Gołota vs. Adamek

Czyli wszystko to co nie mieści się w powyższych kategoriach - taki nasz mały hutniczy Hyde Park:)

Moderator: dUfio

1950N-H
Posty: 1450
Rejestracja: sob lip 02, 2005 1:54 pm
Lokalizacja: Nowa-Huta ZGODY

Gołota vs. Adamek

Postautor: 1950N-H » wt lip 28, 2009 9:18 pm

Gołota o Adamku: Będzie nokaut


Po raz pierwszy od feralnego wieczoru w chińskim Czengdu, kiedy kontuzja wyeliminowała z walki Andrzeja Gołotę już w pierwszej rundzie, najlepszy polski pięściarz wagi ciężkiej pojawił się na bokserskim treningu! - Do tej pory traktowałem te wszystkie opowieści o walce z Adamkiem jako żart. Od dziś wiem, ze naprawdę taka walka się odbędzie - mówi Andrzej Gołota.

- Mam już datę tej walki - 10 października w Polsce, we Wrocławiu lub Łodzi. Dlatego jestem na pierwszym treningu od 10 miesięcy. Miał być prywatny i zupełnie tajny, ale co ja mam do ukrycia? Wszyscy wiedzą, że mam znokautować Adamka. I tak się będę na tę walkę przygotowywał. Na nokaut - dodał Gołota.

Krótko po pierwszej po południu, Chicago Boxing Club, nowa sale treningowa Sama Colony, trenera Andrzeja Gołoty. Słychać dzwonek oznajmiający, że ktoś otworzył frontowe drzwi i po kilkudziesięciu sekundach ukazuje się w sali Andrzej Gołota. Po raz ostatni był tutaj w październiku ubiegłego roku, przygotowując się do walki z Rayem Austinem. Gołota wygląda potężnie, jakby przybyło mu z 10 kilogramów mięśni. Wita się z Samem, który zaczyna od słów "znowu urosłeś?" i obaj mężczyźni, którzy znają się już ponad 18 lat, zaczynają się śmiać. Nic się nie zmieniło...

czytaj dalej


Andrzej idzie się przebrać, a ja rozmawiam z Samem o walce z polskim mistrzem świata IBF wagi junior ciężkiej: - Nie wierzyłem, że kiedykolwiek dojdzie do tej walki, ale Andrzej mówi, że ją mamy, więc zaczynamy przygotowania. Andrzej ma dziś nie dłużej niż godzinę. Wiadomo, pierwszy raz będzie bił operowaną lewą ręką, ma za sobą 10 miesięcy przerwy. Taktyka będzie jedna - musi znokautować Adamka, bo na punkty Andrzej tej walki nie wygra. Przez nokaut może, bo Tomek Adamek jest przekonany, że Gołota go nie trafi. To nierealne, nie przeciwko tak doświadczonemu bokserowi jak Gołota, który na pewno coś wymyśli. Ja mu w tym pomogę, ale to będzie dla nas bardzo trudna walka. Zaczynając od dobrania sparingpartnerów, na taktyce kończąc. To dla mnie z wielu względów będzie sprawa osobista. Wiem, że dla niego też. Mamy do walki solidne osiem tygodni treningów. Wystarczy, ale jak widziałeś, jak wygląda Andrzej to wiesz, że to będzie siła kontra szybkość. I doświadczenie, czyli 2-1 dla Gołoty.

Z szatni wychodzi Andrzej i z zaplanowanej godziny robią się prawie dwie. Andrzej zaczyna od walki z cieniem, słuchając uwag Colony, który ciągle pokrzykuje, by Gołota zwracał uwagę na pracę nóg i po każdym ciosie skracał dystans. Trening na 200-funtowym worku trwa prawie 30 minut, ale widać, że Andrzej - choć każdy cios z prawej ręki bije silnie - lewą, operowaną rękę, stara się oszczędzać. Seria ćwiczeń rozciągających i powrót na ring. Colona zakłada rękawice do oklepywania, ustawia Andrzeja na bicie seriami, ale Gołota ma inny pomysł: - To ty staraj się mnie trafić, a ja będę robił uniki. Pierwsze dwa ciosy Sama trafiają w rękawice, ale następne już tylko w powietrze. Polak schodzi z linii ciosu szybciej, niż zadaje uderzenia jego trener. - Widzisz? Da się zrobić - komentuje Gołota, który spędza jeszcze na biciu kombinacji następne trzy rundy, z każdą chwilą się rozkręcając. - Dziękuję Andrzej, zaskoczyłeś mnie jak na pierwszy raz" - mówi Colona, kończąc trening. Siadamy do rozmowy z Andrzejem Gołotą...

