POLITYKA

Czyli wszystko to co nie mieści się w powyższych kategoriach - taki nasz mały hutniczy Hyde Park:)

Moderator: dUfio

Awatar użytkownika
birkut
Posty: 938
Rejestracja: sob lut 09, 2008 3:10 pm

Postautor: birkut » pn kwie 19, 2010 10:00 am

brak delegacji najmozniejszych tego na wczorajszym pogrzebie spowodowany był ponoć pyłem wulkanicznym.

jak to jest ze ów pył nie wpływa na samoloty takich panstw jak:
Rosja (Dmitrij Miedwiediew), Ukraina 2 samoloty (Wiktor Janukowycz,i Tymoszenko), Czechy (Vaclav Klaus), Łotwa (Valdis Zatlers),Litwa (Dalia Grybauskaite), Maroko (Abbas El Fassi), Gruzja, Słowenia,Słowacja, Rumunia.

czyzby Maroko dysponowalo lepszym sprzetem niz chociażby Francja skoro zdecydowano sie lecieć??

i jeszcze link z soboty:
http://tvn24.lajt.pl/1652509,1,7,wiadomosc.html

Samoloty latają nad Polską. Delegacje na pogrzeb też wlecą

Lotniska otwarte dla specjalnych lotów
- Loty samolotów przewożących głowy państw, gdzie pilot może kierować się wzrokiem, mogą odbywać się na wszystkie lotniska - poinformował rzecznik Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej Grzegorz Hlebowicz. Okazuje się, że także inne loty nad Polską odbywają się, o czym świadczy zdjęcie przesłane nam na Kontakt TVN24.

Zakaz lotów w związku z zamknięciem przestrzeni powietrznej nie dotyczy wszystkich samolotów. Większość lotów pasażerskich opartych jest o określony zestaw reguł, tzw. Instrument Flight Rules (IFR). Pilot w tym wypadku polega tylko na informacjach odczytywanych z kokpitu samolotu. I dla nich, z powodu napłynięcia nad Polskę chmury pyłu wulkanicznego znad Islandii, zamknięta jest przestrzeń powietrzna.
Loty z widocznością
Dozwolone są natomiast tzw. loty z widocznością, czyli oparte o Visual Flight Rules. Pilot w tym wypadku może prowadzić lot w warunkach pozwalających na kontrolę położenia statku za pomocą zewnętrznych punktów odniesienia. Lot taki musi odbywać się na wysokości poniżej 6 tys. m, czyli pułapu chmur. I takim właśnie samolotem mogą na polskie lotnika dotrzeć zagraniczne delegacje.
W ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin nad Polską latało w ten sposób przynajmniej kilka samolotów. O jednym z nich donieśli nasi internauci przez platformę Kontakt TVN24 przesyłając screen ze strony flighradar24.com, która monituruje loty nad Europą. Ok. godz. 10 w sobotę nad południowo-wschodnimi częściami kraju dostrzegli maszynę linii Ural Airlines, lecącą do Rimini. Samolot przeleciał potem nad Polską granicą, doleciał do Austrii i wylądował w Wiedniu. Kolejna jednostka przeleciała nad Krakowem po godz. 12.
- Mógł to być na przykład samolot wyczarterowany przez głowę państwa - tłumaczy w rozmowie z tvn24.pl rzecznik prasowy Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej Grzegorz Hlebowicz. Wyjaśnił, że mimo zamknięcia przestrzeni dla lotów typu IFR, lotniska wciąż działają. - Mają przecież obowiązek przyjmowania maszyn m.in. Lotniczego Pogotowia Ratunkowego czy policji - zauważa Hlebowicz.
Jutro tylko delegacje
Wszystkie lotniska są dostępne dla samolotów, które wykonują loty poniżej pułapu chmur. - Loty samolotów wojskowych, policyjnych, ratowniczych, przewożących głowy państw, gdzie pilot może kierować się wzrokiem, mogą odbywać się na wszystkie lotniska - wyjaśnia Hlebowicz.
Krakowskie Balice i warszawskie Okęcie będą w niedzielę zamknięte dla lotów komercyjnych. Lądować w nich będą mogły jedynie delegacje zapowiedziane na uroczystości pogrzebowe. - Na wniosek Biura Ochrony Rządu zarezerwowaliśmy przestrzeń w Krakowie i Warszawie - informuje Grzegorz Hlebowicz.
Przestrzeń zamknięta
Polska Agencja Żeglugi Powietrznej podjęła w czwartek i piątek decyzj najpierw o częściowym, a następnie o całkowitym zamknięciu polskiej przestrzeni powietrznej, aż do odwołania. W piątek do południa mogły jeszcze latać samoloty rejsowe do i z Krakowa. Do godziny 17.20 przyjmowane były jeszcze samoloty rejsowe na ostatnie, 12. działające na terenie Polski lotnisko w Rzeszowie. Zamknięte są lotniska w wielu krajach Europy. - O godz. 10.00 w sobotę wydaliśmy informację o dalszym przedłużeniu zamknięcia polskiej przestrzeni powietrznej. Taki sam komunikat zamierzamy wydać o godz. 16.00 - powiedział rzecznik PAŻP. Według obecnych prognoz, przestrzeń będzie musiał pozostać zamknięta przynajmniej do północy. Czy zostanie otwarta jutro - na razie nie wiadomo.
ŁUD/ola
"Zauważyłem, że wszyscy którzy popierają aborcję zdążyli się już urodzić" - Ronald Wilson Reagan
http://ofensywawolnosci.pl/ksiega-pamia ... do-ksiegi/

