A z "kupnych" w sklepie preferuję:

1. Żubr
2. Harnaś
3 Warka Red
Zagraniczne w pubie:
1. Kilkenny (choć i sakramencko drogie i dla smakoszy)
2. Bishopsfinger (j.w.)
3. Guinnes
Nie wiem, czy to tylko moje spostrzeżenie, ale ostatnio jakby trochę pogorszył się Żywiec...