Temat o wszystkim
Moderator: dUfio
Moussa Yahaya - po Hutniku trafił do drugoligowego Albacete w którym strzelał sporo bramek, a jak podaje 90minut w ekstraklasie strzelił ich 4. Sam klub Albacete jest satelickim klubem Realu Madryt. W pewnym momencie rozważano przejście napastnika z Nigru do królewskich. Niestety poważna kontuzja zniweczyła plany, a sam piłkarz zaczął staczać się po równi pochyłej swojej piłkarskiej kariery. Dziś juz chyba nie gra w żadnym poważniejszym klubie.
Rozmawiałem kiedyś z gościem, który znał osobiście Yahaye. Z tego co mówił to owszem lubiał sobie wypić i pobawić, ale informacje pochodzące z mediów są bardzo krzywdzące i mijające się z rzeczywistością. Byłbym ostrożny z cytowaniem mało wiarygodnych źródeł.
Swego czasu piłkarz nietuzinkowy
Rozmawiałem kiedyś z gościem, który znał osobiście Yahaye. Z tego co mówił to owszem lubiał sobie wypić i pobawić, ale informacje pochodzące z mediów są bardzo krzywdzące i mijające się z rzeczywistością. Byłbym ostrożny z cytowaniem mało wiarygodnych źródeł.
Swego czasu piłkarz nietuzinkowy
"Mnie sprawy tych dzikusów nie obchodzą. Ja jestem chrześcijaninem" - Zakari Lambo
Na pewno miał duży potencjał, umiał znaleźć się we właściwym miejscu o właściwym czasie na boisku, kreował wiele ciekawych akcji, brakowało mu nieco wykończenia. Do dziś kołacze mi się też po głowie sytuacja z meczu Monako-Hutnik, gdy przy stanie 1:1 w polu karnym Monako skoczyli do piłki Bartez z Yahayą. Bartez chybił, trafiając nogą w głowę Yahaję. Moim zdaniem sędzia przestraszył się podyktowania drugiego karnego.
-
- Posty: 816
- Rejestracja: czw sty 19, 2006 4:13 pm
- Lokalizacja: krowodrza
Spóźniła się na lot Airbusem, zmarła w wypadku
Pasażerka z Włoch, która spóźniła się w Rio de Janeiro o kilka minut na tragiczny lot samolotem francuskich linii lotniczych Air France do Paryża zmarła w wypadku samochodowym - informują włoskie media.
Kobieta wraz z mężem spędzała wakacje w Brazylii, skąd szczęśliwie wróciła na pokładzie samolotu, który wyleciał z Brazylii kilka godzin po feralnym Airbusie 330. Małżeństwo jednak miało wypadek samochodowy na autostradzie między lotniskiem w Monachium a alpejskim miastem Brennero. Miejscowość znajduje się w prowincji Bolzano. W wyniku doznanych w wypadku obrażeń kobieta zmarła w karetce w drodze do szpitala.
Samolot linii lotniczych Air France spadł do oceanu pierwszego czerwca w odległości około 1200 km na północny wschód od wybrzeży Brazylii. W katastrofie zginęło 228 osób, w tym 28 Niemców i dwóch Polaków.
Pasażerka z Włoch, która spóźniła się w Rio de Janeiro o kilka minut na tragiczny lot samolotem francuskich linii lotniczych Air France do Paryża zmarła w wypadku samochodowym - informują włoskie media.
Kobieta wraz z mężem spędzała wakacje w Brazylii, skąd szczęśliwie wróciła na pokładzie samolotu, który wyleciał z Brazylii kilka godzin po feralnym Airbusie 330. Małżeństwo jednak miało wypadek samochodowy na autostradzie między lotniskiem w Monachium a alpejskim miastem Brennero. Miejscowość znajduje się w prowincji Bolzano. W wyniku doznanych w wypadku obrażeń kobieta zmarła w karetce w drodze do szpitala.
Samolot linii lotniczych Air France spadł do oceanu pierwszego czerwca w odległości około 1200 km na północny wschód od wybrzeży Brazylii. W katastrofie zginęło 228 osób, w tym 28 Niemców i dwóch Polaków.
"La Stampa": Jan Paweł II ufał tylko Wandzie Półtawskiej
mm, KAI, PAP
2009-06-11, ostatnia aktualizacja 44 minuty temu
"Papież ufał tylko Wandzie" - tekst pod takim tytułem ukazał się na łamach włoskiego dziennika "La Stampa". W tekście gazeta przytacza wypowiedzi sędziego Rosario Priore, który prowadził dochodzenie w sprawie zamachu na polskiego papieża. Twierdzi on. m.in., że przyjaciółka papieża Wanda Półtawska posiada zdjęcia papieża wykonane z ukrycia tuż po ataku z 13 maja 1981 roku.
