: 117
Rejestracja: czw cze 16, 2005 5:37 pm

Postautor: Łukasz » sob wrz 17, 2005 8:02 pm

Najlepiej dziś zaprezentowali się noszowi he he a w szczególności jeden :D A dzisiejszy mecz przypomniał o braku dobrego napastnika bo nawet jak nasi piłkarze coś zorganizowali pod bramką to brak było mądrego wykończenia!Dobrze że w bramce Soto nieźle się spisywał.
Obrazek

tomnh
Posty: 78
Rejestracja: wt cze 28, 2005 7:56 pm

Postautor: tomnh » sob wrz 17, 2005 8:11 pm

Meczyk walki w trudnych warunkach.
Najlepsi według mnie to Błachacz, Sotnicki, Lipecki... i Stolarz. Pomijając fryzurę, to Stolarz kilka razy bardzo ładnie podawał w szybkich atakach. Jednakże doświadczony piłkarz nie może się tak zachowywać mimo, że sędzia miał chyba oczy z tyłu głowy i nie widział (albo nie chciał), że powinien być aut dla nas.
Ale Michała od małego łatwo było wyprowadzić z równowagi... ;)
Niestety moim zdaniem nie mamy aktualnie wykonawcy rzutów wolnych a co za tym idzie nie ma kto strzelić z dalszej odległości a dzisiaj się o to prosiło.
Nie rozumiem też tych dalekich piłek od bramkarza na walkę dla małego Jarosza...
Najgorsi.... sędziowie. Straszne nierówne sędziowanie i nierównomierne. Takie same sytuacje różnie traktowane. Każda walka dwóch zawodników kończyła się gwizdkiem na korzyść tego który pierwszy upadł.
I może by ktoś w końcu powiedział panu Hukowi jak się wymawia "chearleaderki"...

Tomek1950
Posty: 798
Rejestracja: pn sie 30, 2004 1:28 pm
Lokalizacja: Nowa - Huta

Postautor: Tomek1950 » sob wrz 17, 2005 8:11 pm

Mecz byl nudnym widowiskiem ,sporadyczne próby zagrozenia bramki przeciwnika.Jedna sytuacje bardzo dobra mial Phil ale wogole nietrafil w bramke.W pewnym momencie jak Hutnik atakowal z przodu bylo 3 zawodnikow a reszta na wlasnej polowie takim systemem gry napewno nieda sie wygrac meczu.Jarosz wielokrotnie byl sam z przodu i niemial z kim rozegrac akcji.Wynik zero zero jest wynikiem sprawiedliwym.
Hutnik 1950 Kraków

Awatar użytkownika
paoolka
Posty: 37
Rejestracja: sob kwie 30, 2005 9:27 pm
Lokalizacja: EnhA
Kontakt:

....

Postautor: paoolka » sob wrz 17, 2005 8:17 pm

Mnie osobiscie nie było na tym meczyku... z powoduw bardzo....noo....
Ale byłam sercem.... ;) Szkoda ze było 0:0 ale jak moj "braciszek " Tomek mowi ze to sprawiedliwie to sprawiedliwie!!
=H=U=T=N=I=K= =W=A=N=D=Y=
=Od maŁoLaTa pO wSzYsTkIE lAtA=
=ByLiSmY JeStEsMy bEdZIeMy=:D

Ares
Posty: 850
Rejestracja: ndz paź 03, 2004 1:20 pm
Lokalizacja: z Krakowa

Postautor: Ares » sob wrz 17, 2005 8:52 pm

Co tu dużo mówić, mecz nudny i małociekawy. Nasi piłkarze zagrali raczej słabo. Niezła postawa Sotnickiego w paru sytuacjach, choc Stal tez nie zachwycila. Lipecki probował cos tam walczyc, Stolarz z wyjatkiem fryzury to niczym nie zachwycil. Obrona zagrala nienajgorzej. Madejski za duzo kombinował w narożnikach z piłka. Swenda cienko. Ogólnie duży chaos na boisku i duzo strat, momentami ostra gra.
Najlepsze wrażenie zrobili noszowi :D

Hutnik_Skarpa
Posty: 848
Rejestracja: czw mar 10, 2005 11:55 am

Postautor: Hutnik_Skarpa » sob wrz 17, 2005 9:02 pm

Sprawiedliwy wynik. Żadna drużyna nie miała zbyt dużo okazji podbramkowych, dużo walki w środku pola. Sędzie wkurwiający ale za to noszowi zajebiści.
Najgorsza dzisiaj była pogoda...

