Bogusław Szczecina poprowadził pierwszy trening Sandecji
32 piłkarzy pojawiło się na pierwszym w nowym roku spotkaniu drużyny Sandecji. Gracze swą aktywność ograniczyli do przeprowadzenia rozmów z nowym trenerem Bogusławem Szczeciną, który podpisał kontrakt wiążący go z MKS do końca 2008 roku.
Jest kilka nowych twarzy: bramkarz Marek Kozioł (powrócił z wypożyczenia do Kolejarza Stróże), 21-letni obrońca ze Słowacji Stanislav Hricko, Łukasz Bartkowski (występował kiedyś w Sandecji, ostatnio reprezentował Unię Tarnów) oraz Robert Mikołajczyk. Ten ostatni ustalił z działaczami Sandecji, że treningi kontynuował będzie w Popradzie Muszyna, by w razie konieczności zasilić sądeczan przed rozpoczęciem rozgrywek. Wśród trenujących nie było można natomiast dostrzec Jarosława Kandyfera, co potwierdza przypuszczenie, że ten doświadczony obrońca chce związać się z Kolejarzem Stróże.
- Spokojne dokończenie sezonu, z zamysłem budowy drużyny zdolnej włączyć się do walki o drugą ligę w następnych rozgrywkach oraz utrzymanie drugiego zespołu Sandecji w lidze czwartej: oto cele, które przede mną postawiono - informuje Szczecina. - Większości graczy nie znam bliżej, pracę rozpocząłem więc od przeprowadzenia rozmów z nimi. Wszyscy mają u mnie równe szanse, przed nikim nie zamykam drzwi. Z natury jestem optymistą i wierzę, że wspólnie z piłkarzami dostarczymy kibicom powodów do satysfakcji. Wiem, że w skład zarządu weszła mocna grupa miejscowych biznesmenów i że Sandecji sprzyja jej były wiceprezes, prezydent Nowego Sącza Ryszard Nowak. Utwierdza mnie to w przekonaniu, że nastaną wkrótce pomyślniejsze dni.
Od dzisiaj Sandecja trenować będzie na swych obiektach, by na początku lutego udać się na tygodniowe zgrupowanie do Straszęcina.
źródło: Dziennik Polski
co slychac u naszych rywali
Moderatorzy: dUfio, majlech, lucero
Wymiana kadr w Górniku
III-ligowy Górnik Wieliczka wymienia piłkarzy i trenerów. W Górniku Wieliczka trener Robert Kasperczyk robi gruntowne zimowe porządki. Odchodzą Łukasz Paluch, Paweł Zegarek i Maciej Musiał, przychodzą utalentowane młokosy bez doświadczenia. Cel na piłkarską wiosnę się jednak nie zmieni - na awans się w Wieliczce nie obrażą - czytamy w dzisiejszym Dzienniku Polskim.
Wśród nabytków wymienić należy pięciu piłkarzy z Puszczy Niepołomice: Michała Wiącka, Piotra Wajdę, Łukasza Nowaka, Pawła Woniakowskiego oraz bramkarza Pawła Dąbrosia. W Górniku zagra też Marcin Kajca z LKS Nieciecza. Z zespołem Roberta Kasperczyka trenuje także Łukasz Dudzik z Garbarni Kraków.
Po stronie ubytków znaleźli się już Łukasz Paluch (Przebój Wolbrom) oraz Paweł Zegarek, który zasili VI-ligową Bronowiankę Kraków.
26 stycznia Górnik wyjeżdża na zgrupowanie do Straszęcina, będzie tam do 2 lutego, a 7 lutego rozpocznie serię sparingów (głównie na sztucznej trawie przy ul. Wielickiej). Jego kolejni rywale to: Kmita (7.02), Wisła II (10.02), Przebój Wolbrom (17.02), Alwernia (24.02), GKS Nowiny (3.03), Kolejarz (7.03), Walka Zabrze (10.03), Garbarnia (17.03).
Dziennik Polski
III-ligowy Górnik Wieliczka wymienia piłkarzy i trenerów. W Górniku Wieliczka trener Robert Kasperczyk robi gruntowne zimowe porządki. Odchodzą Łukasz Paluch, Paweł Zegarek i Maciej Musiał, przychodzą utalentowane młokosy bez doświadczenia. Cel na piłkarską wiosnę się jednak nie zmieni - na awans się w Wieliczce nie obrażą - czytamy w dzisiejszym Dzienniku Polskim.
Wśród nabytków wymienić należy pięciu piłkarzy z Puszczy Niepołomice: Michała Wiącka, Piotra Wajdę, Łukasza Nowaka, Pawła Woniakowskiego oraz bramkarza Pawła Dąbrosia. W Górniku zagra też Marcin Kajca z LKS Nieciecza. Z zespołem Roberta Kasperczyka trenuje także Łukasz Dudzik z Garbarni Kraków.
Po stronie ubytków znaleźli się już Łukasz Paluch (Przebój Wolbrom) oraz Paweł Zegarek, który zasili VI-ligową Bronowiankę Kraków.
26 stycznia Górnik wyjeżdża na zgrupowanie do Straszęcina, będzie tam do 2 lutego, a 7 lutego rozpocznie serię sparingów (głównie na sztucznej trawie przy ul. Wielickiej). Jego kolejni rywale to: Kmita (7.02), Wisła II (10.02), Przebój Wolbrom (17.02), Alwernia (24.02), GKS Nowiny (3.03), Kolejarz (7.03), Walka Zabrze (10.03), Garbarnia (17.03).
Dziennik Polski
Hutnik Kraków
Daniel Policht wraca do Okocimskiego KS Brzesko
Od poniedziałku piłkarze Okocimskiego Klubu Sportowego przygotowują się do rundy wiosennej. Podopieczni Zbigniewa Kordeli mają do dyspozycji siłownię i halę. Brzeszczanie odbywają również zajęcia w terenie, a także na boisku.
W pierwszych dniach tygodnia przez brzeski klub przewinęło się kilku graczy, głównie młodzieżowców. Poza Danielem Polichtem i Mateuszem Tyrkielem, którzy wiosną będą reprezentować barwy "Piwoszy", pojawiło się spore grono testowanych zawodników.
Z ekipą Okocimskiego trenują 20-letni, byli gracze Krakusa Nowa Huta (Kraków): Szymon Wesołowski i Wojciech Kobylski (latem już byli testowani przez piwną drużynę, jednak obaj wówczas nie znaleźli uznania w oczach szkoleniowca).
W zajęciach uczestniczyli, bądź są spodziewani: utalentowany 18-letni pomocnik Puszczy Niepołomice - Paweł Woniakowski, wypożyczony z Kmity Zabierzów (7 goli w rundzie jesiennej), 19-letni Marcin Stefanik z Widzewa Łódź, także pomocnik (wychowanek Igloopolu Dębica). Beniaminek trzeciej ligi prowadzi również rozmowy z młodzieżowym obrońcą Michałem Cieszyńskim z Płomienia Jerzmanowice oraz z golkiperem Glinika/Karpatii Gorlice, Tomaszem Liberą. W orbicie zainteresowań brzeszczan znajdują się także 20-letni pomocnik Bocheńskiego KS - Kamil Rynduch oraz o rok młodszy skrzydłowy Orła Dębno - Dominik Kuboń.
Na pierwszych treningach zabrakło natomiast Rafała Okasa, który nie pojawił się w klubie i prawdopodobnie nadal pozostanie graczem Stali Sanok. Wiadomo także, że w Okocimskim na rundę wiosenną pozostanie Tomasz Metz. Nie doszedł do skutku jego transfer do ŁKS-u (łodzianie chcieli pozyskać rozgrywającego brzeszczan za darmo).
Pierwszy sparing "Piwosze" rozegrają pod koniec stycznia, a ich rywalem będzie Sandecja Nowy Sącz. W planach jest rozegranie łącznie czternastu gier kontrolnych, m.in. z Hutnikiem Kraków, Cracovią, Kolejarzem Stróże, Unią Tarnów, Fablokiem Chrzanów, Wisłoką Dębica. Przed brzeszczanami także dwa obozy przygotowawcze. Pierwszy - dochodzeniowy w Brzesku odbędzie się w drugim tygodniu ferii zimowych. Drugi zaś, zaplanowany jest na przełom stycznia i lutego na obiektach Hutnika Kraków bądź Cracovii.
