Kibice Szczakowianki chcą pomóc swojemu klubowi
Najpierw zbierano podpisy poparcia dla Szczakowianki. Teraz sprzedawane będą cegiełki na rzecz ratowania klubu. "W życiu istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca" — takie hasło przyświeca fanom piłkarzy z Jaworzna, którzy robią wszystko, aby pomóc klubowi przeżywającemu ogromne problemy finansowe. Kibice próbowali już pozyskać sponsorów, uzbierali 6,5 tysiąca podpisów. Wpadli też na kolejny pomysł pomocy Szczakowiance.
— Będziemy sprzedawać cegiełki — informuje Piotr Kuciel, przewodniczący siedmioosobowego, społecznego komitetu powołanego w tym celu. — Ich wzór jest już przygotowany, drukarnia gotowa do produkcji. Czekamy tylko na zezwolenie z Urzędu Miejskiego, na prowadzenie tej akcji.
Cegiełki będą kosztowały 2, 5 i 10 złotych. Sprzedażą zajmą się wolontariusze. Wzorem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, każdy z nich będzie posiadał identyfikator ze zdjęciem.
— Mamy już dwadzieścia osób, które zajmą się sprzedażą — mówi Piotr Kuciel. — Aby uniknąć oszustów wprowadziliśmy zalaminowane identyfikatory. Opublikujemy też listę nazwisk kolegów upoważnionych do rozprowadzania cegiełek. Zaczniemy od Jaworzna, ale Szczakowianka ma też kibiców w Trzebinii, Libiążu, Chełmku i Sosnowcu. Tam też trafią nasze cegiełki. Mamy nadzieję, że sprzedaż ruszy na początku przyszłego tygodnia.
Kibice zdają sobie sprawę, że dochód z cegiełek nie rozwiąże problemów klubu. Mają jednak nadzieję, że ich inicjatywa zostanie zauważona przez potencjalnych sponsorów i przez władze Jaworzna.
— Walczymy, aby w naszym mieście nadal była II liga piłki nożnej. Przecież na mecze chodzi tak dużo kibiców, mamy już 6,5 tysiąca podpisów, a jeszcze spływają do nas listy. Spodziewamy się, że w sumie będzie tych podpisów nawet 7,5 tysiąca. Zebrane przez nas pieniądze wpłyną na konto klubu. Wiemy, że w ten sposób nie zostanie pokryty dług Szczakowianki i nie wystarczy na koszta utrzymania klubu.
Jednak te środki mogą być przeznaczone na podstawowe potrzeby zawodników, jak na przykład odżywki, może na nowe stroje, piłki. Grzegorz Kaliciak domaga się zaległych wypłat, może jemu w ten sposób klub będzie mógł zapłacić? Zresztą tymi pieniędzmi dysponować będzie prezes Tadeusz Fudała. Mamy nadzieję, że zostaną mądrze wydane — podkreśla Kuciel.
Sprzedaż cegiełek to prawdziwy test na solidarność kibiców Szczakowianki. Złożenie podpisu pod listem poparcia nie było trudne, nic nie kosztowało. Teraz trzeba wyciągnąć z kieszeni kilka złotych...
— Umyślnie ustaliliśmy tak niskie ceny, aby prawie każdy mógł wziąć udział w tej akcji. Dwa złote to chyba nie dużo na ukochany klub? — pyta szef komitetu sprzedaży cegiełek.
ps.moze takze u nas by sie cos takiego sprzydało z nowym sezonem ??
kibice Szczakowianki ratuja klub
Moderator: dUfio
kibice Szczakowianki ratuja klub
od swych narodzin przez wszystkie lata
NA ZAWSZE Hutnik
powstrzyma nas tylko koniec świata
BYLISMY - JESTESMY - BEDZIEMY
NA ZAWSZE Hutnik
powstrzyma nas tylko koniec świata
BYLISMY - JESTESMY - BEDZIEMY