III liga IV grupa 2018/19

Wszystko o nowym, NASZYM Hutniku.

Moderatorzy: dUfio, majlech, lucero

stazyja69
Posty: 4489
Rejestracja: pt maja 28, 2010 9:28 pm
Lokalizacja: NH

Postautor: stazyja69 » pn gru 03, 2018 7:50 pm

http://www.nh2010.pl/czytaj/newsroom/44 ... tnika.html

20/21.04 Motor - Hutnik

1.05 (środa) Stal Rz. - Hutnik

Qlawy
Posty: 1425
Rejestracja: sob cze 23, 2007 9:18 am

Postautor: Qlawy » pn gru 03, 2018 7:59 pm

stazyja69 pisze:http://www.nh2010.pl/czytaj/newsroom/4428,Wiosenne-terminy-meczow-Hutnika.html

20/21.04 Motor - Hutnik

1.05 (środa) Stal Rz. - Hutnik


Wielka sobota i weekend majowy. Nie do końca trafione terminy

Krzych1980
Posty: 229
Rejestracja: pn sie 16, 2010 7:17 pm

Postautor: Krzych1980 » pn gru 03, 2018 8:47 pm

Qlawy pisze:
stazyja69 pisze:http://www.nh2010.pl/czytaj/newsroom/4428,Wiosenne-terminy-meczow-Hutnika.html

20/21.04 Motor - Hutnik

1.05 (środa) Stal Rz. - Hutnik


Wielka sobota i weekend majowy. Nie do końca trafione terminy
no tak w sobete bede makowca kręcił a środa to wiadomo marsz priorytetem.noż kur nawet będąc piknikiem nie można było trafić lepszych terminów

MISIEK72
Posty: 1566
Rejestracja: pn paź 08, 2007 3:20 pm

Postautor: MISIEK72 » pn gru 03, 2018 9:05 pm

Krzych1980 pisze:
Qlawy pisze:
stazyja69 pisze:http://www.nh2010.pl/czytaj/newsroom/4428,Wiosenne-terminy-meczow-Hutnika.html

20/21.04 Motor - Hutnik

1.05 (środa) Stal Rz. - Hutnik


Wielka sobota i weekend majowy. Nie do końca trafione terminy
no tak w sobete bede makowca kręcił a środa to wiadomo marsz priorytetem.noż kur nawet będąc piknikiem nie można było trafić lepszych terminów


😁Dobre w chuj. Tylko mógłbyś się zdziwić....Myślę , że nie jeden z forumowiczów miałby ochote pojawić się na marszu z czerwoną szturmówką........
Obowiązkiem każdego fanatyka jest być w Lublinie i Rzeszowie bez dwóch zdań.
Niektórzy tak układali plan urlopu by z USA pojawić się w Barcicach........

stazyja69
Posty: 4489
Rejestracja: pt maja 28, 2010 9:28 pm
Lokalizacja: NH

Postautor: stazyja69 » pn gru 03, 2018 9:16 pm

A ktoś tu pisał ostatnio o poziomie Naszego forum - brawo .

Dla mnie terminy zajebiste .

ZBYCHO
Posty: 669
Rejestracja: czw gru 18, 2008 1:50 am

Postautor: ZBYCHO » pn gru 03, 2018 9:17 pm

Qlawy pisze:
stazyja69 pisze:http://www.nh2010.pl/czytaj/newsroom/4428,Wiosenne-terminy-meczow-Hutnika.html

20/21.04 Motor - Hutnik

1.05 (środa) Stal Rz. - Hutnik


Wielka sobota i weekend majowy. Nie do końca trafione terminy


Patrząc na pogodę ma wtedy padać ....i huj bombki strzelił ;)

stazyja69
Posty: 4489
Rejestracja: pt maja 28, 2010 9:28 pm
Lokalizacja: NH

Postautor: stazyja69 » pn gru 03, 2018 9:28 pm

ZBYCHO pisze:
Qlawy pisze:
stazyja69 pisze:http://www.nh2010.pl/czytaj/newsroom/4428,Wiosenne-terminy-meczow-Hutnika.html

