Star Starachowice zostanie zlikwidowany?

Czyli wszystko to co nie mieści się w powyższych kategoriach - taki nasz mały hutniczy Hyde Park:)

Moderator: dUfio

Awatar użytkownika
HDS
Posty: 2394
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:15 pm
Lokalizacja: z krakoofka koło Nowej Huty

Star Starachowice zostanie zlikwidowany?

Postautor: HDS » pt sty 28, 2005 2:22 pm

Jeden z najstarszych świętokrzyskich klubów, Star Starachowice, może dziś zostać rozwiązany. Powód? Nie ma chętnych by pokierować klubem i wyciągnąć go z długów



Star od dłuższego czasu chyli się ku upadkowi. Długi klubu sięgają niemal 400 tysięcy złotych. Większość to zaległości wobec ZUS i Urzędu Skarbowego, ale także zobowiązania pracownicze wobec byłych piłkarzy. - To pozostałość z czasu, gdy Star grał w trzeciej lidze [w sezonie 2000/2001 - red.]. Ściągano piłkarzy, z którymi podpisywano umowy adekwatne do trzecioligowego poziomu. Teraz mają zasądzone wyroki sądowe. Sam dług już od dłuższego czasu nie rośnie, ale rosną od niego odsetki - wyjaśnia Sławomir Gorzkowski, członek i sympatyk klubu, który pomaga mu społecznie. Jest jedną z niewielu osób, o których można powiedzieć, że w Starze jeszcze działa. Obecny prezes Tadeusz Lipski przebywa w Anglii, podobnie jak kierownik drużyny Tomasz Jackowski. Na miejscu w Starachowicach jest jeszcze wprawdzie wiceprezes Maciej Górski, ale niedawno złożył rezygnację.

Zdaniem Sławomira Gorzkowskiego jedyną formą ucieczki od długów jest likwidacja klubu i zawiązanie nowego stowarzyszenia. - Ale nie mogę sobie wyobrazić, kto by się tego podjął - dodaje. Star nie może liczyć na pieniądze miejskie, bo samorządy, by przekazać je na sport młodzieżowy, muszą ogłaszać konkursy. A Star nie może nawet do nich przystąpić. - Nie jesteśmy zarejestrowani w Krajowym Rejestrze Sądowym, bo nie spełniamy wymogów formalnych. Np. nie mamy pełnego zarządu - tłumaczy Gorzkowski.

W obronę Staru mocno zaangażowali się kibice. W ubiegłym tygodniu wystosowali list otwarty, a w sobotę zorganizowali marsz protestacyjny, na którym ponad 200 fanów niosło przez miasto trumnę owiniętą w klubowe zielono-czarne flagi.

Ale dziś ich Star może przestać istnieć. Jest bardzo prawdopodobne, że wlaśnie taką decyzje podejmie walne zgromadzenie członków klubu.

- Szansę na uratowanie klubu oceniam na 30 procent. Wiele będzie zależeć od tego, kto oprócz kibiców pojawi się dziś na zebraniu. Podobno z Anglii ma zjechać prezes Lipski. Ale by ratunek był realny, muszą być osoby, które zaangażują się w działalność klubu - mówi jeden z byłych działaczy, pomagający jeszcze drużynie piłkarskiej. Swoją obecność zapowiedzieli również prezydent Starachowic Sylwester Kwiecień oraz prezes Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej Mirosław Malinowski. - Jestem gotowy pomóc, o ile działacze wyłonią zarząd, który będzie mieć pomysł, jak wybrnąć z sytuacji. I tak Star otrzymuje pomoc, bo miasto utrzymuje stadion, sportowcy mogą też bezpłatnie skorzystać z miejskich obiektów - uważa prezydent Kwiecień.

- Z takich długów niejeden klub już się wyciągnął - dodaje wiceprezes ŚZPN Stanisław Nowak.

