Studniówka roku....
Moderator: dUfio
Studniówka roku....
"Autor:Wojtek M. (djmorda@[wytnij]tenbit.pl)
Temat:Studniówka... moja chyba się nie udała. Ci to się dopiero bawili
View: Complete Thread (liczba dokumentów: 10)
Original Format
Grupy dyskusyjne:pl.regionalne.krakow
Data:2005-01-16 13:55:23 PST
Cześć
To co tutaj skopiowałem to prawda. Napisał to znajomy który obsługiwał tą
imprezę. Ja jestem w szoku :/ Jest to fragment blogu
Sent: Sunday, January 16, 2005 11:59 AM
Subject: Studniówka w SYmpozjum - fragment blogu Arka.
16 stycznia 2005 11:13
wróciłem na czworaka do domu.
Nie wiem czy jeszcze pracuje bo studniówka rozpierdoliła w nocy pół hotelu.
Ale po kolei. Zaczałem wczoraj pracować o 12. Przygotowalismy zajebane sale
na wizytę tego bydła. O 17 wdupczyli się całą zgrają. stoosiemdziesiąt
gnojów
w przymałych garniturkach. Pryszczate ryje, komórka przy uchu. Kilku w
adidasach. Jakieś LO nie pamiętam które. Panienki pożal się boże. Jedne
zrobione na 40 inne 40 zrobione na 15 chyba z ulicy wzięte za 100. Do 19
trzymali wątpliwy fason, po polonezie jacyś rodzice i nauczyciele oznajmili
żeby w drodze wyjątku podawać alkohol. o 20 już połowa towarzystwa chodziła
zygzakiem, zahaczając o kuchnię fitness, basen, gabinet prezesowej, i kilka
pięter. Ochroniarze co chwilę znosili kogoś na dół. O 21 najebana młodzież
wyraźnie zaprzestała przejmować się gronem pedagogicznym i po zakazie
podawania alkoholu do tesco ruszyły pierwsze pielgrzymki. O 22 przyjechała
pierwsza karetka. Jeden napruty i chyba naćpany czymś gnojek złamał drugiemu
nos. Chwilę później ochroniarze zadzwonili po psy, bo inny naćpany zaczął w
nich rzucać zastawą. Drzwi wejściowe stłukli wracający z tesco. Ochroniarze
nie chceili ich puścić z siatami wypełnionymi wódą. Jeden najpierw pobudzony
jakimś proszkiem teraz nie chciał się obudzić. W między czasie ktoś zdzielił
stołkiem jednego z nauczycieli i poleciały szyby w salach konferencyjnych.
Chodząc do kuchni i spowrotem miałem wrażenie że hotel powoli się sypie.
Przed 24 policja zabrała dwóch gnojów z czego jednego musieli wynosić w
pięciu.
Karetka zabrała innego ze złamanym nosem. Nauczyciela, który oberwał
stołkiem
opatrzyli na miejscu. O północy na wyziębionych z braku dwóch szyb salach
było
koło 150 osób. Kilkoro zaczęło nawet tańczyć. Nauczyciele nerwowo biegali
podejmując działania prewencyjne. Kilku powracających z tesco znów
rozpoczynało
awanturę z ochroną przed wejściem. My bezskutecznie próbowaliśmy się
dodzwonić
do szefów. Udało się wreszcie do Sylwii. Kazała imprezę przerwać wezwać
policje
i ochronie wyprosić wszystkich gości. Powiadomiliśmy nauczycieli o decyzji
zarządu hotelu. Oczywiście mnie wysłali. W odpowiedzi usłyszałem że to
speluna
nie hotel, że co to za ochrona, i że koniecznie chcemy dzieciom zepsuć
dzień,
który teraz będą tak pamiętać do końca życia. No moja kurwa wina że
gówniarze
rozpierdolili sale konferencyjne i bar. Gdy kończyłem rozmowę przy drzwiach
już
wrzało. Jeden ochroniarz oberwał butelką w twarz. Pozostali nie poradzili
sobie
z grupą 30 małolatów. Ci wreszcie wtargnęli do środka. Zamknęliśmy się w
kuchni.