dzuhas
Posty: 2371
Rejestracja: śr gru 15, 2004 2:35 pm
Lokalizacja: KrK
Kontakt:

Postautor: dzuhas » pn kwie 19, 2010 10:32 am

del
Ostatnio zmieniony pn kwie 19, 2010 10:44 am przez dzuhas, łącznie zmieniany 1 raz.
pzdr Osiek

Ares
Posty: 850
Rejestracja: ndz paź 03, 2004 1:20 pm
Lokalizacja: z Krakowa

Postautor: Ares » pn kwie 19, 2010 10:33 am

birkut pisze:czyzby Maroko dysponowalo lepszym sprzetem niz chociażby Francja skoro zdecydowano sie lecieć??


Premier Maroka przyleciał niewielką Cesną 560 która lata poniżej pułapu chmur. Ta delegacja była chyba pierwsza w Krakowie bo przylecieli już w sobote popołudniu. Ale najlepsze jest to że zrobili to w kozackim stylu :lol: Po prostu przylecieli nie informując nikogo że nadlatują. Wylecieli z Maroka ale nikt sie ich w Polsce nie spodziewał z powodu warunków, po czym znikneli z radarów i nagle pokazali sie nad Polską. Podobno w Balicach była niezła konsternacja jak przylecieli. Służby powietrzne też nie wiedziały co robić bo nikt nie wiedział kto to leci ;)

Nie jestem pewien ale w Moskwie chyba nie zamykali lotniska wiec Miedwiediew miał w tej kwestii troche łatwiej.

W sumie Saakaszwili i jego żona pokazali że jak sie chce to można. On pomimo sprzeciwu makaroniarzy, wyleciał z Rzymu i zdążył dolecieć na Wawel w ostatnim momencie, a ona pedziła autem 13 godz z Brukseli, sama prowadząc. Jak opuszczałem Błonia wczoraj przed 17 to widziałem jak jakiś samolot podchodzi do lądowania nad Balicami. Pomyślałem sobie że to pewnie ktoś spóźniony, prawdopodobnie był to własnie samolot Saakaszwilego.

dzuhas
Posty: 2371
Rejestracja: śr gru 15, 2004 2:35 pm
Lokalizacja: KrK
Kontakt:

