katastrofa samolotu - przyczyny

Czyli wszystko to co nie mieści się w powyższych kategoriach - taki nasz mały hutniczy Hyde Park:)

Moderator: dUfio

stazyja69
Posty: 4646
Rejestracja: pt maja 28, 2010 9:28 pm
Lokalizacja: NH

Postautor: stazyja69 » sob sty 08, 2011 9:23 am

Cytat :
Ale też pamiętać należy, że od tragicznego poranka 10 kwietnia wiemy, że w Polsce żyje około 300 tys. wybitnych ekspertów od lotnictwa. I każdy z nich dodaje swój cenny wkład w rozwikłanie katastrofy tupolewa. To dzięki nim wszyscy, którzy płaczą po stracie najbliższych, mogli już usłyszeć, że był to zamach, magnes, sztuczna mgła, spisek Putina i Tuska. Zastanawiam się, gdzie jest elementarna wrażliwość na ból rodzin, kiedy wygaduje się takie bzdury. Jak bardzo trzeba być nieczułym, żeby grać uczuciami tych, którym w kwietniowy poranek z prezydenckim samolotem runęło całe dotychczasowe życie.

http://www.polskatimes.pl/komentarze/35 ... ,id,t.html

Awatar użytkownika
OŻÓG 1950
Posty: 3933
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:39 am
Lokalizacja: Wąwozowa City

Postautor: OŻÓG 1950 » sob sty 08, 2011 9:30 am

Debila ze mnie robisz?

Nie pytam się - ile Polaków jest znawcami.

Tylko - CO DO TEJ PORY ZROBIŁ RZĄD?

Proszę odpowiedzieć na to pytanie.

Podaję jeszcze raz link: http://www.youtube.com/watch?v=RuHa_WZb ... r_embedded
...więc gdy goły opadniesz na lód, mały biznes zrób, szybki biznes zrób, jakiś biznes zrób. Potem laba! Tylko skok, jeden skok, na bank...

Awatar użytkownika
Cato
Posty: 721
Rejestracja: śr cze 29, 2005 9:19 am

Postautor: Cato » wt sty 11, 2011 11:26 pm

Kilka słów prawdy o "śledztwie" smoleńskim. Polaku, przeczytaj i przemyśl.
~antybolszewik

dzisiaj, 21:41

Proszę zwrócić uwagę na 3 fakty:
PRIMO: To polskie MSZ z Sikorskim na czele, jako współorganizator lotu razem z MON, zapraszało prezydenta Kaczyńskiego na OFICJALNE uroczystości katyńskie, które zostały ustalone, JAK CO ROKU, na 10 kwietnia. I wszystko uzgodniono zanim Putin w ogóle puścił parę z gęby i zaprosił Tuska na... 7-go kwietnia.
http://tnij.org/iwm9
Zatem michnikowszczyzna i TVN jak zwykle łgali, jakoby to Lech Kaczyński "wpychał się na siłę" i obniżał rangę spotkania Tuska z Putinem.

SECUNDO: Prezydent Kaczyński zanim Putin wyszedł z propozycją do Tuska, wyraził zgodę, że będzie przewodniczył OFICJALNEJ WIZYCIE I OFICJALNEJ DELEGACJI, w której widział także Tuska.

źródło:
http://wiadomosci.onet.pl/2136671,11,item.html
i http://tnij.org/zaproszenie_gp

TERTIO: To marszałek sejmu Bronisław Komorowski domagał się, by wszyscy parlamentarzyści lecieli rządowym samolotem razem z prezydentem:
http://tnij.org/marsz_komorowski
Zatem michnikowszczyzna i TVN jak zwykle łgali, jakoby to Lech Kaczyński, żeby mieć pod ręką większą świtę, upakował wszystkich do jednego samolotu.