Wanda Półtawska
Fot. Waldemar Kompała / AG
Wanda Półtawska
ZOBACZ TAKŻE
"Nie ufał reszcie Watykanu"
Po kilku artykułach na temat jej wieloletniej korespondencji z Karolem Wojtyłą - księdzem, biskupem, kardynałem i papieżem - w których sugerowano, że listy te mogą okazać się przeszkodą w jego beatyfikacji, dziennik ujawnia kolejny dowód na to, że - jak twierdzi gazeta - Jan Paweł II ,,ufał tylko Wandzie".
,,Po zamachu papież zerwał kontakt z kurią i z sekretariatem stanu, zawierzając się tej nieznanej nikomu Polce - lekarce z Krakowa, do której miał całkowite zaufanie" - czytamy. ,,Wniosek oczywisty: nie ufał reszcie Watykanu" - stwierdza autor artykułu Francesco Grignetti.
Zdjęcia zrobione z ukrycia
Sędzia śledczy Rosario Priore, który trzy razy przesłuchiwał doktor Półtawską w listopadzie 1993 roku, powiedział dziennikowi, iż przyjaciółka papieża posiada nieznane dotąd zdjęcia Jana Pawła II.
Chodzi o fotografie zrobione papieżowi w niejasnych okolicznościach i przez nieznanego autora w pierwszych dniach rekonwalescencji. Jak pisze "La Stampa", jest ,,dziesięć zdjęć wykonanych przy użyciu silnego teleobiektywu, które nagle pojawiły się w Watykanie. Trafiły one do rąk niejakiego ks. prałata Salerno, konsultanta Prefektury Ekonomicznych Spraw Stolicy Apostolskiej. Były niewątpliwie szokujące: przedstawiały zbolałego papieża, który stoi w szlafroku na małym balkonie w otoczeniu dwóch lekarzy".
Ks. Salerno, który otrzymał te fotografie okrężną drogą, przekazał jej doktor Półtawskiej. Jak wyjawił sędziemu Priore, uznał za stosowne poinformować ją o sprawie mającej związek z bezpieczeństwem papieża. To pani Półtawska - relacjonuje dziennik - zrozumiała od razu, że sprawa jest bardzo poważna i zasygnalizowała "braki" w ochronie Jana Pawła II oraz wszczęła tajne "wewnętrzne dochodzenie" z udziałem m.in. papieskiego fotografa Arturo Mariego, który zbadał zdjęcia z profesjonalnego punktu widzenia.
Ustalono, że zdjęcia zostały zrobione między 4 i 6 czerwca 1981 roku z wierzchołka kopuły św. Piotra, profesjonalnym aparatem, który nie mógł nie rzucać się w oczy. "Oczywiste było, że był jakiś agent w Watykanie. Może w szeregach samej ochrony" - podsumowuje autor artykułu, sugerując, że doktor Półtawska może znać pochodzenie zagadkowych fotografii.
Gazeta Wyborcza
mm, KAI, PAP
2009-06-11, ostatnia aktualizacja 44 minuty temu
"Papież ufał tylko Wandzie" - tekst pod takim tytułem ukazał się na łamach włoskiego dziennika "La Stampa". W tekście gazeta przytacza wypowiedzi sędziego Rosario Priore, który prowadził dochodzenie w sprawie zamachu na polskiego papieża. Twierdzi on. m.in., że przyjaciółka papieża Wanda Półtawska posiada zdjęcia papieża wykonane z ukrycia tuż po ataku z 13 maja 1981 roku.
Wanda Półtawska
Fot. Waldemar Kompała / AG
Wanda Półtawska
ZOBACZ TAKŻE
"Nie ufał reszcie Watykanu"
Po kilku artykułach na temat jej wieloletniej korespondencji z Karolem Wojtyłą - księdzem, biskupem, kardynałem i papieżem - w których sugerowano, że listy te mogą okazać się przeszkodą w jego beatyfikacji, dziennik ujawnia kolejny dowód na to, że - jak twierdzi gazeta - Jan Paweł II ,,ufał tylko Wandzie".