Postautor: dzuhas » pn kwie 19, 2010 10:40 am

http://www.washingtontimes.com/news/201 ... lf-course/

tlum . Obama zlal pogrzeb Prezydenta i polazl na golfa :)

dobre przemowienie Sniadka, pieprzenie na porzebie Bronka o pojednaniu z ruskmi niedopuszczalne tak jak kazde inne politykowanie
apropo powyzszego - podobno Sniadek dostal oklaski a Bronek nie - jesli to prawda to zalosc ,malosc i kolejny smutek

w Ojcowie dzikie tlumy
pzdr Osiek

Ares
Posty: 850
Rejestracja: ndz paź 03, 2004 1:20 pm
Lokalizacja: z Krakowa

Postautor: Ares » pn kwie 19, 2010 10:54 am

Nie tylko Bronek gadał o pojednaniu z ruskimi bo wcześniej Dziwisz w swojej mowie wstepnej też o tym mówił, nawet bezpośrednio kierując to do Miedwiediewa.
Sniadek zebrał salwe braw dlatego że w tłumie ludzi było sporo związkowców a po drugie jego przemówienie było nafaszerowane komunałami. Rozmiękczająca gadka o sprawach oczywistych. Wziął by sie lepiej do roboty, bo chciałbym widzieć żeby tak bronił spraw wszystkich pracowników jak przemawiał.
Komorowski braw nie zebrał bo jego gadanie troche plastikowe, poza tym na tym pogrzebie to raczej nie było jego zwolenników.

dzuhas
Posty: 2371
Rejestracja: śr gru 15, 2004 2:35 pm
Lokalizacja: KrK
Kontakt:

Postautor: dzuhas » pn kwie 19, 2010 11:02 am

Ares pisze:Nie tylko Bronek gadał o pojednaniu z ruskimi bo wcześniej Dziwisz w swojej mowie wstepnej też o tym mówił, nawet bezpośrednio kierując to do Miedwiediewa.
Sniadek zebrał salwe braw dlatego że w tłumie ludzi było sporo związkowców a po drugie jego przemówienie było nafaszerowane komunałami. Rozmiękczająca gadka o sprawach oczywistych. Wziął by sie lepiej do roboty, bo chciałbym widzieć żeby tak bronił spraw wszystkich pracowników jak przemawiał.
Komorowski braw nie zebrał bo jego gadanie troche plastikowe, poza tym na tym pogrzebie to raczej nie było jego zwolenników.


wiem o tym co Dziwisz mowil, ale akurat wydaje mi sie na miescu. taka ksiedza rola by godzic itd, Sniadka to Ty chyba nie lubisz :) ja jego przemowienie przeczytalem i uwazam za majstersztyk. a Komorowski chodzmy tylko puscil baka do mikrofonu to powinien dostac oklaski bo to jest do kurwy nedzy pogrzeb a nie elimiacje do "kochaji tancz"
pzdr Osiek

flagus
Posty: 1527
Rejestracja: pt maja 25, 2007 9:54 pm
Lokalizacja: Dzielnica XVI

Postautor: flagus » pn kwie 19, 2010 11:12 am

Nie oszukujmy się, kto chciał ten przyleciał.
Skoro Rosjanie mogli przylecieć na takiej wysokości ---mogli wszyscy.
Wycierać gębę frazesem że chcę przylecieć to może każdy.
Polskę po raz kolejny wspaniały zachód zlał centralnie jak mógł.

Skoro prezydent Gruzji przyleciał przez Rzym, to Berlusconi też mógł.
Pokazano Polsce jakie ma miejsce w Europie.
Przykre.
http://www.pajacyk.pl
http://www.pustamiska.pl
Jedno kliknięcie dziennie --- to chyba niewiele.