A teraz pytania dla inteligentnych:

1. Dlaczego Tusk przyjął zaproszenie Putina na osobne uroczystości, a jego kancelaria wspólnie z kancelarią Putina uzgodniła ich datę na o trzy dni wcześniejszą niż oficjalne polskie obchody?
Komunikat Centrum Informacyjnego Rządu:
> "Datę spotkania Premierów RP i FR w Katyniu/Smoleńsku na 7 kwietnia ustaliły w trybie roboczym kancelarie szefów obu rządów".

2. Dlaczego Tusk wdał się w gierkę z Putinem kosztem Polski, zamiast zaprosić Putina do wzięcia udziału w oficjalnych, zaplanowanych już polskich uroczystościach odbywających się jak co roku 10 kwietnia?

W skrócie: Putin znając termin wizyty oficjalnej delegacji Polski z prezydentem na czele, zaprasza Tuska na 7 IV na tzw oficjalne - wg Putina - obchody, a Tusk przyjmuje zaproszenie. W efekcie tych przepychanek ranga wizyty Prezydenta została zredukowana do wycieczki, a spadkobierca oprawców został gospodarzem oficjalnych uroczystości w Katyniu.

No i... "OCZYWISTA OCZYWISTOŚĆ" dla każdego dorosłego, samodzielnie myślącego człowieka: Putin rozegrał Tuska jak dziecko. Było to dziecinnie proste, ponieważ dwa lata temu pozbyto się z dyplomacji "dyplomatołków"... i teraz stery dzierżą tam same tuzy PO-lityki zagranicznej z Radkiem Sikorskim na czele i Bartoszewskim jako specem od wszystkiego (szczególnie od nekrofilii PO-litycznej). Nikt z owych tytanów intelektu oczywistej gry Putina Polską nie zauważył. Albo, co gorsza, zauważył ale mu to było na rękę, bo im gorzej dla Kaczyńskiego, tym lepiej dla Tuska... Nawet jeśli tak naprawdę gorzej dla Polski, a lepiej tylko dla Putina.

Putin i jego otoczenie z KGB to, niestety, wytrawni szachiści, natomiast Tusk do spółki z Sikorskim i Komorowskim to zwykli podwórkowi warcabiści, więc kto kogo ma rozgrywać?

Każdy, kto ma chociaż odrobinę oleju w głowie, niezależnie jaką opcję polityczną popiera i każdy, kto wiedzę czerpie nie tylko z TVN i Gazety Wybiórczej, musiał widzieć, że jest to ewidentna gra Putina. "DIVIDE ET IMPERA" - dziel i rządź, stara rzymska zasada i Tusk od razu "nie wie, co się dzieje", albo wie, ale polską rację stanu ma w... głębokim poważaniu. A wraz z nim klakierzy z Komorowskim, Sikorskim i krypto-nekro-coś tam Bartoszewskim.

Proszę państwa, to jest główna przyczyna katastrofy... i choćby Tusk resztę życia sterczał przed mapą z "zieloną wyspą" i lansował się na współczesnego Chrystusa Europy Środkowej, to pozostanie tylko cudakiem, który obściskuje się z Putinem nad trumną prezydenta Kaczyńskiego. Nie będę zniżał się do PO-ziomu Palikota i nie napiszę, że "ma krew na rękach", ale zwracam uwagę, że Tusk palcem nie kiwnął ("bo wszelkie pytania byłyby źle odebrane"), żeby Polacy przejęli, czy współuczestniczyli w śledztwie i pracach komisji badających okoliczności katastrofy, albo żeby chociaż umiędzynarodowić śledztwo, tylko ochoczo wraz z Komorowskim uwiesza się u kremlowskiej klamki, błagając o jakieś ochłapy.

Należy zatem postawić pytanie:
Dlaczego Tusk umywa ręce w kwestii rzetelnego wyjaśnienia katastrofy?

To polscy śledczy i prokuratorzy powinni badać okoliczności tragedii i przeprowadzać własne postępowanie prokuratorskie. To Polacy powinni przesłuchiwać okoliczną ludność i samodzielnie zbierać materiały dowodowe, wychodzić z inicjatywą w postępowaniu, a nie tylko czytać kopie rosyjskich dokumentów i wisieć u klamki putinowskich popleczników.