- Proponowaliśmy już Starachowicom różne rozwiązania, między innymi wyłączenie sekcji piłkarskiej, powołanie nowego stowarzyszenia. Ich długi nie są duże w porównaniu na przykład do Pogoni Staszów. Ale w Staszowie próbują coś zrobić, a w Starze chcą się poddać - mówi.

Walne Zebranie Członków i Sympatyków klubu rozpocznie się o godz. 18 w sali Olimpia przy Urzędzie Miejskim w Starachowicach.

Star Starachowice

Klub powstał w 1926 roku. Przez prawie 80 lat istnienia działały w nim sekcje lekkiej atletyki, koszykówki kobiet i mężczyzn, podnoszenia ciężarów, siatkówki, tenisa i tenisa stołowego oraz bokserska. Wiodącą rolę odgrywali przez lata piłkarze. Star przez 13 sezonów grał w drugiej lidze (1951-52 i 1970-81), zajmując w niej między innymi raz drugie i dwa razy trzecie miejsce. Dziś występuje w klasie okręgowej (V liga).

HaKaeS
Posty: 924
Rejestracja: ndz wrz 19, 2004 3:22 pm
Lokalizacja: Kraków - Nowa Huta

Postautor: HaKaeS » pt sty 28, 2005 2:52 pm

Zawsze szkoda upadku starych zespołów, nie ważne czy to pierwszo ligowych czy z niższych lig :) Mam nadzieje, że uda im się wydźwignąć z dołka
Obrazek

1979
Posty: 1900
Rejestracja: ndz sie 29, 2004 6:44 am

Postautor: 1979 » pt sty 28, 2005 2:53 pm

chu.... bo mam spoko kumpla zagorzałego fana Staru Starachowice.
od swych narodzin przez wszystkie lata
NA ZAWSZE Hutnik
powstrzyma nas tylko koniec świata

BYLISMY - JESTESMY - BEDZIEMY

Tomek1950
Posty: 798
Rejestracja: pn sie 30, 2004 1:28 pm
Lokalizacja: Nowa - Huta

Postautor: Tomek1950 » pt sty 28, 2005 8:13 pm

To teraz o innym klubie o GKS Katowice

Wydział Dyscypliny PZPN w czwartek postanowił zawiesić GKS Katowice licencję na grę w I lidze w sezonie 2004/2005. Trener katowickiej drużyny Jan Furtok był zszokowany decyzją piłkarskich władz.

- Jestem w szoku, nie wiem, co mogę powiedzieć. Po cichu liczyłem, że uda mi się utrzymać drużynę w ekstraklasie. Teraz nie wiem, czy nie skończy się to grą w IV lidze – powiedział Furtok.

- Wiedziałem, że jest źle, ale nie wiedziałem, że aż tak. Normalnie pracowaliśmy, montowaliśmy drużynę i tu taki cios. Liczę jednak, że może nasz prezes coś wymyśli. To nie może być tak, że GKS zniknie w ogóle z horyzontu – dodał trener katowiczan.

za onet.pl

-----------------------------
Hutnik NH 1950

Awatar użytkownika
HDS
Posty: 2394
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:15 pm
Lokalizacja: z krakoofka koło Nowej Huty

Postautor: HDS » sob sty 29, 2005 5:17 pm

Urząd skarbowy zajął w piątek karty zawodnicze piłkarzy, a zakład energetyczny wyłączył prąd na stadionie GKS Katowice. - Nie poddajemy się - powtarza Piotr Dziurowicz, prezes ostatniej drużyny ekstraklasy.

W czwartek Wydział Dyscypliny PZPN zawiesił licencję klubu na grę w ekstraklasie.

- Jak mam teraz zmobilizować chłopaków do pracy? Trudno wciąż powtarzać, że będziemy walczyć - mówi trener Jan Furtok. - Nagle wszyscy wierzyciele zdali sobie sprawę, że to może być ostatnia szansa na odzyskanie pieniędzy. Nikt już nie zważa na raty, ugody, każdy chce wyciągnąć, ile się tylko da - żali się Dziurowicz.

