Belgia - Polska
Moderator: dUfio
A do Azerbejdzanu nikt sie nie wybiera?
Wyjazd rzeczywiscie bardzo fajny. My jedziemy autobusem - okazuje sie, ze wiekszosc to ekipy ze Slaska + GKS, Gornik + Piast + Sosnowiec. Podroz jednak spokojnie przebiega.
Niestety zamiast przyjechac o 14 do Brukseli, dojezdzamy po 17. Belgowie tak bali sie Polakow, ze zamkneli czesc miasta dla Polakow i chcac odwiedzic moja kolezanke musielismy kluczyc po miescie.
Wrazenie robila bialo-czerwona fala, ktora plynela juz wowczas wokol stadionu. we wszystkich knajpach Polacy.
Na stadion ostatecznie docieramy kolo 20. nie udaje nam sie wbic do chlopakow z Londynu (w przerwie do nich wpadam), do tego po calym dniu pada mi telefon, wiec nie moge sie skontaktowac z naszymi chlopakami.
Jestesmy ostatecznie na sektorze C, gdzie siedzialo sporo Polakow mieszkajacych na co dzien w Belgii. Ludzie naprawde sie zmobilizowali. Wiekszosc dostala na nastepny dzien po meczu wolne. Latwiej mieli ci, ktorzy pracowali w czesci flamandzkiej - ludzie z Flandrii nie kibicuja (generalnie) druzynie narodowej - nie traktuja jej jako wlasnej reprezentacji.
O dopingu nie ma co pisac, bo mysle, ze nawet w telewizji bylo dobrze slychac.
Fajnie ogladalo sie mecz, majac za plecami flage Hutnika
Po meczu wrazenie robila 15-tysieczna fala ludzi wychodzacych ze stadionu.
Takze wyjazd udany. Trzeba sie zastanowic na przyszlosc, zeby pojechac wspolnie na mecz, organizujac jakis transport, bo przynajmniej na bus by sie zebral (mam nadzieje, ze to nie lamie zasad o info nt. wyjazdow .
Zdjecia postaram sie niedlugo wkleic.
Wyjazd rzeczywiscie bardzo fajny. My jedziemy autobusem - okazuje sie, ze wiekszosc to ekipy ze Slaska + GKS, Gornik + Piast + Sosnowiec. Podroz jednak spokojnie przebiega.
Niestety zamiast przyjechac o 14 do Brukseli, dojezdzamy po 17. Belgowie tak bali sie Polakow, ze zamkneli czesc miasta dla Polakow i chcac odwiedzic moja kolezanke musielismy kluczyc po miescie.
Wrazenie robila bialo-czerwona fala, ktora plynela juz wowczas wokol stadionu. we wszystkich knajpach Polacy.
Na stadion ostatecznie docieramy kolo 20. nie udaje nam sie wbic do chlopakow z Londynu (w przerwie do nich wpadam), do tego po calym dniu pada mi telefon, wiec nie moge sie skontaktowac z naszymi chlopakami.
Jestesmy ostatecznie na sektorze C, gdzie siedzialo sporo Polakow mieszkajacych na co dzien w Belgii. Ludzie naprawde sie zmobilizowali. Wiekszosc dostala na nastepny dzien po meczu wolne. Latwiej mieli ci, ktorzy pracowali w czesci flamandzkiej - ludzie z Flandrii nie kibicuja (generalnie) druzynie narodowej - nie traktuja jej jako wlasnej reprezentacji.
O dopingu nie ma co pisac, bo mysle, ze nawet w telewizji bylo dobrze slychac.
Fajnie ogladalo sie mecz, majac za plecami flage Hutnika
Po meczu wrazenie robila 15-tysieczna fala ludzi wychodzacych ze stadionu.
Takze wyjazd udany. Trzeba sie zastanowic na przyszlosc, zeby pojechac wspolnie na mecz, organizujac jakis transport, bo przynajmniej na bus by sie zebral (mam nadzieje, ze to nie lamie zasad o info nt. wyjazdow .
Zdjecia postaram sie niedlugo wkleic.
-
- Posty: 1959
- Rejestracja: pn sie 29, 2005 3:19 pm
-
- Posty: 1959
- Rejestracja: pn sie 29, 2005 3:19 pm
-
- Posty: 1959
- Rejestracja: pn sie 29, 2005 3:19 pm