Kącik piłkarsko-marksistowski. Dwie wiadomości z ostatnich dni, na które wcześniej nie miało czasu a i teraz trochę w skrócie opiszę, ale opisać muszę, bo to powinno widzieć jak najwięcej ludzi.
Węgierski trener bramkarzy w klubie Hertha Berlin, Zsolt Petry, udzielił wywiadu WĘGIERSKIM mediom. Powiedział tam, cytuję za postępowym Onetem: ,, Europa jest kontynentem chrześcijańskim, nie podoba mi się upadek moralny, który przetacza się przez kontynent. Żyjmy dalej zgodnie z wartościami narodowymi". Podzielił się również opinią, w której nie zgadza się z poglądami węgierskiego bramkarza grającego w Niemczech, który poparł środowiska homo i trans. Petry stwierdził, że opinia tego piłkarza nie odzwierciedla poglądów węgierskiego społeczeństwa.
Skoro Onet nie wytoczył mocniejszych cytatów, należy chyba uznać, że te były już... najmocniejsze i najbardziej skandaliczne. Efekt?
Trener bramkarzy został przez Herthę Berlin wypierdolny z pracy. Na zbity pysk. Niemiecki klub w środku pandemii wyrzucił na bruk swojego pracownika, za to że w węgierskich mediach miał czelność przypomnieć o chrześcijańskich korzeniach Europy, wyrazić patriotyczne poglądy i sprzeciwić się poglądom promującym lobby LGBT. Berliński klub wydał komunikat: ,,Hertha BSC podpisała Kartę Różnorodności i jako stowarzyszenie jest aktywnie zaangażowana w wartości takie jak różnorodność i tolerancja, ponieważ te wartości są dla nas ważne. Nie można tego znaleźć w oświadczeniach Zsolta Petry'ego, które ogłosił publicznie jako nasz pracownik".
To już nawet nie jest tylko marksizm - to jakaś chora hybryda bolszewizmu z nazizmem, gdzie ludzie są wyrzucani z pracy już nie za to, że wyzywają gejów wulgarnymi określeniami, albo rzucają prostackimi rasistowskimi tekstami - ale po prostu wyrażają poglądy nie płynące z nurtem marksistowskiej doktryny. To jest zamykanie mordy niepokornym i zastraszanie całego środowiska, od tego zaczyna się każdy totalitaryzm. Teraz każdy będzie się bał choćby PISNĄĆ coś przeciwko temu marksistowskiemu szaleństwu, bo może wylecieć na zbity pysk, a jak widać - struchlałe, pizdowate środowisko ani myśli wychylić się i wstawić się za trenerem potraktowanym według tradycyjnej bolszewickiej receptury.
Mało wam? No to drugi temat - czarny piłkarz hiszpańskiej Valencii, Diakhaby, publicznie oskarżył białego piłkarza rywali, z drużyny Cadiz, że został przez niego nazwany ,,kawałkiem czarnego gówna". Choć rywal zdecydowanie zaprzeczył, od razu zrobił się skandal, gównoburza, klubowi koledzy tylko na postawie jego wersji strzelili focha i zeszli z boiska, a sprawę opisały media na całym świecie, nie wyłączając amerykańskiej stolicy lewactwa, czyli CNN.
Tymczasem po zatrudnieniu ekspertów od czytania z ruchu warg, po przeanalizowaniu materiałów video pierwsze ustalenia ligi hiszpańskiej są takie, że oskarżony o rasizm zawodnik nie powiedział nic co choćby brzmiało podobnie do tego, co zarzuca mu Francuz, który zresztą mieszka w Hiszpanii od niespełna trzech lat ale już robi za eksperta od języka hiszpańskiego, bo zarzeka się, że jego wersja jest jedyną prawdziwą. Tymczasem wspomniani eksperci z ruchu ust hiszpańskiego zawodnika wyczytali następujące słowa: ,,daj mi spokój, przepraszam, co się tak wściekasz?".
No brzmi prawie dokładnie jak: ,,ty kawale czarnego gówna", bez dwóch zdań.
Valencia (na zdjęciu jej piłkarze klęczący dla Dżordża Flojda, mimo że do dzisiaj nikt nie znalazł ani ułamka dowodu na to, że śmierć tego naćpanego człowieka podczas brutalnej interwencji policji miała COKOLWIEK wspólnego z rasizmem) wydała komunikat: ,,Fakt, że nie znaleziono dowodów, nie oznacza, że do tego nie doszło. Klub w żaden sposób nie zmienia swojej opinii na temat tych wydarzeń i w pełni wspiera naszego piłkarza. Naszym celem jest zobaczyć zmiany i prawdziwą reakcję na tak poważne wydarzenie, należy zmienić przepisy".
No to może w ogóle zmieńcie, debile, przepisy w taki sposób, że jak czarny powie, że go biały faulował, to od razu czerwona kartka, bez sprawdzania. Bo biały sędzia weryfikujący wersję wydarzeń czarnego zawodnika, to rasizm, faszyzm i biała supremacja.
Poważnie jeszcze ktoś ma jakieś wątpy dlaczego tyle czasu poświęcam na walkę z marksistowską psychozą...?
Poważnie w takim świecie chcecie żyć...?
