
Temat o wszystkim
Moderator: dUfio
https://polfejs.pl/
Ktoś coś z Was wie więcej na ten temat? Pytam poważnie bo przez przypadek na link trafiłem.
Ktoś coś z Was wie więcej na ten temat? Pytam poważnie bo przez przypadek na link trafiłem.
Mówię to co myślę, robię to co mówię
Akcja ratunkowa 4 alpinistów w himalajach i próba ratowania dwóch osób uwiezionych w himalajach, gdzie uratowano tylko jedna osobe i s³ysze w Polskich mediach ze to strasznie wielki sukces himalaistów i nic ze polak uwieziony i zmarzniety na ko¶c polak o ile jeszcze oddycha w co w±tpie i zapewne spocznie tam jeszcze przez pare dni gdzie ptactwo zezre lub jakis niedzwiedz skubnie
a tymczasem uratowano jedynie te francuzke.A teraz to se moga juz i¶c po polaka tylko niewiem po co i na co,skoro on juz jest nie zywy.

-
- Posty: 118
- Rejestracja: pt lis 14, 2008 3:10 pm
Gordi, oglądnij i wyciągnij wnioski:
https://www.youtube.com/watch?v=C4sUv5KqAiM
https://www.youtube.com/watch?v=C4sUv5KqAiM
Gordi pierdolnąłeś taki farmazon, że ręce opadają.
Dla mnie Tomek jest bohaterem.
Bo pokazał tym wszystkim polskim cebularzom, że są wartości ważniejsze niż ludzkie życie. Że swoje życie można postawić na szali spełnienia swoich marzeń.
Nie znam się na akcjach ratunkowych w himalajach. Z doniesień medialnych wiem, że ratownicy odwalili tam jakiś rekord świata, w pokonywaniu dystansów. Dobrze że uratowano choć Francuzkę, żal że nie udało się Tomaka.
Ale on nawet jak nie znał łaciny to miał na duszy wypisane dwa zdania.
Volenti non fit iniuria
Navigare necesse est, vivere non est necesse
A gadanie, o kosztach akcji.
Wolę by z moich podatków kasa poszła na ratowanie takiego człowieka, niż finansowanie kury domowej, co tylko łapy po 500zł potrafi wyciągnąć.
Fakt. Jedno i drugie nie ma prawa być finansowane z publicznych środków, ale na jego akcję ratowniczą wpłaciłbym bez wahania.
Dla mnie Tomek jest bohaterem.
Bo pokazał tym wszystkim polskim cebularzom, że są wartości ważniejsze niż ludzkie życie. Że swoje życie można postawić na szali spełnienia swoich marzeń.
Nie znam się na akcjach ratunkowych w himalajach. Z doniesień medialnych wiem, że ratownicy odwalili tam jakiś rekord świata, w pokonywaniu dystansów. Dobrze że uratowano choć Francuzkę, żal że nie udało się Tomaka.
Ale on nawet jak nie znał łaciny to miał na duszy wypisane dwa zdania.
Volenti non fit iniuria
Navigare necesse est, vivere non est necesse
A gadanie, o kosztach akcji.
Wolę by z moich podatków kasa poszła na ratowanie takiego człowieka, niż finansowanie kury domowej, co tylko łapy po 500zł potrafi wyciągnąć.
Fakt. Jedno i drugie nie ma prawa być finansowane z publicznych środków, ale na jego akcję ratowniczą wpłaciłbym bez wahania.
-
- Posty: 229
- Rejestracja: pn sie 16, 2010 7:17 pm
sory ale Ty tak na poważnie?bohater?cebularze?wartości nad ludzkie życie?500+?łacina?nie powinno się mówić o zmarłych źle albo lepiej juz wcale a Ty zestawiasz z nim takie określenia?on żadnych z nich nie znał a jak znał to nie szanował.a teraz próbuje się na siłe wcisnąć jaki to z niego był wspaniały człowiek.od dawna nim nie był.oczywiście żal człowieka bo był chory,żal jego rodziny ale zlituj się i nie rób z niego bohatera.kim w takim razie są ludzie którzy walczyli za Polske i Ci którzy codziennie narażają życie za innych?wpisu gordiego nie bede komentował bo tym sie powinni juz dawno zająć specjaliściBINGONH pisze:Gordi pierdolnąłeś taki farmazon, że ręce opadają.