20/21.04 Motor - Hutnik

1.05 (środa) Stal Rz. - Hutnik


Wielka sobota i weekend majowy. Nie do końca trafione terminy


Patrząc na pogodę ma wtedy padać ....i huj bombki strzelił ;)


Chyba ,że przez ch - to jest szansa . :lol:

ksh72
Posty: 2579
Rejestracja: pt sie 27, 2004 3:32 am

Postautor: ksh72 » pn gru 03, 2018 11:08 pm

No dla tych co mają rodziny terminy niefortunne, dla emigracji idealne.
Żeby jeszcze Motor nie zechciał zagrać w Wielki Czwartek lub w Wielki Piątek.

3 maja 2000 roku wyszedł fajny wyjazd pociągowy na GieKSę (sprzedany mecz)

4/00 (maj 2000)

GKS KATOWICE - Hutnik 2-0

Na wyjazd do Katowic grupa pociągowa umawia się na zbiórkę o 12.30 na Placu Centralnym. Ruszamy po g. 13.00 tramwajem linii 4 w sile ok. 70 szala. Wysiadamy na ul. Lubicz i maszerujemy ze śpiewem na ustach w kierunku Dworca Głównego. Z Krakowa wyjeżdżamy koło godz. 14 już z obstawą psiarni, która dopierdala się do nas na dworcu. Podróż mija bez przygód, jedynie w Jaworznie czai się 5 kolesi z GieKSy, ale nasi wypadają i tamci spierdalają, robiąc później groźne miny zza muru. Dojeżdżamy do Katowitz koło g. 16 i tam przejmuje nas z kolei śląska psiarnia, która pakuje nas do kolejki miejskiej. Po wyjściu z kolejki fundują nam ciekawą wycieczkę krajoznawczą po Katowicach. Mijamy małe grupki GieKSy, które jednak nie kwapią się do starcia. Pod stadion docieramy jakieś pół godziny przed meczem i tam czekamy, w nadziei, że uda się naszym wynegocjować niższe ceny biletów. Gdy tak sobie czekamy z góry patrzy się na nas ok. 100 sztuk GieKSy. W pewnym momencie zbiegają na dół i zaczyna się kilkusekundowa wymiana kamieni, po której wpada aż 10 pałkarzy i GieKSa potulnie się zmywa. Z naszej strony słychać jedynie śmiechy, bo naprawdę dziuroludki rozkręciły "zadymę" na ich poziomie. W chwilę potem przyjeżdzają trzy nasze nyski z 45 kibolami w środku. Zostajemy skutecznie od nich odcięci przez kilkunastu mendziarzy ze strzelbami na gumowe pociski i drugą takią liczbe ich kolegów z pałami, gdy nagle ekipa busowa zaczyna się napierdalać z psiarnią. Nie możemy nic zrobić prócz biernej obserwacji i nieudanej próby przebicia się. Z góry od GieKSy słychać "zostaw kibica...", którym to śpiewem GieKSa zyskuje w naszych oczach. Po kilku minutach 45 szala dołącza do grupy pociągowej i powoli wchodzimy na stadion. Bardzo powoli możnaby rzec, gdyż dziuroludki lubują się w najśmieszniejszych kontrolach i dogłębnym obmacywaniu. Gdy ok. 50 kibiców znajduje się już na sektorze, a nie ma jeszcze na nim psiarni, kilku z Hanysów sygnalizuje, że chce się zmierzyć. Nasi przeskakują przez barierki dzielące ich od GieKSy, ale starcie uniemożliwia wpad policji. W końcu po 15 minutach połączone siły grupy pociągowej i busowej w sile ponad 100 szala zajmują sektor. W tym momencie pod kasy podjeżdża ekipa autokarowa, która jak się okazuje po drodze pogoniła trochę GieKSy, cwaniakującej na jednym ze skrzyżowań w Katowicach. Pod stadion podjeżdza także kilka samochodów z naszymi. Gdy wchodzą na stadion GieKSa całkowicie milknie, a my witamy ich śpiewem i brawami. Ostatni kibic wchodzący na mecz przekręca kołowrotek, który wskazuje liczbę 194 kiboli z Nowej Huty. Przez pierwszą połowę ciągniemy niezły doping, lepszy od GieKSy, która ma częste przestoje. Nasza obecność na Śląsku wzmaga nastroje antyhanysowskie, panujące w naszym sektorze, więc głośno pokazujemy co myślimy o faszystach i folksdojczach z Hanysowa. W przerwie zajebiste humory psuje nam dziwny incydent, którego wyjaśnienia próżno szukać. Można to chyba zrzucić na ogólne podminowanie naszych kiboli. Dochodzi do małej sprzeczki wśrod hools, która kończy się na wymianie kilku ciosów i krótkiej zadymie, po której morale w młynie bardzo opada. Przez drugą połowę niewiele już jest naszego dopingu, szczególnie że nasi pupile nic nie grają i tracą bramki. Przez cały mecz trwa wyzywanie się z folksdojczami z pobliskiego sektora, którzy z Polakami nie mają za wiele wspólnego, a szczytem ich głupoty można nazwać pożegnanie nas po meczu okrzykami: "auf Wiedersehen!". Pojebani. Po meczu część ekipy pociągowej nie mająca już kasy na powrót pakuje się do autokaru, w wyniku czego do pociągu wsiada już jedynie ok. 40 osobowa grupa kiboli. Załadowany autokar dociera bez przygód do Krakowa o godz. 21:30. Ekipa pociągowa przejeżdża po drodze przez dwie kamionki (jedną urządzili wieśniacy z Krzeszowic mieniący się kibicami wisły), a później zwijają ich na 4 godziny pały i dwóch kolesi dostaje kolegium. Jeden za rzucanie butelkami w policję i prowokowanie zadymy w naszym sektorze, a drugi za posiadanie broni (bejsbol, kastet, etc.). W sumie wyjazd, gdyby nie wynik, całkiem udany, choć GieKSa po raz drugi nawet nie chciała podjąć żadnej konfrontacji. Może pozostawimy to bez komentarza.