Ares
Posty: 850
Rejestracja: ndz paź 03, 2004 1:20 pm
Lokalizacja: z Krakowa

Postautor: Ares » pn kwie 19, 2010 11:33 am

dzuhas pisze:
Ares pisze:Nie tylko Bronek gadał o pojednaniu z ruskimi bo wcześniej Dziwisz w swojej mowie wstepnej też o tym mówił, nawet bezpośrednio kierując to do Miedwiediewa.
Sniadek zebrał salwe braw dlatego że w tłumie ludzi było sporo związkowców a po drugie jego przemówienie było nafaszerowane komunałami. Rozmiękczająca gadka o sprawach oczywistych. Wziął by sie lepiej do roboty, bo chciałbym widzieć żeby tak bronił spraw wszystkich pracowników jak przemawiał.
Komorowski braw nie zebrał bo jego gadanie troche plastikowe, poza tym na tym pogrzebie to raczej nie było jego zwolenników.


wiem o tym co Dziwisz mowil, ale akurat wydaje mi sie na miescu. taka ksiedza rola by godzic itd, Sniadka to Ty chyba nie lubisz :) ja jego przemowienie przeczytalem i uwazam za majstersztyk. a Komorowski chodzmy tylko puscil baka do mikrofonu to powinien dostac oklaski bo to jest do kurwy nedzy pogrzeb a nie elimiacje do "kochaji tancz"


Sniadka nie lubie tak samo jak tych wszystkich rospasłych związkowych liderów którzy dbają tylko o własny tyłek. Zajebiście łatwo jest im głosić wzniosłe hasła bo związkowe posadki dają im nietykalność. Oni zawsze pieknie mówią ale z wykonaniem to już gorzej. Chciałbym widzieć Sniadka broniącego z taką samą pasją szeregowych pracowników.
Poza tym ciekawe czy przemówienie napisał on sam czy może ktoś mu pomógł ;) Nie oszukujmy sie, wczoraj powiedział dokładnie to co ludzie obecni na pogrzebie chcieli usłyszeć.
Przemowienie Dziwisza przyzwoite, bo widać było że stara sie pogodzić wszystkie strony.
Nie jestem fanem Komorowskiego ale trzeba przyznać że co by wczoraj nie powiedział to i tak by był krytykowany. Przemawiał bardziej z obowiązku niż z chęci. Dla wiekszosci publiki zgromadzonej na uroczystościach nalepiej by było gdyby pewnie w ogóle nie przemawial.

Podobno wczoraj na plantach w okolicy Wawelu jakaś grupa osób chciała blysnać i wypuściła sie z jakimś transparentem próbując zakłócić uroczystości, ale szybko zostali przegonieni. Wie ktoś o co chodziło?

1979
Posty: 1909
Rejestracja: ndz sie 29, 2004 6:44 am

Postautor: 1979 » pn kwie 19, 2010 12:30 pm

Ares pisze:[Podobno wczoraj na plantach w okolicy Wawelu jakaś grupa osób chciała blysnać i wypuściła sie z jakimś transparentem próbując zakłócić uroczystości, ale szybko zostali przegonieni. Wie ktoś o co chodziło?

akurat stalem obok tego-w ogole ciekawe rzeczy sie tam dzialy od 11.30 rzecz miala sie po drugiej stronie ulicy kolo wzgorza wawelskiego(na wprost drogi do wejscia na wawel)- koles z jakas panienka o 14.15 -14.30 rozwineli transparent o jakies tresci ktorej nikt nie mogl sie doczytac .kilkanascie osob ktore chyba to bazgrajstwo odczytalo zaczelo nawolywac aby zniszczyc transparent ,skonczylo sie to tak ,ze ów trans zwinieto po przejsciu z nim 10-15metrow w głąb skweru a gosc podobno dostal tube w morde, choc tego nie wiem w 100% bo tego nie widzialem, wiem tylko z rozmow ludzi tam stojacych.
od swych narodzin przez wszystkie lata
NA ZAWSZE Hutnik
powstrzyma nas tylko koniec świata

BYLISMY - JESTESMY - BEDZIEMY

flagus
Posty: 1527
Rejestracja: pt maja 25, 2007 9:54 pm
Lokalizacja: Dzielnica XVI

Postautor: flagus » pn kwie 19, 2010 1:03 pm

dzuhas pisze:
Ares pisze:Nie tylko Bronek gadał o pojednaniu z ruskimi bo wcześniej Dziwisz w swojej mowie wstepnej też o tym mówił, nawet bezpośrednio kierując to do Miedwiediewa.
Sniadek zebrał salwe braw dlatego że w tłumie ludzi było sporo związkowców a po drugie jego przemówienie było nafaszerowane komunałami. Rozmiękczająca gadka o sprawach oczywistych. Wziął by sie lepiej do roboty, bo chciałbym widzieć żeby tak bronił spraw wszystkich pracowników jak przemawiał.
Komorowski braw nie zebrał bo jego gadanie troche plastikowe, poza tym na tym pogrzebie to raczej nie było jego zwolenników.


