HKS, czyli: Hutnicy Kochają Siłownię

Czyli wszystko to co nie mieści się w powyższych kategoriach - taki nasz mały hutniczy Hyde Park:)

Moderator: dUfio

SELLER

Postautor: SELLER » pt lis 04, 2005 12:16 pm

rwd pisze:Seller
Bo to trzeba nie patrzeć na innych tylko zapierdalac intensywnie i regularnie.
Mnie np nie stać na wszystko czego bym potrzebował by być ultrasem Lechii :lol: więc w okolicach wakacji gdy co ambitniejsi koledzy puchną i żyłują się jak ... rambo :lol: ... mam ciężkie chwile.
Ale nie ma co narzekać i cieszyć się chwilami (bo siła wciąż powolutku wzrasta jak ćwiczę regularnie) gdy np koleś z 40 kg "większy" od Ciebie kończy ćwiczyć a Ty mówisz by nie zdejmował ciężaru :lol: (bo jest poza cyklem).


Intensywnie i regularnie zapierdalałem po swojemu przez 5 lat.
Tyle że nie idzie ćwiczyć jak KAŻDY na siłowni koksuje a instruktor co chwila się dopytuje czy nie potrzebujemy "czegoś na przyspieszenie"...
pozdro.
Seller

rwd
Posty: 118
Rejestracja: czw sty 13, 2005 4:39 pm

Postautor: rwd » pt lis 04, 2005 8:08 pm

korzystnie także jest zażywać witaminy


No właśnie ubiegłeś mnie - miałem właśnie pytać co preferujecie z takiego codziennego lekkiego wspomagania orgaznizmu.
Mi jakoś zawsze najszybciej było do zwykłych witamin, tych w plasterkach z apteki - C, E (czasem też kupowalem ACE+kwas foliowy).
Sentyment mam do selenu+wit E naturella (kosztuje z 17 złotych i jest 100 tabletek - starcza prawie na dwa miechy).
Prócz tego rozpuszczalne calcium czy magnez.

Ostatnio tłumaczyłem to wszystko kolesiowi na uczelni bo wziął od emnie łyk wody z magnezem i w szoku był że sam sobie drinki przyrządzam :lol:
Wyszło że mam fioła na tym punkcie.
Z izotonicznych teraz akurat w sklepie mam tanie "gatorade" ale smaku to to nie ma.

===
Seller - nikt nie mówi że jest łatwo,sam dziś miałem cięzkie chwile oglądając dwóch typów wyciskających na klatkę po 180 kilo ale trzeba się zamknąć na sobie i swojej sztandze (kuwra jak to brzmi :lol: ) i tyle

mr.Vitaminka
Posty: 1958
Rejestracja: pn sie 29, 2005 3:19 pm

Postautor: mr.Vitaminka » sob lis 05, 2005 2:22 pm

Marchewa pisze:Polecam tez firme VITAL-MAX, szczegolnie kreatyne, jest to czeska firma z tego powodu jej ceny sa bardzo konkurencyjne, a w jakosci tez nie odbiega od innych.


na potwierdzenie twoich słów - http://www.allegro.pl/show_item.php?item=69830154

skoro omówiliśmy dietę, suplemację i wszelkiego rodzaju dopalacze to moze przejdziemy do innej kwestii - treningu.

ostatnio zapodałem sobie taki oto trening:

I TYDZIEŃ


barki,ramiona,plecy,kaptury - pon,wto, czw

ogólny trening - pt


II TYDZIEŃ

biceps,triceps,przedramiona - pon,wto, czw

ogólny - pt

III TYDZIEŃ

klata - pon, wto, czw

ogólny - pt

IV TYDZIEŃ (który własnie minął)

pon barki itd

wto - biceps itd

czw klata

do tego - na końcu każdego treningu robiłem super-serie, skłądające się z ćwiczeń które w danym tygodniu nie przeprowadzałem.


pierwsze 2 tygodnie ćwiczyłem bez supli, III tydzien na hmb, IV tydzien na hmb i bcaa.