Widziane oczami dwóch kibiców Hutnika, którym nie udało się dostać na nasz sektor:

Do Katowic przybywamy z Wrocławia w sile 2 osób. Jako, iż czasu do rozpoczęcia meczu niewiele, udajemy się tramwajem na stadion. Tutaj po fatalnej obsłudze przy kasach, jako iż naszych fanów nie widać na sektorze wchodzimy na sektor GKS-u. Skorzystaliśmy na tym o tyle, iż bilety kosztowały nas tylko 7 zł, a nie 12 zł jak zapewne płaciła większość naszych fanów. Do rozpoczęcia meczu z nudów staramy się zrozumieć gwarę śląską, która czasami jest naprawdę trudna do rozszyfrowania. GKS w młynie prezentuje się w miarę dobrze, prowadzą niezły doping, wspomagani niezłym echem zadaszenia. Po kilku minutach na swój sektor wchodzą fani Hutnika (ok. 100 osób, później dochodzi następne 100). Od razu przeskakują przez barierki starając się dostać na miejsca zajmowane przez GKS. Interwencja mundurowych niweczy jednak ten plan. W sektorze GieKSy w tym momencie zaduma, jak tutaj przedostać się na nasz sektor. Inteligencja młyna kończy się na przedyskutowaniu ustawienia kamer i do niczego nie dochodzi. W pierwszej połowie w miarę dobry doping z obu stron, za to mecz bardzo przeciętny. W przerwie kolejna zaduma, o co chodzi w naszym sektorze z bijatyką. Najpierw myśleli, że jakiś GKS-iak przedostał się na nasz sektor, później iż chcieliśmy sprowokować policję. Druga połowa w naszym wykonaniu słabsza, tracimy dwie bramki i GKS rozpoczyna doping na dwie trybuny. Z echem brzmi to nawet nieźle. Ostatnie 20 minut to umawianie się GKS-u na potyczkę z Ruchem Chorzów. Bojówka, która miała się zmierzyć z ok. 50 fanami Ruchu przedstawia się tragicznie. Ekipa składa się głównie z młodzieży po 16-18 lat. Nie wiem czy suma sumarum zdecydowali się na starcie, ale przy takiej sile ognia raczej wątpie. Na swoim sektorze wypowiedzi były bardzo odważne. GKS wyciąga 2 nasze szale z czasów przyjaźni i afiszuje się nimi po całym sektorze. Jeszcze tylko głupie docinki śląskie, z których tylko kilka dało się zrozumieć i koniec meczu. Piłkarze dziękują naszym fanom za dobry doping, a my udajemy się na pociąg do Krakowa, gdzie podróż ogólnie upływa spokojnie.