,,Po zamachu papież zerwał kontakt z kurią i z sekretariatem stanu, zawierzając się tej nieznanej nikomu Polce - lekarce z Krakowa, do której miał całkowite zaufanie" - czytamy. ,,Wniosek oczywisty: nie ufał reszcie Watykanu" - stwierdza autor artykułu Francesco Grignetti.
Zdjęcia zrobione z ukrycia
Sędzia śledczy Rosario Priore, który trzy razy przesłuchiwał doktor Półtawską w listopadzie 1993 roku, powiedział dziennikowi, iż przyjaciółka papieża posiada nieznane dotąd zdjęcia Jana Pawła II.
Chodzi o fotografie zrobione papieżowi w niejasnych okolicznościach i przez nieznanego autora w pierwszych dniach rekonwalescencji. Jak pisze "La Stampa", jest ,,dziesięć zdjęć wykonanych przy użyciu silnego teleobiektywu, które nagle pojawiły się w Watykanie. Trafiły one do rąk niejakiego ks. prałata Salerno, konsultanta Prefektury Ekonomicznych Spraw Stolicy Apostolskiej. Były niewątpliwie szokujące: przedstawiały zbolałego papieża, który stoi w szlafroku na małym balkonie w otoczeniu dwóch lekarzy".
Ks. Salerno, który otrzymał te fotografie okrężną drogą, przekazał jej doktor Półtawskiej. Jak wyjawił sędziemu Priore, uznał za stosowne poinformować ją o sprawie mającej związek z bezpieczeństwem papieża. To pani Półtawska - relacjonuje dziennik - zrozumiała od razu, że sprawa jest bardzo poważna i zasygnalizowała "braki" w ochronie Jana Pawła II oraz wszczęła tajne "wewnętrzne dochodzenie" z udziałem m.in. papieskiego fotografa Arturo Mariego, który zbadał zdjęcia z profesjonalnego punktu widzenia.
Ustalono, że zdjęcia zostały zrobione między 4 i 6 czerwca 1981 roku z wierzchołka kopuły św. Piotra, profesjonalnym aparatem, który nie mógł nie rzucać się w oczy. "Oczywiste było, że był jakiś agent w Watykanie. Może w szeregach samej ochrony" - podsumowuje autor artykułu, sugerując, że doktor Półtawska może znać pochodzenie zagadkowych fotografii.
Gazeta Wyborcza
-
- Posty: 1942
- Rejestracja: pn sie 29, 2005 3:19 pm
birkut pisze:Spóźniła się na lot Airbusem, zmarła w wypadku
Pasażerka z Włoch, która spóźniła się w Rio de Janeiro o kilka minut na tragiczny lot samolotem francuskich linii lotniczych Air France do Paryża zmarła w wypadku samochodowym - informują włoskie media.
Kobieta wraz z mężem spędzała wakacje w Brazylii, skąd szczęśliwie wróciła na pokładzie samolotu, który wyleciał z Brazylii kilka godzin po feralnym Airbusie 330. Małżeństwo jednak miało wypadek samochodowy na autostradzie między lotniskiem w Monachium a alpejskim miastem Brennero. Miejscowość znajduje się w prowincji Bolzano. W wyniku doznanych w wypadku obrażeń kobieta zmarła w karetce w drodze do szpitala.
Samolot linii lotniczych Air France spadł do oceanu pierwszego czerwca w odległości około 1200 km na północny wschód od wybrzeży Brazylii. W katastrofie zginęło 228 osób, w tym 28 Niemców i dwóch Polaków.
jak nic przypomina to film "efekt motyla"...
następnego lata Hutnik będzie mistrzem świata
Dark pisze:Czy ktoś może wie skąd się wzięło że sezony ligowe są rozgrywane po połowie dwóch lat (08/09) ? Dawniej było tak że sezon zaczynał się na wiosnę i kończył na jesień (w Rosji gra się nadal w ten sposób) . W latach 60 zmieniono to na łamane sezony tylko czemu i po co ?
chyba żeby się dostosować do zachodu.
puchary europejskie były coraz bardziej popularne.
birkut pisze:Dark pisze:Czy ktoś może wie skąd się wzięło że sezony ligowe są rozgrywane po połowie dwóch lat (08/09) ? Dawniej było tak że sezon zaczynał się na wiosnę i kończył na jesień (w Rosji gra się nadal w ten sposób) . W latach 60 zmieniono to na łamane sezony tylko czemu i po co ?
chyba żeby się dostosować do zachodu.
puchary europejskie były coraz bardziej popularne.
Ale Puchary też są rozgrywane tym systemem. jaki problem żeby zaczynały się na wiosne ?