Ogólnohutnicza pomoc
Moderator: dUfio
- Vlepiaj0stro
- Posty: 8
- Rejestracja: śr sie 25, 2004 9:14 pm
- Lokalizacja: Podróżnik
Do oddania rama łóżka pod materac 160x200 cm, BlackRedWhite albo Abra, czy coś takiego.
http://img1.classistatic.com/cps/kj/110 ... ce_20.jpeg
bez materaca i stelaża!
Mam komplet wszystkich potrzebnych śrub - nic nie zginęło
Zjechane mocowania boków - rozjechane kilka dziur na kołki/śruby -
gdybym to montował dla siebie to dokupiłbym dodatkowe metalowe kątowniki
i poskręcał na sztywno śrubami.
W zamian mile widziana darowizna na NH2010.
http://img1.classistatic.com/cps/kj/110 ... ce_20.jpeg
bez materaca i stelaża!
Mam komplet wszystkich potrzebnych śrub - nic nie zginęło
Zjechane mocowania boków - rozjechane kilka dziur na kołki/śruby -
gdybym to montował dla siebie to dokupiłbym dodatkowe metalowe kątowniki
i poskręcał na sztywno śrubami.
W zamian mile widziana darowizna na NH2010.
Vlepki, vlepeczki, vlepusie...
http://www.qype.pl/place/802903-Teatr-L ... os/2351683
ktoś wie ile tam może się ludzi bawić na koncercie?
ktoś wie ile tam może się ludzi bawić na koncercie?
-
- Posty: 3
- Rejestracja: wt lis 11, 2008 4:03 am
Do Wiednia ja jeżdżę przez Zyline, Bratyslawe. Śmigasz sobie na Bielsko, Żywiec, potem na granice Zwardoń, i do Żyliny normalna droga. Potem już cały czas autostrada, przez Słowacje i z Bratysławy dalej także. Od granicy jakieś 50km. Mozna tam kombinować, jadąc na Cieszyn, kawałek Czechami ( bez winiety) i na Zyline. W Kasztanowie ( Austria) winieta coś kolo 8E na 10dni, na Słowacji 7 dniowa 7E. Jezeli jedziesz osobowym, bo większym autem musisz wypożyczyć coś ala nasz Viatoll, i elektroniczny pobór.
Kilometrów wychodzi około 500.
Kilometrów wychodzi około 500.
Do Żywca i Zwardonia spoko, tamtą trasę znam, gorzej za granicą, Jest dobrze oznakowana trasa?Te winiety się kupuje na stacji normalnie? Tam w Czechasz czy na Słowacji trzeba mieć jakieś dodatkowe wyposażenie, typu żarówki czy kamizelki itp?Andrew pisze:Do Wiednia ja jeżdżę przez Zyline, Bratyslawe. Śmigasz sobie na Bielsko, Żywiec, potem na granice Zwardoń, i do Żyliny normalna droga. Potem już cały czas autostrada, przez Słowacje i z Bratysławy dalej także. Od granicy jakieś 50km. Mozna tam kombinować, jadąc na Cieszyn, kawałek Czechami ( bez winiety) i na Zyline. W Kasztanowie ( Austria) winieta coś kolo 8E na 10dni, na Słowacji 7 dniowa 7E. Jezeli jedziesz osobowym, bo większym autem musisz wypożyczyć coś ala nasz Viatoll, i elektroniczny pobór.
Kilometrów wychodzi około 500.
-
- Posty: 816
- Rejestracja: czw sty 19, 2006 4:13 pm
- Lokalizacja: krowodrza
BuA SPW pisze:Do Żywca i Zwardonia spoko, tamtą trasę znam, gorzej za granicą, Jest dobrze oznakowana trasa?Te winiety się kupuje na stacji normalnie? Tam w Czechasz czy na Słowacji trzeba mieć jakieś dodatkowe wyposażenie, typu żarówki czy kamizelki itp?Andrew pisze:Do Wiednia ja jeżdżę przez Zyline, Bratyslawe. Śmigasz sobie na Bielsko, Żywiec, potem na granice Zwardoń, i do Żyliny normalna droga. Potem już cały czas autostrada, przez Słowacje i z Bratysławy dalej także. Od granicy jakieś 50km. Mozna tam kombinować, jadąc na Cieszyn, kawałek Czechami ( bez winiety) i na Zyline. W Kasztanowie ( Austria) winieta coś kolo 8E na 10dni, na Słowacji 7 dniowa 7E. Jezeli jedziesz osobowym, bo większym autem musisz wypożyczyć coś ala nasz Viatoll, i elektroniczny pobór.
Kilometrów wychodzi około 500.
Kamizelki trzeba mieć, a jak reszta to nie pamiętam
raval pisze:Nasz klub jest kurwa zajbisty kocham go, kurwa ale patologia, ja pierdole

-
- Posty: 726
- Rejestracja: sob wrz 18, 2004 12:20 pm
- Lokalizacja: Nowa Huta
BuA SPW pisze:Do Żywca i Zwardonia spoko, tamtą trasę znam, gorzej za granicą, Jest dobrze oznakowana trasa?Te winiety się kupuje na stacji normalnie? Tam w Czechasz czy na Słowacji trzeba mieć jakieś dodatkowe wyposażenie, typu żarówki czy kamizelki itp?
Obowiązuje konwencja wiedeńska w świetle której nie musisz już wozić ze sobą za granicę dodatkowych rupieci poza tymi wymaganymi w Polsce (co do kamizelki odblaskowej są podobno różne interpretacje, więc lepiej mieć ze sobą w kabinie). Jak Ci będzie Słowak wciskał pokutę za brak zapasowych żarówek albo niewymiarowy bandaż w apteczce (w Polsce wcale nie jest wymagana) to NIE PODPISUJ MANDATU, bo wtedy godzisz się na to, że milicjant ma rację. Powołaj się na konwencję wiedeńską, a jak będzie rżnął głupa, że nie wie o co chodzi to dzwoń do ambasady lub konsulatu polskiego. Koniecznie sobie wcześniej adresy i numery telefonów do ambasad i konsulatów RP zapisz. Ja zawsze do Wiednia jeździłem przez Chyżne, Dolny Kubin, Martin, Żylinę i dalej autostradą. Jak jedziesz na krótko i nie planujesz wojaży po Austrii to nie musisz kupować ichniejszej winiety - w Bratysławie nie jedź autostradą do granicy tylko starym przejściem "Petrżalka-Berg" i do Wiednia jedziesz porządną jednojezdniową drogą, na którą winieta nie jest wymagana. Tyle że na to przejście trudno jest trafić, zapomnij o drogowskazach na głównej drodze. Najlepiej sobie obczaj trasę do przejścia na googlach i druknij - unikniesz błądzenia i parę ojro na winiecie zaoszczędzisz. Jak będziesz kupował winietę na Słowację to kupuj u Słowaków - tam kosztuje tygodniowa 7EUR=ok.28zł, po polskiej stronie też można kupić, ale tu już cenowo wolna amerykanka, ostatnio jak sprawdzałem to w Chyżnem zaśpiewali sobie chyba 39zł jak dobrze pamiętam. Szerokości.

Hinduskie ścierwo won z Nowej Huty!!