ksh72
Posty: 2579
Rejestracja: pt sie 27, 2004 3:32 am

Postautor: ksh72 » ndz gru 16, 2018 3:15 pm

Niestety w razie wycofania się Wisły Puławy nie zyskamy na tym.

4. Weryfikację spotkań drużyn wycofanych przeprowadza się następująco:
a) w przypadku rozegrania mniej niż 50% spotkań, anuluje się wyniki dotychczasowych
spotkań tej drużyny,
b) w przypadku rozegrania 50% lub więcej spotkań, zalicza się do punktacji wyniki uzyskane na
boisku, natomiast w pozostałych nierozegranych meczach przyznaje się walkowery dla
przeciwników,
a drużyny wycofane zostaną sklasyfikowane na ostatnich miejscach w tabeli
końcowej.

Qlawy
Posty: 1425
Rejestracja: sob cze 23, 2007 9:18 am

Postautor: Qlawy » ndz gru 16, 2018 6:09 pm

Ale odpada nam ciężki i daleki wyjazd do Puław

ksh72
Posty: 2579
Rejestracja: pt sie 27, 2004 3:32 am

Postautor: ksh72 » ndz gru 16, 2018 9:09 pm

Qlawy pisze:Ale odpada nam ciężki i daleki wyjazd do Puław


Przegrali u siebie ze Stalą i Podhalem, zremisowali z Motorem to nie wiem czy taki cięzki.
Jakby mecze anulowali to zyskalibyśmy nad Rzeszowem i Nowy Targiem 3 punkty a Motorem 1, więc szkoda.

Qlawy
Posty: 1425
Rejestracja: sob cze 23, 2007 9:18 am

Postautor: Qlawy » pn gru 17, 2018 5:56 pm

Punktów wiadomo że szkoda. W tej lidze każdy wyjazd to niewiadoma. No może poza sola oswiecim. Co nie oznacza że dla nas daleki i byłoby z glowy jeden wyjazd

Piotrek
Posty: 2971
Rejestracja: wt wrz 09, 2008 4:41 pm
Lokalizacja: kur2nów

Postautor: Piotrek » pn gru 17, 2018 7:37 pm


stazyja69
Posty: 4489
Rejestracja: pt maja 28, 2010 9:28 pm
Lokalizacja: NH

Postautor: stazyja69 » sob lut 09, 2019 12:16 pm

Motor -Hutnika Kraków (20 kwietnia, sobota, godz. 15)

Czytaj więcej: https://kurierlubelski.pl/znamy-godzino ... r/13873449

ksh72
Posty: 2579
Rejestracja: pt sie 27, 2004 3:32 am

Postautor: ksh72 » ndz lut 10, 2019 10:23 pm

ROZMOWA Z DYREKTOREM SPORTOWYM STALI RZESZÓW - MICHAŁEM WLAŹLIKIEM!

1. Stal na półmetku rozgrywek jest wiceliderem tabeli z punktową stratą do lidera. Czy brałby Pan taki scenariusz w ciemno przed sezonem?

- Biorąc pod uwagę rewolucję kadrową jaką przeszła pierwsza drużyna, to tak. 2 punkty na mecz i jednopunktowa strata do lidera są optymistycznym wynikiem i dobrą wyjściową na rundę rewanżową. Natomiast ten wynik w żadnym stopniu nas nie zadowala.