Dwaj ochroniarze leżeli na podłodze, nauczycieli obsiadła grupa 30 i nie
pozwolili im nic zrobić. W kącie zaczęła się awantura. Jakaś panienka
zaczęła
wydzierać się przez mikrofon że "jakiś skurwysyn zajebał mi komórkę" i że
jak
dorwie winowajce to go zajebie. Policja przyjechała przed 1. Dwóch ich było
Weszli i wyszli. Na nasz telefon na komisariacie oznajmili że jak złożymy
skargę oficjalnie to wtedy przyślą grupę interwencyjną. Skarga najlepiej na
piśmie.
Dwie karetki przyjechały zaraz potem. Zabrali ochroniarzy i jeszcze kilka
ofiar
kilku bujek do jakich doszło koło szczątek baru. Wreszcie jakieś zrządzenie
losu
bo przyjechali reporterzy TVN i z kamerą wparowali do środka. Natychmiast od
stołów
unieśli się nauczyciele i kilku rodziców i siłą wyrzucili reporterów na
zewnątrz.
Korzystając z okazji wymknęliśmy się z kuchni na góre do gabinetu prezesów
żeby
zadzwonić po pomoc. W miedzy czasie ktoś podpalił jeden ze stołów. Cud że
zraszacze
się nie uruchomiły bo byłby cały hotel do remontu. Na półpiętrze
kopulowalilicealista
z licealistką, piętro wyżej brakowało w oknie szyby. Z góry widok był
sraszny.
Podwórko było pełne szkła i śmieci. Wystraszeni niemcy opuszczali swoje
pokoje i
bluzgając coś po niemiecku uciekli do swoich samochodów. Wparowałem do
gabinetu
prezesa, Baśka przedstawiła się jako prezes i zarządała natychmiastowego
przysłania
grupy policji. Ktoś włączył alarm przeciwpożarowy. Kilka minut później
przyjechały
4 samochody policji. Baśka udając prezesową kazała im wszystkich jak jeden
wyrzucić
z hotelu. Policja olała sprawe. Stanęli i czekali. Na szczęście sprawą
zajęli się
strażacy. 10 chłopa sprawnie na siłę i na butach wywalili ponad 150 osób
przez dzwi
i przez wybite okna. Nauczyciele odgrażali się że oskarżą hotel. uczniowie
wdali się
w bójkę z policją. Przed hotelem i na parkingu przed tesco policja pakowała
bardziej
agresywnych do więźniarek. Przyjechały nowe radiowozy. Chwile później po
okolicy
krążyło tylko kilkanaście panienek w balowych sukniach. Parę minut po 2
zaczęliśmy
sprzątać. Wynieśliśmy 4 kubły 160 szkła. Zniszczone stoły, spalone a nawet
jeden z
wbitym gwożdziem!. Obrzygane wykładziny zdjęliśmy, Ze ścian opornie schodiły
soki,
napoje i wymiociny. Pomimo braku szyb śmierdziało wewnątrz niemiłosiernie.
Dzrzwi na
dół do fitnesu ktoś rozbił, do basenu nasrali, zginęły ręczniki i
wyposażenie sauny.
Gnojki włamali się do dwóch pokojów na 1 i 3 piętrze. Skończyliśmy sprzątać
po 8,
jednak dół hotelu wymaga kapitalnego remontu. Nawet sufit po pożarze jest do
wymiany.
Ale co tam - młodzież bawiła się świetnie. Jak by na to nie patrzeć kolejny
zwykły
dzień z kalendarza kelnera. A teraz już idę spać bo jutro może znów coś
wesołego
mnie w pracy spotka.