Dla mnie Tomek jest bohaterem.
Bo pokazał tym wszystkim polskim cebularzom, że są wartości ważniejsze niż ludzkie życie. Że swoje życie można postawić na szali spełnienia swoich marzeń.
Nie znam się na akcjach ratunkowych w himalajach. Z doniesień medialnych wiem, że ratownicy odwalili tam jakiś rekord świata, w pokonywaniu dystansów. Dobrze że uratowano choć Francuzkę, żal że nie udało się Tomaka.
Ale on nawet jak nie znał łaciny to miał na duszy wypisane dwa zdania.
Volenti non fit iniuria
Navigare necesse est, vivere non est necesse
A gadanie, o kosztach akcji.
Wolę by z moich podatków kasa poszła na ratowanie takiego człowieka, niż finansowanie kury domowej, co tylko łapy po 500zł potrafi wyciągnąć.
Fakt. Jedno i drugie nie ma prawa być finansowane z publicznych środków, ale na jego akcję ratowniczą wpłaciłbym bez wahania.
Tak. Całkiem na poważnie. Wiem że był w młodości narkomanem i co z tego?
Że miał 4 dzieci w 2 kobietami.
Był z innej lepszej gliny, która nie da się zamknąć w schemacie. Dom-praca-rodzina-kościół. Tacy jak On, sięgają dalej niż inni, ludzie tego typu, dokonywali wielkich odkryć, sprawiali że świat szedł do przodu, bo chcieli sprawdzić gdzie jest granica ludzkich możliwości i czy są w stanie ją przekroczyć.
Porównywanie go z tymi co ginęli za Ojczyznę jest nietrafione, bo większość z tych ludzi w warunkach wojny, nie miała specjalnego wyboru, byli wcieleni do armii a jeszcze w naszym wypadku, często wysyłani przez idiotów którzy nimi dowodzili na pewną śmierć.
Kto co dziennie niby naraża swoje życie i zdrowie dla innych?
Teoretycznie Policja i Straż Pożarna. Choć w praktyce policjant rzadko kiedy ma okazję, bo żyjemy w stosunkowo spokojnym kraju. Strażacy już częściej. Ale bez przesady to jest tylko zawód. Fakt, że wykonywany, przez bardzo odważnych ludzi, którym należy się szacunek i znacznie wyższe uposażenie niż mają dzisiaj.
Że miał 4 dzieci w 2 kobietami.
Był z innej lepszej gliny, która nie da się zamknąć w schemacie. Dom-praca-rodzina-kościół. Tacy jak On, sięgają dalej niż inni, ludzie tego typu, dokonywali wielkich odkryć, sprawiali że świat szedł do przodu, bo chcieli sprawdzić gdzie jest granica ludzkich możliwości i czy są w stanie ją przekroczyć.
Porównywanie go z tymi co ginęli za Ojczyznę jest nietrafione, bo większość z tych ludzi w warunkach wojny, nie miała specjalnego wyboru, byli wcieleni do armii a jeszcze w naszym wypadku, często wysyłani przez idiotów którzy nimi dowodzili na pewną śmierć.
Kto co dziennie niby naraża swoje życie i zdrowie dla innych?
Teoretycznie Policja i Straż Pożarna. Choć w praktyce policjant rzadko kiedy ma okazję, bo żyjemy w stosunkowo spokojnym kraju. Strażacy już częściej. Ale bez przesady to jest tylko zawód. Fakt, że wykonywany, przez bardzo odważnych ludzi, którym należy się szacunek i znacznie wyższe uposażenie niż mają dzisiaj.
Szkoda dzieci i żony sp.Mackiewicza.
Himalaisci to herosi. Ale w jego przypadku jest inna złożona sytuacja...
