Orlęta Radzyń Podlaski - Hutnik Kraków 3.11.2018 g. 11:00

Wszystko o nowym, NASZYM Hutniku.

Moderatorzy: dUfio, majlech, lucero

bn
Posty: 3015
Rejestracja: pt maja 06, 2005 10:17 pm
Lokalizacja: 100% KRK

Orlęta Radzyń Podlaski - Hutnik Kraków 3.11.2018 g. 11:00

Postautor: bn » pt lis 02, 2018 8:29 pm


Obłomow
Posty: 353
Rejestracja: ndz sie 29, 2004 8:47 pm
Lokalizacja: Oświecenia NH

Postautor: Obłomow » sob lis 03, 2018 10:15 am

Czy mecz będzie gdzieś transmitowany?

Qlawy
Posty: 1425
Rejestracja: sob cze 23, 2007 9:18 am

Postautor: Qlawy » sob lis 03, 2018 10:53 am

Będzie ciężko. Punkt biorę w ciemno. Ktoś będzie podawać wynik na żywo?

tomabon
Posty: 859
Rejestracja: czw sty 22, 2009 9:16 am

Postautor: tomabon » sob lis 03, 2018 11:02 am

padało, ale się wypogodziło, dobre warunki do gry, ludzi około 200
w sektorze gości 30 osób, co ciekawe zameldowali się na 15 minut przed meczem - coś się zmieniło w stylu wyjazdowym naszych fanów
Hutnik w składzie: Zając - Ptak, Tetych, Jaklik, Kędziora - kurek, Reczulski, Kołodziej, Świątek, Marszalik - Kotwica

1 min. - dobra sytuacja dla Hutnika, z trudem broni bramkarz gospodarzy
4 min. - wrzutka z wolnego, strzał głową zbyt słaby, Hutnik przystąpił do meczu ofensywnie
9 min. - bardzo groźna wrzutką Orląt, nikt jednak nie dochodzi do piłki, która ląduje w rękach Zająca
13 min. - gra się wyrównała
15 min. - dziwne bo gramy "angielską" piłkę - wrzutki na pole karne, które na razie są kasowane przez obrońców gospodarzy
16 min. - aut dla gospodarzy na wysokości pola karnego, po którym bardzo niecelny strzał głową
17 min. - "róbcie klasykę" - nakazał kapitan Orląt, chyba możemy się obawiać
18 min. - przekombinowany rzut rożny Orląt - może to była ta "klasyka"
19 min. - pierwszy celny strzał Orląt ląduje w "koszyku" bramkarza Hutnika
20 min. - gra przeniosła się niebezpiecznie na połowę Hutnika
22 min. - kontra Hutnika zakończona wrzutką na głowę stopera
23 min. - Kurek z dystansu - bardzo niecelnie, jakimś cudem po tym strzale dwóch piłkarzy gospodarzy padło jak rażonych piorunem
25 min. - wstali
26 min. - mocna wrzutka Marszalika mija całe pole karne
27 min. - tym razem wrzutka Orląt, spokojnie bezpańską piłkę łapie Zając
29 min. - bardzo brzydki faul, pierwsza żółta kartka dla Orląt, "przecież był wślizg" marudzą miejscowe autochłony
30 min. - kolejna żółta kartka, z którą już zgadzają się miejscowi: "teraz tak …", ale za chwilę wraca lokalny patriotyzm: "sędzia przeszkadza w grze"
34 min. - dwa kolejne rzuty rożne, było groźnie
35 min. - gospodarze kwestionują rękę w polu karnym - była ale nie do odgwizdania, kolejny rożny
35 min. - znakomita sytuacja dla Orląt, główka z bliska w środek bramki, Zając paruje na kolejny róg, i znowu było groźnie
36 min. - kontra Hutnika przerwana brzydkim faulem, trzecia kartka dla gospodarzy
41 min. - nareszcie gra przeniosła się na połowę gospodarzy
42 min. - prostopadła piłka w pole karne Hutnika, dobrze że Zając w porę wyszedł, kolejny róg
43 min. - po centrze Zając jak w Kraśniku - nie łapie piłki, która spada pod nogi zawodnika Orląt, a ten z 5 metrów przenosi piłkę, jakim cudem - nie wiem, nad poprzeczką
44 min. - zamieszanie w polu karnym. Hutnik wychodzi z kontrą skasowaną przez obrońcę
45 min. - Świątek prostopadle (nareszcie akcja bez wrzutki) do Kotwicy - ten na spalonym

