Hutnik - MKS Trzebinia/Siersza (31.08.14, niedziela, g: 17)
Moderatorzy: dUfio, majlech, lucero
Hutnik - MKS Trzebinia/Siersza (31.08.14, niedziela, g: 17)
2011/12
Hutnik Nowa Huta - MKS Trzebinia/Siersza 2-1
28 sierpnia, 17:00 (600)
MKS Trzebinia/Siersza - Hutnik Nowa Huta 2-2
28 kwietnia, 17:00 (550)
Hutnik Nowa Huta - MKS Trzebinia/Siersza 2-1
28 sierpnia, 17:00 (600)
MKS Trzebinia/Siersza - Hutnik Nowa Huta 2-2
28 kwietnia, 17:00 (550)
"Mnie sprawy tych dzikusów nie obchodzą. Ja jestem chrześcijaninem" - Zakari Lambo
Re: Hutnik - MKS Trzebinia/Siersza (31.08.14, niedziela, g:
Moze przynajmniej z forum znalazloby sie 50 osob do dopingu aby ten mecz nie wyglądał jak kolejny pogrzeb ?
Re: Hutnik - MKS Trzebinia/Siersza (31.08.14, niedziela, g:
Zremisowac mecz w ktorym powinno byc z 7 0 to sztuka
-
- Posty: 553
- Rejestracja: ndz kwie 10, 2005 10:15 am
Dno, dno. Kolejny bardzo słaby mecz, na to nie da się po prostu patrzeć. Kibice najstarszego hutniczego pokolenia wychodzący ze stadionu między 60 a 70 minutą są tego najlepszym potwierdzeniem. Z taką grą trzeba się cieszyć że jest jeszcze te 300 osób które to jakoś trawi.
Dla Kuby Cieśli 3 liga to na razie o dwa poziomy za wysoko niestety.
Dla Kuby Cieśli 3 liga to na razie o dwa poziomy za wysoko niestety.
Niestety ale smutno było patrzeć i na trybuny i na boisko. Jak kopacze nie zaczną grać, to za niedługo 300 osób to będzie szczyt marzeń. Jesteśmy specyficzną grupą kibiców. Jak mamy bodziec, to potrafimy się sprężyć. Obawiam się, że bodźce się skończyły lub nie ma na nie pomysłu i taka frekwencja to będzie już norma...
lucero 7:0?? bez jaj, gra ni ładu ni składu a strzały jak panienki. Strata gola oczywiście po standardowym "taktycznym" wznawianiu gry. Od kilku lat pisane jest tutaj że to przyniesie efekty... Proszę o uzupełnienie informacji w którym roku (ja typuję nie wcześniej niż 2025)
Reasumując: Mizeria...
lucero 7:0?? bez jaj, gra ni ładu ni składu a strzały jak panienki. Strata gola oczywiście po standardowym "taktycznym" wznawianiu gry. Od kilku lat pisane jest tutaj że to przyniesie efekty... Proszę o uzupełnienie informacji w którym roku (ja typuję nie wcześniej niż 2025)
Reasumując: Mizeria...
dzuhas pisze:Porazony piorunem miazdzy z drugiej strony powinno byc "trener pogryziony przez dziki i zgwalcony przez przejezdzajacego nieopodal na rowerze bialego misia"
Będziecie się cieszyć jak na "hit" z Partyzantem Radoszyce przyjdzie 300 ludzi. Co mają oglądać? Z meczu na mecz jest coraz gorzej. Można i przegrać ale w jakimś stylu. A to co widzę na SS w dwóch ostatnich meczach to jest DRAMAT. Ktoś to był na SS pierwszy raz po kilku tygodniach przerwy i zobaczył takiego GNIOTA szybko nie wróci. Nie ma się co czarować z jakimiś awansami. Jesteśmy średniakiem w tej lidze.
dUfio pisze:po dzisiejszym meczu temat frekwencji na meczach Hutnika pozostawiam PANOM PIŁKARZOM
Z jednej strony trudno sie nie zgodzic (sam juz chyba to pierdziele, zwlaszcza ze musze poswiecic caly dzien aby dojechac na SS) z drugiej na pierwszych dwoch meczach bylo podobnie a wtedy nikt nie widzial ze bedziemy grac slabo.
Podejrzewam takze, ze gdyby pilkarzy wital doping to pewnie i mecz moglby sie inaczej ulozyc, wiec pretensje trzeba miec w obu kierunkach
Co do 7:0. Bez przesady, przeciez ta Trzebinia to jakas pomylka. Wchodzilismy w nich jak maslo, goscie w pierwszych 20 minutach powinni dostac 3-4 bramki i po meczu. To ze nie dostali to oczywiscie nasz mankament
Bramka stracona to kolejna kompromitacja, inna sprawa, iz za minute mielismy dokladnie takiego samego karnego dla nas jak dla Trzebini
Swiety na skrzydle nie podoba mi sie, nie wiem czy tam nie ma kto grac ale traci on z 70% swojego potencjalu
Napadu nie mamy, Wrobel strzelil, ale pozniej bylo juz slabiej (mlody to trzeba zrozumiec) reszta bez formy
Pomoc wedlug mnie calkiem calkiem
Generalnie wszystko wedug mnie zmierza jednak to tego, iz projekt NH2010 upadnie przy takim zainteresowaniu.
7:0 jednak będę się upierał - przesada. Trzebinia farfocle - zgoda. Ale to tym bardziej wystawia recenzję naszym grajkom, że już takich przeciwników nie potrafią rozjechać...
Niestety nasza sytuacja staje się coraz bardziej skomplikowana...