2. Mimo wszystko chyba nie spodziewaliście się, że będziecie się bić o awans z beniaminkiem...

- Beniaminkowie zawsze są groźni w pierwszych sezonach po awansie, przypomnę Zawiszę Bydgoszcz, który zaraz po awansie do Ekstraklasy grał w europejskich Pucharach. A wracając do III ligi,grupy IV, to Wiślanie Jaśkowice też miały znakomitą pierwszą rundę w poprzednim sezonie. Do tego Hutnik to nie jest zwykły beniaminek, już sam wynik z jakim rozbił IV ligę robił wrażenie. Wiedzieliśmy, że to będzie mocny rywal, bo to klub z dużego miasta, uznana marka w piłkarskim świecie, zawsze pełna piłkarskich talentów.

3. Początek rundy jesiennej był w wykonaniu drużyny fenomenalny. Potem lekka zadyszka, ale ogólnie cała runda na duży plus. Choć pewnie zabrakło takiego zdecydowanego zwycięstwa nad innymi kandydatami do awansu. Chociażby nad Hutnikiem, czy Motorem.

- Natomiast z innym faworytem do awansu, spadkowiczem z II ligi, Wisłą Puławy wygraliśmy. Gdyby nie potknięcia, to bylibyśmy dziś zdecydowanym liderem, ale przypominam, że przeszliśmy ogromne zmiany kadrowe i zgrywamy się dopiero od 29 czerwca 2018 r. i to też nie ze wszystkimi zawodnikami od razu.

4. Do dużej wpadki doszło w Świdniku. Gdyby nie ona Stal była by jedynym zespołem w III lidze bez porażki. W meczu z Kraśnikiem też było blisko rozpaczy. Takich meczów na pewno trzeba unikać, jeśli chce się walczyć o awans.

- Wynik meczu z Avią Świdnik to rzeczywiście wypadek przy pracy, nie powinien nam się przydarzyć, tak samo jak remis w Daleszycach, czy u siebie z Podlasiem Białą Podlaską. Choć rywale zasłużyli na te punkty, a my je szanujemy. Natomiast w Kraśniku pokazaliśmy naszą siłę mentalną, gdzie do 80 minuty przegrywaliśmy 0:2, a potem przecież był gol Łukasza Zagdańskiego na 3:2 dla nas. Sędzia tego meczu do dziś z niewyjaśnionych dla mnie przyczyn tego gola nie uznał. Żeby awansować punktowanie za 2 nie wystarczy, forma z jesieni, mimo, że niezła, może okazać się niewystarczająca.

5. 34 punkty na 51 możliwych. Około 66% wygranych meczów. Jakby Pan ocenił tę rundę w skali od 1 do 10?

- na 6 punktów. Chcemy wygrywać wszystko co się da, przegraliśmy jesień, nie można być takim wynikiem w żaden sposób usatysfakcjonowanym do końca.

6. Dobrze. Przejdźmy teraz do teraźniejszości, bo Stal jest bardzo i to bardzo aktywna w obecnym okienku transferowym. Olejarka, Głowacki, Goncerz. Ciekawe nazwiska. Rutyna połączona z dużym potencjałem. Czym kierował się Pan ściągając tych graczy do Rzeszowa?

- Zawsze będziemy się kierować kilkoma stałymi kryteriami jak podejście do zawodu, mentalność, ambicja i profesjonalizm. Potem analizujemy czy zawodnik pasuje do naszego stylu gry i na jaką pozycję. Mateusz jest świetnie wyszkolony indywidualnie, ale trzeba mądrze go wprowadzić do piłki seniorskiej, to nasza przyszłość, Piotr i Grzegorz to etatowi zawodnicy pierwszoligowi, mają od razu podnieść naszą jakość gry.

7. Ten ostatni kilka lat temu został królem strzelców I ligi. Po odejściu z Podbeskidzia miał korzystniejsze oferty z wyższych lig. Czy trudne było przekonanie Grzegorza Goncerza do gry w Stali Rzeszów? Rozumiem, że to piłkarz chciał tu bardzo zagrać?

