Orkan Szczyrzyc - Hutnik Nowa Huta (8.09.2010 godz.17.00)
Moderatorzy: dUfio, majlech, lucero
Dodatkowo oprócz umiejętności, chłopakom niestety brakuje ambicji. Ja tam wcale nie widziałem, żeby walczyli do upadłego, dopiero jak dostali zjebke od wszystkich "Hutnik grać k... mać" zaczeło im się chcieć. To najbardziej boli...
Otóż to I DLATEGO PO DZISIEJSZYM MECZU JESTEM WKURWIONY NA MAKSA i wydaje mi sie ze te nasze primadonny powinny usłyszec pare ostrych słów w tej sprawie...
Otóż to I DLATEGO PO DZISIEJSZYM MECZU JESTEM WKURWIONY NA MAKSA i wydaje mi sie ze te nasze primadonny powinny usłyszec pare ostrych słów w tej sprawie...
FC PORĘBA
Witam, według mnie w wyprowadzeniach akcji brakowało strzałów na bramkę, z czego mają padać gole, jak strzałów nie ma ? Przytuła sam też nie ogarnie wszystkiego, chłopaki robią to tak jak by chcieli doprowadzić do tego żeby z piłką wejść do bramki, a strzały z dystansu też są ważne.. jakiś jeszcze jeden lub dwóch doświadczonych graczy by się przydało, z czego na pewno ten jeden w obronie..
dla odmiany trochę pozytywów:
a) stwarzamy coraz więcej sytuacji bramkowych - wczoraj moim zdaniem po raz pierwszy mieliśmy więcej takich sytuacji od rywala (edit dla Konrada:
i) pierwsza akcja meczu - idealna sytuacja sam na sam
ii) strzał Krzysztofa Przytuły w poprzeczkę i dobitka z metra do pustej bramki
iii) sytuacja sam na sam w II połowie, dobitka wybroniona ręką, strzał Przytuły z karnego
jak dla mnie trzy sytuacje wręcz 200% bo nawet mieliśmy podwójne szanse na bramkę)
b) popełniamy coraz "mniejsze" błędy w obronie - krytyka wczorajszej sytuacji bramkowej słuszna - aczkolwiek w żadnym stopniu nie są to już takie koszmarne błędy jak w poprzednich meczach
c) zmieniamy styl gry - z tzw. "krakowskiego" systemu tysiąca podań - na skuteczny w obliczu IV ligi "kopnij do przodu albo strzel może coś z tego będzie"
d) potrafimy dostosować grę do możliwości - przykład wczorajszej 2 połowy - opadli z sił - oddali pole przeciwnikowi - z trybun wyglądało to fatalnie (nawet niektórzy wątpili w ambicje) - a efekt był taki że byliśmy o krok od remisu - bo pomijając karnego to w sytuacji z której on wynikł tylko cudowi gospodarze zawdzięczają że nie stracili bramki
e) zaczynamy podejmować IV-ligową walkę z rywalem - wczoraj pod koniec już z obu stron było małe polowanie na kości - i także rywal miał trochę strachu w oczach
F) drużyna zaczyna żyć na boisku - kierowanie obroną przez bramkarza, dyskusje z sędziami, pretensje do przeciwników - zaczynamy czuć klimat tych IV-ligowych niuansów
punktów na razie nie ma (ale wczoraj tylko dlatego że KP strzelił karnego tak jak "Reprezentant Polski i zarazem wielka medialna gwiazda polskiego futbolu" dzień wcześniej), ale trzeba brać pod uwagę fakt że graliśmy cztery mecze na wyjeździe - gdzie każdy się spinał na Wielki Hutnik
myślę że u siebie z takimi markami jak Mogilany czy Orkan punkty połapiemy i na forum trzeba będzie studzić emocje
I jeszcze słówko o gospodarzach - na wielu stadionach Polski a i świata byłem, ale takiej ekipy jak "młyn" Orkana nie widziałem. Bez ironii - szacun!
a) stwarzamy coraz więcej sytuacji bramkowych - wczoraj moim zdaniem po raz pierwszy mieliśmy więcej takich sytuacji od rywala (edit dla Konrada:
i) pierwsza akcja meczu - idealna sytuacja sam na sam
ii) strzał Krzysztofa Przytuły w poprzeczkę i dobitka z metra do pustej bramki
iii) sytuacja sam na sam w II połowie, dobitka wybroniona ręką, strzał Przytuły z karnego
jak dla mnie trzy sytuacje wręcz 200% bo nawet mieliśmy podwójne szanse na bramkę)
b) popełniamy coraz "mniejsze" błędy w obronie - krytyka wczorajszej sytuacji bramkowej słuszna - aczkolwiek w żadnym stopniu nie są to już takie koszmarne błędy jak w poprzednich meczach
c) zmieniamy styl gry - z tzw. "krakowskiego" systemu tysiąca podań - na skuteczny w obliczu IV ligi "kopnij do przodu albo strzel może coś z tego będzie"
d) potrafimy dostosować grę do możliwości - przykład wczorajszej 2 połowy - opadli z sił - oddali pole przeciwnikowi - z trybun wyglądało to fatalnie (nawet niektórzy wątpili w ambicje) - a efekt był taki że byliśmy o krok od remisu - bo pomijając karnego to w sytuacji z której on wynikł tylko cudowi gospodarze zawdzięczają że nie stracili bramki
e) zaczynamy podejmować IV-ligową walkę z rywalem - wczoraj pod koniec już z obu stron było małe polowanie na kości - i także rywal miał trochę strachu w oczach
F) drużyna zaczyna żyć na boisku - kierowanie obroną przez bramkarza, dyskusje z sędziami, pretensje do przeciwników - zaczynamy czuć klimat tych IV-ligowych niuansów
punktów na razie nie ma (ale wczoraj tylko dlatego że KP strzelił karnego tak jak "Reprezentant Polski i zarazem wielka medialna gwiazda polskiego futbolu" dzień wcześniej), ale trzeba brać pod uwagę fakt że graliśmy cztery mecze na wyjeździe - gdzie każdy się spinał na Wielki Hutnik
myślę że u siebie z takimi markami jak Mogilany czy Orkan punkty połapiemy i na forum trzeba będzie studzić emocje
I jeszcze słówko o gospodarzach - na wielu stadionach Polski a i świata byłem, ale takiej ekipy jak "młyn" Orkana nie widziałem. Bez ironii - szacun!