Niestety nasza sytuacja staje się coraz bardziej skomplikowana...
dzuhas pisze:Porazony piorunem miazdzy z drugiej strony powinno byc "trener pogryziony przez dziki i zgwalcony przez przejezdzajacego nieopodal na rowerze bialego misia"
-
- Posty: 1526
- Rejestracja: ndz lis 14, 2004 12:01 am
a ja nie rozumie jak mocniejsza wierna potrafia tak gniesc a u sibie nie wygrac ze slabsza trzebinia.
Nie ma co sie dziwic ze nie ma sukcesow nie ma kibicow , nie ma kibicow klub bedzie upadal.
Nie ma co sie dziwic ze nie ma sukcesow nie ma kibicow , nie ma kibicow klub bedzie upadal.
http://www.youtube.com/watch?v=tnkA38Lh ... re=related to jeszcze nie tak dawno bylo tak pieknie ,tyle hutniczych braci
-
- Posty: 2724
- Rejestracja: pt paź 01, 2004 2:00 pm
7:0 to owszem powinno być pod warunkiem, że Hutnicy poszliby za ciosem, a gra wyglądałaby tak jak powinna. Nie było tylu syteuacji, żeby zrobić taki wynik, co nie zmienia faktu, że goście byli tacy słabi, że taki wynik byłby możliwy. A czemu gramy tak słabo?
Mi taktyka stosowana przez trenera jak większości tutaj też się nie podoba. Mądrzejszy od trenera w tej kwestii na pewno nie jestem, więc nie będą krytykować jego decyzji. Trenuje, angażuje się w klubie, chwała mu za to. Znamienne jest jednak, że tracimy bramkę nie tylko z błędu indywidualnego, lecz także ze stosowania wspomnianej taktyki. To nie Premiership, a III liga Polska.Tu chyba drużyny rozpracowują przeciwnika na bieżąco w trakcie meczu. Nie pierwszy raz podchodzą wysoko w II połowie przy naszym wznowieniu i nasi obrońcy zaczynają się gubić.
Jak dla mnie na plus Swiątek i Czarnecki. Reszta przeciętnie lub beznadziejnie. W drużynie gości zagrał były nasz piłkarz Kukla. Tak sobie ostatnio pomyślałem o piłkarzach tworzących Nowego Hutnika w pierwszym sezonie jego istnienia. Nosek, Lipowiecki, Jarosz, Dudziński, Oleksiak. Grają jako tako na początku kariery, a potem już równia pochyła. Patrząc na obecny zespół Hutnika będzie podobnie. Na palcach jednej ręki można policzyć kto z tych piłkarzy kiedykolwiek wystąpi w wyższej lidze niż trzecia.
Na stronie 90minut podano, że widzów było 200, co jest raczej prawdą. Tak niskiej frekwencji dawno na Hutniku nie było. Ciekaw jestem co by było gdyby np. pogoda nie dopisała. Następny mecz u siebie gram z Radoszycami i może paść niechlubny rekord 150 widzów. Do tej pory było kolejno 300, 250 i 200. Może to i nawet lepiej, bo nie znajdzie się wielu śmiałków by obrażać naszego byłego piłkarza Nwachukwu grającego obecnie w Partyzancie. Frekwencja na pewno z czasem się zwiększy. Przed nami Unia, Wisła Sandomierz, także o słabym lecie szybko zapomnimy...tak myślę.
Mi taktyka stosowana przez trenera jak większości tutaj też się nie podoba. Mądrzejszy od trenera w tej kwestii na pewno nie jestem, więc nie będą krytykować jego decyzji. Trenuje, angażuje się w klubie, chwała mu za to. Znamienne jest jednak, że tracimy bramkę nie tylko z błędu indywidualnego, lecz także ze stosowania wspomnianej taktyki. To nie Premiership, a III liga Polska.Tu chyba drużyny rozpracowują przeciwnika na bieżąco w trakcie meczu. Nie pierwszy raz podchodzą wysoko w II połowie przy naszym wznowieniu i nasi obrońcy zaczynają się gubić.
Jak dla mnie na plus Swiątek i Czarnecki. Reszta przeciętnie lub beznadziejnie. W drużynie gości zagrał były nasz piłkarz Kukla. Tak sobie ostatnio pomyślałem o piłkarzach tworzących Nowego Hutnika w pierwszym sezonie jego istnienia. Nosek, Lipowiecki, Jarosz, Dudziński, Oleksiak. Grają jako tako na początku kariery, a potem już równia pochyła. Patrząc na obecny zespół Hutnika będzie podobnie. Na palcach jednej ręki można policzyć kto z tych piłkarzy kiedykolwiek wystąpi w wyższej lidze niż trzecia.
Na stronie 90minut podano, że widzów było 200, co jest raczej prawdą. Tak niskiej frekwencji dawno na Hutniku nie było. Ciekaw jestem co by było gdyby np. pogoda nie dopisała. Następny mecz u siebie gram z Radoszycami i może paść niechlubny rekord 150 widzów. Do tej pory było kolejno 300, 250 i 200. Może to i nawet lepiej, bo nie znajdzie się wielu śmiałków by obrażać naszego byłego piłkarza Nwachukwu grającego obecnie w Partyzancie. Frekwencja na pewno z czasem się zwiększy. Przed nami Unia, Wisła Sandomierz, także o słabym lecie szybko zapomnimy...tak myślę.
"Mnie sprawy tych dzikusów nie obchodzą. Ja jestem chrześcijaninem" - Zakari Lambo
-
- Posty: 2724
- Rejestracja: pt paź 01, 2004 2:00 pm