Hutniczy Challenge
Moderator: dUfio
Re: Hutniczy Challenge
5300 i przerwa z powodu kontuzji.
Re: Hutniczy Challenge
6 0 0 0 km
Re: Hutniczy Challenge
Pomimo przerwy w kręceniu przez osiem tygodni
6900 km w tym roku.
6900 km w tym roku.
Re: Hutniczy Challenge
Rowerowe 300 km starszego pana w styczniu.
Re: Hutniczy Challenge
W lutym 350 km.
Re: Hutniczy Challenge
W marcu …bez kozery pincet
Re: Hutniczy Challenge
Kwietniowe 600 km
Re: Hutniczy Challenge
2 0 0 0 km w tym roku.
Re: Hutniczy Challenge
Kiepski maj (650) w porównaniu do ubiegłorocznego (1200)


Re: Hutniczy Challenge
Żeby nie było, że stazyja69 pisze sam ze sobą
.
Też się pochwalę. 2 tygodnie temu ukończyłem bieg na 105 km w okolicach Rabki organizowany przez naszych kolegów Metala i Mrówę w ramach Ultra Trail Małopolska. Czas prawie 27h, a limit był właśnie 27h, czyli ledwo ledwo. Biegłem z kolegą z Hutnika Tomkiem. Bardzo spodobało się nam. Plany są ambitne. Za rok 170 km, a za dwa 240 km.
Tak wogóle to polecam wszystkie zawody z cyklu UTM, czy to w Hucie czy w górach. Super organizacja, super atmosfera, sporo hutniczych twarzy. Nic tylko biegać

Też się pochwalę. 2 tygodnie temu ukończyłem bieg na 105 km w okolicach Rabki organizowany przez naszych kolegów Metala i Mrówę w ramach Ultra Trail Małopolska. Czas prawie 27h, a limit był właśnie 27h, czyli ledwo ledwo. Biegłem z kolegą z Hutnika Tomkiem. Bardzo spodobało się nam. Plany są ambitne. Za rok 170 km, a za dwa 240 km.
Tak wogóle to polecam wszystkie zawody z cyklu UTM, czy to w Hucie czy w górach. Super organizacja, super atmosfera, sporo hutniczych twarzy. Nic tylko biegać

Re: Hutniczy Challenge
Winnetou pisze:Żeby nie było, że stazyja69 pisze sam ze sobą.
Też się pochwalę. 2 tygodnie temu ukończyłem bieg na 105 km w okolicach Rabki organizowany przez naszych kolegów Metala i Mrówę w ramach Ultra Trail Małopolska. Czas prawie 27h, a limit był właśnie 27h, czyli ledwo ledwo. Biegłem z kolegą z Hutnika Tomkiem. Bardzo spodobało się nam. Plany są ambitne. Za rok 170 km, a za dwa 240 km.
Tak wogóle to polecam wszystkie zawody z cyklu UTM, czy to w Hucie czy w górach. Super organizacja, super atmosfera, sporo hutniczych twarzy. Nic tylko biegać
105 kilosów na rowerze to dla mnie jakiś kosmos a co dopiero z buta po pagórkach.
Szacun