źródło: www.okocimski.hostingowy.pl
Od poniedziałku piłkarze Okocimskiego Klubu Sportowego przygotowują się do rundy wiosennej. Podopieczni Zbigniewa Kordeli mają do dyspozycji siłownię i halę. Brzeszczanie odbywają również zajęcia w terenie, a także na boisku.
W pierwszych dniach tygodnia przez brzeski klub przewinęło się kilku graczy, głównie młodzieżowców. Poza Danielem Polichtem i Mateuszem Tyrkielem, którzy wiosną będą reprezentować barwy "Piwoszy", pojawiło się spore grono testowanych zawodników.
Z ekipą Okocimskiego trenują 20-letni, byli gracze Krakusa Nowa Huta (Kraków): Szymon Wesołowski i Wojciech Kobylski (latem już byli testowani przez piwną drużynę, jednak obaj wówczas nie znaleźli uznania w oczach szkoleniowca).
W zajęciach uczestniczyli, bądź są spodziewani: utalentowany 18-letni pomocnik Puszczy Niepołomice - Paweł Woniakowski, wypożyczony z Kmity Zabierzów (7 goli w rundzie jesiennej), 19-letni Marcin Stefanik z Widzewa Łódź, także pomocnik (wychowanek Igloopolu Dębica). Beniaminek trzeciej ligi prowadzi również rozmowy z młodzieżowym obrońcą Michałem Cieszyńskim z Płomienia Jerzmanowice oraz z golkiperem Glinika/Karpatii Gorlice, Tomaszem Liberą. W orbicie zainteresowań brzeszczan znajdują się także 20-letni pomocnik Bocheńskiego KS - Kamil Rynduch oraz o rok młodszy skrzydłowy Orła Dębno - Dominik Kuboń.
Na pierwszych treningach zabrakło natomiast Rafała Okasa, który nie pojawił się w klubie i prawdopodobnie nadal pozostanie graczem Stali Sanok. Wiadomo także, że w Okocimskim na rundę wiosenną pozostanie Tomasz Metz. Nie doszedł do skutku jego transfer do ŁKS-u (łodzianie chcieli pozyskać rozgrywającego brzeszczan za darmo).
Pierwszy sparing "Piwosze" rozegrają pod koniec stycznia, a ich rywalem będzie Sandecja Nowy Sącz. W planach jest rozegranie łącznie czternastu gier kontrolnych, m.in. z Hutnikiem Kraków, Cracovią, Kolejarzem Stróże, Unią Tarnów, Fablokiem Chrzanów, Wisłoką Dębica. Przed brzeszczanami także dwa obozy przygotowawcze. Pierwszy - dochodzeniowy w Brzesku odbędzie się w drugim tygodniu ferii zimowych. Drugi zaś, zaplanowany jest na przełom stycznia i lutego na obiektach Hutnika Kraków bądź Cracovii.
źródło: www.okocimski.hostingowy.pl
Hutnik Kraków
Motor Lublin wyjedzie na obóz do Niechorza
Na 16 stycznia pierwsze zajęcia po urlopach zaplanował Ryszard Kuźma - trener piłkarzy trzecioligowego Motoru Lublin.
– Spotkamy się o godzinie 14:00 i przewiduję lekki trening na hali – mówi Kuźma.
Lublinianie przystępując do bronienia pozycji lidera tabeli, najpierw będą trenować w "Kozim Grodzie", a następnie 15 lutego wyjadą na kilkudniowy obóz przygotowawczy.
Miejscem pobytu "żółto-biało-niebieskich" będzie doskonale znane im nadmorskie Niechorze. Tam Motor rozegra dwa pierwsze sparingi, a jego rywalami będą Rega-Merida Trzebiatów oraz Kotwica Kołobrzeg.
Po powrocie do Lublina, podopieczni Kuźmy będą rozgrywać kolejne spotkania. Motor zmierzy się kolejno: 27 lutego z Radomiakiem Radom, 1 marca z KS Paradyż, 3 marca ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki, 6 lub 7 marca z Podlasiem Biała Podlaska, 10 marca z Mazowszem Grójec i 17 marca ze Zniczem Pruszków. Miejsca spotkań są jeszcze uzgadniane, wiele będzie zależało od pogody.
24 marca o godzinie 12:00 na Alejach Zygmuntowskich Motor na inaugurację rundy wiosennej podejmie Koronę II Kielce.
źródło: www.motorlublin.com
Na 16 stycznia pierwsze zajęcia po urlopach zaplanował Ryszard Kuźma - trener piłkarzy trzecioligowego Motoru Lublin.
– Spotkamy się o godzinie 14:00 i przewiduję lekki trening na hali – mówi Kuźma.
Lublinianie przystępując do bronienia pozycji lidera tabeli, najpierw będą trenować w "Kozim Grodzie", a następnie 15 lutego wyjadą na kilkudniowy obóz przygotowawczy.
Miejscem pobytu "żółto-biało-niebieskich" będzie doskonale znane im nadmorskie Niechorze. Tam Motor rozegra dwa pierwsze sparingi, a jego rywalami będą Rega-Merida Trzebiatów oraz Kotwica Kołobrzeg.
Po powrocie do Lublina, podopieczni Kuźmy będą rozgrywać kolejne spotkania. Motor zmierzy się kolejno: 27 lutego z Radomiakiem Radom, 1 marca z KS Paradyż, 3 marca ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki, 6 lub 7 marca z Podlasiem Biała Podlaska, 10 marca z Mazowszem Grójec i 17 marca ze Zniczem Pruszków. Miejsca spotkań są jeszcze uzgadniane, wiele będzie zależało od pogody.
24 marca o godzinie 12:00 na Alejach Zygmuntowskich Motor na inaugurację rundy wiosennej podejmie Koronę II Kielce.
źródło: www.motorlublin.com
Hutnik Kraków
Avia już trenuje
W sobotę piłkarze III-ligowej Avii rozpoczęli przygotowania do rundy rewanżowej. W inauguracyjnym treningu wzięli udział piłkarze przymierzani do wzmocnienia świdnickiej drużyny z Pawłem Bugałą na czele.
Podopieczni trenera Marka Maciejewskiego do piłkarskiej wiosny będą się przygotowywać na własnych obiektach. O tym, że zimą słabo spisująca się drużyna (13. miejsce po rundzie jesiennej) potrzebuje wzmocnień, wiadomo było mniej więcej od... października. Musieli się o nie postarać zarząd oraz trener Maciejewski i trzeba przyznać, że na papierze nazwiska potencjalnych nowych zawodników robią wrażenie. Najbliżej porozumienia z Avią jest były piłkarz Górnika Łęczna i zdobywca piłkarskiego oskara za bramkę sezonu (2003/2004). Bugała w rundzie jesiennej występował w IV-ligowej Stali Kraśnik, ale wszystko wskazuje na to, że sezon zakończy w drużynie grającej o szczebel wyżej.
Podobnie jest w przypadku Piotra Kucharskiego, który ma wzmocnić defensywę Avii. W pierwszych tegorocznych zajęciach uczestniczył także inny eks-łęcznianin, a obecnie piłkarz Tomasovii Tomaszów Lubelski Piotr Wójcik. O jego ewentualnym przejściu do świdnickiego zespołu zadecyduje diagnoza lekarska, która ma wyjaśnić, jak poważny jest uraz jego kolana.
W Świdniku nie zobaczymy już Rafała Wiącka i Marcina Dziewulskiego, z którymi klub rozstał się jeszcze w grudniu. Brakowało także przebywającego za granicą Łukasza Misztala, ale ma on dołączyć do drużyny w ciągu najbliższego tygodnia. W rundzie wiosennej trener Maciejewski będzie mógł także liczyć na Krystiana Zawadzkiego. Piłkarz ten z powodu kontuzji stracił całą pierwszą rundę.
Prawdopodobnie w jutrzejszych zajęciach udział wezmą kolejni piłkarze przymierzani do gry w Avii - obrońca Startu Krasnystaw Sławomir Świadysz oraz występujący w Stali Kraśnik Piotr Kusztykiewicz.
Trener Maciejewski zaplanował w ramach przygotowań siedem spotkań sparingowych, które poprzedzi udział w halowym turnieju w Bełżycach, w którym oprócz miejscowej Unii i Avii wystąpią także Orlęta Radzyń Podlaski. Na normalnej trawie lub sztucznej w Łęcznej (w zależności od pogody) zespół ze Świdnika zagra w najbliższą sobotę, a jego sparingpartnerem będzie inny III-ligowiec - zamojski Hetman. Następny rywal jest jeszcze nieustalony, ale wiadomo, że mecz odbędzie się 10 lutego. Potem świdniczanie zmierzą się z II-ligową Stalą Stalowa Wola (17 lutego), Stalą Kraśnik (24 lutego), Ładą Biłgoraj (3 marca), Orlętami Łuków (10 marca) i IV-ligowymi rezerwami Górnika Łęczna (17 marca).