---
Pozdrawiam
Wojtek z Krakowa"
był tam może ktoś nam początku myślałem że to farmazon ale w RMF-ie podobno było dziś o tym w wiadomościach
Temat:Studniówka... moja chyba się nie udała. Ci to się dopiero bawili
View: Complete Thread (liczba dokumentów: 10)
Original Format
Grupy dyskusyjne:pl.regionalne.krakow
Data:2005-01-16 13:55:23 PST
Cześć
To co tutaj skopiowałem to prawda. Napisał to znajomy który obsługiwał tą
imprezę. Ja jestem w szoku :/ Jest to fragment blogu
Sent: Sunday, January 16, 2005 11:59 AM
Subject: Studniówka w SYmpozjum - fragment blogu Arka.
16 stycznia 2005 11:13
wróciłem na czworaka do domu.
Nie wiem czy jeszcze pracuje bo studniówka rozpierdoliła w nocy pół hotelu.
Ale po kolei. Zaczałem wczoraj pracować o 12. Przygotowalismy zajebane sale
na wizytę tego bydła. O 17 wdupczyli się całą zgrają. stoosiemdziesiąt
gnojów
w przymałych garniturkach. Pryszczate ryje, komórka przy uchu. Kilku w
adidasach. Jakieś LO nie pamiętam które. Panienki pożal się boże. Jedne
zrobione na 40 inne 40 zrobione na 15 chyba z ulicy wzięte za 100. Do 19
trzymali wątpliwy fason, po polonezie jacyś rodzice i nauczyciele oznajmili
żeby w drodze wyjątku podawać alkohol. o 20 już połowa towarzystwa chodziła
zygzakiem, zahaczając o kuchnię fitness, basen, gabinet prezesowej, i kilka
pięter. Ochroniarze co chwilę znosili kogoś na dół. O 21 najebana młodzież
wyraźnie zaprzestała przejmować się gronem pedagogicznym i po zakazie
podawania alkoholu do tesco ruszyły pierwsze pielgrzymki. O 22 przyjechała
pierwsza karetka. Jeden napruty i chyba naćpany czymś gnojek złamał drugiemu
nos. Chwilę później ochroniarze zadzwonili po psy, bo inny naćpany zaczął w
nich rzucać zastawą. Drzwi wejściowe stłukli wracający z tesco. Ochroniarze
nie chceili ich puścić z siatami wypełnionymi wódą. Jeden najpierw pobudzony
jakimś proszkiem teraz nie chciał się obudzić. W między czasie ktoś zdzielił
stołkiem jednego z nauczycieli i poleciały szyby w salach konferencyjnych.
Chodząc do kuchni i spowrotem miałem wrażenie że hotel powoli się sypie.
Przed 24 policja zabrała dwóch gnojów z czego jednego musieli wynosić w
pięciu.
Karetka zabrała innego ze złamanym nosem. Nauczyciela, który oberwał
stołkiem
opatrzyli na miejscu. O północy na wyziębionych z braku dwóch szyb salach
było
koło 150 osób. Kilkoro zaczęło nawet tańczyć. Nauczyciele nerwowo biegali
podejmując działania prewencyjne. Kilku powracających z tesco znów
rozpoczynało
awanturę z ochroną przed wejściem. My bezskutecznie próbowaliśmy się
dodzwonić
do szefów. Udało się wreszcie do Sylwii. Kazała imprezę przerwać wezwać
policje
i ochronie wyprosić wszystkich gości. Powiadomiliśmy nauczycieli o decyzji
zarządu hotelu. Oczywiście mnie wysłali. W odpowiedzi usłyszałem że to
speluna
nie hotel, że co to za ochrona, i że koniecznie chcemy dzieciom zepsuć
dzień,
który teraz będą tak pamiętać do końca życia. No moja kurwa wina że
gówniarze
rozpierdolili sale konferencyjne i bar. Gdy kończyłem rozmowę przy drzwiach
już
wrzało. Jeden ochroniarz oberwał butelką w twarz. Pozostali nie poradzili
sobie
z grupą 30 małolatów. Ci wreszcie wtargnęli do środka. Zamknęliśmy się w
kuchni.