wiem o tym co Dziwisz mowil, ale akurat wydaje mi sie na miescu. taka ksiedza rola by godzic itd, Sniadka to Ty chyba nie lubisz :) ja jego przemowienie przeczytalem i uwazam za majstersztyk. a Komorowski chodzmy tylko puscil baka do mikrofonu to powinien dostac oklaski bo to jest do kurwy nedzy pogrzeb a nie elimiacje do "kochaji tancz"


Zgadzam się z Tobą dżuhasie. Śniadka łączyły z Kaczyńskim stosunki bardzo przyjacielskie a Komorowski z Kaczyńskim delikatnie rzecz ujmując nie darzyli się sympatią.
I dlatego przemówienie Śniadka było tak osobiste.... Żegnał nie tylko prezydenta ale i przyjaciela.
Komorowski powiedział co uważał za stosowne i powinien dostać brawa.
Ciekawe co byście napisali jak by w swojej mowie zaczął nagle pośmiertnie słodzić Kaczyńskiemu.
Podejrzewam że z każdej strony poleciały by posądzenia o to że robi sobie kampanię wyborczą.
http://www.pajacyk.pl

http://www.pustamiska.pl

Jedno kliknięcie dziennie --- to chyba niewiele.

Awatar użytkownika
BINGONH
Posty: 2802
Rejestracja: pt maja 09, 2008 8:29 pm

Postautor: BINGONH » wt kwie 20, 2010 1:27 am

flagus pisze:Nie oszukujmy się, kto chciał ten przyleciał.
Skoro Rosjanie mogli przylecieć na takiej wysokości ---mogli wszyscy.
Wycierać gębę frazesem że chcę przylecieć to może każdy.
Polskę po raz kolejny wspaniały zachód zlał centralnie jak mógł.

Skoro prezydent Gruzji przyleciał przez Rzym, to Berlusconi też mógł.
Pokazano Polsce jakie ma miejsce w Europie.
Przykre.


Tym bardziej że z USA można lecieć przez Rosję, tak tak ziemia jest okrągłą ale Prezydent USA woli grać w golfa.
Przejrzeliście na oczy gdzie nas mają nasi "sojusznicy"?
Pies mordę drapał szefom krajów UE bo oni wybierali się tu dla lansu żeby sobie pstryknąć fotkę z Obamą.
Ale za to Obama umie się zachować!
Tak jakby w Ameryce nie było kościołów czy Polskiej Ambasady!
Nawet Łukaszenko (którego Ja akurat zawsze szanowałem, ale to wynika z tego że sporo o Białorusi wiem z mediów nie salonowych), zamówił mszę w której sam uczestniczył i puścił Katyń w TV.

Może teraz do niektórych dotrze że choć Rosjanie nie są naszymi przyjaciółmi to
po pierwsze umieją się zachować (nawet gdyby robili to tylko na pokaz)
a po drugie nie są NASZYMI WROGAMI
A jak ktoś dalej wierzy w NATO i naszą przyjaźń z USA to jest tak samo naiwny jak polska dyplomacja II Rzeczpospolitej

flagus
Posty: 1527
Rejestracja: pt maja 25, 2007 9:54 pm
Lokalizacja: Dzielnica XVI

Postautor: flagus » wt kwie 20, 2010 9:50 am

http://www.pajacyk.pl

http://www.pustamiska.pl

Jedno kliknięcie dziennie --- to chyba niewiele.