Zgodnie z nieszczęsną "konwencją chicagowską" - na którą powołuje się strona rosyjska - była taka możliwość, ale TUSK MUSIAŁ WYARTYKUŁOWAĆ CHĘĆ PRZEJĘCIA ŚLEDZTWA, ALBO CHOCIAŻ WSPÓŁUCZESTNICTWA STRONY POLSKIEJ. Ale on był tylko w stanie paść w ramiona Putina i pozować do obiektywów. Przypominam, że Miedwiediew w dniu katastrofy OFICJALNIE ogłosił, że będzie prowadzone WSPÓLNE polsko-rosyjskie śledztwo. A co stało się naprawdę? Przy braku jakiejkolwiek inicjatywy Tuska, Putin (były pułkownik KGB) powołał komisję, na czele której sam stanął i ogłosił, że dochodzeniem zajmą się podległe mu służby. Zatem sprawę bada ta sama ekipa, która zamiotła pod dywan "sprawę Kurska", zabójstwo Politkoweskiej, masakrę w Biesłanie, czy rzeź na Dubrowce. O śledztwie w sprawie śmierci Litwinienki nawet nie wspomnę. Przypominam tylko, że jako oficjalną przyczynę zatonięcia Kurska podaje się zderzenie z jakimś tajemniczym podwodnym UFO, najprawdopodobniej z amerykańską flagą na burcie, a nie wybuch w luku torpedowym, na co ewidentnie wskazują zrobione przez niezależnych ekspertów fotografie wraku.

Dziś, w obliczu zupełnego ignorowania przez stronę rosyjską polskich wniosków o pomoc prawną, premier Polski - Donald Tusk - ze zdziwieniem, aczkolwiek rozczulająco stwierdza: "przecież nie wypowiem Rosji wojny z tego powodu", a jego rzecznik jeszcze kilka tygodni temu oznajmił:
> "źle, że wrak jest niezabezpieczony i że takiego drobiazgu od strony rosyjskiej nie można wyegzekwować, ale... wrak nie stanowi materiału dowodowego i jego zniszczenie nie ma wpływu na śledztwo".
NO COMMENTS!!!

Przekazanie śledztwa stronie polskiej nie byłoby żadnym ewenementem w skali świata, ani nawet naszego podwórka. W zeszłym roku Polska umożliwiła pełne śledztwo prokuratorom białoruskim, gdy na pokazach rozbił się JEDEN SAMOLOT MYŚLIWSKI Z DWOMA PILOTAMI (!), a nie 96-cio osobowa delegacja z prezydentem na czele. W zeszłym roku Rosja domagała się przekazania śledztwa od Białorusi, gdy na jej terenie rozbiła się CYWILNA AWIONETKA (!) i UZYSKAŁA TAKĄ ZGODĘ. Dwa miesiące temu rozbił się izraelski śmigłowiec w Rumunii. Na wiadomość o katastrofie śmigłowca premier Benjamin Netanjahu wysłał do Rumunii elitarną jednostkę ratunkową (około setka komandosów) z zadaniem odnalezienia ciał, sprowadzenia ich do Izraela i zabezpieczenia elektroniki i systemów nawigacyjnych z rozbitej maszyny tak, by nie wpadły w niepowołane ręce, a rząd uzgodnił z władzami Rumunii WSPÓLNE (!) śledztwo.

Można? - Można... o ile ma się do siebie i swojego kraju szacunek!

A co zrobił Tusk...? Pozował do kamer w uścisku z Putinem nad zwłokami prezydenta Kaczyńskiego, zamiast wykonać konkretne posunięcia. Dziś każdy widzi, że śledztwo od początku jest prowadzone w kierunku udowodnienia 100% winy pilotów i nacisków kogoś z pasażerów. Przy czym PO-słuszne media od dawna lansują gotową tezę, iż to prezydent Kaczyński kazał lądować w lesie, a nawet, że sam zasiadł za sterami i z okrzykiem "adzia!" wziął taranem najgrubsze drzewo.