źródło: [usuwamy]
W sobotę piłkarze III-ligowej Avii rozpoczęli przygotowania do rundy rewanżowej. W inauguracyjnym treningu wzięli udział piłkarze przymierzani do wzmocnienia świdnickiej drużyny z Pawłem Bugałą na czele.
Podopieczni trenera Marka Maciejewskiego do piłkarskiej wiosny będą się przygotowywać na własnych obiektach. O tym, że zimą słabo spisująca się drużyna (13. miejsce po rundzie jesiennej) potrzebuje wzmocnień, wiadomo było mniej więcej od... października. Musieli się o nie postarać zarząd oraz trener Maciejewski i trzeba przyznać, że na papierze nazwiska potencjalnych nowych zawodników robią wrażenie. Najbliżej porozumienia z Avią jest były piłkarz Górnika Łęczna i zdobywca piłkarskiego oskara za bramkę sezonu (2003/2004). Bugała w rundzie jesiennej występował w IV-ligowej Stali Kraśnik, ale wszystko wskazuje na to, że sezon zakończy w drużynie grającej o szczebel wyżej.
Podobnie jest w przypadku Piotra Kucharskiego, który ma wzmocnić defensywę Avii. W pierwszych tegorocznych zajęciach uczestniczył także inny eks-łęcznianin, a obecnie piłkarz Tomasovii Tomaszów Lubelski Piotr Wójcik. O jego ewentualnym przejściu do świdnickiego zespołu zadecyduje diagnoza lekarska, która ma wyjaśnić, jak poważny jest uraz jego kolana.
W Świdniku nie zobaczymy już Rafała Wiącka i Marcina Dziewulskiego, z którymi klub rozstał się jeszcze w grudniu. Brakowało także przebywającego za granicą Łukasza Misztala, ale ma on dołączyć do drużyny w ciągu najbliższego tygodnia. W rundzie wiosennej trener Maciejewski będzie mógł także liczyć na Krystiana Zawadzkiego. Piłkarz ten z powodu kontuzji stracił całą pierwszą rundę.
Prawdopodobnie w jutrzejszych zajęciach udział wezmą kolejni piłkarze przymierzani do gry w Avii - obrońca Startu Krasnystaw Sławomir Świadysz oraz występujący w Stali Kraśnik Piotr Kusztykiewicz.
Trener Maciejewski zaplanował w ramach przygotowań siedem spotkań sparingowych, które poprzedzi udział w halowym turnieju w Bełżycach, w którym oprócz miejscowej Unii i Avii wystąpią także Orlęta Radzyń Podlaski. Na normalnej trawie lub sztucznej w Łęcznej (w zależności od pogody) zespół ze Świdnika zagra w najbliższą sobotę, a jego sparingpartnerem będzie inny III-ligowiec - zamojski Hetman. Następny rywal jest jeszcze nieustalony, ale wiadomo, że mecz odbędzie się 10 lutego. Potem świdniczanie zmierzą się z II-ligową Stalą Stalowa Wola (17 lutego), Stalą Kraśnik (24 lutego), Ładą Biłgoraj (3 marca), Orlętami Łuków (10 marca) i IV-ligowymi rezerwami Górnika Łęczna (17 marca).
źródło: [usuwamy]
Hutnik Kraków
Piłkarze Orląt Radzyń Podlaski wznowili zajęcia
Piłkarze Orląt Radzyń Podlaski wznowili zajęcia. Kibice tej drużyny, którzy przyszli obejrzeć nowe nabytki Marka Majki, musieli poczuć się zawiedzeni.
Paweł Bielak i Krzysztof Nastulak, zawodnicy pozyskani niedawno z lubelskiego Koziołka, do Radzynia nie dojechali. Oprócz nich na pierwszych zajęciach stawił się komplet zawodników.
- Nie wiem co się stało. Zapowiadali swoje przybycie i liczyłem, że wezmą udział w zajęciach. Próbowałem skontaktować się telefonicznie, ale bez efektu - dziwił się trener Marek Majka.
- Zostali w Lublinie ze względu na szkołę, Krzysiek Nastulak miał ważny egzamin. Jednak żaden z nich nie zmarnował jednostki treningowej. Ćwiczyli po południu ze swoim starym zespołem. Chłopcy traktują sprawę niezwykle poważnie i we wtorek zameldują się na treningu Orląt. Kierownik Leszek Kur został wcześniej powiadomiony o takiej możliwości - tłumaczył absencję duetu jego były opiekun Sławomir Kozłowski.
Po przebieżkach wokół głównej płyty, podopieczni Marka Majki przeprowadzili wewnętrzną gierkę.
- Niestety jeszcze beze mnie - żałował powracający po kontuzji więzadeł krzyżowych Marcin Chyła i dodał: Obowiązuje mnie nieco inny reżim treningowy. Wydaje się, że w kolanie jest już wszystko w porządku. Nie odczuwam bólu, ale lepiej chuchać na zimne i nie szarżować.
Muszę zadowolić się bieganiem i pracować nad powrotem do pełnej dyspozycji. O kopaniu piłki, nawet na zgrupowaniu, nie ma nawet mowy - mówił zawodnik, zaliczając kolejne rundy w towarzystwie innego rekonwalescenta - Damiana Panka. Z drobną kontuzją zmaga się za to Łukasz Gołąb.
- Skręcone kolano daje o sobie znać, ale jestem w bojowym nastroju i chcę grać - cierpliwie wyjaśniał kibicom wychowanek łęczyńskiego Górnika.
Dobre nastroje po udanej jesieni beniaminka z Radzynia burzą nieco głosy dochodzące z klubowych kuluarów. Według nich na lutowych zebraniu sprawozdawczo-wyborczym do dymisji może podać się prezes Szczepan Skomra, najważniejsza osoba w sprawującej mecenat nad radzyńskim klubem mleczarni Spomlek.
- Coś jest na rzeczy i być może będziemy mieli nowego prezesa. Nie chcę spekulować nazwiskami, bo takich po prostu jeszcze nie ma - uspokaja rzecznik prasowy radzyńskiego trzecioligowca Zdzisław Janus.
Orlęta będą trenować na własnych obiektach do końca miesiąca.
- W kolejnych dniach dojdą jeszcze zajęcia na sali gimnastycznej. Będziemy powoli wchodzili w normalny rytm sparingowy. 1 lutego wyjedziemy na obóz przygotowawczy do Dzierżoniowa. Planujemy rozegranie trzech spotkań towarzyskich z przebywającymi w okolicy zespołami z II i III ligi. Trudno jeszcze wymienić konkretne kluby, ale na brak wartościowych sparingpartnerów nie będzie można narzekać - precyzuje szkoleniowiec z Radzynia.
źródło: Dziennik Wschodni
Piłkarze Orląt Radzyń Podlaski wznowili zajęcia. Kibice tej drużyny, którzy przyszli obejrzeć nowe nabytki Marka Majki, musieli poczuć się zawiedzeni.
Paweł Bielak i Krzysztof Nastulak, zawodnicy pozyskani niedawno z lubelskiego Koziołka, do Radzynia nie dojechali. Oprócz nich na pierwszych zajęciach stawił się komplet zawodników.
- Nie wiem co się stało. Zapowiadali swoje przybycie i liczyłem, że wezmą udział w zajęciach. Próbowałem skontaktować się telefonicznie, ale bez efektu - dziwił się trener Marek Majka.
- Zostali w Lublinie ze względu na szkołę, Krzysiek Nastulak miał ważny egzamin. Jednak żaden z nich nie zmarnował jednostki treningowej. Ćwiczyli po południu ze swoim starym zespołem. Chłopcy traktują sprawę niezwykle poważnie i we wtorek zameldują się na treningu Orląt. Kierownik Leszek Kur został wcześniej powiadomiony o takiej możliwości - tłumaczył absencję duetu jego były opiekun Sławomir Kozłowski.
Po przebieżkach wokół głównej płyty, podopieczni Marka Majki przeprowadzili wewnętrzną gierkę.