Ares
Posty: 850
Rejestracja: ndz paź 03, 2004 1:20 pm
Lokalizacja: z Krakowa

Postautor: Ares » wt kwie 20, 2010 2:01 pm

Nawet taki ćwok jak Łukaszenka, wie że jego reżim nie jest samowystarczalny dlatego od czasu do czasu uśmiechnie sie na zachód bo w dzisiejszej polityce bez dobrego PR daleko sie nie ujedzie.
Jego gesty to krokodyle łzy, bo nie przeszkadzało mu to jednoczesnie ferować wyrok na temat katastrofy i odtrąbić kto jest personalnie winny.
Nie mam żadnych wątpliwości że gardzi on Polakami, co zresztą widać po tym w jak traktuje naszych rodaków mieszkających na Białorusi. Zreszta wszystko co robi jest napewno bacznie obserwowane przez Rosjan. Łukaszenka robi tylko to na co Rosjanie mu pozwola. Wyżej nie podskoczy bo musi sie z Rosją liczyć gdyż jest to chyba jedyny kraj (poza Kubą i Wenwzuelą) z którym ma jako takie stosunki i od którego w dodatku jest uzalezniony gospodarczo. Dlatego wielce prawdopodobne że Łukaszenka przestał pluć na chwile dlatego że Moskwa tego chce.

HKS1978
Posty: 1761
Rejestracja: śr kwie 15, 2009 6:34 pm

Postautor: HKS1978 » wt kwie 20, 2010 6:41 pm

Po przekroczeniu granicy rosyjskiej konwój z Jarosławem Kaczyńskim zmierzającym 10 kwietnia do Smoleńska na miejsce katastrofy miał zwolnić, a następnie krążyć po mieście. W tym czasie premier Donald Tusk rozmawiał z Władimirem Putinem.

Według ustaleń Polskiego Radia, trasę z Witebska do granicy białorusko-rosyjskiej konwój z Jarosławem Kaczyńskim, który zmierzał do Smoleńska, by zidentyfikować ciało prezydenta RP, pokonał bardzo szybko. Tuż po przekroczeniu granicy rosyjskiej zwolnił. Pokonanie około stu kilometrów z Witebska na miejsce tragedii zajęło blisko trzy godziny. - Bardzo sprawnie dojechaliśmy do białorusko-rosyjskiej granicy. Tam 40 minut sprawdzano nam dokumenty, mimo że mieliśmy paszporty dyplomatyczne. W drodze do Smoleńska eskortowała nas już rosyjska milicja. Jechaliśmy bardzo wolno, około 25-30 km/h - relacjonował jeden z członków delegacji Adam Bielan. Delegacja pytała konwojujących milicjantów o powody tak wolnej jazdy. W odpowiedzi mieli usłyszeć, że takie mają rozkazy. Jeszcze przed Smoleńskiem pojazd z prezesem PiS został wyprzedzony przez kolumnę z premierem Tuskiem, który na Białorusi wylądował kilkadziesiąt minut po Kaczyńskim. Potem autokar z Jarosławem Kaczyńskim jeszcze krążył po mieście. W tym czasie premierzy Polski i Rosji odbyli spotkanie. Informacje te miał zweryfikować Piotr Paszkowski, rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Wczoraj jednak nie otrzymaliśmy od niego odpowiedzi.
MA
[url]
http://www.naszdziennik.pl/index.php?da ... d=po23.txt[/url]

Awatar użytkownika
Raven
Posty: 462
Rejestracja: czw sie 26, 2004 10:52 pm
Lokalizacja: NH

Postautor: Raven » śr kwie 21, 2010 10:37 pm


Warszawa 19 kwietnia 2010
LIST OTWARTY
DO PREMIERA DONALDA TUSKA

Panie Premierze!
Zakończyła się Żałoba Narodowa po największej Tragedii w historii powojennej Polski. W wyniku karygodnych zaniedbań, niekompetencji i arogancji staliśmy się jedynym na świecie krajem, który w jednym momencie stracił całe Dowództwo Wojska, ze Zwierzchnikiem Sił Zbrojnych Prezydentem Rzeczpospolitej Polskiej na czele. Apeluję do Pana o podjęcie radykalnych kroków mających na celu ratowanie Polskich Sił Zbrojnych i systemu antykryzysowego Państwa.