Gdy pracownicy zakładu energetycznego przyjechali w piątek na stadion i bez uprzedzenia odcięli prąd, przestały działać pompy chłodzące wielki piec, który ociepla cały budynek klubowy.

- Piec błyskawicznie rozgrzał się do 120 stopni i wskazówka na termometrze rosła dalej! Uratowała nas tylko szybka reakcja pracowników klubu, którzy zaczęli łopatami wygarniać żar z pieca. Gdyby przy piecu akurat nikogo nie było, mogliśmy wszyscy wylecieć w powietrze! Czy ci ludzie z energetyki nie mają wyobraźni?! - wściekał się Furtok. - W przyszłym tygodniu dam chyba chłopakom urlop. Po zajęciach na śniegu mają się kąpać w zimnej wodzie? Nie mogę doprowadzić do tego, żeby się rozchorowali - dodaje trener.

Prezes Dziurowicz wciąż jednak wierzy, że GKS wystartuje wiosną w lidze.

- Trzeba sobie jasno uświadomić: jeśli GKS nie będzie grać i zostanie postawiony w stan upadłości, to odzyskanie jakichkolwiek pieniędzy może być nierealne. Mam jednak nadzieję, że do tego nie dojdzie. Wiosenne występy w lidze to dla nas przedłużenie szansy na uratowanie klubu. Może znajdzie się ktoś, kto przejmie GKS albo będzie chciał go zasponsorować? Ja mogę odejść w każdej chwili. Wystarczy, że znajdzie się ktoś chętny, kto zapewni klubowi byt i spłaci długi - dodaje prezes. Dziurowicz twierdzi, że wszystkie długi GKS to ponad 5 mln zł.

GKS odwoła się od decyzji WD do Naczelnej Komisji Odwoławczej. Ma szansę, bo w samym PZPN nie ma jednomyślności, jak postąpić z katowickim klubem. Czwartkowa decyzja WD spotkała się z chłodnym przyjęciem niektórych działaczy związku.

- WD ma możliwości prawne do podjęcia takiej decyzji, ale uważam, że najpierw powinien się skonsultować z komisją ds. licencji. Nie można podejmować takich decyzji "na szybko", bo klub nie będzie miał szansy, żeby naprawić swoje błędy. No i pamiętajmy: jeśli zabijemy kurę, to musimy liczyć się z tym, że nigdy więcej nie zniesie nam już jajek... - mówi wiceprezes PZPN Eugeniusz Kolator, przewodniczący ds. licencji dla klubów.

Tomek1950
Posty: 798
Rejestracja: pn sie 30, 2004 1:28 pm
Lokalizacja: Nowa - Huta

Postautor: Tomek1950 » ndz sty 30, 2005 7:39 pm

A teraz informacja taka z zagranicy

Londyński klub piłkarski Chelsea zanotował w sezonie 2003-2004 rekordową stratę - 88 milionów funtów. Do tej pory ten niechlubny rekord należał do Leeds United, który w 2003 roku miał ujemny bilans w wysokości 48,5 mln funtów.

Chelsea zanotowała tak wysoką stratę po tym jak jej właścicielem stał się rosyjski miliarder Roman Abramowicz. Rosyjski magnat finansowy, który kupił klub za 60 milionów funtów, musiał spłacić zadłużenie w wysokości 80 milionów funtów. Ponadto wydał blisko 200 milionów funtów na nowych piłkarzy.

Strata nie niepokoi działaczy i właścicieli Chelsea. Gwarantem stabilności klubu jest Abramowicz, który zapowiada zyski w dłuższej perspektywie czasowej. Chelsea jest zdecydowanym liderem angielskiej Premier League i jednym z faworytów Ligi Mistrzów.

O wysokiej pozycji marketingowej londyńskiego klubu świadczy ostatnia umowa z Adidasem. Firma produkująca sprzęt sportowy począwszy od lipca 2006 roku będzie płaciła Chelsea 17,3 mln euro, co przez osiem lat da rocznie prawie 140 milionów euro.

info za onet.pl

--------------------------
Hutnik NH 1950