- Niestety jeszcze beze mnie - żałował powracający po kontuzji więzadeł krzyżowych Marcin Chyła i dodał: Obowiązuje mnie nieco inny reżim treningowy. Wydaje się, że w kolanie jest już wszystko w porządku. Nie odczuwam bólu, ale lepiej chuchać na zimne i nie szarżować.
Muszę zadowolić się bieganiem i pracować nad powrotem do pełnej dyspozycji. O kopaniu piłki, nawet na zgrupowaniu, nie ma nawet mowy - mówił zawodnik, zaliczając kolejne rundy w towarzystwie innego rekonwalescenta - Damiana Panka. Z drobną kontuzją zmaga się za to Łukasz Gołąb.
- Skręcone kolano daje o sobie znać, ale jestem w bojowym nastroju i chcę grać - cierpliwie wyjaśniał kibicom wychowanek łęczyńskiego Górnika.
Dobre nastroje po udanej jesieni beniaminka z Radzynia burzą nieco głosy dochodzące z klubowych kuluarów. Według nich na lutowych zebraniu sprawozdawczo-wyborczym do dymisji może podać się prezes Szczepan Skomra, najważniejsza osoba w sprawującej mecenat nad radzyńskim klubem mleczarni Spomlek.
- Coś jest na rzeczy i być może będziemy mieli nowego prezesa. Nie chcę spekulować nazwiskami, bo takich po prostu jeszcze nie ma - uspokaja rzecznik prasowy radzyńskiego trzecioligowca Zdzisław Janus.
Orlęta będą trenować na własnych obiektach do końca miesiąca.
- W kolejnych dniach dojdą jeszcze zajęcia na sali gimnastycznej. Będziemy powoli wchodzili w normalny rytm sparingowy. 1 lutego wyjedziemy na obóz przygotowawczy do Dzierżoniowa. Planujemy rozegranie trzech spotkań towarzyskich z przebywającymi w okolicy zespołami z II i III ligi. Trudno jeszcze wymienić konkretne kluby, ale na brak wartościowych sparingpartnerów nie będzie można narzekać - precyzuje szkoleniowiec z Radzynia.
źródło: Dziennik Wschodni
Hutnik Kraków
Z nowymi twarzami o II ligę Kolejarz Stróże rozpoczął przygotowania
Po niespełna dwóch miesiącach urlopu piłkarze Kolejarza Stróże rozpoczęli treningi. W pierwszych zajęciach uczestniczyło 20 zawodników. Zabrakło tylko Bogdana Petrovicia. Na pierwszym treningu zawsze pojawiają się nowe twarze. W tym wypadku byli to Piotr Chlipała, Tomasz Gryboś i Jarosław Kandyfer.
Zajęcia miały charakter rozruchowy. Trener Pawlik wybrał ćwiczenia które nie wpływały znacząco na kondycje zawodnika. Ale pełen zestaw ćwiczeń. Na koniec rozegrano krótki mecz. W pojedynku brali udział członkowie sztabu szkoleniowego, a także sam trener.
Kolejarze będą trenowali na hali, stadionie oraz na bocznym boisku treningowym do końca lutego z przerwą pomiędzy 1 a 10 lutego, kiedy to wyjeżdżają na krótkie zgrupowanie do Zakopanego. W połowie lutego zaplanowane są pierwsze sparingi. Niestety żaden z nich nie zostanie rozegrany w Stróżach, ze względu na fatalny stan murawy. Piłkarzy będzie można oglądać podczas gier kontrolnych na sztucznej nawierzchni w Skotnikach, ale także w Krakowie na stadionie Hutnika czy w Nowym Sączu.
Jak na razie w drużynie panuje dobra atmosfera, piłkarze żartują i są w dobrych nastrojach. Ale przed nimi jeszcze dwa miesiące ciężkich przygotowań i ciężka droga w sezonie.
Po treningu piłkarze rozeszli się do swoich mieszkań. Zostaną w Stróżach już do końca czasu przygotowawczego. Następny trening w środę.
źródło: www.kolejarz.stroze.prv.pl
Po niespełna dwóch miesiącach urlopu piłkarze Kolejarza Stróże rozpoczęli treningi. W pierwszych zajęciach uczestniczyło 20 zawodników. Zabrakło tylko Bogdana Petrovicia. Na pierwszym treningu zawsze pojawiają się nowe twarze. W tym wypadku byli to Piotr Chlipała, Tomasz Gryboś i Jarosław Kandyfer.
Zajęcia miały charakter rozruchowy. Trener Pawlik wybrał ćwiczenia które nie wpływały znacząco na kondycje zawodnika. Ale pełen zestaw ćwiczeń. Na koniec rozegrano krótki mecz. W pojedynku brali udział członkowie sztabu szkoleniowego, a także sam trener.
Kolejarze będą trenowali na hali, stadionie oraz na bocznym boisku treningowym do końca lutego z przerwą pomiędzy 1 a 10 lutego, kiedy to wyjeżdżają na krótkie zgrupowanie do Zakopanego. W połowie lutego zaplanowane są pierwsze sparingi. Niestety żaden z nich nie zostanie rozegrany w Stróżach, ze względu na fatalny stan murawy. Piłkarzy będzie można oglądać podczas gier kontrolnych na sztucznej nawierzchni w Skotnikach, ale także w Krakowie na stadionie Hutnika czy w Nowym Sączu.
Jak na razie w drużynie panuje dobra atmosfera, piłkarze żartują i są w dobrych nastrojach. Ale przed nimi jeszcze dwa miesiące ciężkich przygotowań i ciężka droga w sezonie.
Po treningu piłkarze rozeszli się do swoich mieszkań. Zostaną w Stróżach już do końca czasu przygotowawczego. Następny trening w środę.
źródło: www.kolejarz.stroze.prv.pl
Hutnik Kraków
Motor Lublin po pierwszym treningu w nowym roku
We wtorek piłkarze lidera III ligi - Motoru, odbyli pierwszy tegoroczny trening w lubelskiej hali MOSiR. Po zajęciach trener Ryszard Kuźma z zadowoleniem stwierdził, że znaczącej nadwagi u swoich podopiecznych nie stwierdził.
- Stan faktyczny pokażą badania wydolnościowe - mówi Kuźma.
- Jedziemy na nie do Białej Podlaskiej i podzielimy zespół na dwie grupy, by dokładnie określić, w jakiej dyspozycji są poszczególni zawodnicy - precyzuje lubelski szkoleniowiec, który na testy medyczne przeznaczył dwa najbliższe dni.
Jako że był to pierwszy trening po świąteczno-noworocznej przerwie zajęcia miały lekki charakter i podobnie ma być przez cały tydzień. Większe obciążenia pojawią się po 22 stycznia, kiedy to do kadry dołączą potencjalni nowi zawodnicy. W planie przygotowań Motoru jest dziesięciodniowe zgrupowanie w dobrze mu znanym ośrodku w Niechorzu (15-24 lutego). Lublinianie mają zamiar rozegrać w sumie osiem sparingów, z czego dwa odbędą się podczas zgrupowania. Formę lidera grupy IV trzeciej ligi jako pierwsi sprawdzą piłkarze Regi-Meridy Trzebiatów oraz Kotwicy Kołobrzeg.
Dwa dni (27 lutego) po powrocie drużyna znad Bystrzycy sparować będzie z Radomiakiem. 1 marca lublinianie rozegrają spotkanie kontrolne z KS Paradyż, dwa dni później zmierzą się ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki (3 marca) a 6 lub 7 marca z Podlasiem Biała Podlaska. Następnie 10 marca Motor zagra z Mazowszem Grójec i na koniec - tydzień przed startem rozgrywek - podejmie Znicz Pruszków (17 marca).
Praktycznie przesądzone jest odejście z klubu czołowego napastnika Piotra Prędoty, który jako wolny piłkarz ma przejść do Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski.
- Jest to na pewno duża strata, ale ileż można nad tym płakać. Osobiście życzę Piotrkowi jak najlepiej i trzymam za niego kciuki. Jeśli zabłyśnie w ekstraklasie, to Motorowi na pewno nie zaszkodzi - twierdzi Kuźma, który musi teraz szukać bramkostrzelnego napastnika.
- Mam już pewne pomysły, ale jeszcze nie chcę o nich mówić. Poza tym wierzę, że Prędotę jest w stanie zastąpić pozyskany tej zimy Paweł Tomczyk, który ma spory instynkt strzelecki. Poza nim mam jeszcze dwie kandydatury. Obie spoza regionu - zdradza Kuźma.