- Możesz uwierzyć w to, że przygotowujesz się do walki z Tomaszem Adamkiem, który jeszcze dwa lata temu bił się w wadze do 175 funtów? Ile ty masz dzisiaj?

Andrzej Gołota: Jakieś 265, może parę więcej lub mniej. Nigdy w to nie wierzyłem, to była dla mnie zabawa na słowa. Teraz tak nie jest, bo słyszę, że mamy już datę i prawie miejsce: 10 października, w Łodzi lub Wrocławiu. Jak usłyszałem datę, to po raz pierwszy zacząłem traktować sprawę na poważnie. Walka odbędzie się może trochę później, ale na pewno w październiku.

- Robi ci różnicę, gdzie będziesz walczył?

- Mogła być Warszawa, ale to nie jest dobry pomysł. Chyba zostało jeszcze paru kibiców, którzy będą mnie dopingować, a nie Adamka.

- Nigdy, jako bokser wagi ciężkiej, nie walczyłeś z takim rywalem

- Fakt. Najbliżej był chyba Byrd w 2004, ale on jest szybszy i trudniejszy do trafienia niż Adamek. Tak w każdym razie mówią. Ja się tam nie znam na boksie.

- Tomek Adamek chce podczas walki z tobą pokazać dwie rzeczy: że szybkość zawsze zwycięży z siłą, i że będzie miał szanse w wadze ciężkiej. Jak mógł Roy Jones jr być mistrzem świata wagi średniej i ciężkiej, to może i Adamek?

- Chyba on się nie porównuje do Jonesa? Jego nie można było trafić, a zresztą walczył z Ruizem, który nie ma ciosu. Wierzyć można we wszystko. Ring weryfikuje marzenia od rzeczywistości.

- Jak operowana ręka?

- Zobaczymy jutro, dzisiaj ją oszczędzałem, bo nie będę się wygłupiał na pierwszym treningu po operacji. Zobaczymy za tydzień, dwa. Ma być dobrze, tak mówią lekarze.

- W narożniku Adamka stać będzie twój były trener, Andrzej Gmitruk, w twoim Sam Colona, były trener Adamka. Kto ma przewagę?

- Śmiesznie wyszło, no nie? Kto ma przewagę? Nikt. Gmitruk trenował mnie 20 lat temu. Ja wiem, czego się po nim spodziewać, nie wiem czy on wie, jak ja będę walczył. Colona miał Adamka dwa lata temu. Sam sobie odpowiedz na to pytanie.

- Czego ci życzyć?

- Tego samego co zawsze: treningów bez kontuzji. I kibiców po mojej stronie.

Rozmawiał w Chicago: Przemek Garczarczyk

źródło informacji: ASInfo/INTERIA.PL





Ja osobiscie uwazam ze Golota wygra a Wy?
CHWDP JEBANYM KATOM/"Przypomnij sobie jak kiedyś byłeś gumiorem, odłóż sprzęt walcz z honorem"

BIMBER
Posty: 1164
Rejestracja: wt sie 24, 2004 11:47 am
Lokalizacja: KRAKÓW

Postautor: BIMBER » wt lip 28, 2009 11:21 pm

jakby Gołota wygrał to by było.... :)
BIEDA NIGDY NIE JEST SMUTNA

Awatar użytkownika
KonradHKS
Posty: 2805
Rejestracja: czw lut 02, 2006 9:51 am
Lokalizacja: Nowa Huta

Postautor: KonradHKS » śr lip 29, 2009 12:15 am

Gołota przegrywając by się skompromitował. Zupełnie inne predyspozycję.

gooryl
Posty: 328
Rejestracja: pt sie 24, 2007 9:26 am
Lokalizacja: ze znowu

Postautor: gooryl » śr lip 29, 2009 12:18 am

Gołota ... jak pierdolnie to zabije :)
Przy Arce wierne jest Przy Arce HKS !!!

Rybak
Posty: 469
Rejestracja: czw gru 09, 2004 1:11 pm
Lokalizacja: OŚWIECENIA PŁD.