Marcin_SuchaBeskidzka
Posty: 533
Rejestracja: śr lut 09, 2005 11:25 am

Postautor: Marcin_SuchaBeskidzka » sob wrz 17, 2005 9:46 pm

Chyba jeszcze nigdy, po żadnym meczu nie było tylu sensownych komentarzy :) To mi się podoba...

Moja opinia jest jednak nieco inna od większości. Stal była drużyną dużo lepszą, przez cały mecz posiadała sporą przewagę, przewyższając Hutnika w każdym elemencie pilkarskiego rzemiosła. W każdym - poza skutecznością i tylko dlatego wynik jest taki, jaki jest. W tej sytuacji remis traktuję jako sukces, wygrać ten mecz można było tylko fuksem - choć nie było to zupełnie nierealne. Swenda powinien strzelić bramkę, w II połowie, gdyby raz Wiącek lepiej przyjął piłkę zamiast liczyć na karnego, to też mogło coś z tego być, no i Madejski - nie wiem dlaczego nie próbował "zakręcać" obrońcą, gdy kilka razy wychodził z nim w sytuacji 1 na 1, zamiast tego hamował akcje, a potem - jak ktoś już wspomniał - w swoim stylu zakiwał się na śmierć.
Stal świetnie wytrzymywała mecz kondycyjnie, "siedziała" na naszych mocno, a hutnicy nie umieli sobie z tym poradzić i konstruowanie jakiejkolwiek składnej akcji szło bardzo opornie. Słabiej tym razem zagrał Michał Stolarz, który nie mając miejsca na rozegranie piłki, nie potrafił sobie dać z tym rady i miał sporo strat, nieraz niebezpiecznych.Jeśli chodzi o atak - niestety Jarosz, choć jest bardzo ambitny i waleczny, przy solidnych, a na dodatek mocno zbudowanych obrońcach, po prostu nie ma większych szans... Obrona grała dobrze, choć oczywiście nie ustrzegła się błędów, ale też nie pozwoliła stalowcom na dojście do naprawdę czystych sytuacji, a w takim meczu i z takim przeciwnikiem to duży plus. Sotnicki w bramce pewny, jednak niestety kilka razy grając nogą przypominały się jego dawne kiksy...

Największym minusem tego meczu są:
1) kartki; poza "żółtkiem" Kępy wszystkie głupie, na własne życzenie; zwłaszcza Stolarz powinien się nad sobą zastanowić po tym meczu w tym kontekście;
2)kontuzja Pasionka; wygląda to na coś bardzo poważnego, a nie trzeba nikomu mówić, ile znaczy dla zespołu ten piłkarz; a biorąc pod uwagę, że kontuzjowany jest też Kostera, to niestety możemy mieć prawdziwą tragedię w obronie, która sprawi, że trzeba będzie zupełnie inaczej patrzeć na szanse Hutnika w meczach z nawet potencjalnie słabszymi rywalami...

Zakładając jednak, że aż tak źle nie będzie, to i tak wyraźnie widać, ile brakuje nam do najlepszych w tej lidze. Ze słabszymi możemy wygrywać, silnym możemy urywać punkty, ale na pewno nie mamy drużyny, która może rozdawać karty. Trzeba jednak nadal grać swoje i ciułać punkty. W Lublinie trudno na to liczyć, zwłaszcza że zagramy prawdopodobnie w bardzo osłabionym składzie. Co prawda Motor ostatnio dwa razy przegrał i to może budzić jakieś nadzieje, jednak osobiście obawiam się, że to raczej zadziała w taki sposób, że na kolejną wpadkę lublinianie po prostu już absolutnie nie będą sobie mogli pozwolić... Natomiast arcyważny jest następny mecz z Wisłą II. Trzeba go wygrać, a wtedy kontakt z szeroką czołówką nadal będzie utrzymany, nawet jeśli z Lublina Hutnik wróci na tarczy, choc oczywiscie tam tez trzeba walczyc na calego.