W klubie na pewno zostanie Marcin Popławski. "Popay", miał podobnie jak Prędota propozycję z Dyskobolii, jednak klub nie zgodził się na jego odejście. W klubie z al. Zygmuntowskich pozostaną dwaj obcokrajowcy, czyli Denys Laszko i Bernard Obiado Ocholeche. Denys powinien podpisać nowy, dwuipółletni kontrakt. "Berni" zwiąże się z lubelskim klubem na najbliższe dwa lata. W klubie pozostanie także Łukasz Kaciczak, natomiast do wypożyczenia w celu ogrania szykuje się Samolej. Nie wiadomo, jaka przyszłość czeka bramkarza Motoru, Łukasza Krymowskiego, który przez ostatni tydzień trenował z Zawiszą Bydgoszcz (2). Golkiper wrócił do Lublina, ale czy zagra w Motorze, nie wiadomo, bo tej zimy zespół pozyskał z AKS Busko Zdrój innego bramkarza - Przemysława Mierzwę.
Na inauguracyjnym treningu pojawili się też inni nowi piłkarze m.in. Bartosz Szepeta, ale o ich ewentualnej przydatności trener zadecyduje dopiero po kilkudniowej obserwacji.
źródło: [usuwamy]
We wtorek piłkarze lidera III ligi - Motoru, odbyli pierwszy tegoroczny trening w lubelskiej hali MOSiR. Po zajęciach trener Ryszard Kuźma z zadowoleniem stwierdził, że znaczącej nadwagi u swoich podopiecznych nie stwierdził.
- Stan faktyczny pokażą badania wydolnościowe - mówi Kuźma.
- Jedziemy na nie do Białej Podlaskiej i podzielimy zespół na dwie grupy, by dokładnie określić, w jakiej dyspozycji są poszczególni zawodnicy - precyzuje lubelski szkoleniowiec, który na testy medyczne przeznaczył dwa najbliższe dni.
Jako że był to pierwszy trening po świąteczno-noworocznej przerwie zajęcia miały lekki charakter i podobnie ma być przez cały tydzień. Większe obciążenia pojawią się po 22 stycznia, kiedy to do kadry dołączą potencjalni nowi zawodnicy. W planie przygotowań Motoru jest dziesięciodniowe zgrupowanie w dobrze mu znanym ośrodku w Niechorzu (15-24 lutego). Lublinianie mają zamiar rozegrać w sumie osiem sparingów, z czego dwa odbędą się podczas zgrupowania. Formę lidera grupy IV trzeciej ligi jako pierwsi sprawdzą piłkarze Regi-Meridy Trzebiatów oraz Kotwicy Kołobrzeg.
Dwa dni (27 lutego) po powrocie drużyna znad Bystrzycy sparować będzie z Radomiakiem. 1 marca lublinianie rozegrają spotkanie kontrolne z KS Paradyż, dwa dni później zmierzą się ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki (3 marca) a 6 lub 7 marca z Podlasiem Biała Podlaska. Następnie 10 marca Motor zagra z Mazowszem Grójec i na koniec - tydzień przed startem rozgrywek - podejmie Znicz Pruszków (17 marca).
Praktycznie przesądzone jest odejście z klubu czołowego napastnika Piotra Prędoty, który jako wolny piłkarz ma przejść do Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski.
- Jest to na pewno duża strata, ale ileż można nad tym płakać. Osobiście życzę Piotrkowi jak najlepiej i trzymam za niego kciuki. Jeśli zabłyśnie w ekstraklasie, to Motorowi na pewno nie zaszkodzi - twierdzi Kuźma, który musi teraz szukać bramkostrzelnego napastnika.
- Mam już pewne pomysły, ale jeszcze nie chcę o nich mówić. Poza tym wierzę, że Prędotę jest w stanie zastąpić pozyskany tej zimy Paweł Tomczyk, który ma spory instynkt strzelecki. Poza nim mam jeszcze dwie kandydatury. Obie spoza regionu - zdradza Kuźma.
W klubie na pewno zostanie Marcin Popławski. "Popay", miał podobnie jak Prędota propozycję z Dyskobolii, jednak klub nie zgodził się na jego odejście. W klubie z al. Zygmuntowskich pozostaną dwaj obcokrajowcy, czyli Denys Laszko i Bernard Obiado Ocholeche. Denys powinien podpisać nowy, dwuipółletni kontrakt. "Berni" zwiąże się z lubelskim klubem na najbliższe dwa lata. W klubie pozostanie także Łukasz Kaciczak, natomiast do wypożyczenia w celu ogrania szykuje się Samolej. Nie wiadomo, jaka przyszłość czeka bramkarza Motoru, Łukasza Krymowskiego, który przez ostatni tydzień trenował z Zawiszą Bydgoszcz (2). Golkiper wrócił do Lublina, ale czy zagra w Motorze, nie wiadomo, bo tej zimy zespół pozyskał z AKS Busko Zdrój innego bramkarza - Przemysława Mierzwę.
Na inauguracyjnym treningu pojawili się też inni nowi piłkarze m.in. Bartosz Szepeta, ale o ich ewentualnej przydatności trener zadecyduje dopiero po kilkudniowej obserwacji.
źródło: [usuwamy]
Hutnik Kraków
Motorowcy wznowili treningi
18.01.2007
29 zawodników stawiło się na pierwszych zajęciach piłkarzy lidera trzeciej ligi lubelskiego Motoru. Początkowo w godzinnym treningu w hali MOSiR uczestniczyło 28 piłkarzy, ale w trakcie ćwiczeń dołączył do nich Piotr Styżej, które spóźnienie było usprawiedliwione obecnością na uczelni. Oprócz pozyskanych wcześniej bramkarza Przemysława Mierzwy (AKS Busko Zdrój) i wychowanka Motoru, ostatnio piłkarza Znicza Pruszków Pawła Tomczyka, szkoleniowiec Ryszard Kuźma przyglądał się kilku innym zawodnikom.
Na zajęciach byli 25-letni napastnik Bartosz Szepeta (ostatnio Miedź Legnica, a wcześniej m.in. Hetman Zamość), 17-letni środkowy pomocnik Tomasz Kita (Unia Sędziszów), 21-letni pomocnik Daniel Krakiewicz (Górnik Łęczna, ostatnio wypożyczony do Startu Krasnystaw), i również 25-letni pomocnik Grzegorz Grochowski (Wulkan Dróg Zakrzew). Pojawił się także już wcześniej trenujący z żółto-biało-niebieskimi obrońca POM Piotrowice Robert Kazubski. Ich przyszłość w klubie znad Bystrzycy powinniśmy poznać w ciągu kilkunastu najbliższych dni. Lublinianie cały czas szukają również napastników, którzy za kilka dni powinni dołączyć do zespołu. W porównaniu do kadry z rundy jesiennej zabrakło napastnika Piotra Prędoty, obrońcy Dariusza Turkowskiego i pomocnika Denisa Ljaszko. Prędota przez tydzień przebywał na sprawdzianach w pierwszoligowej Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski. W tym czasie uczestniczył w zajęciach, a także wziął udział w wewnętrznej gierce całego zespołu. Od niedzieli zawodnik mający kartę na ręku (nie trzeba za niego płacić, bo z Motorem wygasł mu kontrakt) dostał od trenera Macieja Skorży wolne i z powrotem w Grodzisku ma pojawić się w czwartek. W sobotę Prędota dostanie szansę w meczach kontrolnych z Kanią Gostyń i Jarotą Jarocin. Po tych konfrontacjach dowie się czy 3 lutego znajdzie się w szerokiej kadrze zespołu lecącego na obóz przygotowawczy do Turcji. Natomiast Turkowski doznał lekkiej kontuzji kolana i zajęcia powinien wznowić na początku przyszłego tygodnia. Ljaszko miał problemy z dojazdem z rodzinnej Ukrainy, ale już jest w Lublinie. W środę i czwartek lublinianie podzieleni na dwie grupy, przejdą w Białej Podlaskiej badania wydolnościowe. - Ma to kilka celów. Na przykład określić poziom wyjściowy do treningów i parametry wydolnościowe zawodników. Ten pierwszy tydzień będzie spokojny, dlatego ewentualni nowi zawodnicy przyjadą do Lublina po 22 stycznia - kończy Kuźma. W piątek (zamiast zajęć w hali) i sobotę Motor będzie trenował na świeżym powietrzu. Część zawodników (nowi i młodzież) w sobotę weźmie udział w halowym turnieju w Bełżycach (zagra tam również miejscowa Unia, Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski i Avia Świdnik). Być może w barwach klubu z Alei Zygmuntowskich zadebiutują 27-letni środkowy obrońca Piasta Gliwice Piotr Karwan oraz 16-letni bramkarz Ruchu Ryki Piotr Stachurski. Do sztabu trenerskiego dołączył były bramkarz Motoru, ostatnio pracujący z bramkarzami Górnika Łęczna Artur Sejud. Są też zmiany w zarządzie klubu. Z ?pracy? w klubie zrezygnowali Piotr Zawrotniak i Jacek Czerniak. Żółto-biało-niebiescy przystępując do bronienia pozycji lidera tabeli, najpierw będą trenować w Lublinie, a następnie 15 lutego wyjadą na dziesięciodniowy obóz przygotowawczy. Miejscem pobytu będzie doskonale znane im nadmorskie Niechorze. Tam Motor rozegra dwa pierwsze sparingi, a jego rywalami będą Rega Merida Trzebiatów oraz Kotwica Kołobrzeg. Po powrocie do Lublina podopieczni Kuźmy będą rozgrywać sparingi. Motor zmierzy się kolejno 27 lutego z Radomiakiem, 1 marca z Ceramiką Paradyż, 3 marca ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki, 6 lub 7 marca z Podlasiem Biała Podlaska, 10 marca z Mazowszem Grójec i 17 marca ze Zniczem Pruszków. Miejsca spotkań są jeszcze uzgadniane, wiele będzie zależało od pogody. 24 marca na Alejach Zygmuntowskich Motor na inaugurację rundy wiosennej podejmie Koronę II Kielce.