Fragmenty z Rzeczpospolitej
http://www.rp.pl/Sport/301289943-Tomasz ... owana.html
APEL O ODPOWIEDZIALNOŚĆ
Wielką dyskusję wywołało to, że wysłanie helikopterów do bazy pod K2 po czwórkę wspinaczy nastąpiło, dopiero gdy Pakistańczycy dostali gwarancję polskiej ambasady na pokrycie kosztów operacji.
Janusz Majer dodaje, że na profesjonalnie zorganizowanych wyprawach kaucje na ewentualną akcję ratunkową są obowiązkowe. – Tomek Mackiewicz starał się organizować wyprawy jak najniższym kosztem. On i Elisabeth nie mieli ubezpieczenia, nie mieli kaucji za użycie helikoptera. Ludzie, którzy jeżdżą na wyprawy, muszą działać jak najbardziej odpowiedzialnie. Marzenie Tomka o zdobyciu Nanga Parbat się spełniło, bo podobno był na wierzchołku, ale cena, jaką zapłacił, jest strasznie wysoka – mówi Janusz Majer.
Tomasz Mackiewicz nie przeszedł tradycyjnej drogi, która zaczyna się od kursów wspinaczkowych, dopiero potem jest wspinanie się i nauka od bardziej doświadczonych. Wrażenie zrobiło to, że wszedł na drugi co do wysokości szczyt Ameryki Północnej prawie sześciotysięcznik Mount Logan, zdobył także niezwykle trudny siedmiotysięcznik Chan Tengri. Na Nanga Parbat zimą przyjechał po raz siódmy.
– Mówił w mediach, że oswaja górę. To jest trochę tak, jakby kierowca bez prawa jazdy wsiadł do bolidu Formuły 1 i uczył się jeździć na torze wyścigowym. Nanga Parbat zimą to Formuła 1 himalaizmu. Sama umiejętność survivalu na jednym z najwyższych urwisk świata nie wystarcza. Alpinizm to także wiedza, właściwe wyposażenie, nie tylko pasja. Rozumiem jego miłość do tej góry. I bardzo współczuję rodzinie – mówi „Rz" Monika Rogozińska. – Ale wejście w góry niesie konsekwencje także dla innych. Na przykład dla ratowników. To była śmiertelnie niebezpieczna akcja.
Zero odpowiedzialności w górach tego pana.
Himalaisci to herosi. Ale w jego przypadku jest inna złożona sytuacja...
Fragmenty z Rzeczpospolitej
http://www.rp.pl/Sport/301289943-Tomasz ... owana.html
APEL O ODPOWIEDZIALNOŚĆ
Wielką dyskusję wywołało to, że wysłanie helikopterów do bazy pod K2 po czwórkę wspinaczy nastąpiło, dopiero gdy Pakistańczycy dostali gwarancję polskiej ambasady na pokrycie kosztów operacji.
Janusz Majer dodaje, że na profesjonalnie zorganizowanych wyprawach kaucje na ewentualną akcję ratunkową są obowiązkowe. – Tomek Mackiewicz starał się organizować wyprawy jak najniższym kosztem. On i Elisabeth nie mieli ubezpieczenia, nie mieli kaucji za użycie helikoptera. Ludzie, którzy jeżdżą na wyprawy, muszą działać jak najbardziej odpowiedzialnie. Marzenie Tomka o zdobyciu Nanga Parbat się spełniło, bo podobno był na wierzchołku, ale cena, jaką zapłacił, jest strasznie wysoka – mówi Janusz Majer.
Tomasz Mackiewicz nie przeszedł tradycyjnej drogi, która zaczyna się od kursów wspinaczkowych, dopiero potem jest wspinanie się i nauka od bardziej doświadczonych. Wrażenie zrobiło to, że wszedł na drugi co do wysokości szczyt Ameryki Północnej prawie sześciotysięcznik Mount Logan, zdobył także niezwykle trudny siedmiotysięcznik Chan Tengri. Na Nanga Parbat zimą przyjechał po raz siódmy.