WNIOSKI:

Tusk i Komorowski przestali reprezentować Naród polski i polską rację stanu, sprowadzili Polskę do roli szmaty, pozbawili nas honoru i odarli Naród z godności!!!

Czy Trybunał Stanu nie powinien zbadać skandalicznych zaniechań Tuska, Komorowskiego, Sikorskiego i Klicha (ministra odpowiedzialnego przynajmniej politycznie za katastrofę)? Czy jest w naszym kraju jeszcze jakaś instytucja, która nie została opanowana przez PO-słusznych wykonawców PO-leceń Tuska i spółki? Czy Tusk potrafi prowadzić inną politykę, niż tylko "trwając od sondażu do sondażu" ukrywać przed opinią publiczną rzeczywisty stan państwa i redukować status Polski do roli swoistego "kondominium"? Szczerze wątpię, ale chcę mieć nadzieję, że Polacy w końcu oprzytomnieją, że Polacy otrząsną się z marazmu i wezmą odpowiedzialność za SWOJE państwo. Bo Polska nie jest własnością ani Mira, ani Rycha, ani kolesi z PO, ani żadnej innej "grupy trzymającej władzę".

Dziś PO zawłaszczyła sobie Polskę i kpi z Polaków. Sprawa uzależnienia Polski od Rosji w kwestii gazu, ruina finansów publicznych (mimo zielonej wyspy i rzekomego braku kryzysu w Polsce wg Tuska), czy sprowadzanie poziomu debaty publicznej do rynsztoka przez polityków PO: Palikota (który aktualnie robi dym, żeby odwrócić uwagę od rządu), Niesiołowskiego i Kuca... to jaskrawe ikony tej sytuacji, ale to tylko czubek góry lodowej. PO sprowadziła poziom dyskusji publicznej do rynsztoka, a z poniżania Kaczyńskiego i nienawiści do PiS uczyniła metodę ekspresji swoich "poglądów".
Polaku, czy tak to miało wyglądać

~artefakt
jako koment do jednego z tematów na onecie.
być HUTNIKIEM to być najgorętszym
ten kawałek męczy niekumatych

Awatar użytkownika
OŻÓG 1950
Posty: 3933
Rejestracja: czw sie 26, 2004 1:39 am
Lokalizacja: Wąwozowa City

Postautor: OŻÓG 1950 » śr sty 12, 2011 9:59 am

Cato, mocne!

Zwłaszcza ten dokument od Komorowskiego:
http://www.wprost.pl/G/elements_gallery ... 412256.jpg



-----------------

Czy mi się wydaje (nie słuchałem dokładnie), czy rosyjska Komisja ogłosiła, że wykryto alkohol we krwi jednego z naszych wojskowych?

Kpina jak chuj.
...więc gdy goły opadniesz na lód, mały biznes zrób, szybki biznes zrób, jakiś biznes zrób. Potem laba! Tylko skok, jeden skok, na bank...

stazyja69
Posty: 4646
Rejestracja: pt maja 28, 2010 9:28 pm
Lokalizacja: NH

Postautor: stazyja69 » śr sty 12, 2011 1:01 pm

148 stron polskich uwag do raportu MAK ws. katastrofy smoleńskiej

http://slimak.onet.pl/_m/TVN/tvn24/comment_polsk.pdf

derexnh
Posty: 356
Rejestracja: pt lis 28, 2008 11:38 am

Postautor: derexnh » czw sty 13, 2011 12:32 am

no i dzieje sie...