- Sądząc po szybkości z jaką przebiegły negocjacje transferowe, to Grzegorz najbardziej chciał zagrać właśnie dla Stali. Kluczowe było jego pojawienie się u nas w Rzeszowie, podobnie jak z Piotrem Głowackim. Przez telefon wszystko brzmi fajnie, ale zawodnicy do końca nie zdają sobie sprawy z tego co udało się nam w krótkim czasie zbudować. Dopiero jak przyjeżdżają i przekonują się na własne oczy, ich optyka zmienia się całkowicie. Jak widać robi to wrażenie nawet na zawodnikach z I ligi. Jesteśmy unikatowym klubem na mapie Polski i tą różnicę zauważają przede wszystkim piłkarze, którzy już trochę klubów zwiedzili.

8. Niektórzy mówią, że powyższe transfery są szykowane pod... I ligę! Gdzieś ostatnio czytałem, że za 10 lat przy H69 planowana będzie Liga Europy... Nie boicie się wybiegać tak daleko w przyszłość?

- Plany dzielą się na długoterminowe i krótkoterminowe. Nie przenosiłbym całej rodziny i życia do Rzeszowa jeśli celem prezesa Kalisza byłaby I liga. Jego celem jest gra w Ekstraklasie i potem europejskich pucharach, za kilka, a jak będzie trzeba kilkanaście lat. Tyle budowany był Fibrain i tyle potrzebował żeby stać się międzynarodową firmą. Wiem, że dużo ludzi żyje od 1 do 30, my też, bo na co dzień skupiamy się na bardziej prozaicznych celach, ale wierzchołek tej góry, u której stóp jesteśmy, trzeba gdzieś w głowie mieć.

9. Za mniej więcej miesiąc zaczynacie zmagania na III-ligowych boiskach. Dużo i mało. Czy są w planach jeszcze jakieś transfery?

- Jeśli tylko trafi się okazja transferowa, to czemu nie, ale nasze wymagania rosną z każdym kolejnym wzmocnieniem. Zawodnik, który był dla nas wartościowy w lipcu, już dziś miałby problem wejść do tej drużyny. Tym bardziej, że bardzo stawiamy na rozwój zawodników których mamy. Dominik Chromiński, czy Damian Kostkowski z sierpnia, to już inni zawodnicy w lutym.

10. Ostatnio lekko zawrzało na Twitterze po tym jak napisał Pan, iż Piotr Głowacki będzie zarabiał 4-cyfrową kwotę, mimo tego, że wiele osób uważa, że zarabia 5-cyfrową kwotę. To jak to jest? Ile wynosi najwyższa pensja zawodnika w Stali Rzeszów?

- Tak jak napisałem na twitterze. Przyjęliśmy reżim wynagrodzeń podstawowych na poziomie 4 cyfr brutto (czyli maksymalnie 9 999 zł) i to się nie zmieni w III lidze. Bez takiej polityki i konsekwencji budżet by się rozjechał. Przypomnę, że obejmując funkcję dyrektora sportowego, wziąłem na siebie odpowiedzialność za najstarsze roczniki w Akademii, dlatego każda złotówka wydana za dużo na I drużynę powoduje, że mam ich mniej na naszą przyszłość, czyli najzdolniejszych juniorów. Ta presja powoduje, że nie szalejemy i płacimy dobrze, ale nie zawsze tyle ile oczekują zawodnicy. To też nasz pierwszy test, czy ktoś przychodzi do nas tylko zarabiać, czy jednak chciałby się znaleźć w ambitnym projekcie.

11. Na pewno Pan słyszał o problemach finansowych części klubów w II lidze i nie tylko. To może się wiązać właśnie ze zbyt wysokimi kontraktami u piłkarzy?

- To dłuższy temat. Te problemy pojawiają się także w I i Ekstraklasie. Niektóre kluby ciągle żyją na kredyt i przeciągają swoje zobowiązania, nie stosują sztywnych widełek płacowych i przeważnie deklarują więcej, niż mogą w rzeczywistości wypłacić.

12. Kto więcej płaci? Stal, czy Motor?

- Ogólnie, czy jednostkowo? W sumie nie ma to żadnego znaczenia, na koniec dnia i tak liczy się zielone boisko.

13. Dziękuję za rozmowę. W imieniu całego zespołu 2 & 3 Liga Polska życzymy awansu III-ligowej drużynie, a zarządowi samych mądrych decyzji. Pozdrawiamy!

- Dziękuję serdecznie i pozdrawiam