Postautor: Rybak » śr lip 29, 2009 12:31 am

Gołota to moze walczyc... ale z wiatrakami :D
Obrazek

Awatar użytkownika
stefan batory
Posty: 786
Rejestracja: pn paź 01, 2007 2:25 am

Postautor: stefan batory » śr lip 29, 2009 1:08 am

O ile walka nie będzie jakaś ustawiana to Adamek rozjedzie Endrju. Andrzej mógł być ostatnia nadzieją białych, wielkim pięściarzem, ale wszystko spierdolił. Adamek ma talent, siłę, szybkość, technikę i coś czego Andrzejowi najbardziej brakuje- charakter i mocną psychikę.
No i swego czasu bronił barw GKSu Jastrzębie :)

TEKLA
Posty: 97
Rejestracja: wt cze 19, 2007 3:03 pm

Postautor: TEKLA » śr lip 29, 2009 9:42 am

a ja mysle<chcialbym> ze Golota wygra bo Adamek za bardzo buraczy w wywiadach.. walka bedzie hmm rezyserowana :wink: a tak na serio Golota jesli trafi Adamka .... :roll:

1950N-H
Posty: 1450
Rejestracja: sob lip 02, 2005 1:54 pm
Lokalizacja: Nowa-Huta ZGODY

Postautor: 1950N-H » czw lip 30, 2009 12:58 pm

jesli do tej walki w ogule dojdzie to uwazam ze Gołota wygra ale powiedzmy sobie szczerze ze ta walka jest wcale nie potrzebna bo zaden z nich nic nie zyskuje na tej walce i jak to bedzie wygladalo na arenie miedzynarodowej jak dwuch Polakow bedzie sie lac po ryjach


Ta sila Adamka w porownaniu do sily Goloty to blado wypada, Andriu posiada jesio cos czego Adamkowi brakuje - doswiadczenie
CHWDP JEBANYM KATOM/"Przypomnij sobie jak kiedyś byłeś gumiorem, odłóż sprzęt walcz z honorem"

Awatar użytkownika
birkut
Posty: 938
Rejestracja: sob lut 09, 2008 3:10 pm

Postautor: birkut » czw lip 30, 2009 11:00 pm

ta walka to porażka obydwu.
nie daje im nic poza kasą.
a tak ich szanowałem :cry:

1950N-H
Posty: 1450
Rejestracja: sob lip 02, 2005 1:54 pm
Lokalizacja: Nowa-Huta ZGODY

Postautor: 1950N-H » śr sie 26, 2009 12:44 pm

Gołota: Chcą tylko, bym lał po mordzie

Odliczanie do polskiej walki stulecia czas zacząć! We wtorkowe popołudnie po raz pierwszy publicznie zaprezentowali się dwaj kandydaci do pojedynku, który odbędzie się 24 października w Łodzi. Andrzej Gołota i Tomasz Adamek skrzyżowali rękawice przed kamerami i obiektywami, za dwa miesiące zrobią to w ringu, ale już na poważnie.

W warszawskim klubie Champions Sports Bar na Gołotę i Adamka czekały tłumy. Dość pokaźnych rozmiarów sala z trudem pomieściła chętnych, którzy przybyli aby zobaczyć na własne oczy legendę polskiego boksu wagi ciężkiej i obecnego mistrza świata federacji IBF w wadze junior ciężkiej. Aż strach pomyśleć, jakie tłumy odwiedzą w październiku halę Arena Łódź. Organizatorzy mówią o komplecie, czyli 15 tysiącach widzów na trybunach i - uwaga - ponad 11 milionach telewidzów! "Polsat Boxing Night" ma przebić wszystkie dotychczas transmitowane przez polskie telewizje gale boksu zawodowego - zapewniali obecni na konferencji prasowej przedstawiciele telewizji Polsat.

Na pojawienie się Andrzeja Gołoty i Tomasza Adamka przyszło zgromadzonym trochę poczekać. Spóźnienie wyniosło około pół godziny, ale gdy przy akompaniamencie muzyki i przy sztucznej mgle pięściarze pojawili się w tunelu prowadzącym na specjalnie zorganizowany "ring" nikt nie liczył już straconych minut.

Jako pierwszy głos zabrał Gołota. - Propozycja walki poszła od Adamka. Zaprosił mnie do tańca, więc ciężko mi było odmówić - zażartował w swoim stylu. - To był właściwie pomysł prezesa Solorza (właściciel telewizji Polsat - przyp. red.), aby zorganizować walkę stulecia. Boks to moja praca i chcę pokazać polskiej publiczności kawałek dobrego boksu - odparł nieco mniej rozluźniony Adamek.

Gołota nie dawał za wygraną. Żartował również, gdy padły pytania o wynagrodzenie za walkę. - O pieniądzach nic nie mówili i nadal nie mówią. Chcą tylko, żeby lać gościa po mordzie - skwitował, a na sali po raz pierwszy rozległy się gromkie brawa.