Juz myslalem, ze nic nowego nie uslysze na tych konferencjach, bo wersje MAK slyszalem juz kilka dni po katastrofie z ust Zakowskiego, Paradowskiej i paru innych. I co by nie mowic wersja MAK sprawia pozory profesjonalnej, wraz z filmem, bo taki przekaz ma isc na swiat i pojdzie. Inna rzecz jest taka, ze z wieloma ich ustaleniami ja sie zasadniczo zgadzam. Jednakze po lekturze polskich uwag i wysluchaniu ministra oraz pulkownika widze, ze wiele jest jeszcze do ustalenia. Swiat sie juz pewnie o tym nie dowie ale mniejsza z tym.
Jak sluchalem konferencji ministra Millera, to zwrocily moja uwage pewne jego slowa : mniejwiecej, strona rosyjska nie przekazala jakichś tam dokumentow poniewaz strona polska cos wczesniej opublikowala i nie jako za kare oni nam tego nie dadza (!!), ale ze w ich filmie zamiescili oryginalne (?) nagrania z Tupolewa to jest to nasza karta przetargowa.
No to cos takiego daje do myslenia (nie moge przytoczyc cytatu, gdyz cytuje z pamieci ale sens wypowiedzi jest utrzymany w 100%).
Pozniej u Olejnik stwierdzil, ze mamy jednak nagrania z wiezy ale nie podal zrodla, z ktorego je otrzymal(prawdopodobnie sluzby) i upubliczni je w przyszlym tygodniu.
Pozniej Klich u Rymanowskiego zdradzil 2 wypowiedzi z tychże :
mniejwiecej - dowodca wiezy mowil komus, ze ONI kaza mu sprowadzac samolot na lotnisko (choc on byl przeciwny), a pozniej zdradzil wypowiedz jakiegos rosjanina, ktory mial stwierdzic, ze polacy sobie za duzo pozwalaja i smia tu przylatywac... (tez cytaty z pamieci).
Swoja droga zastanawiam sie jak ta gra sie potoczy, gdyz jestem przekonany, ze rosyjskie sluzby wiedzialy od dawna, ze mamy te nagrania (a moze sami je podrzucili??) i co w ogóle w nich jest.
Tak wiec zapowiada sie arcyciekawa rozgrywka polityczna, premier wraca z urlopu...

sikorek_nh
Posty: 1109
Rejestracja: czw maja 19, 2005 8:49 pm
Lokalizacja: Kraków.

Postautor: sikorek_nh » czw sty 13, 2011 8:33 am

Trudne to nie było do wywnioskowania ,że ówczesny prezydent nie chciał spóźnić się na uroczystości i albo on albo generałowie za jego przekazem rozkazali pilotom lądować w Smoleńsku. Na to nie potrzeba było aż tylu miesięcy żeby się dowiedzieć.
Hutnik 1950 KRAKÓW.

MAX
Posty: 905
Rejestracja: śr lut 09, 2005 12:04 pm
Lokalizacja: spoza Nowej Huty

Postautor: MAX » czw sty 13, 2011 11:40 am

podczas takich samolotowych eskapad rządowych zawsze był, jest i będzie obecny alkohol dlatego podanie do wiadomości publicznej tej informacji o rzekomych % we krwi zupełnie mnie nie dziwi, to zwykłe mydlenie oczu ze strony ruskich - byle info poszło jak najszybciej w świat to będzie o czym mówić(zresztą już się mówi)

mnie irytuje to, że ruskie nie widzą ani jednego poważnego błędu po swojej stronie. Liczyłem, że znajdą w sobie trochę człowieczeństwa i będą mieli na tyle odwagi, żeby powiedzieć o swoich błędach np. o błędach kontrolerów lotu - niestety przeliczyłem się dlatego po wczorajszym dniu moja babcia dalej ma prawo twierdzić, że to był zamach :) bo dowodów "za" i "przeciw" tej teorii nie ma, krótko pisząc jaja.