W trybie pilnym należy:
1. Rozwiązać Wojskową Prokuraturę i powierzyć prowadzone przez nią sprawy Prokuraturze Cywilnej. Będzie to zgodne z wcześniejszymi wnioskami Prawa i Sprawiedliwości popartymi przez Platformę Obywatelską, których orędownikami byli między innymi Świętej Pamięci Poseł Zbigniew Wassermann i Generał Franciszek Gągor.

2. Ustanowić pełnomocnika Rządu d/s ratowania naszych Sił Zbrojnych i powołać na to stanowisko generała dywizji Waldemara Skrzypczaka (byłego dowódcę Wojsk Lądowych, który miał odwagę głośno mówić o zaniedbaniach w MON), cieszącego się ogromnym autorytetem w Wojsku Polskim.
3. Odwołać Ministra Obrony Narodowej i do czasu wybrania Prezydenta powierzyć kierowanie Resortem przewodniczącemu Ko-misji Obrony Senatu Maciejowi Grubskiemu z Platformy Obywatelskiej, który broniąc żołnierzy z Nangar Khel wykazał się zaangażowaniem i dobrą znajomością problematyki wojskowej. Ministerstwem Obrony może skutecznie kierować tylko osoba nie związana z panującymi tam od lat „betonowymi układami".

4. Przywrócić na stanowisko Szefa Rządowego Centrum Antykryzysowego doktora Przemysława Gułę.

Ponad rok temu w obecności byłego wiceprezesa Narodowego Banku Polskiego, profesora Krzysztofa Rybińskiego, przekazałem ministrowi Michałowi Boniemu notatkę na temat karygodnych zaniedbań w Ministerstwie Obrony Narodowej. Zdecydowałem się na to, gdyż Bogdan Klich wysłuchiwał moich rad popartych ekspertyzami specjalistów polskich i amerykańskich, a następnie postępował wbrew logice!

Wszyscy Polacy widzieli tragiczną katastrofę wojskowego samo-lotu CASA C-295M, w której zginęło dwudziestu znakomitych lotników. Tłumaczyłem Ministrowi Klichowi, dlaczego tak się stało, prezentując mu procedury NATO. Minister zapewniał, że wyciągnie z tego wnioski. Nie wyciągnął! Nastąpiła katastrofa wojskowego samolotu BRYZA, w której zginęła cała załoga. Była jeszcze katastrofa wojskowego śmigłowca Mi-24. Pytałem publicznie B. Klicha, ilu jeszcze dzielnych żołnierzy musi zginąć, żeby zaczął konieczne reformy w Wojsku? W sierpniu 2009 roku bohaterską śmiercią zginał kapitan Daniel Ambroziński, którego patrol w Afganistanie Talibowie ostrzeliwali przez sześć godzin, a nasze Lotnictwo nie mogło tam dole-cieć, bo miało za słabe silniki (MI24). Co więcej, jak już doleciało – było nieuzbrojone (Mi-17). Minister Klich zapewniał wtedy publicznie, że w trybie nadzwyczajnym dostarczy do Afganistanu odpowiedni sprzęt. Nie zrealizował tych obietnic, za to wodował uroczyście kadłub Korwety Gawron (który kosztował ponad mi-liard sto milionów złotych), komunikując zdumionym uczestnikom uroczystości, że na tym kończy się program budowy tak potrzebnego Marynarce Wojennej okrętu, gdyż nie ma środków na jego dokończenie.
W ubiegłym roku Bogdan Klich mówił, że robi coś, co nikomu dotąd się nie udało – leasinguje od LOT-u nowoczesne samoloty dla VIP, w miejsce awaryjnego sprzętu z poprzedniej epoki. Teraz twierdzi, że to się nie udało, bo przeszkadzali posłowie.