Dwaj ochroniarze leżeli na podłodze, nauczycieli obsiadła grupa 30 i nie
pozwolili im nic zrobić. W kącie zaczęła się awantura. Jakaś panienka
zaczęła
wydzierać się przez mikrofon że "jakiś skurwysyn zajebał mi komórkę" i że
jak
dorwie winowajce to go zajebie. Policja przyjechała przed 1. Dwóch ich było
Weszli i wyszli. Na nasz telefon na komisariacie oznajmili że jak złożymy
skargę oficjalnie to wtedy przyślą grupę interwencyjną. Skarga najlepiej na
piśmie.
Dwie karetki przyjechały zaraz potem. Zabrali ochroniarzy i jeszcze kilka
ofiar
kilku bujek do jakich doszło koło szczątek baru. Wreszcie jakieś zrządzenie
losu
bo przyjechali reporterzy TVN i z kamerą wparowali do środka. Natychmiast od
stołów
unieśli się nauczyciele i kilku rodziców i siłą wyrzucili reporterów na
zewnątrz.
Korzystając z okazji wymknęliśmy się z kuchni na góre do gabinetu prezesów
żeby
zadzwonić po pomoc. W miedzy czasie ktoś podpalił jeden ze stołów. Cud że
zraszacze
się nie uruchomiły bo byłby cały hotel do remontu. Na półpiętrze
kopulowalilicealista
z licealistką, piętro wyżej brakowało w oknie szyby. Z góry widok był
sraszny.
Podwórko było pełne szkła i śmieci. Wystraszeni niemcy opuszczali swoje
pokoje i
bluzgając coś po niemiecku uciekli do swoich samochodów. Wparowałem do
gabinetu
prezesa, Baśka przedstawiła się jako prezes i zarządała natychmiastowego
przysłania
grupy policji. Ktoś włączył alarm przeciwpożarowy. Kilka minut później
przyjechały
4 samochody policji. Baśka udając prezesową kazała im wszystkich jak jeden
wyrzucić
z hotelu. Policja olała sprawe. Stanęli i czekali. Na szczęście sprawą
zajęli się
strażacy. 10 chłopa sprawnie na siłę i na butach wywalili ponad 150 osób
przez dzwi
i przez wybite okna. Nauczyciele odgrażali się że oskarżą hotel. uczniowie
wdali się
w bójkę z policją. Przed hotelem i na parkingu przed tesco policja pakowała
bardziej
agresywnych do więźniarek. Przyjechały nowe radiowozy. Chwile później po
okolicy
krążyło tylko kilkanaście panienek w balowych sukniach. Parę minut po 2
zaczęliśmy
sprzątać. Wynieśliśmy 4 kubły 160 szkła. Zniszczone stoły, spalone a nawet
jeden z
wbitym gwożdziem!. Obrzygane wykładziny zdjęliśmy, Ze ścian opornie schodiły
soki,
napoje i wymiociny. Pomimo braku szyb śmierdziało wewnątrz niemiłosiernie.
Dzrzwi na
dół do fitnesu ktoś rozbił, do basenu nasrali, zginęły ręczniki i
wyposażenie sauny.
Gnojki włamali się do dwóch pokojów na 1 i 3 piętrze. Skończyliśmy sprzątać
po 8,
jednak dół hotelu wymaga kapitalnego remontu. Nawet sufit po pożarze jest do
wymiany.
Ale co tam - młodzież bawiła się świetnie. Jak by na to nie patrzeć kolejny
zwykły
dzień z kalendarza kelnera. A teraz już idę spać bo jutro może znów coś
wesołego
mnie w pracy spotka.