– Mówił w mediach, że oswaja górę. To jest trochę tak, jakby kierowca bez prawa jazdy wsiadł do bolidu Formuły 1 i uczył się jeździć na torze wyścigowym. Nanga Parbat zimą to Formuła 1 himalaizmu. Sama umiejętność survivalu na jednym z najwyższych urwisk świata nie wystarcza. Alpinizm to także wiedza, właściwe wyposażenie, nie tylko pasja. Rozumiem jego miłość do tej góry. I bardzo współczuję rodzinie – mówi „Rz" Monika Rogozińska. – Ale wejście w góry niesie konsekwencje także dla innych. Na przykład dla ratowników. To była śmiertelnie niebezpieczna akcja.
Zero odpowiedzialności w górach tego pana.
-
- Posty: 229
- Rejestracja: pn sie 16, 2010 7:17 pm
z lepszej gliny?no to pojechałeś grubo.no faktycznie odkrył nieodkryte.po jego śmierci świat ruszył z kopyta.wiemy że na nandze jest w h.j zimno.wiesz co wiemy?znamy granice jego głupoty i nieodpowiedzialniści.powinien od kilku lat mieć zakaz opuszczania krajy za zaległości alimentacyjne i długi.powiniem być przykuty do kieratu żeby to odpracować.a tak to napewno sie cieszysz że z twoich podatków fundusz alimentacyjny od 7 lat wypłaca jego dzieciom zasiłki bo on woli gdzieś marznąć i mieć wszystko gdzieś.teraz przez kilkanaście lat zapewne będą wyciągać ręke po jałmużnę i renty.500+ nie możesz zdzierżyć ale na takie rozdawnictwo sie zgadzasz?bo co bo chłop miał coś z głową i z nikim się nie liczył?ps jest wiele zawodów w których ludzie codziennie się narażają żeby społeczeństwo mogło normalnie funkcjonować.wystarczy troche wyobraźni


Zrobić to w takim tempie, jeszcze zimą i w nocy a potem jeszcze zejść w dół z Francuzką to jest wyczyn. Wielki szacunek.
Szkoda Mackiewicza, ale obiektywnie próba pójścia po niego mogłaby się zakończyć jeszcze większą tragedią....
A Ty gordi wlazłbyś tam wypoczęty w lecie w dzień i bez presji?
Ja raz wlazłem w młodości myślałem, że lęku wysokości nie mam na słup oświetleniowy tam za zwałką bliżej Wisły. Wysokość słupa wysokiego napięcia, no może ciut wyższy w międzyczasie rozhulał się wiatr i cała konstrukcja chodziła metr w tą i tamtą, mimo że byłem pod wpływem alkoholu to miałem kupę w majtach, niedosłownie na szczęście.
A Ty będziesz prawił morały, jeśli wlazłeś w zimie na wysoką górę to mógłbyś pogadać na forum himalaistów.
Co do reszty to się nie będę wypowiadał, bo idę spać.
Mówię to co myślę, robię to co mówię
Chyba nie odkryje Ameryki iz nie wszed³bym na taka sciane nanga parbat.Natomiast uwazam iz akcja ratunkowa powinna byc nieco wczesniej wprowadzona,a te desperackie próby ratowania francuzki jeszcze da³y skutek,no bo ona zesz³a na te 6 tys. a na Polaka bêd±cego na 7 tys. czeka³a w 90pr. juz tylko kaplica.Ale ciekawe gdyby zaraz po dotarciu do Revol próbowali od razu wspinac sie po niego czy by³ cieñ nadziei ze moze jeszcze jako¶ dycha³,a tymczasem akcje wstrzymano 

Piotrek pisze:A ja dzis byłem w Zakopanym pociągiem typu regio. Nie wiem jakim cudem to cos z szyn nie wyskoczyło. Ogólnie linia na Zakopane nadaje się tylko do rozbiórki i ponownego montażu, bo remontować to chyba nie ma nawet co.
https://finanse.wp.pl/z-krakowa-do-zako ... 845449345a