treningi trwały przeważnie 75-90minut.


zauważalne postępy w rzeźbie (na co najbardziej liczyłem w tym okresie), bo rosnąć chce po NITRO. na pooczątku roku wkleję (i myśle że animal=zwierz takze) swoje zdjecie i wtedy będziecie mogli sobie zobaczyć jak działa nitro :D


pozdrówka

P.S. temat się rozwija w zaskakującym tempie, dzięki wszystkim za wpisy!
następnego lata Hutnik będzie mistrzem świata

rwd
Posty: 118
Rejestracja: czw sty 13, 2005 4:39 pm

Postautor: rwd » pn lis 07, 2005 10:57 pm

Ohoho jaka kombinacja. Ja niestety jestem zbyt leniwy jeśli chodzi o układanie programów. Zatrzymalem się na tym co ja odczuwam najlepiej i jadę z tym narazie. A najlepiej działa na mnie ćwiczenie w jeden dzień "przeciwstawnych" partii np w jedne dzień bicpes/triceps/przedramię w następny plecy/klatka a w jeszcze inny (tu już brak przeciwstawności hehe) barki/kaptury/nogi z łydkami oczywiście.
Do tego na koniec każdego staram się władować brzuch.

Tyle że z tego co wiem to taki program stosować jest dobrze ale nie na stałe.
Podciągne tak do końca grudnia a potem pomyślę o zmianie na inny.
W tym lubię to że robię np jedno ćwiczenie na biceps (3 czy 4 serie) potem tak samo triceps i znów wracając na biceps mam dalej sporo siły bo kiedy robilem np 3 czy 4 ćwiczenia na biceps pod rząd to na końcu już było ciężko - wiem że o to chodzi ale w ten sposób "przeciwstawny" mam lepsze osiągi w ciężarach.

mr.Vitaminka
Posty: 1958
Rejestracja: pn sie 29, 2005 3:19 pm

Postautor: mr.Vitaminka » wt lis 08, 2005 9:07 am

żadnego programu nie można stosować ciągle tak samo - trzeba zmieniać kolejność, ciężar, wplatać super-serie. już nie mówiąc o całości programu, ale tu już są różne szkoły. i najlepiej dostować je do siebie.

rwd - także kiedyś stosowałem tą metodę z ćwiczeniem bicepsa, potem tric, i znów biceps. na twoim miejscu dodałbym do tego jeszcze przedramiona na przemian z bicepsem - maxymalnie pompuje krew do mięsni, po czyms takim przeważnie nie moge ruszać rękoma przez jakiś czas :)
następnego lata Hutnik będzie mistrzem świata

rwd
Posty: 118
Rejestracja: czw sty 13, 2005 4:39 pm

Postautor: rwd » wt lis 08, 2005 10:07 am

Napisałem w pierwszej cześci "bicpes/triceps/przedramię"
Ćwiczenia zmieniam, ich kolejność także.
Jedyne co przychodzi mi z trudem to całkowita zmiana programu czyli robienie innych partii mięśniowych razem niż te, które napisałem.
Różnych zestawień próbowałem ale jakoś ten działa na mnie najlepiej.

Swoją drogą z tzry różne wersje słyszałem co się powino ze sobą łączyć a czego i nie i nieraz te wersje całkowicie się wykluczały.
Przykladem takich zestawień, które mi polecano a kiedy indziej odradzano to plecy/biceps czy też klataka/triceps (wiadomo czemu).
Zdziwiłem się jak mi instruktor na jednej siłowni wytłumaczył że np nie powinno się robić nóg z jakimiś górnymi częściami (np barkami) bo coś tam z krążeniem nie tak, organizm nie jest przyzwyczajony do ładowania siły w dwie całkiem różne części itp.
Nie posłuchalem go rzecz jasna bo bym musiał nogi robić calkowicie osobno (no bo z czym?) a nie mam na to czasu.