TEKLA
Posty: 97
Rejestracja: wt cze 19, 2007 3:03 pm

Postautor: TEKLA » czw sty 13, 2011 12:13 pm

ogladalem rano o 4 15 w tv regionalnej pokazywali taka ruska animacje jak to te koncowe fazy lotu przebiegały i byl glos zrejestratoru lotu z kabiny podkladany,slychac jak ktos kaszle,jak rozmawiaja ze soba piloci , i ciarki mnie az przechodzily jak z kazda sekunda byli blizej smierci..a na koncu slychac``kurwaaaa`` i trzask tylko....

Awatar użytkownika
Cato
Posty: 721
Rejestracja: śr cze 29, 2005 9:19 am

Postautor: Cato » czw sty 13, 2011 1:58 pm

MAX, też coś słyszałem o % , w kwestii pilotów jednak i to bodajże 0,6 promila..czy któreś źródło wypowiada się na ten temat poważnie ?

edit: gen. lotnictwa, Błasiak.

rzekomo 0.6 promila. Każdy, kto choć liznął medycyny sądowej wie, że na skutek procesów gnilnych i fermentacyjnych - w ludzkim ciele z cukrów prostych powstają /w okresie pośmiertnym/ alkohole, m.in. etanol. Uniemożliwia to dokładną ocenę stężenia alko we krwi, JEŚLI MATERIAŁ DO BADAŃ LABORATORYJNYCH POBRANY ZOSTAŁ PO KILKU DNIACH. Co mogło mieć miejsce w przypadku tego generała, jako że jego ciało zostało zidentyfikowane jako jedno z ostatnich. Wahania w odczytywanym stężeniu mogą dawać różnicę w porównaniu z rzeczywistym stężeniem alko w momencie zgonu nawet do 0.5 promila, nie wyklucza się większych odchyleń.
Jest to bardzo istotna zasada, którą bierze się pod uwagę wykonując np. standardowe badania /podczas sekcji sądowej/ u zmarłych w wyniku np.wypadków samochodowych.
być HUTNIKIEM to być najgorętszym

ten kawałek męczy niekumatych

oszuwar
Posty: 453
Rejestracja: pn maja 09, 2005 11:58 am

Postautor: oszuwar » czw sty 13, 2011 9:55 pm

ciało zostało zbadane dzień po katastrofie, zidentyfikowane grubo później

MAX jestem tego samego zdania, niestety...
Z Hutnikiem od zawsze...

Awatar użytkownika
Cato
Posty: 721
Rejestracja: śr cze 29, 2005 9:19 am

Postautor: Cato » czw sty 13, 2011 11:57 pm

oszuwar pisze:ciało zostało zbadane dzień po katastrofie, zidentyfikowane grubo później



dowód
być HUTNIKIEM to być najgorętszym

ten kawałek męczy niekumatych

oszuwar
Posty: 453
Rejestracja: pn maja 09, 2005 11:58 am

Postautor: oszuwar » pt sty 14, 2011 12:01 am

ja tylko pisze to co widziałem w TV, czyli druk z wpisana iloscia alkoholu, osoba niezidentyfikowana, data 11.04

a czy to fałszywka czy nie...
Z Hutnikiem od zawsze...

stazyja69
Posty: 4646
Rejestracja: pt maja 28, 2010 9:28 pm
Lokalizacja: NH

Postautor: stazyja69 » pt sty 14, 2011 1:10 pm

- Raport jest nie do przyjęcia w tym sensie, że nie można tak jednostronnie obarczyć kogoś winą za katastrofę. A informacja, że winni są właśnie piloci, poszła w świat. Mamy żal do polskiego rządu, że nie zrobił nic, by finalna wersja raportu brzmiała inaczej – powiedzieli rodzice Kpt. Protasiuka

- Arkadiusz był doskonale wyszkolony, a doświadczenie zdobywał z każdym lotem. Był bardzo odpowiedzialnym człowiekiem i do każdego lotu przygotowywał się niezwykle starannie. Analizował, kogo ma na pokładzie, analizował rangę wizyty. Mając świadomość, jakie są warunki na lotnisku w Smoleńsku, nigdy nie zdecydowałby się na lądowanie. Skoro postanowił lądować, to znaczy, że nie pozostawiono mu alternatywy – mówili rodzice.