do przerwy 0:0, w stuprocentowych sytuacjach 2:1, w żółtych kartkach 3:0 dla gospodarzy
początek dla Hutnika, potem gra się wyrównała, ale końcówka już zdecydowanie zdominowana przez Orlęta, dużo groźnych centr, szczególnie z rzutów rożnych

kibice Hutnika w dobrych nastrojach- świetnie bawią się na sektorze zlokalizowanym przy polu karnym, na które w drugiej połowie, oby z powodzeniem, będzie nacierał wicelider

mam dwa osobiste wspomnienia z tego miejsca:
a) pierwsze to mecz bez publiczności z Motorem Lublin, który przegraliśmy chyba z 2:5, najładniejszą bramkę w karierze strzelił Madejski, a ja w roli operatora kamery jej nie sfilmowałem. bo oszczędzałem na baterii
b) drugie to już mecz z Orlętami, na który jechaliśmy z Warszawy z wesołą, acz mocno wstawioną ekipą - pozdro dla G. który pewnie już nie czyta forum

na drugą połowę Hutnik wyszedł bez zmian w składzie
47 min. - Świątek do Kurka, ten w polu karnym w asyście dwóch obrońców oddaje ładny, ale niecelny strzał
48 min. - Kurek w stylu Maradony z meczu Argentyna-Anglia, raz że przeszedł kilku obrońców, dwa że zakończył akcję zagraniem ręką
49 min. - silna centra Marszalika, jego ostre zagrania pachną golem, ale jak na razie nikt z napastników do nich nie zdążył
51 min. - Świątek wywalczył róg, po którym było małe zamieszanie
52 min. - wszystko wróciło do normy, gramy swoją "krakowską" piłkę metodą krótkich podań, obrońcy Orląt na razie czujni
55 min. - Kurek strzela dosłownie 5 centymetrów od bramki, nawet dziennikarze telewizji Lublin pytają się mnie o tego chłopaka
56 min. - trwa nawałnica Hutnika, Świątek w polu karnym, Hutnicy reklamują rękę, w kontrowersyjnych zagraniach ręką 1:1, Święty opatrywany przez lekarza
58 min. - opatrywanie Krzyśka trwa podejrzenia długo, a na boisku groźnie pod bramką Hutnika
59 min. - po rogu Orląt, piłkę piąstkuje - tym razem udanie - Zając, Święty na szczęście wraca
60 min. - oby nie powtórzył się scenariusz z pierwszej połowy, w której Hutnik dominował tylko przez pierwsze 15 minut
62 min. - napisałbym, że Hutnik bardzo dobrze rozgrywa drugą połowę, ale to zazwyczaj kończy się jakimś farfoclem
64 min. - róg dla Orląt, uff
65 min. - kibice Hutnika kilka wersów o lokalnych i kieleckich klubach
66 min. - ktoś, pewnie Ptak zagapił się i gospodarze mieli wolne pole lewą flanką, ale skończyło się na strzale (może dośrodkowaniu w zamiarze) w samochody zaparkowane na parkingu
68 min. - kontrę gospodarzy przerywa Kołodziej - żółta
69 min. - pewnie Zając, limit błędów wyczerpany?
70 min - Marszalik mocno, ale w sam środek bramki rywala, kolejna akcja Hutnika i wydumany spalony bardzo aktywnego Marszalika
71 min. - Święty na skrzydło do Kotwicy, ten w pole karne, tam obrońca i róg
72 min. - ładna centra, ale bezbłędny stoper gospodarzy
73 min. - prostopadłe piłki, to może dać nam zwycięstwo, znowu zabrakło kilku centymetrów
74 min. - zmiana Pachowicz, za niestety słabego w tym meczu Kotwicę
75 min. - na boisku pojawił się również Linca
76 min. - w drugiej połowie jakby Orlęta spuchły - żebym znowu nie wykrakał
77 min. - Święty bardzo aktywny, zachował siły na cały mecz
78 min. - żółta kartka dla zawodnika Hutnika, Pietrzyka który również w tym zamieszaniu pojawił się na placu gry
79 min. - wolny dla gospodarzy z 30 metrów, mocno, niecelnie, na szczęście
80 min. - zrobiło się dużo miejsca na boisku, może nie skończyć się na 0:0
81 min. - Święty lewą stroną, niestety pechowo nie ma nawet rożnego
82 min. - tymczasem przebudzili się kibice Orląt - młyn na oko 50-60 osób
83 min. - kartka dla Ptaka
84 min. - Zając łapie
86 min. - ależ sytuacja: Święty do Kurka, ten uprzedzony przez obrońcę
87 min. - trwa nawałnica Hutnika, Święty się dwoi i troi, chcemy wygrać ten mecz
88 min. - Świątek, Kurek, Linca - strzał w środek bramki
89 min. - to miłe że Hutnik podjął pełne ryzyko, ale nerwy są, bo Orlęta polują na kontrę
90 min. - doliczone 5 minut, kibice gospodarzy zrozpaczeni - co najlepiej świadczy o przebiegu końcówki
91 min. - Reczulski żółta
92 min. - Pachowicz nie opanował piłki w polu karnym, ale nie była to łatwa sytuacja
93 min. - wolny dla Orląt z połowy boiska, było nerwowo bo zawodnik gospodarzy główkował z dobrej pozycji - ale był spalony
94 min. - głośne HaKaeS, długa akcja Hutnika
95 min. - Święty w pole karne. Linca oddaje przypadkowy strzał, który w sumie mógł wpaść do bramki
KONIEC 0:0