"Endrju" spoważniał chwilę później, gdy przypomniano, a nawet wytknięto mu, że liczy sobie już 41 wiosen.

- No tak, w moim wieku nie powinno się już boksować. Chciałbym być o 12-13 lat młodszy. To ile walk jest jeszcze przede mną zależy tylko od tej najbliższej - zawiesił głos.


W tym momencie, gdy Gołota nieco spuścił z tonu ożywił się jego oponent. - Zawsze byłem wojownikiem i jeśli przestanę nim być, zakończę karierę. Ostatnio trafiają mi się zawodnicy po czterdziestce i mam nadzieję, że obie walki wygram i pokażę, że Polak potrafi!

- Taak, ty wygrasz... - skomentował tylko kiwając głową Gołota. Adamek nie odwdzięczył się już żadną ripostą. Po chwili obaj pięściarze skrzyżowali symbolicznie rękawice i wymienili kurtuazyjne uściski dłoni, a potem zostali wręcz oblepieni przez dziennikarzy, kibiców, łowców autografów.

Teraz przed nimi czas wytężonej pracy z daleka od zgiełku i szumu medialnego. Gołota już w środę odlatuje z Polski, aby w Chicago przygotowywać się do październikowej walki. Podobnym tropem podąży Adamek, który również zamierza trenować w USA. Plany mają nieco inne. Andrzej zamierza zrzucić wagę, Tomasz trochę przybrać na masie. W każdym razie już teraz wiadomo, że fani sportu mają na co czekać, bo niezależnie od rozstrzygnięcia będzie bardzo ciekawie. Zostało jeszcze tylko 60 dni...
CHWDP JEBANYM KATOM/"Przypomnij sobie jak kiedyś byłeś gumiorem, odłóż sprzęt walcz z honorem"

Awatar użytkownika
linkaRTS
Posty: 163
Rejestracja: wt cze 21, 2005 4:44 pm
Lokalizacja: Krakow

Postautor: linkaRTS » czw sie 27, 2009 12:13 am

Adamek jest lepszy od Gołoty pod względem szybkości i kondycji, Gołota wygląda mi na cwaniaka od zawsze, a fe, dlatego też kibicuję Adamkowi

buźka_1950
Posty: 109
Rejestracja: wt lis 11, 2008 12:05 pm
Lokalizacja: Dywizjonu 303

Postautor: buźka_1950 » pt wrz 04, 2009 11:37 pm

Boje sie, że ta walka bedzie totalnie ustawiona. Coś jak ostatnia walka Wałujewa z Holyfieldem i tylko dlatego adamek wygra.

Osobiście kibicuje Gołocie, ale nie jestem głupi, więc postawie na Adamka ;)

Awatar użytkownika
bolaj
Posty: 371
Rejestracja: pn sie 30, 2004 9:43 pm
Lokalizacja: Nowa Huta-Znakomita Dzielnica

Postautor: bolaj » sob wrz 05, 2009 12:01 pm

ja jestem za gołotą. to co andrzej wyprawiał za czasów boksu amatorskiego świadczy o tym że umie się bić. zresztą przy takiej różnicy masy adamek będzie odczuwał nawet ciosy przez gardę.
za mamusię, za tatusia, za HUTNICZKA

Awatar użytkownika
stefan batory
Posty: 786
Rejestracja: pn paź 01, 2007 2:25 am

Postautor: stefan batory » sob wrz 05, 2009 12:52 pm

bolaj pisze:ja jestem za gołotą. to co andrzej wyprawiał za czasów boksu amatorskiego świadczy o tym że umie się bić. zresztą przy takiej różnicy masy adamek będzie odczuwał nawet ciosy przez gardę.


Jesli tak sledzisz kariere Endriu, ze wiesz co wyprawial w boksie amatorskim, to powinienes tez wiedziec co wyprawial w boksie zawodowym, Od kad z wlasnej glupoty przegral wygrana walke z Bowem (czy jak on tam mial) jest pizda?pajacem? a nie bokserem. Ze juz nie wspomne co odjebal w walce ze starym przecpanym Tysonem. Mial talent i mozliwosci , ale je zmarnowal, nie ma zupelnie psychiki, dlatego Góral go rozjebie :).

1950N-H
Posty: 1450
Rejestracja: sob lip 02, 2005 1:54 pm
Lokalizacja: Nowa-Huta ZGODY

Postautor: 1950N-H » czw wrz 17, 2009 1:59 pm

nie wiem czy wiesz ale walke z Tysonem ma zaliczona jako wygrana.