Gdy Bogdan Klich leciał dwukrotnie do Afganistanu, w niepotrzebną PR-owską podróż, wyleasingował dla siebie Boeinga Rumuńskich Linii Lotniczych za 150 tys. zł. Dodać należy, że za boeingiem leciał wojskowy samolot CASA, który dla Ministra Klicha była za mało wygodny. Dlaczego Minister Obrony Narodowej nie zdecydował się na leasing nowoczesnego samolotu dla tak ważnej delegacji państwowej, do składu której zatwierdził podsekretarza stanu w MON, szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego i dowódców wszystkich rodzajów wojsk. Jak można było umieścić kluczowe dla bezpieczeństwa Państwa osoby w jednym samolocie z poprzedniej epoki i wysłać ten samolot w czasie mgły na polowe lotnisko, bez wyznaczenia z góry zapasowego wariantu lądowania i scenariusza pozwalającego na przesuniecie terminu uroczystości.
Tłumaczyłem B. Klichowi kilkakrotnie, co to jest nowoczesne zarządzanie ryzykiem, którego od 1990 roku uczyli nas Amerykanie. Przekonywałem, że nowoczesne samoloty pasażerskie są niezbędne nie tylko do przewozu VIP, ale dla ratowania Obywateli Polskich, gdy znajdą się na zagrożonych terenach. Teraz Minister Obrony twierdzi, że nie było pieniędzy na te samoloty, a jednocześnie wydawał dużo więcej na sprzęt, który okazał się nieprzydatny, że wspomnę tylko bezzałogowe Orbitery za 110 mln USD.

W maju 2009 roku Sejm RP powołał podkomisję do zbadania za-niedbań w Lotnictwie Wojskowym RP. Jej ekspert, znakomity pilot Major Arkadiusz Szczęsny napisał: „ Świadome narażanie przez MON naszych Żołnierzy na niebezpieczeństwo utraty życia jest niedopuszczalnym łamaniem prawa"!
Gdy Major Szczęsny poprosił podkomisję o przekazanie sprawy Prokuraturze, został odwołany z funkcji eksperta.
Jeden z najdzielniejszych komandosów GROMU, ranny w walce z terrorystami i odznaczony Krzyżem Zasługi za dzielność, napi-sał do mnie po katastrofie: „Czymże jest narażenie bezpieczeństwa Państwa, jak nie sabotażem. A kto tego nie rozumie, popełnia grzech zdrady!".

Reakcja Ministra Obrony Narodowej na tragiczną katastrofę, polegająca na chwaleniu się wzorowymi procedurami w Wojsku, którymi może on się podzielić z innymi resortami, wywołała zapytania ze strony moich wojskowych kolegów ze Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, którzy nie zrozumieli o co ministrowi chodzi.
Mijają się z prawdą zapewnienia, że w Wojsku jest wszystko w porządku bo zastępcy płynnie przejęli dowodzenie. Podobnie jest w Centrum Antykryzysowym Rządu. W nawale obowiązków mógł Pan nie zauważyć, że po odwołaniu doktora Przemysława Guły ze stanowiska Szefa Rządowego Centrum Antykryzysowego, na znak protestu odeszło dziesięciu najlepszych specjalistów od zarządzania Państwem w sytuacjach nadzwyczajnych.

Jestem Panu bardzo wdzięczny, za uratowanie Narodowej Jednostki Operacji Specjalnych GROM, która przez trzy miesiące pozostawała bez dowódcy i miała być „wdeptana w ziemię" przez „MON-owski beton”. Proszę, aby postąpił Pan podobnie w obec-nej tragicznej sytuacji Lotnictwa Wojskowego, Marynarki Wojennej i Wojsk Lądowych.
Sugerowane na początku listu rozwiązania inicjujące niezbędne reformy konsultowałem z wybitnymi polskimi i amerykańskimi specjalistami od zarządzania ryzykiem i ochrony infrastruktury krytycznej Państwa.
Jestem Naszą Tragedią tak przybity, że mimo licznych zaproszeń, nie będę na razie występował w mediach. Życzę, żeby nie zmarnował Pan Premier szansy zbudowania na wzór GROMU nowoczesnego Polskiego Wojska i systemu antykryzysowego Naszego Kraju.

Czołem,
generał Sławomir Petelicki

Do wiadomości:
Posłowie i Senatorowie RP