Hutnik zaprezentował się bardzo dobrze w Radzyniu. Remis jednak jest sprawiedliwym wynikiem, bo gospodarze też mieli swoje 20 minut pod koniec pierwszej połowy.

Co raz lepiej wychodzi współpraca Świątek-Kurek. Widać zmianę taktyki w "eksploatacji" kapitana Hutnika. Dobry mecz zagrał Marszalik. Obrońcy tym razem solidnie, bez głupich błędów. Ten przydarzył się Zającowi, tym razem cudem bez konsekwencji, który musi popracować na koncentracją.

zdjęcia:
https://www.wodaiogien.com/radzyn

MISIEK72
Posty: 1580
Rejestracja: pn paź 08, 2007 3:20 pm

Postautor: MISIEK72 » sob lis 03, 2018 1:24 pm

Liczyłem na 6 pkt w ostatnich 3 meczach. Zdobyte 7 pkt. będzie ok.

bn
Posty: 3015
Rejestracja: pt maja 06, 2005 10:17 pm
Lokalizacja: 100% KRK

Postautor: bn » sob lis 03, 2018 1:25 pm

Wielkie dzięki, tomabon, za relację.

Wiadomo więc, że nie będziemy po tej kolejce liderem, a które będziemy zajmować miejsce (2-4) okaże się już za 2,5 godziny.

Qlawy
Posty: 1425
Rejestracja: sob cze 23, 2007 9:18 am

Postautor: Qlawy » sob lis 03, 2018 1:26 pm

Czytając twoja relacje liczyłem na powtórkę z KSZO. Zwłaszcza jak doliczyl 5 minut. Liczyłem że Pachowicz skorzysta z okazji i dobije zmęczone Orleta. Niestety jak nie ma Sobali i Gaweckiego nie ma kto strzelać. Kotwica jest cieniem samego siebie chyba 3liga za wysokie progi. Pachowicz słabsza forma. Święty rozgrywa mało strzela został sam Kurek który mógł coś zdziałać. Marszalik też chyba ma tylko dwa gole. Chełmianka i Puchar Polski. Jak na ofensywnego pomocnika nie powalająca statystyka. Ale punkt cenny. Czołówka nie ucieka ale chyba już nie przezimujemy na fotelu lidera.

Relacja pierwsza klasa. Szkoda tylko że brak grafiki i statystyk :)

Awatar użytkownika
metal
Site Admin
Posty: 3362
Rejestracja: pn sie 23, 2004 5:01 pm
Lokalizacja: http://www.Hutnik.krakow.pl
Kontakt:

Postautor: metal » pn lis 05, 2018 11:48 am

Relacja super - niczego nie szkoda!
Dzięki A!
ObrazekStaram się pisać poprawnie po polsku!