Pierwsze zajęcia były luźne w formie zabawowej. Urozmaicone treningi (m.in. trucht, walka o utrzymanie równowagi, gierka wewnętrzna) powodowały, że piłkarzom z twarzy nie schodził uśmiech. Autorem pierwszego gola w nowym roku dla Motoru był Daniel Koczon, po idealnej asyście Karola Dreja.
autor: Pukus - Motor Lublin
18.01.2007
29 zawodników stawiło się na pierwszych zajęciach piłkarzy lidera trzeciej ligi lubelskiego Motoru. Początkowo w godzinnym treningu w hali MOSiR uczestniczyło 28 piłkarzy, ale w trakcie ćwiczeń dołączył do nich Piotr Styżej, które spóźnienie było usprawiedliwione obecnością na uczelni. Oprócz pozyskanych wcześniej bramkarza Przemysława Mierzwy (AKS Busko Zdrój) i wychowanka Motoru, ostatnio piłkarza Znicza Pruszków Pawła Tomczyka, szkoleniowiec Ryszard Kuźma przyglądał się kilku innym zawodnikom.
Na zajęciach byli 25-letni napastnik Bartosz Szepeta (ostatnio Miedź Legnica, a wcześniej m.in. Hetman Zamość), 17-letni środkowy pomocnik Tomasz Kita (Unia Sędziszów), 21-letni pomocnik Daniel Krakiewicz (Górnik Łęczna, ostatnio wypożyczony do Startu Krasnystaw), i również 25-letni pomocnik Grzegorz Grochowski (Wulkan Dróg Zakrzew). Pojawił się także już wcześniej trenujący z żółto-biało-niebieskimi obrońca POM Piotrowice Robert Kazubski. Ich przyszłość w klubie znad Bystrzycy powinniśmy poznać w ciągu kilkunastu najbliższych dni. Lublinianie cały czas szukają również napastników, którzy za kilka dni powinni dołączyć do zespołu. W porównaniu do kadry z rundy jesiennej zabrakło napastnika Piotra Prędoty, obrońcy Dariusza Turkowskiego i pomocnika Denisa Ljaszko. Prędota przez tydzień przebywał na sprawdzianach w pierwszoligowej Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski. W tym czasie uczestniczył w zajęciach, a także wziął udział w wewnętrznej gierce całego zespołu. Od niedzieli zawodnik mający kartę na ręku (nie trzeba za niego płacić, bo z Motorem wygasł mu kontrakt) dostał od trenera Macieja Skorży wolne i z powrotem w Grodzisku ma pojawić się w czwartek. W sobotę Prędota dostanie szansę w meczach kontrolnych z Kanią Gostyń i Jarotą Jarocin. Po tych konfrontacjach dowie się czy 3 lutego znajdzie się w szerokiej kadrze zespołu lecącego na obóz przygotowawczy do Turcji. Natomiast Turkowski doznał lekkiej kontuzji kolana i zajęcia powinien wznowić na początku przyszłego tygodnia. Ljaszko miał problemy z dojazdem z rodzinnej Ukrainy, ale już jest w Lublinie. W środę i czwartek lublinianie podzieleni na dwie grupy, przejdą w Białej Podlaskiej badania wydolnościowe. - Ma to kilka celów. Na przykład określić poziom wyjściowy do treningów i parametry wydolnościowe zawodników. Ten pierwszy tydzień będzie spokojny, dlatego ewentualni nowi zawodnicy przyjadą do Lublina po 22 stycznia - kończy Kuźma. W piątek (zamiast zajęć w hali) i sobotę Motor będzie trenował na świeżym powietrzu. Część zawodników (nowi i młodzież) w sobotę weźmie udział w halowym turnieju w Bełżycach (zagra tam również miejscowa Unia, Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski i Avia Świdnik). Być może w barwach klubu z Alei Zygmuntowskich zadebiutują 27-letni środkowy obrońca Piasta Gliwice Piotr Karwan oraz 16-letni bramkarz Ruchu Ryki Piotr Stachurski. Do sztabu trenerskiego dołączył były bramkarz Motoru, ostatnio pracujący z bramkarzami Górnika Łęczna Artur Sejud. Są też zmiany w zarządzie klubu. Z ?pracy? w klubie zrezygnowali Piotr Zawrotniak i Jacek Czerniak. Żółto-biało-niebiescy przystępując do bronienia pozycji lidera tabeli, najpierw będą trenować w Lublinie, a następnie 15 lutego wyjadą na dziesięciodniowy obóz przygotowawczy. Miejscem pobytu będzie doskonale znane im nadmorskie Niechorze. Tam Motor rozegra dwa pierwsze sparingi, a jego rywalami będą Rega Merida Trzebiatów oraz Kotwica Kołobrzeg. Po powrocie do Lublina podopieczni Kuźmy będą rozgrywać sparingi. Motor zmierzy się kolejno 27 lutego z Radomiakiem, 1 marca z Ceramiką Paradyż, 3 marca ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki, 6 lub 7 marca z Podlasiem Biała Podlaska, 10 marca z Mazowszem Grójec i 17 marca ze Zniczem Pruszków. Miejsca spotkań są jeszcze uzgadniane, wiele będzie zależało od pogody. 24 marca na Alejach Zygmuntowskich Motor na inaugurację rundy wiosennej podejmie Koronę II Kielce.
Pierwsze zajęcia były luźne w formie zabawowej. Urozmaicone treningi (m.in. trucht, walka o utrzymanie równowagi, gierka wewnętrzna) powodowały, że piłkarzom z twarzy nie schodził uśmiech. Autorem pierwszego gola w nowym roku dla Motoru był Daniel Koczon, po idealnej asyście Karola Dreja.
autor: Pukus - Motor Lublin
Hutnik Kraków
Rafał Berliński kolejnym nabytkiem Kolejarza Stróże
Motor Lublin, Kolejarz Stróże, Stal Rzeszów to tercet tegorocznych faworytów do zajęcia premiowanego awansem do II ligi miejsca.
Za planami Kolejarza Stróże stoją transfery, jakich dokonał trener Janusz Pawlik. Jako ostatni w Stróżach zameldował się Rafał Berliński. Wychowanek CKS Czeladź ma w swoim dossier występy w Odrze Opole, Szczakowiance Jaworzno i GKS Bełchatów. Jesienią bezskutecznie próbował podbić Skandynawię. W norweskim FK Haugesund rozegrał 8 spotkań, ale nie zdołał strzelić ani jednej bramki.
Oprócz doświadczonego Berlińskiego kadrę Kolejarza wzmocnili piłkarze drugoligowego Kmity - Bogdan Petrović i Piotr Chlipała. Do zespołu wrócił Tomasz Gryboś. Na przenosiny z Sandecji zdecydował się Jarosław Kandyfer. O to, by zawodnikom nie zabrakło niczego dba patron klubu - senator Stanisław Kogut. Wkrótce z jego inicjatywy, w malutkich Stróżach (3500 mieszkańców) ma powstać... 15-tysięczny, nowoczesny stadion piłkarski.