Rodzice Arkadiusza Protasiuka sugerowali też, że ich syn podczas lotu 10 kwietnia, ale też podczas innych lotów, był poddawany presji.
http://www.tvn24.pl/-1,1689437,0,1,skor ... omosc.html
------------------------------------------------------------
3 miesiące temu ;

Wieża zadała Arkowi kurs na śmierć. To był ewidentnie zamach - uważają Lucyna i Władysław Protasiukowie, rodzice pilota Tu-154, który rozbił się pod Smoleńskiem. Obszerny wywiad z nimi zamieścił "Nasz Dziennik",
http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/ ... ku,66230,1

stazyja69
Posty: 4646
Rejestracja: pt maja 28, 2010 9:28 pm
Lokalizacja: NH

Postautor: stazyja69 » pt sty 14, 2011 8:12 pm

"Jest materiał sugerujący sztuczność mgły"

Marcin Dubieniecki, mąż i pełnomocnik Marty Kaczyńskiej, zamierza pod koniec stycznia złożyć wniosek o możliwości popełnienia zamachu na prezydenta - dowiaduje się portal Wirtualna Polska. Mecenas Rafał Rogalski, pełnomocnik m.in. Jarosława Kaczyńskiego dodaje, że jest pewien materiał dowodowy sugerujący sztuczność mgły.

ak Marcin Dubieniecki uzasadni swój wniosek? Jak mówi w rozmowie z Wirtualną Polską, wspomoże się zeznaniami jednego z rosyjskich lekarzy, który był naocznym świadkiem katastrofy w Smoleńsku.

We wniosku znajdzie się także kwestia braku analizy biochemicznej próbek gruntu, która mogłaby potwierdzić lub zaprzeczyć teorii, że mogło dojść do rozpylenia przez rosyjski samolot sztucznej mgły - podaje Wirtualna Polska.

Sprawę sztucznej mgły podnosi także mecenas Rafał Rogalski, ale na razie nie chciał powiedzieć czy poprze wniosek Dubienieckiego.

Rogalski ujawnił, że polscy śledczy stworzyli wersję o zamachu, która jest przez nich badana. Według mecenasa przeprowadzono w tej sprawie już szereg czynności.

"Wbrew medialnym doniesieniom absolutnie nie zostało potwierdzone, że nad lotniskiem Siewiernyj unosiła się naturalna mgła. Gdyby nie mgła, polscy piloci dostrzegliby wizualnie niebezpieczeństwo zderzenia z ziemią, a do katastrofy najpewniej by nie doszło" - mówi "WP" mec. Rafał Rogalski.

Pełnomocnik podkreśla, że jest pewien materiał dowodowy sugerujący sztuczność mgły. Według Rogalskiego nie są to jednak dowody bezpośrednie. Ze względu na tajemnicę i dobro śledztwa nie powiedział o jakie dowody chodzi.

"Na ten czas najważniejsze to kategoryczne wyjaśnienie czy mgła była naturalna czy też nie. Kwestia ewentualnego sprawstwa jest w tym momencie drugorzędna" - dodaje mec. Rogalski.

Według niego "wiele przesłanek wskazuje na być może planowanie sztucznej mgły na długo przed 10 kwietnia, a więc dowody pośrednie".

Zdaniem Rogalskiego ważne jest także to, co działo się z rosyjskim samolotem Ił-62, który próbował lądować przed tupolewem. Nie ma żadnych parametrów lotu rosyjskiej maszyny, ani rozmów z kokpitu. "Nie wiemy, jakie tak naprawdę czynności wykonywali piloci samolotu Ił-76. Czy tak naprawdę chcieli lądować, czy tylko markowali lądowanie" - mówi mecenas.
dziennik.pl