---
Pozdrawiam
Wojtek z Krakowa"
był tam może ktoś nam początku myślałem że to farmazon ale w RMF-ie podobno było dziś o tym w wiadomościach
- DorotkaHKS
- Posty: 546
- Rejestracja: wt sie 24, 2004 9:22 am
- Lokalizacja: Piastów
Junior pisze:Hotel przy Tesco w Krakowie?? to jest tylko jeden jakiś taki robotniczy czy coś takiego. Nie chcę być posądzony o jakąś dyskryminacje ale czy Ci "balowicze" byli z Krakowa czy jakiejś pipidówy obok?
ale "+" za akcje z ochroną
Przy Tesco na Kobierzyńskiej jest taki robotniczy hotel Start , ale 100 m. dalej już na Ruczaju już jest lepszy hotel jakiś *tam przy przystanku Borsucza, no ale wydaje mi się że jeśli to była studniówka to raczej w hotelu Ruczaj.
Ale w opisie hotelu nie ma nic o basenie możliwe, że chodzi o jakiś hotel na Bieżanowie bo tam też jest Tesco.
ciekawi mnie jak oni nasrali do basenu bez zamoczenia się
- SEBO_NH_HKS
- Posty: 297
- Rejestracja: wt wrz 28, 2004 10:34 pm
- Lokalizacja: Nowa HUTA
dUfio pisze:no to nie zle sie dzialo
u mnie na studniówce bez takich rewelacji ale pare vlepek na jakis arcydzielach z Europejskiego sie vlepilo
niestety Twoje vlepy zniknely na drugi dzien jak ja bylem, ale pojawiło się pare moich no i mały przypał z psażydami ale spokój był.
a co do tematu to tak sobie dzisiaj jadąc tramwajem rozkminiłem chyba jaki to hotel
a więc tak : z tego co pamiętam ze szkoły bo chodziłem do turystycznej to basen jest w hotelu 5-cio gwiazdkowym. W Krakowie obecnie są dwa hotele takie.: Grand (bez basenu bo konserwatorzy zabytkówitp nie zgodzili się i ma warunkowo 5 gwiazdek) i nowo wybudowany, najdroższy w mieście..Sheraton....
a więc możliwe że to o niego chodzi z tą studniówką. Jeśli to on to współczuję im płacić odszkodowanie teraz za poniesione straty
pozdro
- Lukasz_HKS
- Posty: 1096
- Rejestracja: czw paź 07, 2004 10:32 am
- Lokalizacja: NH
Nasz wuefista też się nasłuchał razem z wychowawczynią na wycieczce..Teksty typu "Krzysiu, nie pierdol pij banie" i potem jak wypił czystą bez przepity "No nie jesteś taki zły" a on na to "Chłopcy ale to między nami zostaje" I potem najebany tańczył z nami na dyskotece..Albo jak wychowawczyni podbiła do kumpla i mu mówi że ma czerwone oczy a na to drugi że ona też ma czerwone oczy Tak to fajnie bywa.. HOTELARZ miażdży
Sa trzy :te co wymieniles plus Radisson na Straszewskiegomurdock pisze:dUfio pisze:no to nie zle sie dzialo
u mnie na studniówce bez takich rewelacji ale pare vlepek na jakis arcydzielach z Europejskiego sie vlepilo
niestety Twoje vlepy zniknely na drugi dzien jak ja bylem, ale pojawiło się pare moich no i mały przypał z psażydami ale spokój był.
a co do tematu to tak sobie dzisiaj jadąc tramwajem rozkminiłem chyba jaki to hotel
a więc tak : z tego co pamiętam ze szkoły bo chodziłem do turystycznej to basen jest w hotelu 5-cio gwiazdkowym. W Krakowie obecnie są dwa hotele takie.: Grand (bez basenu bo konserwatorzy zabytkówitp nie zgodzili się i ma warunkowo 5 gwiazdek) i nowo wybudowany, najdroższy w mieście..Sheraton....
a więc możliwe że to o niego chodzi z tą studniówką. Jeśli to on to współczuję im płacić odszkodowanie teraz za poniesione straty
pozdro
od swych narodzin przez wszystkie lata
NA ZAWSZE Hutnik
powstrzyma nas tylko koniec świata
BYLISMY - JESTESMY - BEDZIEMY
NA ZAWSZE Hutnik
powstrzyma nas tylko koniec świata
BYLISMY - JESTESMY - BEDZIEMY