- "Kolejarzom" niczego nie brakuje. Są oczkiem w głowie senatora. "W razie" awansu zdecydowano się wyremontować i zmodernizować obecny stadion. Ma spełniać drugoligowe wymogi - mówią miejscowi dziennikarze.
Z kolei aspiracje Stali Rzeszów wydają się potwierdzać niemałe, jak na trzecioligowe warunki, pieniądze. Rzeszowianie mają nowego sponsora strategicznego - firmę z branży paliwowej Watkem.
- Podpisaliśmy umowę na rok 2007. Kwota, jaką zaoferował sponsor, stanowi około 20 procent naszego budżetu - mówi Jacek Szczepaniak, prezes sekcji piłki nożnej Stali. Działacze i sympatycy rzeszowian mają nadzieję, że pozyskanie strategicznego sponsora pozwoli Stali na spokojne funkcjonowanie i patrzenie w przyszłość bez obaw.
- Pieniądze zapewnią nam stabilizację - podkreśla prezes Szczepaniak i dodaje: Będziemy chcieli wygrywać i zobaczymy, na co stać naszą drużynę.
Zastrzyk finansowy może oznaczać przystąpienie Stali do ofensywy transferowej. - Nie chcemy kupować byle kogo. Kryteria są jasne, nie szukamy uzupełnień, lecz wzmocnień. Oczywiście, wszystko na naszą kieszeń - mówią w klubie z Rzeszowa.
źródło: Dziennik Wschodni
Motor Lublin, Kolejarz Stróże, Stal Rzeszów to tercet tegorocznych faworytów do zajęcia premiowanego awansem do II ligi miejsca.
Za planami Kolejarza Stróże stoją transfery, jakich dokonał trener Janusz Pawlik. Jako ostatni w Stróżach zameldował się Rafał Berliński. Wychowanek CKS Czeladź ma w swoim dossier występy w Odrze Opole, Szczakowiance Jaworzno i GKS Bełchatów. Jesienią bezskutecznie próbował podbić Skandynawię. W norweskim FK Haugesund rozegrał 8 spotkań, ale nie zdołał strzelić ani jednej bramki.
Oprócz doświadczonego Berlińskiego kadrę Kolejarza wzmocnili piłkarze drugoligowego Kmity - Bogdan Petrović i Piotr Chlipała. Do zespołu wrócił Tomasz Gryboś. Na przenosiny z Sandecji zdecydował się Jarosław Kandyfer. O to, by zawodnikom nie zabrakło niczego dba patron klubu - senator Stanisław Kogut. Wkrótce z jego inicjatywy, w malutkich Stróżach (3500 mieszkańców) ma powstać... 15-tysięczny, nowoczesny stadion piłkarski.
- "Kolejarzom" niczego nie brakuje. Są oczkiem w głowie senatora. "W razie" awansu zdecydowano się wyremontować i zmodernizować obecny stadion. Ma spełniać drugoligowe wymogi - mówią miejscowi dziennikarze.
Z kolei aspiracje Stali Rzeszów wydają się potwierdzać niemałe, jak na trzecioligowe warunki, pieniądze. Rzeszowianie mają nowego sponsora strategicznego - firmę z branży paliwowej Watkem.
- Podpisaliśmy umowę na rok 2007. Kwota, jaką zaoferował sponsor, stanowi około 20 procent naszego budżetu - mówi Jacek Szczepaniak, prezes sekcji piłki nożnej Stali. Działacze i sympatycy rzeszowian mają nadzieję, że pozyskanie strategicznego sponsora pozwoli Stali na spokojne funkcjonowanie i patrzenie w przyszłość bez obaw.
- Pieniądze zapewnią nam stabilizację - podkreśla prezes Szczepaniak i dodaje: Będziemy chcieli wygrywać i zobaczymy, na co stać naszą drużynę.
Zastrzyk finansowy może oznaczać przystąpienie Stali do ofensywy transferowej. - Nie chcemy kupować byle kogo. Kryteria są jasne, nie szukamy uzupełnień, lecz wzmocnień. Oczywiście, wszystko na naszą kieszeń - mówią w klubie z Rzeszowa.
źródło: Dziennik Wschodni
Hutnik Kraków
Motor ciężko pracuje
Piłkarze lubelskiego Motoru bardzo solidnie przygotowują się do rundy wiosennej. W tym tygodniu szkoleniowiec Ryszard Kuźma przewidział jeden trening dziennie na zmianę w hali i na świeżym powietrzu.
Do treningów wrócił Pawel Tomczyk, który w poniedziałek nie ćwiczył z powodu przeziębienia. Chory jest nadal Marcin Popławski. Nie ma już wśród trenujących 21-letniego pomocnika Górnika Łęczna Daniela Krakiewicza, ostatnio Start Krasnystaw. Piłkarz ma się pojawić ponownie w Lublinie w następnym tygodniu, tymczasem wyjechał na testy do drugoligowego KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.
Lublinianie szukają doświadczonego napastnika. Na celowniku trenera Kuźmy znalazł się 23-letni napastnik Kmity Zabierzów Piotr Kajda, jednak sprawy osobiste przeszkodziły jego grze w Motorze. W Lublinie nie zagra również 17-letni Tomasz Kita (środkowy pomocnik Unii Sędziszów), który sam zrezygnował.
Wyjaśniła się przyszłość bramkarza Dariusza Dadasiewicza. Została z nim rozwiązana umowa za porozumieniem stron, ale jeszcze przez tydzień Dadasiewicz będzie trenował przy Alejach Zygmuntowskich. Zajęcia wznowił kontuzjowany bramkarz Przemysław Mierzwa, a w najbliższych dniach dołączy do niego obrońca Dariusz Turkowski. W środę w hali pojawił się wychowanek Lublinianki, a ostatnio bramkarz Wisły Kraków Adam Piekutowski. Być może wiosną trzykrotnego mistrza Polski (z Białą Gwiazdą) zobaczymy w trykocie Motoru.
Po rundzie jesiennej piłkarze Motoru są liderem trzeciej ligi. Mają cztery punkty przewagi nad Koroną II Kielce (z przyczyn regulaminowych nie może awansować o szczebel wyżej), pięć nad Górnikiem Wieliczka i Hutnikiem Kraków oraz sześć nad Stalą Rzeszów i Kolejarzem Stróże.
Szczególnie Stal Rzeszów może się okazać wiosną bardzo groźna. W Rzeszowie nadzieje na awans wracają za sprawą firmy Watkem, która została głównym, strategicznym sponsorem Stali. Od teraz nazwa klubu brzmi Stal Watkem Rzeszów. Jak udało się nam ustalić, firma przeznaczy na funkcjonowanie klubu 20 procent rocznego budżetu. Umowa została podpisana na rok.
źródło kurier lubelski
Piłkarze lubelskiego Motoru bardzo solidnie przygotowują się do rundy wiosennej. W tym tygodniu szkoleniowiec Ryszard Kuźma przewidział jeden trening dziennie na zmianę w hali i na świeżym powietrzu.
Do treningów wrócił Pawel Tomczyk, który w poniedziałek nie ćwiczył z powodu przeziębienia. Chory jest nadal Marcin Popławski. Nie ma już wśród trenujących 21-letniego pomocnika Górnika Łęczna Daniela Krakiewicza, ostatnio Start Krasnystaw. Piłkarz ma się pojawić ponownie w Lublinie w następnym tygodniu, tymczasem wyjechał na testy do drugoligowego KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.
Lublinianie szukają doświadczonego napastnika. Na celowniku trenera Kuźmy znalazł się 23-letni napastnik Kmity Zabierzów Piotr Kajda, jednak sprawy osobiste przeszkodziły jego grze w Motorze. W Lublinie nie zagra również 17-letni Tomasz Kita (środkowy pomocnik Unii Sędziszów), który sam zrezygnował.
Wyjaśniła się przyszłość bramkarza Dariusza Dadasiewicza. Została z nim rozwiązana umowa za porozumieniem stron, ale jeszcze przez tydzień Dadasiewicz będzie trenował przy Alejach Zygmuntowskich. Zajęcia wznowił kontuzjowany bramkarz Przemysław Mierzwa, a w najbliższych dniach dołączy do niego obrońca Dariusz Turkowski. W środę w hali pojawił się wychowanek Lublinianki, a ostatnio bramkarz Wisły Kraków Adam Piekutowski. Być może wiosną trzykrotnego mistrza Polski (z Białą Gwiazdą) zobaczymy w trykocie Motoru.