mr.Vitaminka
Posty: 1958
Rejestracja: pn sie 29, 2005 3:19 pm

Postautor: mr.Vitaminka » wt lis 08, 2005 1:59 pm

Napisałem w pierwszej cześci "bicpes/triceps/przedramię"


fakt, moje niedopatrzenie.


ja zazwyczaj nogi robie zupełnie osobno - jestem tak wykończony po tej partii ciała że nie ejstem w stanie dźwignąć już nic (a może to sprawa motywacji). a propos motywacji - marchewa polecił mi dobry środek na nią - tribusteron, juz zaniedługo będzie w moim domku :) daje to dodatkowego pałera na siłce, mięśnie szybciej się regenerują, a to dzieki temu że ów środek wyzwala naturalny testosteron w organiźmie mężczyzny. jeśli da mi takiego spida jak po staku2 to mi styknie :)
następnego lata Hutnik będzie mistrzem świata

rwd
Posty: 118
Rejestracja: czw sty 13, 2005 4:39 pm

Postautor: rwd » wt lis 08, 2005 4:05 pm

Chyba to łykałem rok temu w zimie, jeśli mnie pamięc nie myli.
Z tego co pamiętam to efekty tam jakieś skromne przyniosło, w sile i chęci.
Hehe jak to przy podwyższonym testosteronie niestety była też lekka wtopa...nieeee, nie to co myślicie hehe.
Po prostu zapomniałem się trochę pewnego wieczoru, wypiłem pare piw a to nie jest zbyt dobre polazcenie z choćby naturalnie podniesonym testosteronem :lol:
Na przystanku natknałem się na chłopaczka w koszulce "Wisła dziwko derby blisko" - zero hamulców mimo że miał :shock: z 18 lat i mimo tego że stal na przystanku z :shock: matką.
Poniosło mnie w chuj, zebrał pare łokci na pysk, na zsozkowaną matkę się wydarłem żeby wychowała lepiej syna bo kiedyś źle trafi i nie wróci do domu :roll:
Tak więc trzeba uważać bo testosteron to zdradliwe ustrojstwo :wink:
Jak sobie to przypominam to wsytd jak chuj - w centrum miasta - dobrze że jakieś pały się nie napatoczyły bo bym sobie mógł biceps fikołem w celi ćwiczyć :lol:

nogi - moja pasja, uwielbiam wyciskanie na maszynie, dziewczyna mi mówi że prez to będe keidyś na wózku jeździł - szokuje ją 300 kg na suwnicy

mr.Vitaminka
Posty: 1958
Rejestracja: pn sie 29, 2005 3:19 pm

Postautor: mr.Vitaminka » czw lis 10, 2005 11:25 am

hehe, co za historia :lol:

ale racja racja, ja akurat alkoholu nie pije często (co nie oznacza ze w ogóle :)) , ale dzieki za ostrzeżenie :)

co do nóg, to mam z nimi non stop kłopoty, musiałem przerwać treningi na hali na dłuższy czas, bo akurat w tym sporcie który trenowałem nogi to własciwie podstawa. w sumie dalej boje sie czy mi coś nie jebnie w kolanie. co do siłki i nóg to ćwicze normalnie łydki i inne ćwiczenia, w sumie tylko na martwym uważam bo to jednak sporo obciążenie dla wiązadeł i stawów.
następnego lata Hutnik będzie mistrzem świata

Awatar użytkownika
PennyWise
Posty: 1335
Rejestracja: pn kwie 18, 2005 2:09 pm
Lokalizacja: spod budki z piwem;]

Postautor: PennyWise » czw lis 10, 2005 11:55 am

A co robicie zeby schudnac :roll: :?: :wink: :D
BOG Z Nami, chuj z Nimi.
Oldschool Fan

mr.Vitaminka
Posty: 1958
Rejestracja: pn sie 29, 2005 3:19 pm

Postautor: mr.Vitaminka » czw lis 10, 2005 12:51 pm

PennyWise pisze:A co robicie zeby schudnac :roll: :?: :wink: :D


kilka podstawowych zasad których musisz się trzymać:

- jedz najpóźniej 3h przed snem, a najlepiej nie jedz nic po 19

- ogranicz pieczywo, ziemniaki, ryż, tłuszcze i makarony

- jedz sporo drobiu i wołowiny

- pij sporo wody na dzień

- ogranicz słodycze

- jedz duże sniadanie, obiad, ogranicz kolacje

- zapisz się na siłke, albo graj w squosza, czy w tenisa, po prostu ruszaj się

- przez dwa tygodnie zafunduj sobie dietę 1000 kalorii, potem kontroluj wagę w sposób jak powyżej, gwarantowany spadek wagi
następnego lata Hutnik będzie mistrzem świata

Troublemaker
Posty: 2726
Rejestracja: pt paź 01, 2004 2:00 pm

Postautor: Troublemaker » czw lis 10, 2005 1:59 pm

A czy w tej sytuacji nie zaszkodzi 0,5 na łebka... :?: Wszak kto pyta nie błądzi!
Quam dulce et decorum est pro patria mori

mr.Vitaminka
Posty: 1958
Rejestracja: pn sie 29, 2005 3:19 pm

Postautor: mr.Vitaminka » czw lis 10, 2005 2:59 pm

Troublemaker pisze:A czy w tej sytuacji nie zaszkodzi 0,5 na łebka... :?: Wszak kto pyta nie błądzi!



hehe, jak jest okazja to czemu nie :p oczywiscie wtedy trening zupełnie nie ma sensu. albo alkohol albo siłka - wybór nalezy do ciebie :)
następnego lata Hutnik będzie mistrzem świata

murdock
Posty: 1258
Rejestracja: wt sie 24, 2004 10:41 am
Lokalizacja: Nowa (H)uta

Postautor: murdock » czw lis 10, 2005 3:14 pm

mr.Vitaminka pisze:
Troublemaker pisze:A czy w tej sytuacji nie zaszkodzi 0,5 na łebka... :?: Wszak kto pyta nie błądzi!



hehe, jak jest okazja to czemu nie :p oczywiscie wtedy trening zupełnie nie ma sensu. albo alkohol albo siłka - wybór nalezy do ciebie :)


pamiętaj okazja jest codziennie w sumie....
a to z okazji zejabistej pogody, albo smutnu z chujowej....
codziennie ktoś ma imieniny, jak sobie wysilisz pamięc to przypomniszże poznałeś nawet kiedyś jakiegoś benedykta itp :D
okazja jest zawsze. dobra już wam nie rozmywam gadania o muskułach, ale yteraz nie mogłem się powstrzymać :D

Awatar użytkownika
PennyWise
Posty: 1335
Rejestracja: pn kwie 18, 2005 2:09 pm
Lokalizacja: spod budki z piwem;]

Postautor: PennyWise » czw lis 10, 2005 4:59 pm

mr.Vitaminka pisze:
PennyWise pisze:A co robicie zeby schudnac :roll: :?: :wink: :D


kilka podstawowych zasad których musisz się trzymać:

- jedz najpóźniej 3h przed snem, a najlepiej nie jedz nic po 19

- ogranicz pieczywo, ziemniaki, ryż, tłuszcze i makarony

- jedz sporo drobiu i wołowiny

- pij sporo wody na dzień

- ogranicz słodycze

- jedz duże sniadanie, obiad, ogranicz kolacje

- zapisz się na siłke, albo graj w squosza, czy w tenisa, po prostu ruszaj się

- przez dwa tygodnie zafunduj sobie dietę 1000 kalorii, potem kontroluj wagę w sposób jak powyżej, gwarantowany spadek wagi

Kurde moj najwiekszy problem to to ze wlasnie nie jem nic rano z braku czasu a wieczorami sie obrzeram , pozatym za duzo coli , z ruchu zastanawiam sie nad nabyciem biezni do chaty , w sqasza był pograł , ale bardzo nie ma z kim , Vitaminka dzieki za rade , narazie odstawilem Cole i slodycze i juz widze poprawe
BOG Z Nami, chuj z Nimi.

Oldschool Fan