Już w najbliższych dniach w salach treningowych Jersey City i Chicago rozpoczynają sparingi Andrzej Gołota (41-7, 33 KO) i Tomasz Adamek (38-1, 26 KO), którzy zmierzą się 24 października w łódzkiej "Arenie" w walce stulecia polskiego boksu.


Dla Andrzeja Gołoty zaczyna się już czwarty tydzień przygotowań do walki z Adamkiem. Przypomnijmy, iż w listopadzie ubiegłego roku, już w pierwszej rundzie walki z Amerykaninem Ray'em Austinem w chińskim Czengdu, Andrzej odniósł poważną kontuzję mięśni lewego bicepsa, ale rekonwalescencja po majowej operacji i przygotowania potwierdzają, że po kontuzji nie ma już śladu. - Jak na razie nie ma z lewą ręką żadnych większych problemów - mówi Gołota. - Tylko typowy ból, kiedy biję w worek treningowy, ale to już część boksu.




Gołota trenuje w południowo-zachodniej części miasta z Samem Colonną, z którym rozpoczął współpracę zaraz po przylocie do Chicago przed 17 laty. Polski pięściarz waży obecnie nieco ponad 115 kilogramów. Zamierza wyjść na ring z Adamkiem lżejszy o zaledwie kilka kilogramów, opierając swoją walkę na doświadczeniu i sile w pojedynku przeciwko szybszemu i lżejszemu rywalowi. - To dla mnie sprawa honoru, nie mogę przegrać tej walki. Adamek jest mistrzem świata, muszę mu to oddać, ale w wadze ciężkiej jest tylko nowicjuszem - stwierdza Gołota.

Sam Colonna nie chce zbyt wiele mówić o nadchodzącej walce. - Na pewno zaskoczymy Adamka - stwierdził trener, który przygotowywał "Górala" w pierwszej walce Polaka o tytuł mistrzowski przeciwko Paulowi Briggsowi. - Wiem, co Adamek lubi w ringu i co sprawia mu kłopoty. Andrzej był znakomicie przygotowany do walki z Austinem w Chinach, ale przegraliśmy w pierwszej rundzie z kontuzją. Gołota już teraz bije mocniej...



Tomasz Adamek przygotowuje się do walki w Łodzi w Jersey City w Rocky Marciano Gym należącym do jego menedżera i pomysłodawcy walki Adamek - Gołota, Zyggi'ego Rozalskiego. Dla mistrza świata International Boxing Federation w wadze junior ciężkiej i byłego mistrza świata World Boxing Council w wadze półciężkiej, będzie to debiut w "królewskiej" kategorii wagowej.

Już od przejścia do wagi junior ciężkiej prowadzić go będzie legendarny polski trener, Andrzej Gmitruk, który po przylocie z Polski ćwiczy z Adamkiem w Jersey City. Podobnie jak w przypadku Sama Colonny, który pracował z Adamkiem, tak Gmitruk był przed laty trenerem w kadrze Polski Andrzeja Gołoty.


- Widziałem wszystkie walki Andrzeja - mówi Gmitruk. - Wiem także, jak bardzo skuteczni mogą być mniejsi "ciężcy" w walkach z ważącymi nawet 20 kilogramów więcej rywalami. Widzieliśmy to chociażby na przykładzie Evandera Holyfielda. Będziemy mieli kilka opcji walki z Gołotą, w zależności od tego, co on pokaże na ringu. Nigdy nie ustawiam moich pięściarzy na wygranie walki jednym ciosem, ale w tym przypadku Tomek będzie miał wiele okazji do nokautu dzięki swojej szybkości i sile ciosu.

Adamek podkreśla, jak ważny jest to dla niego ten pojedynek. W dniu walki chciałby ważyć około 102 kilogramów. - To bardzo, bardzo ważna walka. To moja naturalna waga, nie straciłem nic z szybkości, wszystkie testy to potwierdzają. Przybyło mi siły i zamierzam ją sprawdzić na przynajmniej dwóch sparingpartnerach, z którymi już za kilka dni zaczynam walczyć. Mam nadzieję, że jednym z nich będzie dobry "przyjaciel" Andrzeja z Chin Ray Austin. Ten sam, z którym Gołota przegrał w Chinach.
CHWDP JEBANYM KATOM/"Przypomnij sobie jak kiedyś byłeś gumiorem, odłóż sprzęt walcz z honorem"