Ostatnio zmieniony czw wrz 09, 2010 12:42 pm przez tomabon, łącznie zmieniany 2 razy.
tomabon pisze:I jeszcze słówko o gospodarzach - na wielu stadionach Polski a i świata byłem, ale takiej ekipy jak "młyn" Orkana nie widziałem. Bez ironii - szacun!
to prawda, też mi sie to podobalo, i bardzo milo bylo jak po meczu zaspiewali "Hutniku nic się nie stało" i "Hutnik przyjacielem Orkana jest" widać tamtejsi kibice Hutnika niezle edukuja malolatow.
co do meczu to Krzysiu Przytula jak przystalo na głowe drużyny powinien zachować więcej spokoju, zimnej krwi oraz opanowania-chodzi zarówno o karnego jak i pomeczową sytuację
o liczbe sie nie spierajcie, bylo liczone, wyszlo 60 pare w klatce + kilka osob w barwach na prostej i za bramka
I jeszcze jeden ogarnął w porę ekipę jak chcieli śpiewać "4 do 0 i Orkan żegna frajera"
Tambon nie wydaje mi się abyśmy to my stworzyli więcej sytuacji bramkowych. To raczej Orkan kilkukrotnie widział piłkę w siarce także moim zdaniem wynik 2:0 oddawałby lepiej sytuacje na boisku zaś 1:1 to byłby ogromny prezent.
Tambon nie wydaje mi się abyśmy to my stworzyli więcej sytuacji bramkowych. To raczej Orkan kilkukrotnie widział piłkę w siarce także moim zdaniem wynik 2:0 oddawałby lepiej sytuacje na boisku zaś 1:1 to byłby ogromny prezent.
tomabon pisze:a) stwarzamy coraz więcej sytuacji bramkowych - wczoraj moim zdaniem po raz pierwszy mieliśmy więcej takich sytuacji od rywala (edit dla
To chyba byliśmy na innym meczu
Jak dla mnie to było najsłabsze obok meczu w Sieprawiu widowisko piłakrskie jakie stworzyła Nasza ekipa. A już to co się działo na początku drugiej połowy nie wymaga żadnego komentarza... Szczególnie mocniej byłem zawiedziony po tym co widziałem okiem kamery w Limanowej, gdzie akurat Nasi zagrali o niebo lepiej. Jak dla mnie to niestety duży wpływ na Naszą postawę mają kontuzje. Widać ewidentnie że nie mamy kadry równorzędnych 18 grajków i chłopaki którzy mogli by dawać dobre zmiany na podmęczonego rywala niestety ale muszą grać od początku... I do tego wszystkiego jeszcze ta kontuzja Gamrota, miejmy nadzieję nie jakaś poważna... Chłopak ma może sporo strat jeszcze, ale ewidentnie rośnie Nam drugi Kraczkiewicz
EDIT
Kilka fotek z meczu: http://forum.Hutnik.krakow.pl/viewtopic ... 340#118340
-
- Posty: 2725
- Rejestracja: pt paź 01, 2004 2:00 pm
dUfio pisze:
to prawda, też mi sie to podobalo, i bardzo milo bylo jak po meczu zaspiewali "Hutniku nic się nie stało" i "Hutnik przyjacielem Orkana jest" widać tamtejsi kibice Hutnika niezle edukuja malolatow.
No ba.
Po meczu miejscowi byli kulturalnym dopingiem Hutnika a małolaci z młyna, o których pisaliście pytali czy juz mamy z Hutnikiem...zgodę.
Odnośnie problemów z transportem wbrew wcześniejszym zapowiedziom małej grupie osób rozkminiałem transport do Jodłownika. Nikt nie miał problemów z powrotem?
Jok, Xyz: nie odbija się Wam czasem po tej miętowej?
Quam dulce et decorum est pro patria mori
- stefan batory
- Posty: 786
- Rejestracja: pn paź 01, 2007 2:25 am
Młynek mieli bardzo młody, ale jak na swój wiek i liczbę to dopingowali rewelacyjnie. Dobry repertuar, śpiew przez cały mecz, zgrabna flaga na płocie, zaprezentowali się zdecydowanie najlepiej z dotychczasowych naszych rywali. No i mam nadzieję, że to "Hutnik przyjacielem Orkana jest" to nie czysta kurtuazja i jak podrosną, aktywnie zasilą szereg miejscowego fc HKSu .