Po rundzie jesiennej piłkarze Motoru są liderem trzeciej ligi. Mają cztery punkty przewagi nad Koroną II Kielce (z przyczyn regulaminowych nie może awansować o szczebel wyżej), pięć nad Górnikiem Wieliczka i Hutnikiem Kraków oraz sześć nad Stalą Rzeszów i Kolejarzem Stróże.
Szczególnie Stal Rzeszów może się okazać wiosną bardzo groźna. W Rzeszowie nadzieje na awans wracają za sprawą firmy Watkem, która została głównym, strategicznym sponsorem Stali. Od teraz nazwa klubu brzmi Stal Watkem Rzeszów. Jak udało się nam ustalić, firma przeznaczy na funkcjonowanie klubu 20 procent rocznego budżetu. Umowa została podpisana na rok.
źródło kurier lubelski
Hutnik Kraków
Okocimski z Pucharem Wójta Gminy Borzęcin
Piłkarze Okocimskiego KS wygrali sobotni halowy Turniej o Puchar Wójta Gminy Borzęcin. Trzecioligowcy okazali się najlepszą drużyna w stawce pięciu zespołów. Oprócz "biało-zielonych" wystąpili: Sokół Borzęcin, Bocheński KS, Wisła Grobla, Włostowianka Włostowice. Rywalizacja toczyła się systemem każdy z każdym. Jedno spotkanie trwało 20 minut, bez zmiany stron. Brzeszczanie wystąpili w składzie: Palej, Szuba, Atanasković, Mateusz Wawryka, Drużkowski, Kostecki, Tyrkiel, Manelski oraz podłączony z drużyny juniorów Seweryn Kozub (rocznik 90).
Już na samym początku turnieju w swoim inauguracyjnym meczu „Piwosze” mieli nie lada orzech do zgryzienia, bowiem trafili na byłego czwartoligowego rywala Bocheński KS. Przed zawodami typowano, że to właśnie między tymi drużynami rozstrzygnie się walka o końcowy triumf. Los skojarzył obie ekipy już w drugim turniejowym spotkaniu. Konfrontacja rywali zza miedzy mocno rozczarowała, to Okocimski dominował na parkiecie i zasłużenie wygrał. Popis strzelecki dali dwaj młodzieżowcy: Mateusz Wawryka, który ustrzelił "hat-tricka" oraz Łukasz Drużkowski, który zaliczył jedno trafienie mniej.
W swoim drugim pojedynku OKS zmierzył się z mało znaną drużyną Włostowianki Włostowice. Dla młodziutkich rywali sama możliwość zagrania przeciwko trzecioligowcom już była wielkim wydarzeniem. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:0, a najbardziej radosnym akcentem tego meczu było to, że bramki zdobyli juniorzy: dwa razy trafił Seweryn Kozub i raz Mateusz Tyrkiel. Dla obydwu były to pierwsze trafienia w seniorskiej piłce, nadmienić należy również, że obaj gracze debiutowali w seniorskich rozgrywkach. Widać duży postęp u naszych wychowanków, którzy doskonale wkomponowali się w zespół i ani na krok nie odstawali od starszych kolegów.
Swoją trzecią bitwę "Piwosze" stoczyli z gospodarzem turnieju Sokołem Borzęcin. Bramki Wawryki, Atanakovicia i Kozuba pozwoliły bardzo szybko objąć wysokie trzybramkowe prowadzenie, miejscowi gracze nie załamali rąk i rozpoczęli odrabianie strat. Gole zdobyli Zabiegała i Musiał. Zaistniała sytuacja podrażniła "biało-zielonych", trafienia Wawryki i Tyrkla pozwoliły ponownie odskoczyć na różnicę trzech bramek. Powtórzyła się jednak sytuacja z początku spotkania, gola na 5:3 strzelił Janicki. Podopiecznym Antoniego Barana udało się nawet zdobyć bramkę kontaktową, której autorem był Kądziołka, jednak na wyrównanie zabrakło już borzęcanom czasu. Po tym meczu wiadome było, że końcowy triumf Okocimski ma już w kieszeni.
W swoim ostatnim występie piwni gracze wyszli mocno rozluźnieni, o czym świadczy występ Paleja jako zawodnika w polu, ostateczna porażka 2:5 (bramki Kosteckiego oraz Atanaskovicia) nie zmieniła nic w turniejowym rankingu.
Za zwycięstwo w turnieju Okocimski otrzymał sporych rozmiarów puchar, zaś najlepszym strzelcem został dwudziestoletni Tobiasz Stokłosa z Bocheńskiego KS, który aż dziewięciokrotnie znalazł sposób na golkiperów rywali.
Okocimski Brzesko
Piłkarze Okocimskiego KS wygrali sobotni halowy Turniej o Puchar Wójta Gminy Borzęcin. Trzecioligowcy okazali się najlepszą drużyna w stawce pięciu zespołów. Oprócz "biało-zielonych" wystąpili: Sokół Borzęcin, Bocheński KS, Wisła Grobla, Włostowianka Włostowice. Rywalizacja toczyła się systemem każdy z każdym. Jedno spotkanie trwało 20 minut, bez zmiany stron. Brzeszczanie wystąpili w składzie: Palej, Szuba, Atanasković, Mateusz Wawryka, Drużkowski, Kostecki, Tyrkiel, Manelski oraz podłączony z drużyny juniorów Seweryn Kozub (rocznik 90).
Już na samym początku turnieju w swoim inauguracyjnym meczu „Piwosze” mieli nie lada orzech do zgryzienia, bowiem trafili na byłego czwartoligowego rywala Bocheński KS. Przed zawodami typowano, że to właśnie między tymi drużynami rozstrzygnie się walka o końcowy triumf. Los skojarzył obie ekipy już w drugim turniejowym spotkaniu. Konfrontacja rywali zza miedzy mocno rozczarowała, to Okocimski dominował na parkiecie i zasłużenie wygrał. Popis strzelecki dali dwaj młodzieżowcy: Mateusz Wawryka, który ustrzelił "hat-tricka" oraz Łukasz Drużkowski, który zaliczył jedno trafienie mniej.
W swoim drugim pojedynku OKS zmierzył się z mało znaną drużyną Włostowianki Włostowice. Dla młodziutkich rywali sama możliwość zagrania przeciwko trzecioligowcom już była wielkim wydarzeniem. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:0, a najbardziej radosnym akcentem tego meczu było to, że bramki zdobyli juniorzy: dwa razy trafił Seweryn Kozub i raz Mateusz Tyrkiel. Dla obydwu były to pierwsze trafienia w seniorskiej piłce, nadmienić należy również, że obaj gracze debiutowali w seniorskich rozgrywkach. Widać duży postęp u naszych wychowanków, którzy doskonale wkomponowali się w zespół i ani na krok nie odstawali od starszych kolegów.
Swoją trzecią bitwę "Piwosze" stoczyli z gospodarzem turnieju Sokołem Borzęcin. Bramki Wawryki, Atanakovicia i Kozuba pozwoliły bardzo szybko objąć wysokie trzybramkowe prowadzenie, miejscowi gracze nie załamali rąk i rozpoczęli odrabianie strat. Gole zdobyli Zabiegała i Musiał. Zaistniała sytuacja podrażniła "biało-zielonych", trafienia Wawryki i Tyrkla pozwoliły ponownie odskoczyć na różnicę trzech bramek. Powtórzyła się jednak sytuacja z początku spotkania, gola na 5:3 strzelił Janicki. Podopiecznym Antoniego Barana udało się nawet zdobyć bramkę kontaktową, której autorem był Kądziołka, jednak na wyrównanie zabrakło już borzęcanom czasu. Po tym meczu wiadome było, że końcowy triumf Okocimski ma już w kieszeni.
W swoim ostatnim występie piwni gracze wyszli mocno rozluźnieni, o czym świadczy występ Paleja jako zawodnika w polu, ostateczna porażka 2:5 (bramki Kosteckiego oraz Atanaskovicia) nie zmieniła nic w turniejowym rankingu.
Za zwycięstwo w turnieju Okocimski otrzymał sporych rozmiarów puchar, zaś najlepszym strzelcem został dwudziestoletni Tobiasz Stokłosa z Bocheńskiego KS, który aż dziewięciokrotnie znalazł sposób na golkiperów rywali.
Okocimski Brzesko
Hutnik Kraków